Posty: 51
Dołączył: 13 Kwie 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Bardzo się nie stresowałam jednak wyobrażałam sobie to troszkę inaczej Poród nie był tak strasznie długi ale bardzo bolesny i niestety musiał się skończyć cesarką. Teraz jak to wspominam to nie było tak źle ale to dopiero po czasie tak myślę Najlepsze jest jak już się maluszka zobaczy ...
|
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
|
|
Posty: 12
Dołączył: 19 Lip 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
To super, że jednak nie jest tak źle jak to opisują.
Bo szczerze powiem jak sobi etak poczytałam to pomimo, że mam jeszcze sporo czasu zaczęłam się stresować. . Do dziewczyn, które już rodziły. A jak jest w Stalowej z lewatywą, goleniem krocza(całkowite)? Czy jest wymagane a może można samemu w domu się przygotować jak "akcja" zaczyna się rozkręcać? . A i mam jeszcze pytania jak uważacie to prawda co piszą na forach, że dużo zależy na czyj akurat dyżur się trafi tzn. na jakiego lekarza? |
|
Posty: 20
Dołączył: 15 Lip 2011r. Skąd: stalowa wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Mnie ani nie golili, ani nie mialam lewatywy. Polozne nawet o tym nie wspomnialy watpie zeby ktorejs sie zapomnialo wiec podejzewam ze w stw nie maw takiego przymusu xd
|
|
Posty: 20
Dołączył: 15 Lip 2011r. Skąd: stalowa wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Mnie ani nie golili, ani nie mialam lewatywy. Polozne nawet o tym nie wspomnialy watpie zeby ktorejs sie zapomnialo wiec podejrzewam ze w stw nie ma takiego przymusu xd (no chyba ze cesarka to podejzewam ze ogolic musza
|
|
Posty: 20
Dołączył: 15 Lip 2011r. Skąd: stalowa wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT To super, że jednak nie jest tak źle jak to opisują. Bo szczerze powiem jak sobi etak poczytałam to pomimo, że mam jeszcze sporo czasu zaczęłam się stresować. . Do dziewczyn, które już rodziły. A jak jest w Stalowej z lewatywą, goleniem krocza(całkowite)? Czy jest wymagane a może można samemu w domu się przygotować jak \"akcja\" zaczyna się rozkręcać? . A i mam jeszcze pytania jak uważacie to prawda co piszą na forach, że dużo zależy na czyj akurat dyżur się trafi tzn. na jakiego lekarza? Przy moim porodzie lekarz przyszedl pare minut przed przyjsciem dzidka na swiat i wydaje mi sie ze bardziej zalezy od poloznych (trafilam na niechciana przezemnie zmiane a i tak nie bylo zle) nie martw sie na zapas |
|
Posty: 185
Dołączył: 30 Kwie 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
co prawda ja rodzilam w styczniu 2009 ale jedno wam powiem dziewczyny, nikogo nie słuchajcie jak opowiada o porodzie. ze było miło i szybko albo ze było zle długo i wszystko bolało. kazda z nas jest inaczej zbudowana, kazda z nas inaczej raguje na ból i kazda z nas bedzie rodzić różnie 2-3 godzin albo i 2-3 doby. moja mama urodziła troje dzieci i zadne poród nie trwał dłużej niz 2 godziny a ja córke rodziłam wszystko trwało 10godzin. takze głowa do góry i idzcie na porodówke z myslą ze coraz blizej jest do spotkania z maleństwem to naprawde pomaga ja nie krzyczałam bo to zabiera tylko siły a w niczym nie pomaga i mimo bóli porodowych po zobaczeniu dzidziusia wszystko się zapomina
pozdrawiam przyszłe mamy |
|
Posty: 223
