NawigacjaStart » Forum » Stalowa Wola » Szukam ... »
Nowy Temat Odpowiedz
« 1 2 3 4 »
wymiana oleju w samochodzie, gdzie, jaki i za ile?,
Posty: 1530
Dołączył: 16 Sty 2010r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 12 Lis 2011r. 11:24  
Cytuj
CYTAT


Nie wiem jaki masz samochód. Ale obecnie w większości wymienia się min. po 30 tys.


Pytam, bo walczę ze stereotypami, z nabijaniem kasy - począwszy od mechaników, przez sklepy, aż po koncerny olejowe.
Walczę z poprawianiem, ulepszaniem zaleceń producentów przez \"znajomych mechaników\" :cwaniak:




Mam silnik na jednopunktowym wtrysku. Zrobiłem na tym silniku prawie 300 tyś kilometrów. Dbam o podstawy czyli filtry,świece olej. Nie miałem z nim zadnych większych problemów. Nie zostawiałem go nigdy u mechanika w sprawach silnikowych - tylko zawieszenie itp. Nie zagłebiam się co piszą gazety, mówią programy w tv itd. To co robie przynosi oczekiwane efekt dla mnie i dla samochodu... i jest o.k

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 12 Lis 2011r. 11:24  
Cytuj

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1216
Dołączył: 8 Sie 2006r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 12 Lis 2011r. 11:27  
Cytuj
A skąd wiesz, że przynosi efekty ? Cytowane przeze mnie źródła mówią o takim samym przebiegu - BEZ wymian.

Może bez wymian silnik dojechał by do 500 tys ? A tak padnie za kolejne 100 ?

CYTAT
Dbam o podstawy czyli filtry,świece olej


Ale jeśli wymiana szkodzi - to dbasz tylko o kieszenie ... jezyk

To jest właśnie ten stereotyp, że im częściej tym lepiej.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1530
Dołączył: 16 Sty 2010r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 12 Lis 2011r. 11:32  
Cytuj
CYTAT
A skąd wiesz, że przynosi efekty ? Cytowane przeze mnie źródła mówią o takim samym przebiegu - BEZ wymian.

Może bez wymian silnik dojechał by do 500 tys ? A tak padnie za kolejne 100 ?

CYTAT
Dbam o podstawy czyli filtry,świece olej


Ale jeśli wymiana szkodzi - to dbasz tylko o kieszenie ... jezyk



To Ci co piszą te źródła i je cytują niech nie wymieniają oleju w swoich samochodach.

Może by dojechał a może nie - nie zagwarantujesz tego prawda ?

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1216
Dołączył: 8 Sie 2006r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 12 Lis 2011r. 11:34  
Cytuj
CYTAT
Może by dojechał a może nie - nie zagwarantujesz tego prawda ?


Tak samo jak Ty nie zagwarantujesz, że to właśnie wymiana oleju jest odpowiedzialna na stan Twojego silnika.

Jaki z tego wniosek ?
Trzymajmy się zaleceń konstruktorów silników.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1530
Dołączył: 16 Sty 2010r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 12 Lis 2011r. 11:47  
Cytuj
CYTAT


Tak samo jak Ty nie zagwarantujesz, że to właśnie wymiana oleju jest odpowiedzialna na stan Twojego silnika.

Jaki z tego wniosek ?
Trzymajmy się zaleceń konstruktorów silników.



Nie zagwarantuje ale osobiście widziałem samochody z lat 80 z bardzo dużymi przebiegami. Gdzie , tak jak wczesniej wspomniałem było dbane o filtry, olej, świece.


Dodam jeszcze ze "Twoje" twierdzenie będzie miało racje jeżeli do starego silnika nalejemy oleju syntetycznego. Ta wymiana zapewne pogorszy jego stan a nie wpłynie na poprawe pracy silnika. Wszystko ma swój okres ważności i olej też. Filtr oleju też ma jakiś cel - prawda ?

