jest jeden szczegół,nie pasuje nie przychodż.a co do nnn to takie snob party mi sie tam zaczyna ujawniac.trzeba byc tam gdzie sa wszyscy ''fajni'' i wtedy jest FAJNIE...a konkretnie,a co konkretnie?kwestia gustu...plusem karczmy jest no smoking,to napewno i oryginalność.co do wieku tez bym ise zgodzil ze w nnn to jednak troche ''niedoswiadczeni'' bywalcy lokali,ktorych zachowanie jest troche sztuczne.pisze to co mysle.ale jesli ogolnie o wizualny aspekt nnn ,lokal 1 klasa.no a ceny sa wlasnie stopem dla lumpenproletaryatu,min.ale nie tylko, takze dla normalnych ludzi ktorych po prostu nie stac na taki wypad.obydwa lokale na plus w jakis sposob reprezentuja miasto podczas pobytu znajomych lub rodziny z innego miasta i wspolnego spedzenia czasu z Nimi w jakims ''innym''niz standardowa restauracja miejscu...osobiscie wole mniej podatny na tlumy i z klimatem London Pub.

zdecydowanie LONDON
w ogóle nie lubię knajp w naszym mieście,bo wszędzie tłumy ludzi którzy chcą się pokazać,jest głośno,smrodliwie...po powrocie człowiek pachnie i fajami,i frytką,i całym menu,w zależności gdzie spędza się wieczór.....
A London ma klimat...

Ogromny plus za zakaz palenia , chociaż jak dla mnie trochę za gorąco, ale siedziałem na górze, może na dole są inne odczucia

niesmirdzisz fajami i całym menu nie tylko w london pabie, ale w innej knajpie jak alternatywy

Biesiadna, London Pub , Alternatywy i Oskar to sa chyba jedyne knajpy gdize sie nie pali . co bardzo mnie cieszy

w NNN 20 zl stolik siedzisz do bulu i nie wazne w ile osob
w Biesiadzie siedzisz od 18 do 23 w np 8 osob placisz z 5 godz 120 zl za stoliki. to normalne chyba nie jest.
Oczywiscie plusem Biesiady jest zakaz palenia.

Lokal jest w porządku nigdzie nie jest powiedziane że musi być dla wszystkich. Kogo stać zapłacić 20 zł za obiad i posiedziec w fajnym miejscu to jego sprawa. Spelun w Stalowej nie brakuje. Tak strasznie znowu drogo to nie jest: piwo Warka 5 zł, placek po wiejsku (węgiersku) 15 zł, frytki 4 zł, pstrąga z patelni zjadłem za 25 zł. Nie znam cen za rezerwację stolika, także omineła mnie składka na orkiestrę (nie wiem może nie zbierali wtedy, albo się właściciel opamiętał że to głupota i stawianie klientów w niezręcznej sytuacji!!!) Gdybym siedział przy stoliku i kelner mi powiedział że mi zaraz doliczają 3 zł bo orkiestra zaczyna grać to bym wyszedł i więcej tam nie wrócił). Były głosy że trzeba czekać długo, ja byłem 3 razy i czas oczekiwania na zamówienie to ok 15 - 20 minut. Rzeczywiście na górze jest strasznie gorąco, na dole już jest lepiej. Menu bez rewelacji mało oryginalnych dań ale jedzenie dobre. Suma sumarów lokal nie dla wszystkich ale napewno potrzebny!!!!

Dobre, podaj więcej szczegółów.

Grabcio jak ci tak żle w biesiadzie to poco się męczysz ? W Stalowej Woli i okolicy jest ok. 50 lokali gastronomicznych .

knajpka fajna, barmani superowi, tylko menu ubogie - oczywiscie moje zdanie, a każdy ma swoje. Ale ogólnie polecam