Dołączył: 14 Lip 2010r. Skąd: Stalówka Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Z lewatywą to jest tak że jak rodząca sobie zyczy to moze poprosić i zrobia, ale sami z siebie nie moga narzucić bo takie są teraz przepisy, a z goleniem nie wiem, jak rodzaca jest bardzo zarosnieta to chyba musza podgolic w miejscu ewentualnego ciecia, ale nie mam pojecia ja przygotowałam sie z domu A lewatywa i tak mi nie byla potrzebna bo mi sie pieknie oczyscil sam organizm, na kazdym skurczu latalam do kibelka
A jesli chodzi o lekarza, to lekarz tak naprawde jeśli wszystko przebiega prawidlowo to przychodzi tylko wykonac szycie i obejrzeć łozysko. Cały porod odbieraja połozne i to od nich tak naprawde wszystko zalezy. U mnie wygladało to tak że położne moze nie były jakieś super milutkie, ale też nie były jakieś wredne, nie rozczulały sie nademna(miałam skurcze parte a nie miałam jeszcze pełnego rozwarcia i najgorszym momentem calego porodu było właśnie to że mi nie pozwalały przeć) i jak mowiłam że nie dam rady nie przeć to wymyślaly mi pozycje w ktorych bedzie mi łatwiej i w ktorych szyjka pusci szybciej i pilnowały mi oddychania. Naprawde spisały się. Natomiast jak już zrobiło sie pełne rozwarcie zadzwoniły po lekarza żeby schodził, ale nie spodziewaly sie ze urodze tak szybko, wyparłam Synka na pierwszym skurczu i lekarz jak przyszedł to Małego juz na brzuchu trzymałam, on mnie tylko zszył i sie troche posmialismy. Także wszystko w rekach połoznych. A co do bolu, to każdy ma inna tolerancje bolu, ja myslalam że jestem wytrzymała, ale mimo ze rodzilam zaledwie 1.5h to z bolu sie zwijałam, chociaz teraz juz tego tak bardzo nie pamietam, a mam znajoma ktora ma 2 dzieci i mowi, ze ona woli rodzic niż do dentysty chodzic, chociaz u dentysty ma znieczulenie Kazdy znosi to inaczej a i kazdy porod jest inny. Nie ma sie czym stresować. Ja sobie powtarzałam że skoro tyle przedemna dało rade to i ja dam! no i dałam, a dzisiaj moj Michał ma juz 18 dni |
|
Posty: 185
Dołączył: 30 Kwie 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
co do lewatywy to tak jak wspomniała MałaCzarna że nie mogą cie zmusić do tego. jedno jest pewne przed cesarka zawsze robią. a co do golenia krocza to trzeba ogolić najlepiej do zera zeby nie mieli pozniej problemu z szyciem. oczywiscie nacinanie krocza jest rutynowe u pierworódki. czasem ono jest konieczne bo lepiej naciąć niż popekac ale nie zawsze dlatego "nacinanie krocza" to juz inny temat.
|
|
Posty: 96
Dołączył: 8 Marz 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
"jedno jest pewne przed cesarka zawsze robią." Nieprawda że zawsze robią ja miałam cesarke i nie miałam lewatywy. 4 lata temu gdy rodziłam pierwsze dziecko to położna pytała czy chcę lewatywe ( ja nie chciałam mieć i przez 10 godzin sama się oczyściłam jak wspomniała pani wyżej) a teraz nawet nie wspomniała. I to prawda że każdy poród inny jak i każda ciąża inna nie ma się co sugerować wypowiedziami bo jedna może urodzic w 20 min a druga bedzie sie meczyc dwa dni.
|
|
Posty: 114
Dołączył: 28 Lis 2008r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Gogonia a drugim razem też miałaś cesarke? Jeśli tak to były jakieś przeciwskazania do porodu naturalnego czy jeśli pierwsza cesarka to za drugim razem też robią?
