Posty: 12
Dołączył: 19 Lip 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Hm.
Ja jeszcze nigdy nie rodziłam ale miałam "przyjemność" bycia na patologii ciąży w Stalowej w tamtym roku. Trafiłam z plamieniem = zagrożoną ciążą. Byłam na sali 2 osobowej, nie moge też złego słowa powiedzieć na lekarzy czy położne (co innego salowe ale to już inny temat). Podkreślam, że nikomu i za nic nie płaciłam by na tej 2 -os sali być ani za opiekę. Fakt ciążę straciłam ale tu już nie było nic do zrobienia niestety:/ . Teraz jestem kolejny raz w ciąży i mam termin na koniec listopada ewentualnie początek grudnia. Nie wiem jakie warunki panują na położnictwie ale mam nadzieję, że się miło rozczaruje. I będę później mogła napisać, że nie było tak jak większość (może akurat nie na tym forum)dziewczyn pisze, że pobyt tam to istny koszmar i Bóg wie nie co. . Duże znaczenie ma też to jak my sami podchodzimy i traktujemy innych i czy tylko mamy wymagania i żądania (o czym mogłam się przekonać jacy niektórzy są na własne oczy i uszy). . Nie zakładam, że będzie tak czy siak. Jak będzie przekonam się a wtedy nie omieszkam napisać zgodnie z prawdą. |
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
|
|
Posty: 190
Dołączył: 25 Marz 2011r. Skąd: Stalowa Wola, Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
ja w tamtym roku w 35 tyg ciąży również byłam na patologii ciąży i nie było wcale źle lekarze robili swoje Panie pielęgniarki też ok wiadomo jedne milsze inne mniej ale każda ludzka i normalna, na położnictwie to samo nie byłam ani przerażona ani zszokowana milusińską opieką. Było tak jak być powinno czyściutko, i bez użalania i dobrze bo rodzi się wtedy dużo lżej bo wiesz, że musisz ale położne na które ja trafiłam istne anioły uśmiechnięte miłe grzeczne ale konkretne kiedy trzeba było przeć to się parło kiedy można było pogłaskać pogłaskały i tak powinno być
|
|
Posty: 3
Dołączył: 28 Lip 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Bardzo dziękuje za informacje na temat szpitala w Nisku
ja jak tylko będę po to oczywiście napisze jak było mam nadzieję że wszystko będzie dobrze i dzidzia szybko będzie razem ze mną Pozdrawiam wszystkie przyszłe i obecne mamy |
|
Posty: 60
Dołączył: 19 Kwie 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
Czy może któraś z dziewczyn rodziła w Rzeszowie w klinice Pro Familia?
|
|
Posty: 28
Dołączył: 26 Kwie 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
ja rodziłam w Profamilii na koniec lipca.
Zdecydowanie moge polecić...warunki naprawde godne. Ładne pokoje z łazienkami (łożka są super - a po porodzie to ważne), sala porodowa ma wanne i prysznic, wiec nie trzeba nigdzie chodzić. Dla dzidziusia tez juz wszystko daja - są pampersy, ubranka, mleko... niestety mialam okazje byc juz w stalowej wiec powiem ze u nas opieka tez nie jest taka najgorsza, ale warunki w jakich sie leży są nieporównywalne. |
|
Posty: 12
Dołączył: 19 Lip 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Dziewczyny a jak jest po CC w Stalowej?
