Posty: 77
Dołączył: 12 Paź 2008r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Marszałek i starosta rzeszowski z PiS stają okoniem
Małgorzata Bujara 2010-08-24, ostatnia aktualizacja 2010-08-24 20:16:24.0 Nadal nie ma zgody dwóch samorządów na transport ich drogami materiałów na budowę autostrady z Dębicy do Rzeszowa. Zwlekają marszałek i starosta rzeszowski. - Nie ma zrozumienia dla kluczowej inwestycji Podkarpacia - ocenia wojewoda Droga z Dębicy do Rzeszowa ma liczyć 32,7 km. To jeden z najdłuższych odcinków podkarpackiej autostrady A4. Przetarg wygrał Budimex. Koszt to 1,7 mld zł. Odcinek ma powstać w rekordowo krótkim czasie - do czerwca 2012 roku. Cztery na sześć - Codziennie na tej budowie pracuje ponad 20 spycharek, tyle samo walców, 10 palownic, 200-300 osób na dwóch zmianach, kilkadziesiąt pojazdów dowozi tam materiał - wylicza Krzysztof Kozioł, rzecznik prasowy Budimexu. - Transport materiałów drogami samorządowymi nie jest tak intensywny, jak być powinien - zaznacza Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych (GDDKiA) w Rzeszowie. Na budowę ma być przewiezionych w sumie 15 mln ton materiałów. Na konferencji prasowej w czerwcu br. prezes Budimexu Dariusz Blocher mówił, że w jednej godzinie na plac będzie zjeżdżać 220 ciężarówek. Problem w tym, że zarządcy dróg, którymi te ciężarówki mają śmigać, nie chcą podpisywać w tej sprawie porozumień z Budimexem. Wojewoda zorganizował 9 sierpnia spotkanie w tej sprawie. Po nim padły deklaracje, że GDDKiA da samorządom dodatkowe gwarancje, a one podpiszą porozumienia z wykonawcą. Wojewoda wrócił w ostatni poniedziałek z urlopu i zobaczył, że spośród sześciu samorządów porozumienia podpisały cztery, a dwa ciągle nie: samorząd wojewódzki i powiat rzeszowski. Dodatkowe gwarancje - To trzeba bardzo szybko rozwiązać. A widzę, że nie ma zrozumienia dla kluczowej inwestycji dla Podkarpacia. Dwa samorządy z niezrozumiałych dla mnie powodów ciągle nie podpisały porozumień - grzmiał wojewoda Mirosław Karapyta (PSL) na wtorkowej konferencji prasowej. Towarzyszyli mu przedstawiciele rzeszowskiego oddziału GDDKiA, którzy zaznaczali, że nigdzie indziej w kraju nie ma podobnej sytuacji. Wszędzie takie sprawy są regulowane porozumieniami między wykonawcą i samorządem. - A my dajemy samorządom trzykrotne zabezpieczenia - zaznaczał Wiesław Kaczor, dyrektor GDDKiA w Rzeszowie. To, że zniszczone przez ciężarówki drogi zostaną naprawione przez wykonawcę, gwarantuje kontrakt pomiędzy nim a generalną dyrekcją oraz porozumienie z samorządem. - Dodatkowo dajemy pisemną gwarancję, że nie odbierzemy inwestycji ani nie zapłacimy za nią, jeśli nie uzyskamy od samorządu poświadczenia, że wszystkie szkody zostały naprawione - podkreślał dyrektor Kaczor. Mają wolę porozumienia - Wolą zarządu województwa i moją jest to, by autostrada na Podkarpaciu powstała - deklaruje tymczasem marszałek Zygmunt Cholewiński (PiS). Sam nawet nie wie, jakie są przeszkody do podpisania porozumienia. W jego imieniu rozmowy z firmą prowadzi Podkarpacki Zarząd Dróg Wojewódzkich. - Z moich informacji wynika, że negocjacje trwają. O tym, że są problemy, dowiaduję się z mediów. Jeśli rozmowy nie zakończą się pomyślnie, to poproszę o protokół rozbieżności i decyzję podejmiemy na zarządzie - zapewnia Cholewiński. W podkarpackim zarządzie dróg słyszymy, że negocjacje, prowadzone od 8 lipca, są już na ukończeniu. We wtorek została przesłana do Budimexu ostateczna propozycja porozumienia. - Głównie zależy nam na tym, żeby stroną porozumienia, oprócz nas i wykonawcy, była także GDDKiA. Bo co, jeśli po drodze wykonawca upadnie? Kto naprawi nasze drogi? - zastanawia się Kazimierz Surmacz, wicedyrektor zarządu dróg. GDDKiA nie chce jednak być stroną porozumienia. Twierdzi, że to niemożliwe ze względów prawnych. Starosta rzeszowski Józef Jodłowski (PiS): - Po spotkaniu 9 sierpnia zaprosiłem do siebie przedstawicieli Budimexu, wyznaczyłem datę, ale nikt się u mnie nie zjawił. Firma nawiązała kontakt tylko z moimi służbami drogowymi. O czym to świadczy? - pyta Jodłowski. Dodaje, że według prawnika starostwa wstępne porozumienie zostało podpisane przez nieuprawnionych przedstawicieli Budimexu. - Potem nastąpiła już cisza. My jesteśmy gotowi do dalszych rozmów - deklaruje starosta. Pozostały drobiazgi Porozumienia z Budimexem podpisały: powiaty ropczycko-sędziszowski i dębicki, gmina Ostrów i miasto Sędziszów Młp. Piotr Cielec, wójt gminy Ostrów, tłumaczy: - Wg porozumienia firma ma naprawić szkody powstałe na naszej drodze w ciągu 30 dni po zakończeniu korzystania z niej. Jeśliby tego nie zrobiła, mamy gwarancje bankowe, że otrzymamy na to 250 tys. zł. W tej gminie ciężarówki z materiałami na autostradę będą kursowały tylko po jednym krótkim odcinku drogi w Żdżarach. Budimex jest pewien, że w końcu dojdzie do porozumienia ze wszystkimi samorządami: - Powinno się to stać w ciągu najbliższych dni. Do ustalenia pozostały drobiazgi - ocenia rzecznik Kozioł. Gazeta Wyborcza Tak PiS rządzi Podkarpaciem |
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
|
|
Posty: 3559
Dołączył: 4 Sie 2010r. Skąd: Stalówka Konto zawieszone |
|
|
|
a później sPiSkowcy powiedzą że PO nic nie robi :/
"Wilki nie przejmują się tym , co myślą o nich barany" |
|