|
|
Posty: 12
Dołączył: 19 Lip 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Dzięki dziewczynki za wszelkie info
. Grzecznie czekam na swoją kolej i sama się przekonam jak jest, mam nadzieję, że będę mogła napisać pozytywne opinie no i że dam radę (chyba nie mam już wyjścia). . Wiem, że każda kobieta jest inna, ma inny próg bólu, każdy poród inny. W dodatku jak to pierwszy raz to nie wiadomo czego się spodziewać. Dlatego stwierdziłam, że już nie czytam tych negatywnych opinii tylko czkam na swoją własną. . A czy któraś z Was, która rodziła a chodziła do szkoły rodzenia tej w szpitalu uważacie, że w czymś Wam to pomogło? Chodzi mi o to czy na SR uczą np parcia, oddechów itp? |
|
Posty: 96
Dołączył: 8 Marz 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Nie pierwszy poród naturaly na szczeście ale jak urodziłam to powiedzieli że jeszcze pół godziny i bym miała cesarke bo skurcze były odpowiednie rozwarcie pełne a maluch nie schodził w dół ( był obwiązany pępowiną w koło szyji i tułowia) drugi też miał być naturalny męczyło mnie 12 godzin skurcze co 5 min jak w zegarku ale maluszek był źle ułożony (odgięciowo) i zaczeło zanikać tętno więc trzeba było cesarke robić. Nie teraz już nie jest tak że jak masz jedną cesrake to kolejną też robią mozesz rowniez rodzic naturalnie.
|
|
Posty: 51
Dołączył: 13 Kwie 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Jeśli chodzi o lewatywę to tak jak pisały dziewczyny już nie robią każdej jednej jak leci, trzeba się wręcz upominać tak samo do porodu naturalnego jak i do cesarki. Ja chciałam żeby mi zrobili ale było już za późno. Dziewczyny które szły od razu do cesarki też nie miały robionej i żałowały bo nie czuły się najlepiej po cięciu. I najlepiej samej się dobrze przygotować z goleniem
|
|
Posty: 190
Dołączył: 25 Marz 2011r. Skąd: Stalowa Wola, Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
ja rodziłam w czerwcu 2010 r, lewatywę lub czopka można poprosić bo Panie położne same z siebie nic takiego nie proponują a strach, przed zrobieniem k... w trakcie porodu jest zbędny jeśli nawet taka się uda to będziesz tak zajęta rodzeniem, że nawet nie będziesz wiedzieć a Panie położne też tego się nie boją bo jak same mówią to normalna rzecz. Podgalania tez nie widziałam aby zajmowały się tym położne, jak będziesz mieć jeszcze silę i możliwość dosięgnięcia do tych stref ogól lub choć podgól się sama a jak nie poproś męża lub mamę aby ci pomogli .
|
|
Posty: 63
Dołączył: 3 Lut 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Dziewczyny ja też już mogę się pochwalić,że jestem z moją Córcią w domu
|
|
Posty: 12
Dołączył: 19 Lip 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Misia25 GRATULACJE
A jakie Twoje wrażenia po pobycie w szpitalu, rodziłaś w Stalowej? |
|
Posty: 63
Dołączył: 3 Lut 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
asik28 dziękuję Tak rodziłam w Stalowej,sam poród z perspektywy czasu nie wspominam najgorzej choć strasznie bolało,ale tak musiało być,nie inaczej.Położna,która odbierała poród również miła,zmobilizowała mnie do działania i urodziłam.I ciesze się,że nie trwało to długo bo "tylko" godzinę od znalezienia się na porodówce.Chodziłam też na SR w Stw i przede wszystkim wyniosłam z zajęć to,że najlepiej jechać do szpitala gdy się ma regularne skurcze,z takimi właśnie pojechałam i szybko urodziłam zdrowa córeczkę
|
|
Posty: 51
Dołączył: 13 Kwie 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Ja też polecam szkołę rodzenia. Jeśli się rodzi pierwszy raz to naprawdę wielu ciekawych i przydatnych rzeczy można się dowiedzieć . Do tego sama wycieczka na porodówkę dużo daje, przy najmniej dla mnie była bardzo przydatna
|
|
Posty: 3
Dołączył: 28 Lip 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Chciałam się dowiedzieć jak wygląda poród w szitalu w Nisku? czy może któraś z Pań tam rodziła? jak wygląda opieka?
