Poszukuje dobrego laryngologa dla dziecka. chodzi o 3 migdała.Czy znacie?

napewno odradzam doktora Kozioła, ja ostatnio byłam w przychodni przy szpitalu u doktora Dubielisa bardzo przyjemny, on również przyjmuje prywatnie

Zadzwoń do Tarnobrzega, pani, która nie pamiętam jak się nazywa (jak sobie przypomnę to Ci powiem) jest chyba ordynatorem w szpitalu na laryngologii dziecięcej. Przyjmuje również prywatnie. Zadzwoń do szpitala, tam Ci powiedzą. Nie ma chyba w okolicy lepszego lekarza od niej, a konkretnie laryngologa dziecięcego.

może Anna Stolarska?

Ja z moją córeczką byłam u Piłata na Edukacji. Bardzo miły z podejściem do dzieci. W sumie to byłam w szoku że moja mała dała się zbadać bo miała wtedy jakieś 2,5 roku.
Nigdy nie idź do K...ła - beznadziejny lekarz. Moim skromnym zdaniem tacy jak on to powinni młotki na hali sprzedawać a nie ludzi leczyć. Niech nikt się nie zdziwi jak powie do mamy 2 letniego przestraszonego dziecka - prosze powiedziec dziecku zeby nie plakalo.

Co do K**ła się zgadzam, a o jego żonie K**wej też mam zdanie... jakie mam. Wracając, pani w Tbg się nazywa Zimoląg - http://katalog.pf.pl/Tarnobrzeg/Rogalska-Zimol%C4%85g-El%C5%BCbieta-Laryngolog-F4354682G0B164-m19.html i jest naprawdę dobra, z podejściem. Mój mały miał u niej usuwany trzeci migdał, wiem co mówię. Jedyny jej "mankament" jest taki, że prywatnie, za kasę jest miła, natomiast w szpitalu, "społecznie, tylko za wypłatę" miła już tak bardzo nie jest. Ale dużo ludzi ją chwali, że jest fachowcem.

Jedni mówią na to migdał inni jądro wybacz Edzio ale tak to zabrzmiało ...

Chyba trochę Ci się części ciała poprzestawiały... bo jak 30 (z hakiem) żyję, to jeszcze nie słyszałem, żeby ktoś miał jądro w buzi (swoje, nie obce )...

Ja polecam dr Sławomira Łukasika, który przymuje we wtorki i środy w Rzeszowie ul. Dąbrowskiego 3. Pracuje w Wojewódzkim Szpitalu Nr2 na Chopina. Bardzo dobry specxjalista i miły kontakt.

A wiecie cos o Tym ordynatorze laryngologii w stalowej wiesław Dubielis?

dajcie jakis namiar na dobrego specjaliste, dzieciak ma zapalenie ucha, moze byc prywatnie

Tbg - przy głównej ulicy po prawej stronie masz przychodnie Anna Stolarska pzdr Jagi

Doktor Skoczylas przyjmuje w przychodzi kolo Tapimy w TBG a takze prywatnie ,POLECAM!

Jezeli chodzi o trzeciego migdala to mam pewne doswiadczenia w tym temacie. Moj syn mial wycinanego ostatnio. Przyznam szczerze ze lekarze w STW niezbyt dokladnie potrafia podjac diagnoze nie mowiac o podjeciu decyzji o zabiegu. Nie bede tu wymienial nazwiskami, ale jezeli mam polecic fachowca to z czystym sumieniem Dr Elzbieta Wroczek - Lublin, klinika SANITAS. Podsumowujac powiem tyle... kilka miesiecy syn byl diagnozowany w STW, z badan mial nagminnie robione tylko i wylacznie badanie sluchu ktore wychodzilo kiepsko. Lekarze faszerowali go antybiotykami ktore nic nie pomagaly. Pojechalem do kliniki w Lublinie, szereg badan komputerowych, kamerki do nosa i uszu itp. Zdjecie 3D w kolorze pokazalo jak wyglada 3. migdal. 90% przestrzeni do oddechu byla narosl. Pani doktor od razu zapytala o szczegoly ktore sie zgadzaly tj. niski ton glosu, czeste infekcje gardla i bezdechy nocne. Po tygodniu dziecko mialo juz zabieg w Lublinie (warunki jak w dobrym hotelu). Naprawde polecam, nie chce robic reklamy Pani Doktor, ale sam mam dziecko i wiem co znaczy dla rodzica fachowa i profesjonalna opieka medyczna nad dzieckiem. Pozdrawiam.