Moje dziecko jak na razie (33tc) nie odwróciło się główką w dół. Mój lek. prowadzący uważa, że przy tej ilości wód jaką mam raczej chyba się już nie odwróci. Stąd być może CC, chociaż wolałam uniknąć:/ . Czy po CC można mieć przy sobie na trochę dziecko jeśli mąż będzie potem przy mnie na sali, jak jest z pierwszym karmieniem? Nie chciałabym by podawali dziecku mleko w czasie kiedy się jest nieruchomo podobno ileś godzin po jest przymus leżenia. Czy można poprosić położne by donosiły mi dziecko do karmienia o ile oczywiście będę miała pokarm?. . Nie tak to sobie wyobrażałam więc trochę sie załamałam. |
|
Posty: 96
Dołączył: 8 Marz 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Witam. Mnie po CC od razu przewiezli na sale i maz nie mogl do mnie wejsc polozna pokazala mezowi maluszka i za chwile przywiozla do mnie. Mi maluszka zabrali do inkubatroa na chwile zeby sie zagrzal podobno kazdy maluszek po CC jest wkladany do inkubatora. Mojemu malemu chcieli podac mleko sztuczne ale nie chcial go nawet dotknac wiec za jakas godzine mi go przyniosly bo byl glodny i od tej pory mialam go przy sobie caly czas. Pozdraiwam i zycze szybkiego rozwiazania
|
|
Posty: 451
Dołączył: 1 Paź 2006r. Skąd: Stalowa Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Dziewczyny a jak jest po CC w Stalowej? Moje dziecko jak na razie (33tc) nie odwróciło się główką w dół. Mój lek. prowadzący uważa, że przy tej ilości wód jaką mam raczej chyba się już nie odwróci. Stąd być może CC, chociaż wolałam uniknąć:/ . Czy po CC można mieć przy sobie na trochę dziecko jeśli mąż będzie potem przy mnie na sali, jak jest z pierwszym karmieniem? Nie chciałabym by podawali dziecku mleko w czasie kiedy się jest nieruchomo podobno ileś godzin po jest przymus leżenia. Czy można poprosić położne by donosiły mi dziecko do karmienia o ile oczywiście będę miała pokarm?. . Nie tak to sobie wyobrażałam więc trochę sie załamałam. Jeszcze dziecko ma czas na odwrócenie się, więc nie martw się na przyszłość. Ja miałam cc, dziecko musiało być trochę na obserwacji, więc przynieśli mi je dopiero po paru godzinach. Dziecko po urodzeniu nie musi od razu jesć, więc nie ma się co stresować. Dziecko będą Ci przystawiać, bo nie będziesz mogła się ruszać. Później ze wstawaniem tez nie jest kolorowo Z pokarmem po cc jest różnie, ja musiałam trochę malucha dokarmiać na początku. Dorii |
|
Posty: 47
Dołączył: 25 Sty 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Po jakim czasie starań o dzidzie udało Wam się zajść w ciąże?
|
|
Posty: 150
Dołączył: 8 Wrz 2010r. Skąd: Stalowa wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Dziewczyny a jak jest po CC w Stalowej? Moje dziecko jak na razie (33tc) nie odwróciło się główką w dół. Mój lek. prowadzący uważa, że przy tej ilości wód jaką mam raczej chyba się już nie odwróci. Stąd być może CC, chociaż wolałam uniknąć:/ . Czy po CC można mieć przy sobie na trochę dziecko jeśli mąż będzie potem przy mnie na sali, jak jest z pierwszym karmieniem? Nie chciałabym by podawali dziecku mleko w czasie kiedy się jest nieruchomo podobno ileś godzin po jest przymus leżenia. Czy można poprosić położne by donosiły mi dziecko do karmienia o ile oczywiście będę miała pokarm?. . Nie tak to sobie wyobrażałam więc trochę sie załamałam. Cesarka wcale nie jest taka zła...Osobiście gdyby przyszło mi rodzić jeszcze raz, zdecydowałabym się na CC, nawet jeśli miałabym zapłacić Rodziłam prawie 20 godz. naturalnie a cesarka była zarówno dla mnie jak i dla dziecka zbawieniem!! CC wiadomo niesie ze soba różne komplikacje ale jak każdy zabieg....naturalny poród też ma pewne alee... CC bardziej jest szkodliwe dla matki Naturalny poród dla dziecka. Po cesarce na sali operacyjnej dostaje się dziecko na kilka minut...potem je zabierają w celach kontrolnych...natomiast