Lordzie m87 za dużo filmów odnosnie "garowników" w rodzimych ZK.

Teoria odnosnie stalowowolskich kolizji tez się nie sprawdza.

Chcesz uczciwości od słowianskiego narodu Nauka idzie od "cywilizowanej" strony, historia jest tego najlepszym przykładem

Pi-not o tym temacie już rozmawialiśmy jakiś czas temu. Też mnie wtedy wyzwałeś od posterunkowych. Każdego jak tu czytam nazywasz posterunkowym bo ma czelność mieć inne zdanie od ciebie.
Na razie jest tak że Policja twierdzi swoje a ty swoje. Na jakiej podstawie mamy tu wszyscy uwierzyć, że ty na pewno jechałeś 50 km/h a policja kłamie. Policjanci tak samo jak ty ma prawo do obrony i to robi. Skąd my na forum mamy wiedzieć, że rzeczniczka policji kłamała i cię szkalowała. Skąd mamy wiedzieć, że to ty nie szkalujesz policji bo zwyczajnie chcesz się wykręcić z mandatu.
Sporo jeżdżę i czasem zdarza mi się przekroczyć prędkość. Jak mnie policja namierzy to jeszcze mi się taka sytuacja nie zdarzyła żeby policjant w stosunku do mnie był arogancki, chamski. To jest ich praca mają wyłapywać tych co przekraczają prędkość i jak sam napisałeś twoi poprzednicy dostali pouczenia, to też jakaś forma kary. Ty tego pouczenia nie dostałeś więc robisz wielkie halo. Gdybyś jechał 50 km/h to by nie było sprawy. Zacznij naprawę świata od siebie.

Dodam tylko że nie jestem żadnym policjantem i nie mam z policją nic wspólnego.

To, że rzeczniczka kłamała jest udowdnione w sposób niezbity w treści artykułu. Tu nie ma nic do wierzenia. Jest oczywiste, że od pozcątku kwestionowalem pomiar, a właściwie jego brak. Dała kłamliwą informację do prasy, żeby zrobić ze mnie wariata.
Nikt mi żadnego pomiaru nie robił!
A jak robił, to niech udowdoni, że robił.

Zatrzymano mnie i na wyświetlaczu pokazano mi nie skasowany pomiar innego samochodu. na wyświetlaczu nie było czasu pomiaru, tylko prędkość 110 km/h.
Z tym, że pomiar ten pokazał mi Wdowiak, natomiast sierżant Wziątek siedziała w aucie i nie miała ani przez moment radaru w ręce. Natozmioast w sądzie zeznała, że stała przy samochodzie i namierzyła mi osobiście 110/h.
Uważacie, że to jest OK!!????????

Bronixcie oszutsóws i szubrawców. Zamieniono radary, aby nie zodstało wykryte, że żadnego pomiaru mojego samochodu nie wykonano!!
I to jest OK!?
Podano do prasy fałsz.
OI to jest OK?!
Brońcie dalej tych oszustów.

Cała sytuacja wyglądała następująco
Wdowiak stał odwrócony przodem do Domostawy. Nie mial w ręku radaru. Stał w rozkroku patrząc w dal. wziątek siedziała w aucie. jaa jechalem od strony Niska.
Na wysokości tablicy w Katach nagle zobaczyłem radiowoz za przystankiem (nagle, bo przez pewien czas zasłaniał mi go samochód jadący od strony Domostawy).
Widząc Policję bezwiednie nacisnąłem peał hamulca. Po prostu bezwiednie. Nie wiem dokładnie ile jechałem. Na pewno nie było to zbyt szybko.
Wdowiak gdy usłysł hamowanie odwrócił się, wyciągnął lizak. Lizakiem dał mi sygnał do zatrzymania. I kiedy ja się zatrzymywałem Wdowiak sięgnął po radar i skieorwał go w mopją stronę. W tym momecie to ja nawet 20 km na godzinę nie jechałem!!!!
A na wyświetlaczu pokazuje mi oszust 11/h
Uważacie, że miałem to zapłacić???!!!

Ale w sądzie zeznali, że to Wziątek stała z radarem przy samochodzie i że osobiście namierzyła mi 110 km/h !!!
I to wam się podoba??

Miałem już nie wchodzić na to forum i wlazłem,.

Miałem już nic nie pisać, ale nie mgę znieść tych bzdur

A teraz idźcie do sądu i przeglądnijcie akta.
I zobaczcie jak rzetelnie rpowadzono to mpostępowanie. Zobaczie jak Policja w Nisku i Stalowej sumiennie bada sprawy.
Toż to obywatel nie ma prawa upenić się, czy wykonany pomiar jest błędny??!!
jak można ttak traktowac Ludzi
ja straciłem pracę !!!???
Za co pytam się
Bo pan sierżant chciała pokazać co może???!!!

Likwidujcie sobie ten wątek i całą tę gazetę. I piszacie dalej o wspanialych, bohatereskich policjantach.

Pi-not, coś mi tu nie gra jak hamowałeś z piskiem opon. Tak chyba było skoro policjant usłyszał hamowanie. W innym przypadku hamowanie jest ciche. To sporo jechałeś.
Skąd wszystko tak szczegółowo widziałeś co i jak się zachowują policjanci skoro nie widziałeś auta policyjnego bo przysłoniło Ci je auto jadące z naprzeciwka. Sporo tych niewiadomych, a ja nikogo nie bronię nie jestem ani za tobą ani za policjantami.
Po prostu sporo tych niewiadomych.
A tekst że usunę konto skoro mi nie wierzycie pokazuje tylko, że do sprawy podchodzisz bardzo emocjonalnie i nie widzisz żadnych kontrargumentów.
Obawiam się że wtedy z policjantami na drodze też było podobnie i stąd to wielkie halo o mandat.