zyje juz siąt lat i jeszcze sie nie zdarzyło zeby mnie jakis lekarz wyleczył.od 8 lat wcale nie chodze po lekarzach, hehe, lecze sie sam-wiem jak to zrobić, a ty???... jest takie powiedzenie- lekarzu , lecz sie sam!!hehe

Jedno wyjasnienie... lekarz nie leczy (leczenie - podjecie odpowiedniej terapi w celu przywrocenia organizmu do prawidlowego funkcjonowania i eliminacji infekcji). Lekarz jedynie diagnozuje i wskazuje kierunek odpowiedniej terapi farmakologicznej. Zycze Ci jak najwiecej zdrowia, oby dopadaly Cie tylko takie choroby jak dotychczas (kaszel, katar, bol glowy - bo zakladam ze z nich leczysz sie sam). Ciekawi mnie jak poradzilbys sobie np. z borelioza, preindukowanym ostrym zapaleniem sciany komorkowej serca lub infekcja bakteryjna komory tkanki watroby Mimo wszystko zycze zdrowia Serdecznie wierze ze potrafisz wyleczyc rowniez w/w choroby. Pozdrawiam.

kolego LUK- lepiej jest jednak WIEDZIEĆ niz WIERZYĆ.
HERODOT - 500 LAT PRZED CHRYSTUSEM JUZ WIEDZIAŁ ,ZE:
"WSZYSTKIE CHOROBY LUDZKIE POWSTAJĄ Z P O Ż Y W I E N I A!!!!" - Dzieje-to tytuł książki.
O takich przypadkach jak piszesz-przeziebienie itd nawet nie wspominam/to pikuś/.Kiedys byłem lekomanem-tak mnie faszerowano-na wszystko leki-nadcisnienie, serce,zołądek,stawy,wątroba,cukrzyca II, o innych nie wspomnę- dzis zapominam gdzie w miescie są apteki....

Podzielam czesciowo Twoje zdanie. Aczkolwiek tak jak napisalem wyzej, leczenie to nie jest faszerowanie lekami a dobor odpowiedniej terapi. Musisz sobie zdac sprawe, ze leki to nie tylko tabletki z apteki, ale rowniez produkty codziennego spozycia ktore wspomagaja nasz organizm dzialajac farmakologicznie (bialka, tluszcze, wapn, magnez, zywe kultury bakterii). Aczkolwiek nasuwa mi sie pytanie co w przypadku nowotworu ? Tez znasz jakies skuteczne metody walki z rakiem, czy moze twoj autorytet HERODOT jeszcze nie opatentowal zlotego srodka ?

Nowotwór to PIKUŚ!!!
W okresie międzywojennym było zarejestrowanych TYLKO PIĘĆ tys chorych na nowotwory, załóżmy ,ze drugie tyle nie było zarejestrowanych.A przeciesz to spory szmat czasu-prawda?!
Dziś kilka milionów , a rocznie przybywa 180-200 tysiecy... czy juz wiesz o co biega?! czy jeszcze nie- podpowiem CI-
BIOCHEMIA mówi ,że rak zyje dzięki cukrom-tak jest w istocie.
Takiego spożycia cukrów w okresie międzywojennym nie było jak jest teraz - PIERWSZE MIEJSCE W ŚWIECIE MAMY - 80-90 KG/ŁEB -ROCZNIE !!!!! NIKT SIE TAK NIE TRUJE JAK POLACY -LEPIEJ - TO NAS TRUJĄ - C E L O W O !!!
Nie ma nadmiarów cukrów w organizmie - nie ma raka-NIGDY!!!
A czym go pogonić ,gdy już zagości z naszym organizmie?
Wystarczy tydzień-dwa i szlak trafia każdego raka, ale to następnym razem bo klientki czekają...