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1554
Dołączył: 18 Sie 2009r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 12 Lis 2011r. 15:30  
Cytuj
Dawne silniki mialy inna konstrukcje nie byly na sile wyciskane z nich konie mechaniczne. Olej powinno sie zmieniac co 15tys. km lub raz w roku, gdyz po roku traci on swoja lepkosc i wlasciwosci. Warto dbac o swoje auto. Ja polecam oleje Motul oraz ELF

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1530
Dołączył: 16 Sty 2010r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 12 Lis 2011r. 18:02  
Cytuj
CYTAT
Dawne silniki mialy inna konstrukcje nie byly na sile wyciskane z nich konie mechaniczne.



Też jestem zdania ze silniki z tamtych lat były odporniejsze na różne niedogodności. Nawet jak przez kilka sezonów nie dostały nowego oleju nic im za bardzo nie było.



Lepkość i właściwości to jedno ale w zużytym oleju zbierają się rózne mikro elementy które zapewne nie przyczyniają się do smarowanie silnika.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1216
Dołączył: 8 Sie 2006r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 12 Lis 2011r. 19:06  
Cytuj
CYTAT
Olej powinno sie zmieniac co 15tys. km lub raz w roku, gdyz po roku traci on swoja lepkosc i wlasciwosci.


A kolega własne badania w tym zakresie przeprowadzał jakieś ? Skąd tak śmiałe tezy ? Bo jeśli nie, to nie odważył bym się poprawiać konstruktorów silników.

CYTAT
Też jestem zdania ze silniki z tamtych lat były odporniejsze na różne niedogodności. Nawet jak przez kilka sezonów nie dostały nowego oleju nic im za bardzo nie było.


Silniki z tamtych lat pracowały na olejach mineralnych. I takie wymieniać należało. To właśnie leży u podłoża stereotypów o wymianie oleju, którego znaczenie urosło do mitycznej rangi.


CYTAT

Lepkość i właściwości to jedno ale w zużytym oleju zbierają się rózne mikro elementy które zapewne nie przyczyniają się do smarowanie silnika.

Mikro elementy potluczony A może konkretnie - jakie ?

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1530
Dołączył: 16 Sty 2010r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 12 Lis 2011r. 19:16  
Cytuj
CYTAT
A może konkretnie - jakie ?



Kolego mam wrażenie ze coś wiesz ale nigdy rąk brudnych nie miałeś umiech

Poczytaj więcej.

http://www.hil.p(...)-28.html

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1216
Dołączył: 8 Sie 2006r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 12 Lis 2011r. 19:21  
Cytuj
To ja też coś od siebie dam do poczytania:

Szef Castrola: Wymiana oleju szkodzi silnikowi

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1530
Dołączył: 16 Sty 2010r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 12 Lis 2011r. 19:28  
Cytuj
CYTAT
To ja też coś od siebie dam do poczytania:

Szef Castrola: Wymiana oleju szkodzi silnikowi



Czyli swoje twierdzenie opierasz na temacie z internetu które śmiało można wlepić do np: Faktu.

Przeprowadził jakieś badania ? Może wziął poteżne pieniadze za te kilka zdań, zachorował na głowe lub pokłocił się ze wspólnikami ?

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1554
Dołączył: 18 Sie 2009r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 12 Lis 2011r. 19:35  
Cytuj
na opakowaniach dobrych olei silnikowych (elf,motul) pisze ze nalezy olej wymienic po przejachaniu tylu km. Zreszta poszukajcie sobie badan prowadzonych przez PIMOT na tvn turbo leca programy z takim gosciem ktory jest instruktorem i tam pokazuja rozne badania z PIMOTU i pokazywali jak niekorzystnie wplywa stary olej na silnik i jego prace oraz na spalanie paliwa

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1216
Dołączył: 8 Sie 2006r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 12 Lis 2011r. 20:02  
Cytuj
CYTAT
Czyli swoje twierdzenie opierasz na temacie z internetu które śmiało można wlepić do np: Faktu.


Moje zdanie jest takie: należy kierować się zaleceniami konstruktorów danych silników.

