Będąc ostatnio w kościele zwróciłem uwagę na jedna sprawę a mianowicie: Przed wejściem do kościoła klęczał mężczyzna - kaleka widać było że nie ma nogi. Zebrał... w ręku trzymał kubek w którym było no może 10 zł po 1zł, 50gr itd... 90% ludzi przechodziło obok tak jakby nikogo tam nie było...Ja wrzuciłem 5zł nie chodzi czy dużo czy mało bardziej o gest.
Wchodzimy dalej do kościoła. W konfesjonale siedzi ksiądz, po jakimś czasie wychodzi z niego i przechodzi obok mnie, dzięki temu miałem okazję przyjrzec mu się dokładnie. Brzuch jak u knura takie samo podgardle widać że koleś nie biduje
Trwa msza i jak to na niej bywa przychodzi czas, w którym to słudzy latają z koszyczkiem i zbierają tacę. Po czasie przechodzą obok mnie i z ciekawości zerknąłem do środka a tam 5zł kilka 2 i złotóewk a reszta dyszki, dwie dyszki, całość pokraszona kilkoma 50zł.
W tym momencie przeszła mi następująca myśl, że Polacy to dziwny naród z jednej strony niby wierzacy i wogóle chrześcijański w każdym calu, a złamanej złotówki nie dadzą potrzebującemu. A może Polacy po prostu myślą dalekowzrocznie przecież ten żebrak nie zbawi ich duszy co innego ten pulchniutki ksiądz a jak mu rzucę na tacę 50 zeta to moja dusza na pewno nie zginie
Sory za przydługi wpis

Dokładnie Masz Rację !!!

Opisana sytuacja jest wręcz po stokroć trafiona ! Absolutny fakt i bezapelacyjnie wiadomość nr. 1.
Jedno mnie tylko w tej opowieści zastanawia ???
A mianowicie to że WSZYSCY dosłownie WSZYSCY doskonale wiedzą ze takie sytuacje mają miejsce wszędzie . Więc to nie nowina , ale zadam pytanie : GDZIE TY BYŁEŚ ? DLACZEGO NIE ZAREAGOWAŁEŚ DAJĄC TEMU ŻEBRAKOWI 100 zł. (50 zł to jak piszesz daje się na tacę ) ZAMIAST POKAZAĆ INNYM TO OPISUJESZ SYTUACJĘ ALE SAM ZACHOWAŁEŚ SIĘ TAK SAMO JAK RESZTA TOWARZYSTWA !!! więc po co teraz jakieś żale ? Tylko nie pisz mi tu za chwilkę że nie miałeś , bo albo uczysz sie i nie zarabiasz albo pracujesz i po prostu nie stać cię na taki gest ! Najlepiej jest INNYCH "USTAWIAĆ" ale samemu tylko patrzeć z boku a potem komentować co to mi się przydarzyło !

Ty także zachowujesz się jak reszta "towarzystwa", ponieważ doradzasz Jeżykowi jaką szopkę powinien odegrać, tymczasem powinieneś powiedzieć coś o sobie. Skoro wiesz o takich sytuacjach to co z tym robisz kozaku?
Nie to zebym łapał za słowa ale

Wszystko ładnie pięknie, ale... Bardzo dobrze, że pomogłeś ubogiemu jednak wydaje mi się, że to nie jest najlepszy sposób wspierania ubogich. Kilka razy spotkałam się z takimi sytuacjami,że człowiek pod kościołem kupował za tą kasę wińsko. Czasami zdarza sie, że inni ludzie "wynajmują" ubogich, starszych ludzi by na nich zarabiać. Sama widziałam jak taki "biznesmen" rozwozi biednych busem pod kościoły, a potem ich zbiera łącznie z kasą. To strasznie przykre, ale niestety prawdziwe. I nie obrażaj księży, bo nie wszyscy są materialistami i również pomagają potrzebującym... Nie "wrzucaj" wszystkich do tego samego worka, bo to niesprawiedliwe. A jeśli chodzi o pomaganie, owszem należy być wrażliwym na krzywdę ludzką, tylko trzeba uważać, by nasze pieniądze rzeczywiście trafiły do biednych...

P.S. Polska mentalność... ;)

Nie zachowałem się jak wszyscy. Tylko jak 10% bo 90 przeszło nie dajac nic. Niech by każdy dał po złotówce to byłoby dobrze. Na tace nie dałem nic i się nie wstydzę. Myślicie że kasa z tacy trafia na szczytne cele?
I nikogo nie ustawiam po prostu wyrazam swoje zdanie to chyba jeszcze dozwolone jak narazie.
Fakt nie raz widac na oko ze niektorzy zebrzacy to jacys tacy niepewni. Ten raczej nie był podstawiony:. Można dac na tace 50 zeta a potrzebującemu nic ale to kwestia sumienia

Jeżyk oczywiście że NIE zachowałeś się jak wszyscy. Można powiedzieć wyróżniasz się wrażliwością.
W poście wyżej pomyliłem nicki, już to poprawiłem.