Myslalem, ze mozna z Toba polemizowac w powazny sposob. Myle sie, poziomem odbiegasz daleko od wiedzy medycznej. Po pierwsze... rak nie zyje dzieki cukrom. Rak to grupa chorob, w ktorych komorki organizmu dziela sie w sposob niekontrolowany przez organizm, a nowo powstale komorki nowotworowe nie roznicuja sie w typowe komorki tkanki. Utrata kontroli nad podzialami jest zwiazana z mutacjami genow kodujacych bialka uczestniczace w cyklu komorkowym - protoonkogenami i antyonkogenami. Mutacje te powoduja, ze komorka wcale lub niewlasciwie reaguje na sygnaly z organizmu.

Po drugie... nie mozna zalozyc ze nie ma cukrow w organizmie, oczywiscie wskazane jest spozywanie pokarmow o najnizszym indeksie glikemicznym, ale nie ma mozliwosci calkowitego wyeliminowania cukrow, gdyz sa one niezbedne do zycia. Skad przekonanie ze nie ma cukrow to nie ma raka NIGDY? Bzdury opowiadasz, nie cukry sa za to odpowiedzialne.

Po trzecie wracajac do sposobow diagnozy i leczenia nowotworu bardzo mnie ciekawi jak w tydzien lub dwa mozna wyleczyc raka ? Albo inaczej Cie fachowcu zapytam... które z jedynych sposobow leczenia mozna zastosowac samemu bez specjalistycznej opieki medycznej ? Chemioterapie, radioterapie, leczenie chirurgiczne, immunoterapie czy hipertermie miejscowa ? Jezeli znasz inny skuteczny sposob walki z rakiem - Nobla masz dzisiaj jak w banku. Pozdrawiam.

Właśnie można samemu, pod jednym jednak warunkiem-NIE NALEŻY MÓWIC O TYM PRZEDSTAWICIELOM TZW SŁUŻBY ZDROWIA/chorych/- nie pozwola wyrwać się ze swoich szponów!!!!
Ponad 3 miliony ludzi w Polsce o tym WIE!!!
Ja nie napisałem , ze cukrów nie należy zjadać- NAPISAŁEM- nadmiar!!!, czyli powyżej 0,8 g/kg wagi ciała, a to kolosalna różnica.
Wiesz... ja podałem informację do wiadomości w sposób najprostszy bo tak jest w istocie.
Też , mogę otworzyć Biochemię Harpera i bardziej niz Ty, popisywać się... tylko po co.
W Harperze jest to co chciałbyś wiedzieć.

A wiesz dlaczego , właśnie Biochemia ,na studiach medycznych jest traktowana tak , jak lekcja spiewu w technikum mechanicznym???
A no po to aby taki przyszły lekarz nic nie wiedział ,a miał tylko POGLĄDY!!!!
Biochemicy piszą to co WIEDZĄ ,a to jest rożnica.

I co , cisza w temacie , a tak merytorycznie dobrze się zapowiadało - wiedza kontra poglądy...rak kontra zdrowie...

Poszukuję laryngologa do niespełna dwuletniej córki. Rozumiem z historii tego tematu, że wybór jest pomiędzy Dubielisem a Piłatem w Stalowej Woli? Pytam bo posty stare z 2008 roku...

Odświeżę temat. Kogo polecacie dla pięcio latka.