CYTAT
na opakowaniach dobrych olei silnikowych (elf,motul) pisze ze nalezy olej wymienic po przejachaniu tylu km. Zreszta poszukajcie sobie badan prowadzonych przez PIMOT na tvn turbo leca programy z takim gosciem ktory jest instruktorem i tam pokazuja rozne badania z PIMOTU i pokazywali jak niekorzystnie wplywa stary olej na silnik i jego prace oraz na spalanie paliwa


A co by mieli napisać ? Że się nie wymienia ? potluczony
TVN Turbo to prawie jak wszelkie gazetki auto-moto. Tutaj jakie to niedobre - stary olej, a na kolejnej stronie reklama koncernu olejowego :cwaniak:


P.S.
Nie przypominam sobie bym na opakowaniu Elfa widział takie zalecenie ...

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1554
Dołączył: 18 Sie 2009r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 12 Lis 2011r. 20:07  
Cytuj
Sprawdz dobrze ulotki elfa i motula umiech jak zlewasz stary olej do miski to jest taki sam jak nowy? ma taki sam kolor, lepkosc itd? Niestety nie przekonasz mnie do tego ze bez wymiany oleju auto pojezdzi dluzej. Nowe silniki sa tak wrazliwe na jakiekolwiek opilki ze nawet sobie tego nie wyobrazasz. Zly olej to zle smarowanie a zle smarowanie to tarcie czesci metalowych a wiec wprowadzanie opilkow do ukladu smarowania.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1738
Dołączył: 26 Lip 2009r.
Skąd: RMI
Ostrzeżenia: 40%
ff
Wysłany: 12 Lis 2011r. 20:17  
Cytuj
No to wam podam przyklad. Mam ursusa 360-3P od nowosci, co sezon wymieniam olej w silniku i filtry (koszt to okolo 100zl), ciagnik ma juz 7200mth bez kapitalki.

Bez wymiany olejow i filtrow to silnik po 4500-5000mth musialby przejsc kapitalke, a tak to chodzi jak rakieta, co sam sie dziwie temu.

Jedni pija bo musza, Ja pije bo lubie, chyba ze tez juz ku.... musze!!!!
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1554
Dołączył: 18 Sie 2009r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 12 Lis 2011r. 20:19  
Cytuj
Dlatego pisze ze wymiana oleju to podstawa, ale niektorzy tego nie rozumieja, pozniej kupisz takie auto uzywane i az strach tym jezdzic.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1216
Dołączył: 8 Sie 2006r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 12 Lis 2011r. 20:21  
Cytuj
CYTAT
jak zlewasz stary olej do miski to jest taki sam jak nowy? ma taki sam kolor, lepkosc itd? Niestety nie przekonasz mnie do tego ze bez wymiany oleju auto pojezdzi dluzej. Nowe silniki sa tak wrazliwe na jakiekolwiek opilki ze nawet sobie tego nie wyobrazasz. Zly olej to zle smarowanie a zle smarowanie to tarcie czesci metalowych a wiec wprowadzanie opilkow do ukladu smarowania.


Widzisz, Twoje przekonanie opiera się wyłącznie na odwołaniu do koloru, jakichś opiłków, jakiegoś tarcia. Zero konkretów. Tylko to co tłuką zarabiający na wymianach.
Podobnie jak z reklamą calgonu do pralek. Widok zniszczonej pralki, zalanego mieszkania, i słynny tekst "niestety muszę zabrać pralkę do naprawy". Tutaj tak samo, czarny kolor, opiłki metalu. Skojarzenia mają wywołać jedno - zakup produktu.
A kupcie sobie np. "kreta" do udrażniania kanalizacji. "Należy stosować profilaktycznie 2x w tyg.".

I tak kolor nie ma nic do rzeczy, a nawet w teorii szefa Castrolu pomaga. Od "opiłków" jest filtr oleju.

Konstruktorzy silników to wszystko biorą pod uwagę. Ale nie kolor, tylko rzeczywiste badania i obserwacje.

Drugą rzeczą w samochodzie - po oleju, która ma mityczną rangę jest rozrząd. Tutaj też panuje - jakże mylne i zgubne - przekonanie, że wymiana szybsza to lepsza.


CYTAT
Bez wymiany olejow i filtrow to silnik po 4500-5000mth musialby przejsc kapitalke, a tak to chodzi jak rakieta, co sam sie dziwie temu.

