tuskaszenko kłamie jak z nut

"Donald Tusk kłamie jak z nut. Andrzej Ż., który podpalił się w piątek przed Kancelarią Premiera, nie zmyślał. W Urzędzie Skarbowym Warszawa-Praga dochodziło do przekrętów. Opisał je na swoim blogu jeden z byłych pracowników instytucji.

Andrzej Ż. w dramatycznym akcie samospalenia pragnął zaprotestować przeciwko brakowi działań ze strony państwa. Mimo wielokrotnych prób zainteresowania przekrętami w Urzędzie premiera, minister ds. walki z korupcją Julii Pitery, a także Ministerstwa Finansów, sprawa została zamieciona pod dywan. Jedyną ofiarą walki Andrzeja Ż. o praworządne państwo stał się on sam. Podpalił się w ramach protestu.

Dramat człowieka doprowadzonego do ostateczności zbagatelizował premier Donald Tusk.
– Sprawdziłem w nocy pełną dokumentację, wnioski poszkodowanego dotyczące domniemanych nieprawidłowości w Urzędzie Skarbowym, w którym pracował. Wysłano dość dużą liczbę kontroli, jest pełna dokumentacja. Nie wykazano żadnych zasadniczych nadużyć, które by uzasadniały czy uprawdopodobniały podejrzenia tego człowieka – mówił Tusk.

Kontrole w Urzędzie Skarbowym, w którym wcześniej pracował Andrzej Ż., opisał na swoim blogu jeden z byłych pracowników działu egzekucji skarbówki. „(…) z Izby Skarbowej przyszła informacja, że od poniedziałku mamy kontrolę. Z przecieków wiadomo, że ktoś napisał anonim” – zanotował.

Jednak kontroler niczego nie znalazł. Dlaczego? „Okazało się, że kontrolujący albo słabo zna się na realiach urzędowych, albo nie chce zbyt mocno nas dołować. Raczej to pierwsze, bo przy odrobinie zaangażowania mógłby wyciągnąć to i owo. Całe szczęście, że mało kumaty, bo inaczej przetrzepałby nas tak, że kilka osób na sto procent pożegnałoby się z robotą, a w najlepszym wypadku dostałoby nagany z wpisem do akt” – napisał bloger.

Według relacji blogera, obsada stanowisk w Urzędzie wcale nie zależy od kompetencji, lecz od znajomości. Im bardziej intratne stanowisko, tym sprawa układu jest ważniejsza. „Każdy z nas marzy, żeby w nim zostać egzekutorem. W normalnych warunkach rozpisuje się konkurs. W tym jednak wypadku decyduje fakt, kto lepiej trzyma z naszą kier.”.

Autor bloga musiał zapłacić za to, że podobnie jak Andrzej Ż., nie godził się na tuszowanie przekrętów. Został zmuszony do odejścia z Urzędu."

wg mnie jestes slepy :] ale to moja subiektywna opinia

yhy to w Stalówce nikt nie zarabia więcej niż 1200 zł ?? jeśli trzeba szukać w innych rejonach ?? smiech2 dobre ok

to wg ciebie to odnosiło się do Stalówki? Popatrz a ja myślałem że to była odpowiedź do Twojego wspaniałego rankingu. I tylko tyle wymyśliłeś, odpowiadając nie na temat?

Super, że masz rodzinę to teraz napisz czy mając wybór między bezrobociem a pracą za 1200 zł podejmiesz ją i zostaniesz tym 'robolem'. To już chyba sobie odpowiedziałeś jakie to ma znaczenie.

Co do trzeciego to dla Ciebie to na pewno śmieszności, dlatego porównujesz się w rankingu z Chinami. Cały świat jest też zalany wyrobami z Bangladeszu i to jest widac dla Ciebie wystarczające usprawiedliwienie aby nie walczyć o innych inwestorów, tak jak Czechy czy Węgry. Tak się składa że m in Japonia. U nas Chińczycy i tym chwali się rząd a na południu Japończycy.

Nie przypominam sobie aby PiS mówił praca dla każdego kosztem gospodarki skoro uważasz iż są zagrożeniem powrotu socjalizmu. A Ty widziałeś gdzieś to w ich programie? Przestań straszyć PiS-em tylko pisz o obecnych rządzących i ich planach co do przyszłości. Już ci napisałem że wolny rynek, to nie więcej importujesz a mnie eksportujesz, a Ty do tego zmierzasz kosztem wymówki 'wolny rynek'.

