No tak - ale na pewno głupim błędem na pewno nie można nazwać wyprzedzania przed przejściem, przejechania na czerwonym, czy jazdy po pijaku.

Problem w tym, że niektórzy po pewnym czasie zaczynają się czuć zbyt pewni za kierownicą. I zaczynają uważać, że przepisy ograniczają ich fenomenalne umiejętności i są dla tych, co to dopiero zaczynają się uczyć.

Gdy się pojawia większa pewność siebie za kierownicą to i zaczyna sie także noszalancja - prowadzi się jedna rączką - nie zerka sie w lusterka, zaczyna się kombinowanie - co może okazać się mizerne w skutkach

Co do jazdy jedną ręką to się nie zgodzę!
Wyobraz sobie, że jedziesz 300km w jedną stronę trzymając kierownicę cały czas dwoma rękami...
Jedną ręką masz nawet delikatniejsze ruchy bo jadąc grubo ponad 100km/h minimalny ruch kierownicą powoduje wielki manewr samochodem.
Poza tym terazniejsze samochody wszystkie juz posiadają wspomaganie układu kierowniczego więc po co dwoma rękami?
Owszem jazda na "zimny łokieć" to głupota...

Z tymi rękami to też się nie zgodzę jadąc w trasie 400 czy 500km to ciężko trzymać cały czas obie ręce na kierownicy, trzyma się na zmianę (a ze wzg. na zmiany biegów) lewą ręką dłużej trzyma się kierownicę. Przy współczesnych układach wspomagania nie ma konieczności prowadzenia obiema rękami.

Stefan ale wyobrażasz sobie nowicjusza który wczoraj dostał prawko i jest świeżakiem ,że juz sie wybiera w trasy 300-500km ?
Doświadczonego kierowce rozumiem, wie na co może sobie pozwolić- ale nie adeptów.

Świeżak nie ale w takim razie to o jeździe kierowałeś do jazdy świeżaków czy oglnie? Bo jeśli ogólnie to ja się nie zgadzam, a jeśli do świeżaków to ok, powinni prowadzić obiema rękami.

Przyznam że zaraz po tym jak zdałem prawko jezdzilem używając obydwóch rąk ale uznałem to za męczące po prostu.
Uważam, że nawet w zimie z poślizgu łatwiej wyjść używając jednej ręki bo szybciej można manewrować jedną ręką niż przekładając ręka przez rękę dwoma.

Kierowałem to do nowicjuszy którzy to juz po kilku dniach jazdy od egazminu zaczynaja sobie zbyt frywolnie się czuc i kobminuja z jedna raczka i bez przykladania sie do jazdy - taka psychologiczna gra - że już wszystko umiem wiec moge rpowadzic jak m isie podoba.

Z jazdą jest tak, że nawet jeśli ty jedziesz dobrze, jesteś trzeźwy przestrzegasz przepisów itd to ten drugi z naprzeciwka będzie albo wypity albo popełni jakiś błąd i zginiesz ty jako ten trzeźwy a on wyjdzie cało...
STOP debilom wsiadającym po alkoholu do samochodu!!!!!! za kierownicę rzecz jasna

Kierowców pod wpływem wsadzac na rok do zakładu karnego, z mozliwością skórcenia wyroku o połowe - 6 miesiecy za dobre sprawowanie - wyjdzie i juz nigdy sie nie napije a gwarantuje ,ze nie wsiadzie po pijaku napewno do samochodu

tak w ramach przypomnienia panom kierowca ze max predkosc na polskiej autostradzie to 140kmdodali po 10 na autostradzie i expresowkach

jaterpete: Mozliwe ,że wszystkie nowe autostrady i drogi expresowe w Polsce będą miały zawyżoną-dozwoloną prędkość o te 10km/h wtedy co 100 metrów byłby czarny punkt..

Prosze Mnie tu od debilow nie wyzywac

Masz się czym chwalić.

Ja sie tu niczym nie chwale. Bo taki jeden z drugim zapierdzielali po trzezwemu i zabili przez przypadek druga osobe i jest wszystko oki, a jak Ja wypije piwo a potem wsiade za kierownice to jestem juz MORDERCA i DEBIL???

Tak. Wyraźniej chyba się nie da.

RNI - twierdzisz ,że jedno piwo Cię nie rusza i spokojnie możesz po nim prowadzić ? nie osłabia koncentracji i nie ma żadnego negatywnego przełożenia na Twoją jazdę ? Troche mi sie w to wierzyc nie chcę..

Widze ze fachowcy od czterech kolek sie udzielili.

RNI to tylko pytanie, zawsze możesz robic po swojemu i obyś nigdy nie musiał zmieniac swoich teraźniejszych czterech kółek na kolejne 4 które będziesz już dla odmiany pchał ręcznie

nawet jedno piwo osłabia koncentrację, były już o tym badania robione i testy. Piłeś nie jedź, a jak wypiłeś i jedziesz a zdaża cię złąpać zanim coś zrobisz to konkretną kare dać nie mandat tylko zabrać prawko i do paki.

Wiesz co oslabia koncentracje????

Poranna jazda w godzinach 4-7rano jezeli jedziesz cala noc.


Kazde ma swoje zdanie, skonczmy ta dyskusje bo jeszcze wyjdzie ze jestem zwolennikiem i promotorem jazdy po alkoholu.

RNI - nikt Cię o nic nie oskarża ani nie szufladkuje - bo każdy wie ,ze to mogło byc w kwesti żartu - poprostu z mojego punktu widzenia - to czy jest to jedno piwo czy może pięć - nie ma różnicy - i lepiej nie wsiadać ani po piwie ani po lampce wina mimo ,że robi dobrze na krążenia i trawienie

Przeważnie jest tak że jeśli ktoś ma skłonności do siadania za kółko po jednym piwku to i nie będzie widział problemu po 5 czy 6 piwkach, siądzie z przekonaniem że skoro po jednym dał rade to i teraz da.

Zazwyczaj sie własnie taki scenariusz sprawdza - że zaczyna sie od rpzysłowiowego piwka a póxniej wsiada z akółka po kilku drinkach odnosząc sie do sytuacji z przeszłości - że raz już tak dojechałem to kolejny raz też dam rade

Potencjalny morderca i na pewno DEBIL.
Piłeś-nie jedź.
Trzeba zaostrzyć prawo, za jazdę w stanie wskazującym duża grzywna i utrata prawka na 5-10 lat to się barany nauczą, zaopatrzą się w alkomat i będą sprawdzali czy mogą jechać czy nie.