W związku z zetknięciem się ostatnimi czasy z "buractwem" i całkowitą ignorancją urzędników państwowych (ZUS, Urząd Pracy, Urząd Gminy) mam pytanie...

Czy zgłaszając gdzieś jego niekompetencję i wrogi stosunek do klientów (tylko gdzie to zgłosić?) można takiego jednego, czy drugiego nieudacznika (bo z reguły tylko tacy tam pracują) pozbawić stanowiska????

Z drugiej strony taki przeciętny urzędnik nie nadaje się do żadnej innej pracy prócz tej którą wykonuje (załatwioną po znajomości oczywiście)dlatego czeka go chyba śmierć głodowa, chyba, że mu "wujek" załatwi drugą taką pracę, w której znowu będzie pił kawę i dłubał w nosie...

Czekam na opinię... I jednocześnie chciałbym poznać Wasze zdanie na temat, powszechnego wręcz zatrudniania w urzędach po znajomości... Czy Wam to nie przeszkadza...?? A może by coś z tym zrobić...??
Przecież tajemnicą Poliszynela jest, że konkursy ogłaszane przez urzędy zatrudniające pracowników są fikcją (istnieją bo ustawodawca tego wymaga,ale stanowisko z reguły już jest obsadzone znajomą osobą)...

Przecież tak nie może być...Dokąd ten kraj zmierza...

Żeby to było takie proste.... Niestety w większości urzędów.... chyba w całej Polsce pracują ludzie pozatrudniani na zasadzie nepotyzmu lub za łapówkę. (zakładam, że są wyjątki) To jest bardzo trudne do udowodnienia, ale uwidacznia się podczas składania skarg na urzędników. Sam do tej pory złozyłem jedną. Na pania w urzędzie skarbowym w Stalowej Woli - nie raczyłą sprawdzić, na jaki adres ma przesłać zwrot nadpłaconego podatku, przez co o mały włos, skarbówka nie przywłaszczyłąby sobie moich pieniędzy. Pani została pouczona. Po prostu Skandal.

Rada dla wszystkich - skargi tylko na piśmie. I nie chodzi tu o to by komus dokuczyć - taka skarga działą jak magiczne hasło - wiele spraw udaje się dzięki temu pozytywnie załatwić. Może w takim razie coś im zostaje w papierach?

Każdy urzędnik ma przełożonego. Do niego zgłaszasz zastrzeżenia do pracy danego urzędnika.
Na pewno nie na forum bo to po za wylewaniem żali nic nie da. Chyba, że tak na prawdę nie chce się nic zmieniać tylko sobie ponarzekać. Wtedy forum to idealne miejsce.
Nie wróżę ci sukcesu w walce z niekompetencję urzędników po twoim zdaniu
Nie wiesz gdzie zgłosić? A dodatkowo aby napisać skargę na takiego urzędasa trzeba napisać konkretne zarzuty a nie wylać swoje żale.


Co do wrzucania wszystkich do jednego wora to lekka przesada. Są dobrzy i kompetentni urzędnicy, są i miernoty które do tej pracy się nie nadają. Jak w życiu.

Fajny i trafny temat. Ja osobiście staram się nie chodzić po żadnych urzędach, lekarzach itp bo mnie sz...trafia, ale czasami muszę.

Tam rzeczywiście jest odwrotność jeśli chodzi o porównania z firmami prywatnymi. W Biedronce czy Tesco klient może się wyżyć, nabluzgać, a obsługa się uśmiecha lub nic nie mówi- bo nie może.
Natomiast np. pani Krysia z urzędu może zmierzyć Cię nieprzyjemnym wzrokiem lub po prostu olać wychodząc niby na sekundę do sąsiedniego pokoju a wrócić za 20 min.

Każda urzędniczka lub urzędnik ma nad sobą zawsze jakiegoś kierownika urzędu lub coś takiego może tam się udać na skargę.

