Dlatego jestem ze swoją "babą" na dobre i na złe, i mam nadzieję, że nigdy mnie nie przyłapie na tym, że udzielam się na tym forum.

Mam rozumieć, że gdyby było inaczej kupiłbyś mi kwiaty?

Nie mam czasu przeglądać ciągle forum.
A ten temat powinien zostać zamknięty bo nikt z nas nie potrafił do tej pory udzielić żadnej pomocy bo czytanie komentarzy może u niego spowodować odwrotny skutek. Wydaje mi się jednak, że tak jak napisałem, aby w takiej sytuacji postawić go do pionu to najlepsze wyjście. On sam musi na tą sprawę spojrzeć z obiektywnej strony, niech się zajmie jakimś swoim hobby, minie jakiś czas i może to przemyśli. Może i nie mam racji...

I widzisz bokser - piszesz post skierowany bezpośrednio do mnie, - odpowiada ci elmodo. Czy to nie znamienne?

Ludzi piszących w tym temacie podzieliłbym na dwie grupy:
- próbujacy pomóc
- atakujący autora tematu i tych, którzy chcą pomóc.

Proporcje ocen sam.

mirek777: Czym się na tym forum różnią ludzie chcący od próbujących pomóc ?

Jersey - co twój wpis wniósł do tematu? Mój nie był nawet skierowany do ciebie. Co do zadanego pytania - czytanie ze zrozumieniem się kłania.

Mam nadzieję, że autor tematu poradził sobie z problemem i życie znów zaczęło mu sie układać. Kibicuje by tak sie stało.

mirek777: "Ludzi piszących w tym temacie podzieliłbym na dwie grupy"

"co twój wpis wniósł do tematu? Mój nie był nawet skierowany do ciebie. Co do zadanego pytania - czytanie ze zrozumieniem się kłania"

Czytanie Ciebie ze zrozumieniem rodzi we mnie współczucie Twojej głu**cie. Dzielisz ludzi wypowiadających się na forum i piszesz ,że żadna wypowiedź nie była skierowana do mnie, mimo iż brałem w niej udział Nie potrafisz odpowiedzieć nawet na to co sam napisałeś....ogarnij się

Panowie taka mała propozycja przenieście się w ten temat Hydepark - 18+



możesz zacytować czy wszyscy mamy wierzyć na słowo (chyba myślisz o tym temacie ??) ... oczywiście proponuję wrzucić w tamten temat

Arturro napisał do mnie:

No i zgadzam się z tobą chociaż trudno patrzeć obiektywnie na sytuację kiedy żoneczka, która po kilku latach zagospodarowała mężusiowi cały wolny czas tak, że życie rodzinne stało się jego głównym hobby, nagle spakowała manatki i pojechała do mamy. Moim zdaniem czekała na pretekst.
Najlepszym wyjściem będzie nowe hobby, a mianowicie wędkarstwo plus flaszeczka substancji leczniczej, a potem się zobaczy.
Mirek napsiał do mnie:

Tak, a kiedy Ty piszesz do mnie odpowiada ci JerseyShore. Nie ma kiedy się odezwać...
Do tego bezczelnie pyskuje. Może wydaje mu się, że ma takie prawo.

może miała już dość sytuacji w domu a kolejna kłótnia utwierdziła ją w przekonaniu, że dalsze wspólne życie nie ma sensu? Nie bądź jednostronny!!

Jeśli jak już tak piszecie "do siebie" to poco używacie publicznego forum nie łatwiej wysłać PW ?? a może chcecie czymś błysnąć ... ?? ... jeśli tak to jak zauważyłem ciut wyżej ... mizernie wam to wychodzi ... (przeniesienie dyskusji w inny temat zresztą też)

ps. jakoś ostatnio nie widzę wpisów autora tematu może już czas go zablokować ??

Pewno zaniemówił, czytając reakcje forumowiczów, którzy zamiast mu pomóc, atakują go i dobijają.

el.modo - ostatni wpis, na 2 stronie - to oczywiście odpowiedź na twoje, zaczepne pytanie - bo sam dobrze wiesz co robisz. Niczym nie różnisz się od andrzejka - jak długo pyskówki lecą w stronę moją lub boksera - nie reagujesz - a gdybyśmy tylko my zaczęli....

bokser napisał:


Ja mu zaprzeczyłem stwierdzając że życie bez baby jest jeszcze gorsze ...

Jeśli nie umiesz czytać ze zrozumieniem i co się ciebie dotyczy to już twój problem ...

i jeszcze jedno napisał bym dosadniej ale ...



to ty pierwszy doj**ałeś się do Dzastinki86 robiąc z siebie adwokata boksera ... a teraz robisz z siebie ofiarę WTF ??

el.Banan napisał:

Hej, Hej zluzuj chłopaku trochę bo ci żyłka pęknie na skroni i będziesz musiał jechać na pogotowie ratunkowe żeby naprawili ten szkopuł bo będziesz nieładny.
Ja twierdzę i ktoś na pewno się tu zgodzi, że Władysław zbyt poważnie potraktował sytuację w jakiej się znalazł. Zresztą, chyba każdemu by odwaliło jakby żoneczka odwinęła taki numer. Ja nie mam problemu, ma go natomiast Władysław.

