na tym forum po polsku. Wiem, że młodzi tłumaczą się, że tak, bez polskich czcionek jest szybciej. No ale tak tłumaczą to sobie matoły. Wcale nie jest szybciej, a zupełnie inaczej wygląda tekst. Dla porównania trwala rzes - co to jest. Czy nie inaczej brzmi trwała rzęs? Przeglądając forum ma się wrażenie, że piszą na nim w większości analfabeci.

Sam mam problemy z ortografią i wcale nie zamierzam nawet sie starać pisać poprawnie.Uważam ,że życie powinno się upraszczać a nie wymyślać jakieś ó,u,rz.ż itp.i chełpić się tym ,że zna się jakieś regóły zupełnie nie przydatne w życiu i jeszcze w to Boga mieszać.Język angielski jest prosty i to nikomu nie przeszkadza nie mówiąc już o esperanto!!!
Nie znajomość ortografi wcale nie znaczy,że jestem be.Ważne aby sobie radzić w tej nielekkiej rzeczywistości. Z matematyki nie mam problemów
A poza tym ten post chyba nie jest w tej rubryce co powinien?
I o czym to świadczy?

Dysortografia - specyficzne zaburzenie w nauce pisania, objawiające się popełnianiem błędów ortograficznych pomimo znajomości zasad pisowni i odpowiedniej motywacji do poprawnego pisania. Dysortografia może być korygowana, jednak całkowite ustąpienie objawów występuje bardzo rzadko.

Pod 'zdrowie' chyba podchodzi. Moim zdaniem ;)
Też jestem za pisaniem polskich znaków i za używaniem ortografii.
Mówienie, że nawet nie ma zamiaru się starać pisać poprawnie nie świadczy najlepiej o człowieku.
Z matematyką problemów nie masz, ale niestety cyframi się nie porozumiewamy, a przyjemniej czyta się wypowiedzi bez błędów.
Język angielski jest prosty? Pierwsze lepsze schedule. Też trzeba wiedzieć jak to napisać, a jak wymówić.

No ja nie wiem czy bardziej się da uprościć, jeżeli przeglądarka podświetla Ci wyrazy napisane z błędami. Każdy powinien wykazać choć odrobinę chęci i pisać w miarę poprawnie, świadczy to przecież o jego poziomie intelektualnym.
No chyba że usilnie chce wyjść na kompletnego analfabetę.
Nie to żebym nie robił błędów.... każdemu się zdarzy. Ale po coś wymyślili ten długi klawisz nad "Enterem"

To ja dam moj komputer takiemu cwaniakowi i niech napisze to o,z,s z kreska, albo a, e, z ogonkiem. Bo ja takich znakow na klawiszach nie mam.

ja tez mam jeszcze oryginalnego angielskiego xp i jakos nie kwapie sie do sciagniecia polskiej nakladki, czy chociazby samego polskiego jezyka klawiatury ;) jakos mnie to nie przeszkadza...

Maciej masz odpowiedź o poziomie tego forum i jego użytkowników,resztę się domyśl

Za dużo wymagasz
Poziom intelektualny na tym forum niestety nie jest zbyt wysoki a pogarda dla języka naszych ojców powszechna. A wystarczy włączyć korektę w przeglądarce...

Za moich czasów to nie było tłumaczenia że ktoś ma dys-cośtam tylko jedni łapali od razu a inni musieli dłużej poślęczeć nad słownikiem.

Zresztą nie wszyscy muszą się edukować, w końcu ktoś musi kopać rowy czy zamiatać ulice

Macieju, zerknij na swoj podpis i daj nam spokoj :]

Ja zawsze zwracam uwagę na pisanie na forum. I już mnie głowa rozbolała od tych błendów popełnianych tutaj! Czy wy nie wiecie że prawidłowe pisanie charakteryzuje osoby wykrztałcone?
A o bogu nie ma co pisać bo nikt naókowo nie udowodnił jego istnienia.

to i ja wtrące swoje "3 grosze": to żeby się czepiać że ktoś napisał trwala rzes czy też trwała rzęs uważam za rodzaj niepohamowanej nadgorliwości, pisząc na forum reprezentujesz styl "casual", że tak się wyrażę, przecież to nie jest nic formalnego,żadna "Magnifistencja" albo ważniak tego nie czyta więc uważam, że jest to dopuszczalne i nikt nie powinien się czuć urażony, WAŻNE jest tylko to żeby wykorzystując tzw. alfabet łaciński nie robić błędów typu "mam blAd włosy" albo "dzieNki" - bo to fakt podchodzi pod analfabetyzm i RAZI (przynajmniej mnie osobiście) PS.1 nie każdy ma polski OS więc i nie ma polskiej klawiatury PS.2 nie jestem informatykiem, "komputerowcem" czy też zwał jak zwał ale jest coś takiego jak "kodowania" ( informatycy poprawcie jak źle mówię- może się to inaczej nazywać ale kto w temacie to czai ) i możesz się Panie zdziwić, że nie będziesz mógł wpisać Ś Ć Ż itd na jakimś forum, że już nie wspomnę o niektórym oprogramowaniu ps.3 uważam się za osobę w pełni komunikatywną ps.4. jestem przeciw zbędnym ("zaśmiecającym tematom) takim jak ten ( bo nawet jak ktoś byka walnie rażącego to moderator nie powinien spać) ps.4 jestem za wprowadzeniem na tym forum tzw. SOG'ów i na plus i na minus, ktoś rozpoczyna topic ("potrzebny wg. reszty użytkowników") dostaje punkty na +, ktoś śmieci na "-" , ktoś komuś pomoże "+", ktoś gówno wniesie do tematu lub nie na temat "-"

Młody demokrata - brawo! Świetnie Ci poszło! Czy o ten efekt Ci chodziło?