Czy szkoła rodzenia jest równiez w Nisku? |
|
Posty: 451
Dołączył: 1 Paź 2006r. Skąd: Stalowa Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Chciałam się dowiedzieć jak wygląda poród w szitalu w Nisku? czy może któraś z Pań tam rodziła? jak wygląda opieka? Czy szkoła rodzenia jest równiez w Nisku? Polecam poród rodzinny w Nisku, pełen komfort sala przedporodowa, porodowa i łazienka tylko dla Twojej dyspozycji i osoby towarzyszącej. Wszystko nowe, czyste i schludne. Dla mnie ten komfort był ważny Opieka jak najbardziej ok, nikt nie patrzy skąd jesteś i od jakiego lekarza. Teraz jak byłam,to trwa remont, więc porodówka (zwykła) jest na położnictwie, ale już niedługo ma być oddana nowa - ponoć bardziej indywidualna. Szkoła Rodzenia jest organizowana w przychodni (5 spotkań, każde z innym lekarzem). Dorii |
|
Posty: 101
Dołączył: 18 Sty 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
ja gratuluje odwagi rodzenia czy to u nas czy w Nisku..
i szczerze wspolczuje dziewczynom ktore nie maja zadnej alternatywy poza panstwową slużbą zdrowia. porod,przyjscie na wiat dziecka powinny byc pieknymi chwilami,jakos nie wyobrazam sobie tych pieknych chwil na naszej porodówce. niestety. |
|
Posty: 451
Dołączył: 1 Paź 2006r. Skąd: Stalowa Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT ja gratuluje odwagi rodzenia czy to u nas czy w Nisku.. i szczerze wspolczuje dziewczynom ktore nie maja zadnej alternatywy poza panstwową slużbą zdrowia. porod,przyjscie na wiat dziecka powinny byc pieknymi chwilami,jakos nie wyobrazam sobie tych pieknych chwil na naszej porodówce. niestety. W pełni się zgadzam. Dorii |
|
Posty: 12
Dołączył: 19 Lip 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Dorii1980 jak dla mnie to brak konsekwencji w Twoich postach.
. Bo najpierw piszesz: "Polecam poród rodzinny w Nisku, pełen komfort sala przedporodowa, porodowa i łazienka tylko dla Twojej dyspozycji i osoby towarzyszącej. Wszystko nowe, czyste i schludne. Dla mnie ten komfort był ważny Opieka jak najbardziej ok, nikt nie patrzy skąd jesteś i od jakiego lekarza. Teraz jak byłam,to trwa remont, więc porodówka (zwykła) jest na położnictwie, ale już niedługo ma być oddana nowa - ponoć bardziej indywidualna. Szkoła Rodzenia jest organizowana w przychodni (5 spotkań, każde z innym lekarzem)." . A gdy ktoś inny pisze swoją opinie" "ja gratuluje odwagi rodzenia czy to u nas czy w Nisku.. i szczerze wspolczuje dziewczynom ktore nie maja zadnej alternatywy poza panstwową slużbą zdrowia. porod,przyjscie na wiat dziecka powinny byc pieknymi chwilami,jakos nie wyobrazam sobie tych pieknych chwil na naszej porodówce. niestety" to Ty piszesz, że "W pełni się zgadzam." właśnie z powyższą wypowiedzią kogoś innego. To w takim razie polecasz Nisko czy też nie, bo ja już nic nie rozumię? Bebe wyraźnie nie zachęca do porodu ani w Stalowej ani Nisku. |
|
Posty: 451
Dołączył: 1 Paź 2006r. Skąd: Stalowa Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Poród rodzinny w Nisku nie jest w standardzie, musisz za niego zapłacić i mieć szczęście żeby sala akurat nie była zajęta. W przeciwnym razie rodzisz w warunkach "skromnych". Szpitale państwowe oferują kiepskie warunki potęgujące wg. mnie nieprzyjemne doznania porodu. Niestety jak się mieszka w naszym rejonie, to nie pozostaje nic innego jak zaakceptować te "warunki". No ale może nie każdej kobiecie to przeszkadza, mi owszem.
Dorii |
|
Posty: 101
Dołączył: 18 Sty 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
Dori,warunki o ktorych piszesz typu osobny pokoj,lazienka na zachodzie czy w prywatnch klinikach są w standarcie,ja nie rozumiem szumu,ze niby w stalowej wielke łał bo remontowac maja,ze pokoje beda mniej niz ilustam osobowe..zenada.
Póki co w zyciu bym sie nie zdecydowala na szpital panstwowy gdzie i tak "za darmo" nie ma nic.. oficjalnie czy nie dziewczyny placą..a jak w szpitalach jest kazdy wie. Ja wole oficjalnie i komfortowo |
|