P.S. Faktycznie pierwszy się doje...bałem do Dżastinki. Rozwódka nie ma pojęcia o naprawie małżeństwa.

Odpisywałem do Mira ... ale mniejsza ...

A zakładasz taką opcje że jako "rozwódka" ma większe doświadczenie ?? i może właśnie ona potrafiła by coś doradzić ??

ps. sam chyba na 2 stronie napisałem że nasza pomoc jest tak naprawdę "G" warta ... a koleś chciał usłyszeć słowa otuchy ...

No dobra, nie zauważyłem.


Co mogłaby doradzić? Podać kilka sposobów znalezienia nowego partnera/partnerki?

Nie, nie chciał usłyszeć/przeczytać żadnych słów dających mu otuchę. Chciał dowiedzieć się co ludzie myślą o sytuacji w jakiej się znalazł i się dowiedział. Myślę, że nie wynikło z naszej "dyskusji" nic złego

to z tego to wyczytałeś ??

Co do Dzastinki nie wiem dlaczego ją tak oceniasz ... ja raczej osobiście jej nie znam a z jej wypowiedzi nie wyciągał bym tak daleko idących wniosków

ps. zamknął bym temat ale zaraz zaczniecie krzyczeć
przenieśmy go lepiej na Hydepark - 18+ lub załóżcie nowy "Rozmowy niedokończone" będzie swojsko brzmiał a mi to bez różnicy gdzie byle tu nie robić syfu

Gdyby Władysław nie dodał do swojej wypowiedzi szczypty dramatyzmu to nikt nawet nie przeczytałby jego tekstu do końca


Jej reakcja na moją "zaczepkę" wystarczyła mi aby się upewnić do końca z kim mam do czynienia i co zamierza zrobić z tym "nieszczęśnikiem".



Wydaje mi się, że wy, wielcy admini chcecie posegregować awanturników i umieścić ich w szufladkach tzn. kilku tematach, a na głównej stronie odbywać się będzie dyskusja o du*ie Maryni.

el.B...

To może napiszesz mi co nasza dyskusja wniosła do tematu ?? poza analizą kto co napisał i kto pierwszy zaczął ?? oczywiście Miro jak zawsze w takiej sytuacji oczekuje statusu pokrzywdzonego ... Ja nikogo nie szufladkuje ... Ktoś zakłada temat i oczekuje odpowiedzi na dany temat (kwestie sporne można dokończyć niekoniecznie w tym temacie) ... Dziwi mnie jeszcze że za rozpad małżeństwa nie jest winne PO ale jeszcze ze dwie strony i zapewne będzie

Nie jestem rozwódką. I nie pie****ol mi tu, że nie mam pojęcia o naprawie małżeństwa, bo zrobiłam wszystko aby się ułożyło. Ale się nie udało i trudno. Teraz jest mi lepiej niż z awanturującym się mężem.
Oczywiście mogę gościowi pomóc. W Rozwadowie doskonały ośrodek dla małżeństw (i nie tylko). Prowadzone są różne programy m.in. dla sprawców przemocy, program edukacyjny dla kobiet i inne. Oprócz tego organizowane są indywidualne spotkania z psychologami, grupy wsparcia. Można też za darmo iść po poradę do prawnika. Jesli władysław chce, zapraszam na prv.

I nie mam innego/nowego partnera. Nie mam obowiązku ani ochoty się tłumaczyć komuś, kto pewnie nie miał dziewczyny dłużej niż 2 tygodnie:]

El.Banan -> z mira i boksera wychodzi "solidarność plemników" Nagonka na mnie, bo przecież jestem wredną babą i wyraziłam ogromnego współczucia dla Władysław z powodu odejścia jego żony (równie wrednej baby co ja), lecz jedynie napisałam, że pewnie wina leży po obu stronach Jeszcze ku sprostowaniu (bo już bokser widze rozszyfrował mnie po kilku postach hihi) napiszę: nie jestem po rozwodzie (co za tym idzie, nadal mogę mieć nadzieję, że się wszystko ułoży, lecz nie zależy to tylko ode mnie), nie mam nikogo innego (nawet na oku), dodam jeszcze że nie włócze sie po knajpach, klubach, dyskotekach itp. Czas wolny staram się poświęcać dzieciom. Nie jestem flustrowaną feministką ani lesbijką. Nie mam pretensji do facetów, wręcz przeciwnie, uwielbiam ich. Ciesze się życiem jak tylko mogę. I dobrze mi z tym, że jestem wolna od zazdrosnego męża.
Tyle.

Tak będzie chyba dobrze ?? el.B...