Zapraszam do Stalszmita jak wam nie pasuje ,2 miechy okres próbny z tysiakiem na ręke a potem 1400 i życzę miłego słodkiego życia :-) Jakbyście zarabiali po cztery kloce to ji tak by wam było źle. Młode społeczeństwo to nieudaczniki i nieroby taka jest prawda.
Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma!!!

wsiok: przyznam Ci racje, jak na stw pieniądze są bardzo dobre i nie ma opier***ania się - co do młodego pokolenia, poniekąd też piszesz prawde.

Jest też druga strona medalu (pracy w Alutecu) - mianowicie mam z 4-5 kolegów , wiek-25-28 lat (młode pokolenie) którzy pracują tam już dłuższy czas i każdy ma problemy zdrowotne - kaszel, uczulenia, blizny i poparzenia mimo stosowania odzieży ochronnej...to wszystko od chemii. Młodzi bardziej się szanują od starszych i summa summarum kto wie czy nie wyjdą na tym lepiej nie zatrudniając się w tej firmie - ponieważ można ciągnąć te 2300-2700zł z premiami i za 20 lat wydawać tyle samo na leki.

Po prostu moze potrzebna jest nowa wojna swiatowa by powrocil dawny lad i porzadek,i ludzie bardziej sie zachartowali,moze i to by zazegnalo kryzys swiatowy ktory tak bardzo nas niszczy,zabiera prace,i podnosi ceny do holendarnych wysokosci,bo jak to jest ze,bogaci zyja ponad stan a biedni maja tylez co nic i jeszcze to rzad chce zabrac,nie ma szacunku jednych do drugich a nawet w tym kraju to krasc juz nie ma co.

Nie potrzeba zadnej wojny, wystarczy aby zmienila sie mentalnosc polakow, polak potrafi tylko narzekac jak kiedys w reklamie hop-coli. Chyba nie ma zakladu pracy o ktorym nie pisaliby na tym forum ze to oboz pracy, chyba o HSW nie widzialem takiego tematu... Powoli robi sie u nas grecja, robic sie nie chce a zarabiac chcialoby sie krocie. Czyz nie tak? Moze i nie zarabiamy tyle ile powinnismy ale trzeba od czegos zaczac, popracuj w tym zakladzie wykaz sie doceni cie ktos dostaniesz awans i bedziesz wiecej zarabial, lub otworz wlasna firme i sam pracuj na swoj rachunek.

Nie zgadzam się z tym. Są ludzie którzy mają poządaną przez Ciebie mentalność, są zadowoleni z życia, widzą obecne problemy ale nie przywiązują znacznej uwagi do pieniadza, przez co zapewne nie narzekają. Nie lubie stwierdzenia ze "Polska mentalność" itp. Tak samo jest z tematem Żydów, że Polacy nie pomagali albo pomagali za mało a przypeirniczają się o to sami Żydzi, którzy są chyba największymi antysemitami na świecie.
Robić się chce bo kto ma jakiekolwiek ambicje ten zapewne chce osiągnąć jakiś sukces, realizować plany za swoją prace. Tylko fakt faktem cięzko jest utrzymać dom/mieszkanie wychowywać dzieci i korzystać z tego życia za wiadome wynagrodzenie. Ludziemają świadomość ze na zachodzie bardziej docenili by to co się robi. Ktoś napisze jedz za granice, oczywiście mozna ale skoro jest się Polakiem to dlaczego mam mieszkać poza ojczyzną aby normalniej funkcjonować ? Można otworzyć własną firme ale nie wszyscy tego chcą ,chodz mają pełne zdolności aby to zrobić i utrzymać. Niektórzy chcą wykorzystać to życie poprostu w inny sposob.

