Posty: 231
Dołączył: 29 Kwie 2010r. Skąd: Bojanów Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
"(…) Prezes (PiS – red.) wpadł w pułapkę ofsajdową, bo pojechał do Londynu z nieszczęsnym bagażem swoich poglądów na temat dopłat bezpośrednich" – pisze na swoim blogu w Onet.pl Marek Siwiec. Europoseł SLD komentuje w ten sposób wczorajszą wizytę, którą w Londynie złożył Jarosław Kaczyński.
Jarosław Kaczyński spotkał się wczoraj z Polonią, brytyjskim premierem Davidem Cameronem oraz deputowanymi do Izby Gmin. "Tu rzeczywiście Platforma trafiła go w splot słoneczny" – ocenia Marek Siwiec. "Przy okazji wychodzi cała europejska polityka frakcji konserwatywnej (przypomnę, że PiS z partią Camerona tworzy grupę w Parlamencie Europejskim), która jest dla Polski niekorzystna. I jak tu wytłumaczyć wyborcom, że PiS i konserwatyści to partie siostrzane?" – pyta europoseł SLD. Siwiec przyznaje jednak, że "rzadko zdarza się, że 6 dni przed wyborami przywódca obcego państwa przyjmuje kandydata na prezydenta". "Zwykle liderzy światowi unikają takiego zaangażowania "na wszelki wypadek", wszak nie wiadomo, kto wygra" – przypomina. "J. Kaczyński musi powiedzieć Wciąż powraca temat debaty wyborczej i dokumentu, który wyciągnął Bronisław Komorowski na sam koniec, zarzucając Jarosławowi Kaczyńskiemu, że był kiedyś za odebraniem unijnych dopłat dla polskich rolników. Kandydat PiS zaprzeczył temu. - Co innego równoważyć słowa, co innego prosić o sprostowanie. To, że równoważył innymi słowami, to mnie cieszy, ale dlaczego nie wystąpił o sprostowanie? - pytał się dzisiaj w radiowej "Trójce" Komorowski. Według niego Kaczyński mówił to pod wpływem "brytyjskich przyjaciół" i powinien powiedzieć, dlaczego "ma takich przyjaciół". Bronisław Komorowski mówił w "Trójce", że wierzy w to, iż Jarosław Kaczyński działa pod wpływem brytyjskich partnerów, "którzy maja takie poglądy i mają to wpisane w program". Komorowski dodał, że nie boi się procesu wyborczego w tej sprawie. - Sztab PiS groził procesem, ale się wycofali, bo wiedzą, żeby przegrali. Jeśli Jarosław Kaczyński wycofa się z tych słów, to wtedy ja publicznie uznam, że zmienił poglądy na lepsze - powiedział. Kandydat PO na prezydenta zgodził się, że są to kwestie sprzed kilku lat. - Ale ta kwestia nabrała szczególnej wypowiedzi podczas wizyty Jarosława Kaczyńskiego w Wielkiej Brytanii (prezes PiS był tam wczoraj - red.). Premier David Cameron ma dalej takie same poglądy. Jest takie przysłowie: pokaż mi swoich przyjaciół, a powiem ci, kim jesteś - mówił Komorowski, mając na myśli to, że brytyjscy torysi i PiS są w tej samej partii w Parlamencie Europejskim (Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy - red.). - Jarosław Kaczyński ma problem z Cameronem i torysami. Oni są przeciwnikami geograficznego rozłożenia czynnika w sprawie dyplomacji europejskiej. Jarosław Kaczyński musi powiedzieć, dlaczego ma takich przyjaciół, których poglądy są niedobre z punktu widzenia Polski - dodał. Komorowski mówił, że Kaczyński, ówczesny premier Polski, nigdy nie sprostował swojej wypowiedzi dla "European Voice" w sprawie likwidacji dopłat. - Uległ wtedy nastrojowi chwili kontaktów z Brytyjczykami i powiedział to, co chcieli usłyszeć. Z Jarosławem Kaczyńskim jest taki problem, że on często co innego mówi za granicą, a co innego w Polsce - dodał. |
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
|
|
Posty: 231
Dołączył: 29 Kwie 2010r. Skąd: Bojanów Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Szefowa sztabu PiS wije się jak piskorz Wygląda na to, że cios Bronisława Komorowskiego dotyczący słów Jarosława Kaczyńskiego o dopłatach dla rolników był celny. Szefowa sztabu kandydata PiS próbuje przekonywać, że były premier nic takiego nie mówił, ale - przyciśnięta do muru - wije się jak piskorz. Szefowa sztabu wyborczego Jarosława Kaczyńskiego zapewniała w RMF FM, że jej szef nigdy nie proponował likwidacji unijnych dopłat dla rolników w zamian za stworzenie wspólnej, europejskiej armii. A właśnie tym atakuje szefa PiS od dwóch dni jego kontrkandydat, powołując się na wypowiedź Kaczyńskiego dla pisma "European Voice". Joanna Kluzik-Rostkowska stwierdziła w rozmowie z dziennikarzem RMF FM, Konradem Piaseckim, że lider Prawa i Sprawiedliwości już prostował te słowa. Jednak reporter nie dał się zbyć w ten sposób. Oto dokładny zapis wymiany zdań między Piaseckim a Kluzik-Rostkowską: Kluzik-Rostkowska: A jeżeli mówimy o historii z dopłatami, to mówimy o tym, że w 2006 wydrukował to, co wydrukował. Jarosław Kaczyński wielokrotnie to prostował. Konrad Piasecki: A nie, nie, nie. Joanna Kluzik-Rostkowska: Jak to nie? Konrad Piasecki: A zażądał sprostowania od gazety? Joanna Kluzik-Rostkowska: No... Konrad Piasecki: Nie zażądał. Joanna Kluzik-Rostkowska: No, nie zażądał. Konrad Piasecki: A wie pani, co mówił rzecznik rządu Jan Dziedziczak? Joanna Kluzik-Rostkowska: No? Konrad Piasecki: Że to jest wizja dalekiej przyszłości, ale jest. Joanna Kluzik-Rostkowska: Redaktorze, błagam. Odsyłam do... Konrad Piasecki: Posłanko, błagam. Tak było". Szefowa sztabu wyborczego Jarosława Kaczyńskiego zaprzeczyła, że Bronisław Komorowski może sięspodziewać pozwu wyborczego w tej sprawie. Podkreśliła jednak, że ma nadzieję, iż marszałek Sejmu ma honor i wycofa się ze swoich słów. RMF FM |
|