Bardzo pasuje do tematu i naszej kochanej policji.
pi-not świata nie zmienisz widzisz jakie podejście mają rodacy zapieprzać na psedobizmesmena a jak ma dobry humor to nawet rzuci parę groszy na naszym podwórku takich nie brakuje iść na rzeź jak barany i podporządkowywać się złodziejom,oszustom i aferzystom.

P.S.Jestem wierzący ale w Boga,a nie w kościół i kler

Żadnego pisku opon nie było. Hamowanie było dość głośne, gdyż w tym miejscu była dziura w asfalcie zasypana żużlem.
Od momentu, gdy samochód jadący z naprzeciwka przejechał - wszystko dobrze widziałem

Człowieku! jak mogę nie pdchodzić do sprawy emockonalnie, skoro z powodu tej sytuacji straciłem pracę?! Skoro roziązano moją katesrę, skoro nie mogę już robić tego, co w życiu robiłem??!!
Wykorzystując tę sytuację przez wiele miesięcy opluwano Kościółó, KUL i księży. Czy potrafisz sobie wyobrazić samopoczucie czlowieka, będącego w takiej sytuacji?
czy uważasz, ze był powód wystarczający do rozpętania takiej nagonki?

dla kazdego kryminalisty Policja to organ zlowrogi i terrorystyczny. Czlowiek uczciwy nie ma problemow z jednostkami sledczymi

A nagonkę - celowo i z premedytacją - rozpętał pewien policjant. Chłopaki na komendzie wiedzą, który to. ja nie wiem.

Zgłaszam naruszenie regulaminu i prawa. Kogo kolega nazywa kryminalistą??
Proszę zawiadomić prokuarturę i ustalić IP tego gościa

Złóż doniesienie do prokuratury a administrator zapewne na jej wniosek udostępni IP.

Prokuratorzy czytają takie wątki, a administrator widzi co się dzieje. A ja nie mam przyjemności w tym, że by takiego gostka w sądzie spotkać..
Administrator powinien usunąc tego posta. Ot, co.

Ale m87 nie napisał nic takiego. Nikogo nie obraził. Stwierdził fakt. Jeśli bierzesz to do siebie to masz problem. On napisał to w 3 osobie. Nie pisał tego do nikogo konkretnie.

Czy prawdą jest,że Pan Artur Mezglewski złożył zawiadomienie o przestepstwie dotyczącym obrazy uczuć religijnych przez sędziego Krzysztofa Dembowskiego, za odrzucenie przysiegi jaką składał na Biblię ,jako dowodu na prawdę składanych wyjaśnień w Sądzie?

Opis sprawy jest bulwersujący ,ale w mojej ocenie dlatego że jednostronny.Pomijanie pewnych wątków i uwypuklanie innych w mojej ocenie nie jest obiektywnym opisem zdarzenia.Powoływanie się na autorytet Stwórcy i Kościoła w procesie przed Sądem"cywilnym" nie służy dobrze im Obu.

Zgadzam się z "m87" i nie wiedzę powodu do usunięcia Twojego postu.Zgadzam się z Tobą całkowicie,a co do "pi-not"-a to nie sądzę ,aby ta wypowiedz, była kierowana pod Twoim adresem.Przecież skoro nie uważasz się za kryminalistę,to nie bierz tego do siebie.Chyba,że się mylę.

Czekam na odpowiedz Panie Arturze.

I jeszcze jedno-Moderatorze dlaczego tolerujesz wpisy raz za razem ,skoro można użyc funkcji"zmień"?

Obraza uczuć religijnych - to odręny temat. Zostanie w swoim czasie opisany. Jeszcze nie dojrzał do tego.
Omówiłem jedynie sam problem przysięgi religijnej jako dowodu w sprawie. Oto link do artykułu.
http://prawo(...)ives/700

Omówiłem także ten temat w artykule naukowym w tomie 3. Przeglądu prawa wyznaniowego. Tytuł artykułu: "Przysięga, ślubowanie oraz przyrzeczenie w prawie polskim".
oraz
w trzecim wydaniu podręcznika: A. Mezglewski, H. Misztal, P. Stanisz, Prawo wyznaniowe, Wydawnictwo C.H. Beck, Warszawa 2011.

Na pozostałe tematy trzeba cierpliwie czekać. Na pewno się pojawią.
A przy okazji dziękuję za możliwośc zareklamowania swoich publikacji.

Jaka jest odpowiedzialność karna osoby składającej przysięgę o treści religijnej przed sądem powszechnym,a która składa fałszywe zeznania.Żadna.

Osoba przeciwko której kieruje się wniosek o ukaranie za wykroczenie,przed Sądem składa wyjaśnienia(zgodnie z Kodeksem postępowania karnego)a nie zeznania,tak więc nie składa przyrzeczenia o ustalonej treści.

Potocznie spotyka się powiedzenia"Jak Boga kocham" albo "Bóg mi świadkiem".
W pierwszym przypadku trudno zmierzyć siłę miłości,a w drugim powołanie przed oblicze Sądu Boga na świadka.Problem chociażby z prawidłowym doręczeniem wezwania-nieznany adres.

Przeczytaj, zastanów się a potem zabieraj głos. Bo pleciesz bzdury.
A na bzdury ja czasu nie mam.
Żegnam.

W III Rzeczypospolitej sądy są nieomylne! Jeżeli najjaśniejszy sędzia mianowany przez prezydęta 3 RP wręczył nominację to nie może się on pomylić.
POlicja jako organ naszego najleprzego rządu w historii też nie może się mylić.
Uważam, że ten cały wątek to perfidna nagonka moherów na nasze demokratyczne organy państwa.

PS. Kocham INVXa