Ja też uważam, że należy zwracać uwagę na pisownię, w tym i na ortografię i na gramatykę. Lepiej się czyta jak ktoś składnie się wypowiada (już nawet o przekleństwa i bluzgi nie chodzi). "Ogonki" pomagają zrozumieć co piszący miał na myśli, bo często wyrazy są podobne, a kiedy "ogonków" zabraknie cały sens bierze w łeb. Domyślam się, że łatwiej i szybciej pisze się bez wciskania prawego "alt", ale do czego się tak spieszyć?? Jednak analfabetami nikogo bym nie nazwała...

ortografia ortografią (chociaż sam jestem zwolennikiem wstawiania poprawnie rz i ż czy tez h lub ch tam gdzie trzeba) ale przede wszystkim "styl. styl. i jeszcze raz styl." liczy się przekazanie idei, literówka każdemu się może zdarzyć ważne żeby zdanie(wypowiedź) było(a) "logiczne(a)"

Jakkolwiek napiszesz, czy to bedzie trwala rzes, czy to będzie trwała rzęs, zdanie pozostanie tak samo logiczne

Tak to jest, jak się słucha audiobook - ów, zamiast czytać książki. Teraz "dziennikarze" nie dbają o poprawną polską pisownię a co dopiero "forumowicze".

Zaraz ktoś zwróci uwagę, że ja też jestem na bakier z ortografią.... . No cóż - jestem, ale to przypadłość a nie niedbałość. I tak nie prześcignę Bula.......

Matko i córko Nie pisałem o literówkach. Nie było moim zamiarem kogokolwiek urazić. Po prostu - więcej staranności. Każde tłumaczenie jest dobre, dla tłumaczącego się. Gó....o jak tonie, woła "woda rzadka". Nie chciałem wywoływać fermentu, chciałem żeby było normalnie. Cóż...

oj macius nudny temat zapodales, nudzi ci sie ?? jajami sie pobaw

Może i nie jestem "prawdziwym Polakiem"tak z powodów politycznych jak i wyznaniowych.
Uważam jednak,że jakiś szacunek trzeba mieć do tego kraju i przynajmniej poprawnie pisać i mówić w ojczystym języku.Mogę się obrazić na Rząd,premiera czy Prezydenta,ale to jeszcze nie powód aby pisać jak burak."Literówka" może zdarzyc się każdemu.

Miałem kiedyś nauczycielkę,z przedwojennym wykształceniem.Mówiła,że można znać 10 języków ale nie umieć się poprawnie wysłowić po polsku,a jest się nikim.Co to za gęś która umie tylko szczekać,beczeć itp.lecz nie gęgać,a podobno Polacy nie gęsi...i swój język mają.

Gdybym tesos zaczoł pisać ło tak jak teros,to światczy ło mojim braku szacónku dla jinnych i tym,że f szkole miałem śweiadectfo z paskiem.Ze rzułtym paskiem.

PS.Boga nie mieszałbym do tak prozaicznych spraw.Jeśli jest,to ma poważniejsze problemy.Chociażby proroków i koniec świata,który ostatnio stał się"świętem ruchomym".Jest około 3 w każdym tygodniu.

Jasne. W sprawie Boga. Jestem człowiekiem niewierzącym, ateistą. Ten Bóg był tylko po to wmieszany, aby zwrócić uwagę czytających Zaczynam uczyć się od portali WP i ONET. Jeżeli chcesz zainteresować szersze grono swoim postem, musisz zacząć tak jak oni albo Fakt. "Zobaczcie, no co on zrobił. Koniecznie musisz to zobaczyć." Pozdrawiam

. Co do tego się zgadzam. Powinno się używać polskich znaków przy pisowni, bo jak tak dalej pójdzie dzieci na wypracowaniach będą pisać ktory, ze itd. Jeśli się czegoś nie praktykuje to to zanika, nie mówiąc już o ortografii, gdzie niektórzy nie pamiętają co to w ogóle jest... ;D

I tu Magdalenaa masz 100% racji,a ja przytoczę na potwierdzenie słowa sławnego polaka"POLACY NIE GĘSI I SWÓJ JĘZYK MAJĄ"

Wiesz Macieju - też jestem za używaniem polskich znaków diakrytycznych. Też rażą mnie takie kwiatki na forach jak: "ktury", "poszłem" itp. Uważam, że jeśli nie będziemy się przynajmniej starali zachować poprawności językowej, to za parę lat będziemy zbierać tego żniwo... Wytłumacz mi jednak Twoje radykalne podejście do tego tematu i zawzięcie, (można tak zinterpretować powoływanie się na Boga ateisty, czego zupełnie nie rozumiem - mimo, że też jestem ateistą) skoro sam posiadasz w swoim podpisie dość rażący błąd?



Pozdrawiam

Skąd wziął się Bóg w tym poście pisałem wyżej. Należymy do tej, nielicznej grupy społeczeństw, w której, aby cię ktoś wysłuchał, trzeba uderzyć pięścią w stół albo przekląć. To było takie uderzenie.
Co do podpisu.
Przysłów i powiedzeń się nie zmienia. Robią to, ewentualnie, ich autorzy. Ów podpis jest parafrazą powiedzenia "gdy się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma". W formie pisanej spotkałem to powiedzenie tylko raz i tak właśnie było zapisane. Pewnie, mógł to być słabszy dzień korektora i ukazało się z błędem, ale też przyznaję Ci rację, iż błędów nie powinno się powielać i stosownej korekty dokonam

No to ja jestem Chińczyk
Nie mam zielonego pojęcia czym to "co" zastąpić, żeby było poprawnie

Oj tam, oj tam. Chodziło o brak przecinka