pacjentka zostaje przewieziona na sale poporodową dla kobiet po CC. Najczęściej jeśli kobieta rodziła naturalnie a zakończyło się cesarką dziecko na kilka godzin jest zabierane od matki aby ona mogła wypocząć i dojść do siebie.Jesli cesarka jest już wcześniej ustalona i odbywa się terminowo...po cesarce dziecko dawane jest matce zaraz po porodzie. Jesli chodzii o karmienie to sprawa indywidualna...jedna ma pokarm druga nie ma a jeszcze inne z czasem się pojawia z chwilą kiedy dziecko często ssie. Stan poporodowy po CC czasem kobiety lepiej znoszą nisz ten po naturalnym. Znieczulenie znika po 12 godzinach od jego zaaplikowania...dlatego przez te godziny nie wolno się podnosić ze względu na brak władzy w nogach. Nie wiem czy aby napewno podnoszenie głowy zaraz po cesarce powoduje straszne bóle w kolejnych dygodniach czy to poprostu uboczny efekt cc...Ale jest to spotykane u niewielkiej ilości kobiet.... Po 4 dniach po CC zostajemy odesłane do domu!!! - i tu się zaczyna błoga sielanka codziennego wstawania po nocach....niewyspania itd.... ale dla uśmiechu i najedzonego brzuszka maluszka WARTO to wszystko znosić!!! |
|
Posty: 124
Dołączył: 17 Maja 2010r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
ja rodziłam w Nisku 2 razy, co prawda było to prawie 5 lat temu i rok temu ale jestem BARDZO ZADOWOLONA . nadmienię że jestem ze Stalowej Woli. z 2 dzieckiem jechałam taksówka do niska w godzinach szczytu tj. przed 15, skurcze pod koniec już miałam co 3 minuty. jak doszłam na izbę przyjęć i powiedziałam że rodzę to od razu szybciutko się pojawiła pielęgniarka z wózkiem, na porodówce 3 kobiety mi się pomagały rozbierać bo się bały, że cytuję "urodzę w majtki" , bardzo miłe i pożartować z nimi można . było wesoło . no i po 40 minutach od dojazdu do szpitala urodziłam drugą córeczkę 12 dni przed planowanym terminem. opieka po porodzie też super, dzieci wykąpane, pomoc w razie czego przy przewijaniu itd. kiedy wezwiesz to pielęgniarka czy położna przyjdzie.
na prawdę polecam porodówkę w nisku |
|
Posty: 1463
Dołączył: 17 Kwie 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
dziewczyny, czy ciążę którejś z was prowadził dr Paśko? co o nim myślicie?
w pierwszej ciąży zdążyłam pójść do niego tylko raz. niestety poroniłam, ale zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie. |
|
Posty: 51
Dołączył: 13 Kwie 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Ja też rodziłam w Stalowej Woli i miałam cesarkę. Tak jak pisała pseudoona87 cesarka nie jest taka zła. Ja próbowałam urodzić naturalnie ale niestety się nie udało i pod koniec już sama prosiłam o cc. Maluszka przystawili mi do piersi niedługo po tym jak przywieźli mnie na salę. Nie ma problemu z tym żeby położne na początku opiekowały się dzieckiem. W sumie to dopiero w drugiej dobie sama próbowałam wstawać do małego, przebierać go i karmić ale nawet wtedy jak czułam się zmęczona to wystarczyło poprosić o pomoc położna i zawsze pomagały. Mąż w żadnym wypadku nie może wejść na salę przynajmniej jak ja byłam to bardzo tego pilnowano, widzieliśmy się tylko w pokoju odwiedzin. Przez pierwsze 12 godzin nie wolno podnosić głowy wiec trzeba leżeć ale po tym czasie już można wstawać. Ja urodziłam o 8 rano a ok 3 w nocy już wstałam żeby pojść pod prysznic. Podobno im szybciej się wstanie tym lepiej. Nie jest tak źle bardzo ważne jest pozytywne nastawienie
|
|
Posty: 352
Dołączył: 18 Sie 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
ja tez jestem juz po cc. najbardziej balam sie nie samego porodu lecz pobytu w szpitalu, nigdy tam nie lezalam i balam sie tego jakie beda pielegniarki i lekarze. Ale przyznam szczerze ze wszyscy sa naprawde mili. Niektorzy lekarze lekko stuknieci ale w pozytywnym sensie. Opieka naprawde super. Polozne dbaja, doradzaja. Sa naprawde swietnie.