To przeczytaj jeszcze raz tekst Jeżyka. Opisał zaistniałą sytuację sam dał 5 zł. Czytaj do skutku zanim zaczniesz innym moralizować:-))))
Wyraził swoją opinię to mu jeszcze wolno. Chyba że ty będziesz bawił się w głównego cenzora i wszystkie nowe posty będziesz analizował:-))))

to tak przy sposobnosci i rozmowie o mentalnosci ^^ ?:]

ksieza pomagaja, ale tak bardziej prowo :] cos jak koncerny tytoniowe, wypuszczajace reklamy o szkodliwosci palenia, albo mc donald sprzedajacy jablka ^^ napewno im zalezy by ludzie przestali palic czy korzystac z dobrodziejstw cholesterolu ;-)
ja w kosciele dawno nie bylem, ale jak mowisz ze 20 czy 50 rzucaja, tzn ze w stalowej zle nie jest ;-)

To nie było w Stalowej... szczęście w nieszcześciu ale gdyby było podejrzewam że nie byłoby inaczej

Jeżyk, to prawda, że trzeba wspierać ubogich. Zresztą chrześcijanin ma obowiązek dawania jałmużny, a takim dawaniem jałmużny dla mnie to jest danie właśnie na tacę w kościele. Kościół prowadzi wiele instytucji dobroczynnych Caritas i tym podobne. Niech ubodzy tam się zwracają i wezmą część z moich dotacji ja nie zamierzam płacić na każdym rogu. Według mnie żebracy to zawodowcy. Nie raz widziałem ludzi lecących z góry po schodach bloków od mieszkania do mieszkania żebrząc i prosząc z laminowanymi kartkami na szyjach a potem wsiadali do czekających na dole na nich samochodów. Z tymi przed kościołami także tak jest. To jest ich zawód i zarobek całkiem niezły.
Nie mów tu o polskiej "mętalności" i nie rozśmieszaj mnie
Polska mentalność jest jak najbardziej w porządku, niektórzy by dali nawet ostatnią koszulę, ale cóż, mają coraz mniej. Widać to szczególnie przy okazji wszystkich akcji humanitarnych - jesteśmy hojni.

A ja zadam takie pytanie: co to jest „mętalność”?

o wlasnie to ^^

Widocznie za mało ubogich ludzi widziałeś. Uważam, że całkiem nieźle potrafię dostrzegać kiedy ktoś robi wały i próbuje coś wyłudzić na litość czy inne sposoby, ale jak ze 2 razy pojawiła się u mnie kobieta koło pięćdziesiątki, która prosiła tylko o jedzenie, jakiekolwiek, z takim wyrazem twarzy, brzmieniem głosu, wspominając coś o drobnych 2zł na codzienne życie w taki sposób jakby spodziewała się, że za chwilę dostanie za to w twarz, to od razu przypomniał mi się pewien tekst z demotywatorów: "życie, życie, żebyś ty mordę miało to byśmy inaczej pogadali". Nie pieprz, że ubodzy to się mogą zgłosić do Caritasu i na pewno z głodu nie umrą, a ci na ulicy to sami wyłudzacze, bo widocznie za mało widziałeś i za mało wiesz. Prawie wszyscy, których można zobaczyć na koło hali co sobotę to zwykli krętacze, ale takiego, który faktycznie potrzebuje tych 2zł, albo bułki kiedy zapuka do drzwi i właśnie o nią poprosi można odróżnić bez większego problemu. Nie twierdzę, że trzeba robić przelewy na wszystkie instytucje, fundacje, organizacje dobroczynne itp. bo taki obowiązek dobrego katolika, ale mówienie, że jak ktoś potrzebuje to dostanie w takiej czy innej instytucji, a jak żebrze po domach to już musi być jakiś wał jest, to zwykłe udawanie, że się chrześcijański obowiązek spełniło, co swoje to odwaliło i na resztę można lachę położyć.

Edit: niech jakiś mod usunie tego ortografa w tytule, bo razi po oczach

Wszystkie organizacje które zajmują się bezdomnymi stanowczo odradzają wręczania pieniędzy a jedynie kupno prowiantu.
Tutaj aż tak tego problemu nie widzę ale mieszkając ostatnio w Krakowie to było momentami aż przerażające ile osób w ten sposób żyje. Masa historii jak ludzie wykorzystują innych a mistrzami w tym fachu są kobiety bo potrafią przy tym płakać. Różne dziwne rzeczy widziałem i to mnie nauczyło tylko jednego, że jak ktoś próbuję zagadać to od razu leci słówko na 's' i nie jestem już w stanie dać w takiej sytuacji nawet grosza czy to prosi małe dziecko, kaleka, kobieta a tym bardziej stary chłop.
Jak już chcecie pomagać to dowiedzcie się kim jest ten potrzebujący a jak naprawdę chcecie kogoś wspomóc to lepiej przelać na jakąś fundację czy nawet caritas.