A na jakiej podstawie tak twierdzisz ?

CYTAT
Dlatego pisze ze wymiana oleju to podstawa, ale niektorzy tego nie rozumieja, pozniej kupisz takie auto uzywane i az strach tym jezdzic.

Podstawą jest przestrzeganie zaleceń producenta. Zwłaszcza w zakresie bezpieczeństwa. Jak mówisz strach jeździć. Zgadza się. Bo naprawa wykonywana jest ruskim kluczem. Koła dokręcane bez jakiejkolwiek kontroli momentu. To samo śruby w zawieszeniu, nie dość, że nie dokręcane jak należy, to jeszcze nie wymieniane - mimo NAKAZU konstruktorów.
Takie działania są karygodne i powodują zagrożenie.

To jest właśnie ta "myśl techniczna". Olej i rozrząd - to mit. Trzeba złożyć ofiarę co 15 tys. km tajemniczemu Bogu nowej wiary - mechanikowi (najlepiej znajomemu). Inaczej dopadnie nas jego klątwa.
Ale to od czego zależy nasze zdrowie i życie traktujemy marginalnie. Nie przywiązujemy wagi do wytrzymałości materiałów, dajemy przyzwolenie na narażanie naszego życia !
Pojawiały się wątki już na forum - kto w Stalowej Woli potrafi dokręcić koła po wymianie opon ? Nie znalazł się nikt ... .

Z czego to wynika ? Czy boimy się liczb ? Czy straszą nas tajemnicze Niutonometry ?
A przecież to tylko kg x metr podzielone przez sekundę x sekundę
i x metr

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1554
Dołączył: 18 Sie 2009r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 12 Lis 2011r. 20:49  
Cytuj
SM ale ty tu nie pisz takich glupot bo z tego co wiem to nie studiujesz mechaniki, mechanike pozostaw mechanikom, a stary olej to badziewny olej, z tego co sie orientuje jezdzisz lala, otworz sobie instrukcje czy tam karte serwisowa i na 2 lub 3 stronie pisze co powinno sie robic i co jaki czas i masz wymiana oleju raz w roku lub co 12tys km

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1530
Dołączył: 16 Sty 2010r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 12 Lis 2011r. 20:50  
Cytuj
Kolego widziałes kiedyś zatarta panewke na wale ? To nie są jakieś opiłki , jakieś smarowanie. Silnik to jest masa pracujących elementów gdzie odpowiednie smarowanie jest podstawą. Maś która robi się w przepracowanym oleju zapewne nie ma tej właściwośći.

Co do dokręcania kół - obsesyjka ? umiech Używam w swoim samochodzie standardowego klucza, w poprzednim samochodzie też tak robiłem. 3 lata pracowałem w zakładzie samochodowym - ten sam rodzaj klucza(standardowy). Nigdy nie urwałem szpilki, koło się nie odkreciło itp. Robie to z wyczuciem i używam smaru miedzianego.

Co do śrub w zawieszeniu wolał bym zostać przy starych(oryginalnych) niż tych ogolnodostepnych - są zrobione z miększego materiału.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1216
Dołączył: 8 Sie 2006r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 12 Lis 2011r. 20:51  
Cytuj
CYTAT
otworz sobie instrukcje czy tam karte serwisowa i na 2 lub 3 stronie pisze co powinno sie robic i co jaki czas i masz wymiana oleju raz w roku lub co 12tys km

W tejże instrukcji na którą się powołujesz u mnie jest 30 tys. ok

CYTAT
Co do śrub w zawieszeniu wolał bym zostać przy starych(oryginalnych) niż tych ogolnodostepnych - są zrobione z miększego materiału.