Niestety ale prywatni przedsiebiorcy poszukuja taniej sily roboczej tzn szukaja miejsc na fabryke tam gdzie mozna taniej produkowac aby taniej sprzedac lub wiecej zarobic m.in dlatego fiat 500 nie bedzie juz produkowany w tychach. Warto by sie zastanowic dlaczego panstwo sprzedaje wszystkie zaklady, ale to juz inna historia. Gdyby przecietny pracownik sie wykazywal w pracy i byl doceniany w fabryce powinien dostac podwyzyki, mozna tez strajkowac ale czy to jest dobre i skuteczne? Polska to poniekad dziwny kraj, i kazdy chce zarobic jak najwiecej. moim zdaniem skoro prezes danej firmy osiaga dochod na czysto kilka tysiecy to czy nie moze oddac z tego np 5% dla swoich pracownikow, dostali by jakas podwyzke i byli by szczesliwi, np jesli zostaje mi 10 tys na czysto co miesiac to daje np 1000zl dla swoich pracownikow jesli mam ich 10 to kazdy dostanie po 100zl dodatkowo, chyba byli by zadowoleni.

No wlasnie zubrstw nie widziales,ani ja.Moze dlatego ze tam o tylki pracownikow dbaja zwiazki zawodowe.

Tu nie chodzi tylko o Polske ale o większą część świata. Znaczące firmy uciekają do Azji bo jest tansza siła robocza, wiedzą dokładniej co i jak wygląda ale jedyny warunek to ma być taniej niz było obecnie. Jeżeli był byś na granicy ubustwa i wokoło tylko jedno miejsce pracy , gdzie przyjmują wszystkich ale za 500zł/mc prawdopodobnie skorzystał byś z tego. Nie był byś traktowany jako pracownik tylko jak jeden z setek trybików, które bardzo łatwo można wymienić.

zubrstw: firmy nastawione sa na rozwój, inwestycje, szukanie nowych rynków zbytu - na to idzie największa kasa - bo gdy przychodzi doba kryzysu to te dodatkowe 5% wydane na pracowników się nie zwróci a inwestycje tak Nie sądzicie ,że za dużo jest tematów o "obozach pracy" i dlaczego każdy kolejny wypowiadający się o mentalności polagów musi byś przywracany do pionu, przeciez taka nasza rzeczywistość...nikt tego nie wie czy za 5 tys miesięcznie byśmy długo pracowali na wysokich obrotach i czy za rok, dwa...nie zechcieli więcej.

Oj tu sie mylisz pracownik ktory dostanie troszke wiecej czyli zostanie doceniony pracuje bardziej efektywnie, jest zadowolony ze swej pracy co przynosi kozysc rowniez dla zakladu pracy, wiec co mowie bo sam pracowalem u prywatnego przedsiebiorcy i wiem jak dziala premia na czlowieka

zubrstw: ja także wiem, ale wyraźnie napisałem - na jak długo ?
Apetyt wzrasta w miarę jedzenia - dostaniesz raz to później też otworzysz buzie po więcej - nie dostaniesz to wejdziesz na SM i wyzwiesz pracodawcę a firme porównasz to obozu pracy.

Czy ja wiem, to juz zalezy chyba od harakteru, czy sie myle? u mnie premie byly dawane na koniec miesiaca za konkretne "osiagniecia" czy tez zrobienie czegos dodatkowego np po godzinach. jak sie robilo tyle co szef kazal i nic wiecej to premii nie bylo. wiec chcialo sie robic wiecej zeby dostac wiecej

Spotkałem się już z różnymi sposobami motywacji pracowników. Oczywiście te najgorsze polegają na straszeniu zwolnieniami lub jakimiś sankcjami (taki system pojawił się niestety w naszym PKS-ie)

Kolejnym poronionym pomysłem, jest uzależnianie premii od wyniku finansowego firmy. Zbyt wiele czynników ma na to wpływ, żeby obciążać tym szarego pracownika. Daje to także możliwość manipulacji nie do udowodnienia. Czymś takim pracodawcy posługują się , gdy chcą mieć prateksty do zabrania premii.

Ciekawym rozwiązaniem, jest tzw, stałą premia "za obecność" - nie wypłacana tylko wówczas, gdy człowniek pójdzie na chorobowe - choć z drugiej strony, człowiek sobie choroby nie wybiera...