Z miłością jest jak z masłem, od czasu do czasu trochę chłodu utrzymuje ją w świeżości (M. Achard) |
|
Posty: 13
Dołączył: 1 Wrz 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Rodzilam w lipcu na poloznictwi najgorsze sa polozne "starej daty" nie rozumialy wlasnie one ze nie mialam pokarmu wogole jak przy pierwszej tak i przy drugiej ciazy.
|
|
Posty: 76
Dołączył: 16 Cze 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Ja tez jestem juz tydzien po cc w Nisku i tez uwazam ze nie jest taka zla choc nie mam porownania z porodem naturalnym. Panie bardzo mile i pomocne zarowno polozne jak i noworodkowe jak bylam zmeczona to na czasem w nocy braly mi na troche dzidzie zebym mogla sie przespac i przynosily jak mala plakala i chciala jesc. Trafila sie moze jedna zolza lub dwie ale ogolnie pobyt w tym szpitalu ktory do najprzyjemniejszych nie nalezy jakby na to nie patrzec, oceniam pozytywnie taka jest moja opinia. ale wiadomo kazdy ma swoja i moze uwazac inaczej.
|
|
Posty: 1
Dołączył: 7 Lis 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT CYTAT Witam dziewczynki Czy jest jakaś przyszła mamusia z terminem na lisopad/grudzień? Jestem i ja czekamy na 1 grudnia, ale jeszcze mnóstwo czasu. Gratuluję wszystkim już rozpakowanym ja tez mam termin na grudzien - dokladnie w Mikolaja, ale bedzie dziewczynka ;) Nie wiem czy doczekam bo moje dziecko cos baaaardzo wyrywne jest i moze wczesniej rodze |
|
Posty: 16
Dołączył: 30 Cze 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Witam!
Moja żona tydzień temu rodziła w Pro famili i jesteśmy bardzo zadowoleni. Była u nich w szpitalu dwa razy, bo raz próbowała urodzić naturalnie, ale się nie udało, a po 3 dniach trafiła do nich z wysokim ciśnieniem 4 dni po terminie i od razu zlecili cesarkę (za darmo), nie tą płatną. Warunki są tam naprawdę dobre, piękne pokoje z łazienką, lekarze też w porządku, reszta personelu również miła. Nie ma tam poczucia pobytu w szpitalu. Rodzina może odwiedzać na sali od rana do wieczora, nie trzeba chodzić na żadne świetlice z maluszkiem. Tak przynajmniej było przy pierwszym porodzie w Nisku 4 lata temu. Mogłem być cały czas przy żonie, nawet przy przygotowaniu do cesarki i zaraz po wyjęciu dziecka z brzucha. Pozdrawiam i polecam. |
|
Posty: 16
Dołączył: 30 Cze 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Witam!
Moja żona tydzień temu rodziła w Pro famili i jesteśmy bardzo zadowoleni. Była u nich w szpitalu dwa razy, bo raz próbowała urodzić naturalnie, ale się nie udało, a po 3 dniach trafiła do nich z wysokim ciśnieniem 4 dni po terminie i od razu zlecili cesarkę (za darmo), nie tą płatną. Warunki są tam naprawdę dobre, piękne pokoje z łazienką, lekarze też w porządku, reszta personelu również miła. Nie ma tam poczucia pobytu w szpitalu. Rodzina może odwiedzać na sali od rana do wieczora, nie trzeba chodzić na żadne świetlice z maluszkiem. Tak przynajmniej było przy pierwszym porodzie w Nisku 4 lata temu. Mogłem być cały czas przy żonie, nawet przy przygotowaniu do cesarki i zaraz po wyjęciu dziecka z brzucha. Pozdrawiam i polecam. |
|