3 lata pracowałeś w zakładzie samochodowym i nie słyszałeś o klasach śrub zaklopotany
Też bym pewnie wolał starą 10.9 niż ogólnodostępną 5.8

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1530
Dołączył: 16 Sty 2010r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 12 Lis 2011r. 20:57  
Cytuj
CYTAT


3 lata pracowałeś w zakładzie samochodowym i nie słyszałeś o klasach śrub zaklopotany
Też bym pewnie wolał starą 10.9 niż ogólnodostępną 5.8


Słyszałem i czytałem tyle ze nie w każdym sklepie mozna było je dostać a nikt Ci nie płacił za czekanie.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1554
Dołączył: 18 Sie 2009r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 12 Lis 2011r. 20:59  
Cytuj
a racja by ty masz lale 2, ale skoro producent zaleca wymiane oleju to znaczy ze jest ona potrzebna;)
a z tym miedzianym to ciekawa sprawa bo zmienialem opony na zimowe, i gosc powiedzial ze nie powinno sie smarowac a nawet nie wolno srob od kol smarowac smarem miedzianym a ja mialem 3 srudby posmarowane i nie dalo sie ich tak latwo odkrecic.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1530
Dołączył: 16 Sty 2010r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 12 Lis 2011r. 21:03  
Cytuj
CYTAT
a racja by ty masz lale 2, ale skoro producent zaleca wymiane oleju to znaczy ze jest ona potrzebna;)
a z tym miedzianym to ciekawa sprawa bo zmienialem opony na zimowe, i gosc powiedzial ze nie powinno sie smarowac a nawet nie wolno srob od kol smarowac smarem miedzianym a ja mialem 3 srudby posmarowane i nie dalo sie ich tak latwo odkrecic.



Smarujesz sam gwint tak aby łeb szpilki pozostał suchy. Prędzej urwiesz zapieczoną szpilke ( uszkodzisz rączke)niż odkręci się ta smarowana.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1554
Dołączył: 18 Sie 2009r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 12 Lis 2011r. 21:06  
Cytuj
Ja tylko powtarzam to co gosc w zakladzie mowil i mowil tez cos o grafitowym, wiec moze to na odwrot ze tamtym nie smarowac a miedzianym smarowac, jak sie znasz to mozesz nam powiedzic

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1216
Dołączył: 8 Sie 2006r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 12 Lis 2011r. 21:12  
Cytuj
CYTAT
Słyszałem i czytałem tyle ze nie w każdym sklepie mozna było je dostać a nikt Ci nie płacił za czekanie.


I takie to warsztaty. Szybko, szybko. A bezpieczeństwo, zdrowie, życie ... ?!

CYTAT
a z tym miedzianym to ciekawa sprawa bo zmienialem opony na zimowe, i gosc powiedzial ze nie powinno sie smarowac a nawet nie wolno srob od kol smarowac smarem miedzianym a ja mialem 3 srudby posmarowane i nie dalo sie ich tak latwo odkrecic.

A jakim momentem dokręcił ? Skoro posmarowane ciężko było odkręcić, jestem ciekaw jak było by ciężko odkręcić nie posmarowane.

Smar miedziowy zapobiega zjawisku zapiekania się połączeń. Zapobiega utlenianiu powierzchni. Jego działanie jest zbawienne nie tylko jako środek ułatwiający rozkręcenie, ale w przypadku śrub używanych ponownie (zwłaszcza), zmniejsza opór przy dokręcaniu. Niezwykle ważne przy dokręcaniu ustawionym momentem.

Smaru miedziowego nie należy stosować dla połączeń ciernych - takim jest np. połączenie stożkowe końcówki wahacza ze zwrotnicą, czy połączenie końcówki drążka ze zwrotnicą. Tutaj łatwość demontażu nie jest priorytetem umiech

Odczucie, iż smar miedziowy "utrudnia" odkręcanie bierze się - znowu z niechlujstwa umiech. Idealnie było by oczyścić zarówno otwory jak i śruby po ich demontażu. I nałożyć nową warstwę smaru. Tymczasem śruby rzuca się na podłogę, posmarowane zbierają piach, śmiecie, a potem takie zakręcamy.
Stąd nadmiar zanieczyszczeń może powodować wrażenie "trudności" w rozkręcaniu. Absolutnie nie ma to odzwierciedlenia w zwiększeniu wartości momentu odkręcającego.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
« 1 2 3 4 »
Nowy Temat Odpowiedz

NawigacjaStart » Forum » Stalowa Wola » Szukam ... »