Jeżyk masz sto procent racji. Sam nie mogę na to patrzeć, ale tak jest. Ten kaleka więcej by uzbierał gdyby stał przed dobrą knajpą a nie przed ...

nie dawać kasy na tace i nie dawać kasy bezdomnym. Od tego są organizacje , a biednym to się kupuje jedzenie. Sumienie to jest najlżejsza forma tchórzostwa.

Tak dla sprostowania bo widze że niektórzy nie załapali... napisałem specjalnie "mętalność" )) ale co tam czasami myślenie boli.
Tak jak przedmówcy napisali że zwykłego krętacza łatwo rozpoznać.
Co do kasy dawanej na tacę to nie rozśmieszajcie mnie że wszystko idzie na szczytne cele...
Zakładajac że taki klecha zarabia wykładając katechezę no dajmy nawet 2 tysiace netto to myśle że nie stać go by było na zmianę fury co dwa lata. Zaznaczam że nie wszyscy księza tacy są.
Widzę, że tak jak w rzeczywistości tak na forum są tacy co ostatni grosz oddali by księdzu a bliżniemu powiedzieli by "spieprzaj dziadu". I to jest włanie polska mętalnośc

Do boksera. Byłeś kiedyś za granicą widziałeś jak Polak traktuje Polaka? Własnie na obczyżnie wychodzi to co najgorsze z nas. Uważasz że to jest normalne? To jest Polska mentalność
Owszem Polacy mają wielkie serce widac to po przykładzie WOŚP, ale nie uważasz że w normalnym kraju pieniądze na takie cele powinny pochodzić od państwa ba od państwa poprostu powinny byc finansowane z naszych podatków.

mówiąc że Polacy są hojni wcale nie miałem na myśli WOŚP i w tym punkcie akurat całkowicie się z Tobą zgadzam że w normalnym kraju jest inaczej - nie mam najlepszego zdania o WOŚP

Nie moja wina że zagranicą żrą się o pieniądze i jeden drugiemu poderżnąłby gardło, a najlepiej napluł jeszcze w powstałą dziurę. Nie chodzi o mentalność ale o zbydlęcenie w złych warunkach i wcale się nie dziwię osobnikom jedzącym byle co, żyjących z byle kim i byle jak. Na dłuższą metę może palma odbić.

Do "Andrzejek"

Tak ! dokładnie !!! Mam taki zamiar !

Zawsze to lepsze niż napisać "h.j ci w d..pe" czy nie prawda debilu !

Czy ty dzieciaku nie potrafisz inaczej? Starzy zdjęli ci szlaban z komputera?

Z tym się nie zgodzę i dlatego teraz dla mnie wszyscy są krętaczami.


To starsze pokolenie jest po prostu nauczone wrzucać kasę na tacę a co do polskiej mentalności to niech każdy pisze za siebie.

Jesteście ludzie beznadziejni! Kościół, tak jak każda inna organizacja, utrzymuje się głównie z dobrowolnych datków swoich członków. I niby co w tym oburzającego?... Wszystkie mniej lub bardziej elitarne kluby działają zgodnie z zasadą dobrowolnych datków, i nikt jakoś na nie nie psioczy... A ci, co klęczą pod kościołem z kubkami, to dla mnie oszuści: bo jakby naprawdę byli biedni, to poszliby do opieki społecznej i dostali talony na darmowe obiady, w czerwonym krzyżu dostaliby ciepłe ubrania na zimę, zarejestrowani w urzędzie pracy mają darmowe leczenie na podstawowym poziomie, a jakby zapukali do kogoś i powiedzieli: "Jestem głodny. Proszę o cokolwiek do jedzenia" - to kto by odmówił?! A te złotóweczki do kubeczka przed kościołem tak naprawdę idą na alkohol, papierosy albo do kieszeni "szefa". P.S. Jestem osobą niewierzącą, więc mam pewną perspektywę w oglądzie kościoła i widzę, że w Polsce propaguje się tępą nienawiść do kościoła i "pulchnych" księży. A polska "mętalność" to nie tylko "lepiej dać na tacę niż ubogiemu" - Polacy są wspaniałym narodem, choć niestety niektóre, brzydko mówiąc mało wartościowe jednostki, dla niektórych świadczą o całości.

Jeżyk, koło biedronki klęczy często kobieta z dzieckiem, ma kubeczek i tam kilka złotych. Wchodzą ludzie i wychodzą z pełnymi koszami zakupów. Nikt nie pochyla się nad nią, jakieś wnioski?

Jakie ja mam gwarancję że ten który klęczy potrzebuje naprawdę pomocy? Łatwo osądziłeś, ale skąd masz pewnośc iż Ci ludzie nie wspierają takich poprzez wpłaty czy darowizny na róznego rodzaju konta charytatywne? wybór formy pomocy należy do każdego z nas