Jednak uważam to w swoim przypadku za stratę czasu.
Ja stosuję w takim przypadku regułę oko za oko.
Czyli jak ktoś jest nie miły to na odchodne staram się mu- jej to zrekompensować.

miriam ty składając skargę liczyłeś na zwolnienie urzędnika lub publiczną chłostę? Ile razy ta urzędniczka się pomyliła? Jak często się to jej zdarza? To są pytania, na które należy znać odpowiedź. Zanim zażąda się kary.

w urzędach wszelkiego rodzaju bywam dość często, czy to ze względu na pracę w księgowości, czy problemy zdrowotne dzieci, czy choćby jeśli chodzi o budowę domu....i powiem wam, że nie spotkałam się żeby ktoś był niemiły- nawet jeśli spotkałabym taką osobę to przecież jest ludzkie- bo Ci ludzie maszynami na pewno nie są.

Andrzejek zgadzam się z Twoją ostatnią wypowiedzią,ale szkodliwość niekompetencji powinna być brana przez przełożonych,swoją drogą jaką kare poniósł urzędnik,który wydał pozwolenie na budowę trzeciego etapu ogrodów niezgodne z prawem budowlanym?Moim zdaniem takie sprawy powinny być nagłaśniane,być może było podobnych spraw więcej a tylko ta wyciekła poza urząd?To jest bardzo duża niekompetencja i za takie coś urzędnik powinien stracić pracę.Jest jeszcze powiedzenie"kruk krukowi oka nie wydzióbie"ostatni przykład akurat nie urzędniczy to konkurs na prezesa inkubatora.Ja mam może dziwne spojrzenie na takie rzeczy ale taki prezes,który doprowadza do upadłości spółkę powinien być wykluczony z konkursów,a wręcz mieć zakaz zasiadania na stanowiskach kierowniczych najmniej na pięć lat.

To że urzędnik powinien ponieść karę jest oczywiste. Kara musi być adekwatna do przewinienia.
To co pisałeś o ogrodach to uważam, że dodatkowo urzędnik powinien mieć sprawę karną.
Przykład Kluski pokazuje też do czego mogą doprowadzić decyzje urzędników. Za takie decyzje powinny być wysokie odszkodowania wypłacane z kieszeni urzędnika odpowiedzialnego za decyzję.
Przykłady niekompetencji urzędników można mnożyć w nieskończoność. Ale nie można twierdzić, że wszyscy są po znajomości i że wszyscy to niekompetentni idioci.

Co do nowego prezesa inkubatora to tu ciała dała komisja konkursowa. Nie powinni brać takiego osobnika pod uwagę. Chyba, że była to najlepsza kandydatura. Nie znam innych kandydatów więc nie będę się wypowiadał co do kompetencji pozostałych kandydatów.

Kiedyś miałem podobne zdanie na temat "urzędasów" - dopóki nie objąłem takiego stanowiska i przyszło mi się zmagać z masą papierkowej roboty, multum telefonów i czekającymi petentami.
Trzeba też zrozumieć ,że petenci wcale nie zawsze są mili - ale na nich skargi nikt nie napisze

Każda urzędniczka lub urzędnik ma nad sobą zawsze jakiegoś kierownika urzędu lub coś takiego może tam się udać na skargę.

Jednak uważam to w swoim przypadku za stratę czasu.
Ja stosuję w takim przypadku regułę oko za oko.
Czyli jak ktoś jest nie miły to na odchodne staram się mu- jej to zrekompensować.

Popieram.Ja zawsze na początku jestem miły i kulturalny,ale jak
urzędnik zaczyna być chamski to dostaje to samo ode mnie,po to chociażby,żeby rozmowa odbywała się na równym poziomie.

Stalka: Co znaczy chamski ?
Niech ktoś da najbanalniejszy przykład chamstwa urzędnika...bo jeżeli ktoś zarzuca ,że urzędas wychodzi i wraca po 20 min to raczej się nie kwalifikuje do bycia chamskim, ponieważ mógł wcześniej dostać polecenie i się nie rozdwoi.

A może wybierzmy Najlepszego Urzędnika Roku? Głosujcie !!!!!

Według mnie nie ważne czy pozostali jeżeli mieli gorsze kompetencje to powinien być konkurs ogłoszony jeszcze raz,ale człowiek doprowadzający do upadłości spółkę(chodzą głosy,że nie tylko ZZN ale nie chcę powtarzać plotek) tak jak napisałem wcześniej i z resztą Ty też się zgadzasz nie powinien być w ogóle dopuszczony przez parę lat nawet na stanowisko kierownicze i nie podlega to żadnej dyskusji.