Najtrudniejsze jest indywidualne docenianie czyjejś pracowitości. Wymaga to zaangażowania bezpośredniego przełożonego. Ale wówczas, człowiek wie, że jak coś wymyśli, postara się, wykaże się postawą skierowaną na dobro zakładu, zminimalizowanie reklamacji.... to zostanie to dostrzeżone w postaci kwoty przelewu....

zubrstw: w Alutecu z tego co wiem są całkiem dobre premie skoro można wyciagnać ponad tysiąc złoty w miesiącu na samych premiach.
Tak jak już kiedys napisałem , tam raczej nie jest problem tego ,że ktoś jest wykorzystywany za najniższą stawkę tylko pracuje w szkodliwych warunkach...i w święta

Zawsze można iść na l4, urlop na żądanie, urlop opiekuńczy, po co się przepracowywać. :0

Można, oczywiście gdy masz już tam dosyć pracy - to wtedy na chorobowym możesz nawet pociągnąć dwie wypłaty i czekać aż Cię sami wywalą
Większość odchodzących preferuje taką formę zwolnienia.

I to jest ta lokalna mentalność. Takiego to tylko zagonić do orki jak woła. Nic się mu nie powinno należeć.

Po Twoich wczesniejszych wypowiedziach, w innych tematach to ten z L4 powinien stać nad Tobą z batem jak byś orał tą ziemie.

rcdcd: z taką pisowanią zaraz Cię każdy skwituje jako "lokalnego pracodawce"
Kogo nie zapytasz czy dołożyć siana do wypłaty ? to mu się świeczki w oczach zapalą i będzie tryskał energią - a zostaniesz godzine dłużej po pracy ? i juz jest bulwers.

Sądząc po ogólnym przesłaniu tych i innych wpisów rcdcd, jest on pracodawcą - i to takim, który nie zdążył popracowac sam na tyle, by szanować ludzi którzy nie zamierzają zakłądać własnego biznesu - lecz wolą pracowac u innych.

Nie wiem skąd ten brak szacunku i uprzedzenia. Czy to takie trudne szanować kogoś, kto po prostu chce uczciwie pracować i dostawać za to godziwe wynagrodzenie wraz ze wszystkimi uprawnieniami przysługującymi zgodnie z polskim prawem?

Przecież Kodeks Pracy i tak z każdą kolejną nowelizacją daje osobom pracującym coraz mniej praw.

Dokladnie pracodawcy powinni szanowac swoich pracownikow, bo pracownicy z reguly ich szanuja. Nie tylko kasa sie liczy trzeba pracowac tam gdzie ma sie tez z tej pracy satysfakcje i przyjemnosc.

zubr: Czy mi sie wydaje czy opisałeś relacje panujące w firmie/instytucji którą nie istnieje ? Aż tak dobrze to chyba nikt nie ma...a jeżeli ma to 3/4 Polski ich nienawidzi

Ja juz stwierdzilem ze ten rcdcd to chyba jest straznikiem w wiezieniu,z przeszloscia dziadkow w wermachcie,skoro zdolny jest zaganiac ludzi do orania.
Sam moze sie chetnie gdzies niech zatrudni skoro preferuje taki hartkor na morzu azjatyckim na jakos galere gdzie bedzie zasuwal przy wiosle o chlebie i wiosle do rytmu granego na bebnie przez murzyna,skoro tak to lubi.
Zgodze sie rowniez z zubrstwem ze dobra placa motywuje do pracy jak i atmosfera pracy gdzie panuja kolezenskie stosunki nie tylko miedzy pracownikami a takze kierownikiem dzieki temu lepiej sie pracuje a niektore czynnosci wykonujemy sami,uprzedzajac polecenia kierownictwa,znajomosc swoich zadan,sluzace dobru zakladu.Grunt to atmosfera,i luz a nie terroryzm i ciagla inwigilacja podejrzliwosc i ciagla wina o kazdy bzdet na pracownika oraz wszedobylscy szpicle.

Czy ja wiem czy nie realny zaklad, firma w ktorej pracowalem taka byla, w zasadzie wszyscy szanowali pracodawce, fakt faktem ze to mala prywatna firma w stw, i zatrudnia do 5os, to ma pewnie duze znaczenie, bo w zadnym molochu nie slyszalem zeby ktos lubil szefa

Ale skoro była a już nie jest to widocznie nie mogło być tak pięknie jak w Alutecu... w moich pracach - szefa zawsze miałem fajnego - a nigdy kase