Ale o czym wy piszecie jaki niby konkurs. Mia łwygrać to i wygrał niezależnie od kompetencji. Przykre ale prawdziwe w naszym pieknym kraju,

w 100 % się zgadzam z Jackiem..........niestety żyjemy w chorym państwie

Jedno mnie cieszy w sprawie byłego prezesa ZZN. Jego o wiele niższe zarobki - a moim zdaniem powinny być jeszcze niższe. Oczywiście to jest skandal, że tacy ludzie są zatrudniani jeszcze przez kogokolwiek w roli managera. Doprowadzenie zakłądu do upadłości, lub po prostu dopuszczenie do tego, powinno być brane pod lupę przez sąd i w przypadku orzeczenia winy kadry zarządzającej, zarządu, prezesa - takie osoby powinny dostawać wilczy bilet.

Mirek dobrze gada ( wow ). Upadłość to wina działu sprzedaży, prezesa i menedżera. Dział sprzedaży pomijamy bo jego zła praca to wina kadry zarządzającej - cała reszta powinna mieć ograniczone prawa by nie pociągnąć na dno kolejnej firmy

Tylko wina orzekana przez sąd mi się nie podoba,przecież sprawa trwała by bardzo długo,a odwołania do ich emerytury.

Gość bez honoru.

Jaki honor w dzisiejszych czasach?Kasa,kasa i jeszcze raz kasa to prawie Bóg dzisiejszych czasów,za nią się szmaci,morduje,kradnie i niszczy drugiego człowieka.

Są ludzie którzy mają w sobie takie cechy. Nikt na ulicy nie porowna ich do mopa, nie napluje w twarz, ich dzieci nie mają poczucia wstydu za swoich rodziców itd. Są tacy ludzie, więc i o honorze można mówic w czasie terazniejszym.

Odnośnie nowego prezesa inkubatora to uważam, że tacy ludzie niepowinni już nigdzie znależć zatrudnienia na stanowisku menadżerskim. Jeśli ten koleś nie miał pomysłu na zarządzanie jedną firmą to jak to się stało, że nagle dostał olśnienia i będzie najlepszym włodarzem inkubatora. Paranoja, porażka komisji konkursowej i samego prezydenta, jako właściciela inkubatora. Ale to jest Polska, tu można być idiotą i pracując na najwyższym stanowisku w firmie pierdzieć w stołek.
Podobnie jak cała kadra zarządzająca byłego, upadłego dwa lata temu ZZM. Wygonili 1000 osób na bruk a sami piastując teraz kierownicze dobrze płatne stanowiska w HSW śmieją się ze wszystkich innych, łącznie z tym wielkim krzykaczem z Solidarności.
Polska to "piękny" kraj nie trzeba się uczyć, wystarczy być matołem, poklepać kogoś po plecach i cóż, w przyszłości pewny stołek prezesa w jakiejś dziwnej firmie. Zawsze coś dla takiego się znajdzie.

W zupełności z Tobą się zgadzam ale to są jednostki niestety.

podpinam się pod tym aby rozpieprzyć całe to dziadostwo.
Osobiście jestem na etapie prowadzenia batalii ze spółdzielnią nierobów przy Popiełuszki 6.
Leserzy, nieroby, obiboki i darmozjady gnieżdżące swoje tłuste dupska i żyjące z moich-naszych składek zalegają mi z wypłatą świadczenia, bo mój były pracodawca nie przesłał im druczka Z3 a ci debile nie potrafią ustalić ile zarabiałem i jaki mi wyliczyć zasiłek. To po jaką cholerę im tam te komputery, po co trzeba co miesiąc odprowadzać składki, jak Ci debile nie potrafią z tego skorzystać.
Zresztą, kto miał kiedykolwiek do czynienia z Zusem, to wie o co chodzi.

Stalka: Co znaczy chamski ?
Myślę,że wiesz o czym myślę pisząc chamski i nie muszę Ci przytaczać przykładów,bo sam się zapewne z takimi urzędnikami spotkałeś.Sam widzisz jakie opinie mają ludzie piszący na różnych forach o urzędnikach.