PS mam 3 dzieci, ile to wynosi podatek vat od art dziecięcych i ile bedzie wynosił w celu załatania dziury 'wolnego rynku' koalicji PO-PSL z ktorej jesteś dumny i jest dla Ciebie wyborem?

ok wydawało mi się (może niesłusznie) że rozmawiamy o lokalnym podwórku ... tym lepiej ... jeśli uważasz że poza naszym regionem większość tyra za 1200 zł to tym bardziej uważam że jesteś w błędzie ...


chłopie gdzie ty w wyczytałeś w tym artykule lub w moich "wypowiedziach" że nie warto walczyć o innych inwestorów ?? dla mnie praca to praca czy dla Chińczyka czy Japończyka a jeszcze bardziej był bym zadowolony gdyby to Polskie firmy inwestowały (tu piszę o lokalnym rynku) u Nas ... i na pewno każdy chce tyrać za godziwą kasę ... i jak najwięcej zarabiać ... aha ranking dotyczy całego świata ... a jesteśmy na trzecim miejscy więc nie porównuje tylko do Chin

Proszę bardzo: "co za różnica czy robią nocniki czy "Panssonix-y" ?? ważne że jest zatrudnienie ..." A więc ważne że jest zatrudnienie, mało ważne jaki to inwestor.

ok wydawało mi się (może niesłusznie) że rozmawiamy o lokalnym podwórku ... tym lepiej ... jeśli uważasz że poza naszym regionem większość tyra za 1200 zł to tym bardziej uważam że jesteś w błędzie ...

Nie napisałem że większość tyra za 1200, a że przykładowy chiński inwestor tyle chce płacić. I nie jest to powód do dumy. Napisałem wszędzie 'np' - na przykład. Powołujesz się na ranking NBP a tym czasem wg światowego (i jedynego branego pod uwagę przy inwestycji) jesteśmy na 41 miejscu i ciągle spadamy gdzie w tym samym czasie sąsiedzi idą w górę i nas wyprzedzają.

A jeśli chodzi o nasze podwórko to i w urzędach tyra się za niewiele więcej np 1300-1400 będąc pod studiach, będąc podyplomowych i rożnego rodzaju szkoleniach. To chyba świadczy o kiepskiej kondycji Państwa czyż nie? Podwyżka vat jak i zapowiedź następnych chyba nie wróżą tego 3 miejsca i zmiany.

dokładnie ... pieniądze nie śmierdzą czy chińczyk czy pekińczyk płaci ... jeśli mi ta zapłata odpowiada !!

ok wydawało mi się (może niesłusznie) że rozmawiamy o lokalnym podwórku ... tym lepiej ... jeśli uważasz że poza naszym regionem większość tyra za 1200 zł to tym bardziej uważam że jesteś w błędzie ...



sam do tej "rozmowy" wrzuciłeś Panassonix-a/Chińczyka inwestują u nas (w Polsce) nie tylko oni a najciekawsze jest to że nawet nie zainwestowali najwięcej !!

Już w ciągu pierwszych ośmiu miesięcy tego roku wartość zakończonych BIZ była o 64 proc. wyższa niż w tym samym okresie 2010 r. i wyniosła 962 mln euro. Najwięcej zainwestowali Japończycy. Na cztery projekty wydali ponad 175 mln euro, Amerykanie ulokowali 75,6 mln euro w pięciu projektach, a Hindusi 67 mln euro w dwóch. Blisko jedna trzecia projektów realizowana jest w specjalnych strefach ekonomicznych.

nawet niema ich w pierwszej trójce !



no i tu po raz kolejny potwierdzasz coś o czym pisałem wcześniej

powiedz mi jakim prawem siła robocza niewykwalifikowana ma zarabiać więcej od fachowca ?? (bez urazy dla studentów) jak koleś po studiach podejmuje pracę na budowie/w zakładzie za np pomocnika/tokarza/spawacza itp ma zarabiać więcej od kolesia po zawodówce ?? ja wybierając szkołę brałem pod uwagę rynek pracy i to co lubię robić no i oczywiście możliwości finansowe ... na rynku pracy jest np miejsce dla 100 nauczycieli a studia kończy 300 gdzie niby tych 200 ma się zatrudnić ?? to że ktoś ukończył studia nie daje mu prawa do myślenia że jest bardziej przydatny w społeczeństwie od tego który ukończył np. zawodówkę ... oczywiście na pewno i łatwiej zostać kolesiowi po studiach murarzem niż murarzowi nauczycielem co nie zmienia faktu że z dwóch wymienionych gdybym miał firmę budowlana do pracy zatrudniłbym tego po budowlance ... i teraz dopiero odpowiem ci na to 1300-1400 zł z naszego podwórka ... dokonali takiego a nie innego wyboru kiedyś (rozpoczynając naukę) a teraz zbierają tego żniwa ... układając np kostkę brukową zarabiali by około 100 zł dziennie po kilku latach może 150 ;) ale jak nie chciało się brudzić rąk ich sprawa ...

STRACILIŚMY 21% NIEPODLEGLOŚCI


Zupełnie niemal niezauważona przeszła informacja mająca kolosalne znaczenie dla przyszłości naszych dzieci i niepodległości Polski. Chodzi o łupki a raczej o to, że już 21% złóż jest pod kontrolą Rosji a pewnie na tym się nie skończy.



Według głęboko ukrytych na portalach internetowych informacji wynika, że Ministerstwo Środowiska wydało 101 koncesji na poszukiwanie gazu 25 firmom. Pozornie żadna z koncesji nie należy oficjalnie do firmy z rosyjskim kapitałem ale - co ostatnio podała internetowa - „Dziennik Gazeta Prawna w rzeczywistości co piąta jest w rękach rosyjskich firm. Rosjanie uzyskali koncesje przejmując spółki które już miały na nie zezwolenia. Według ekspertów Rosjanom może zależeć na blokowaniu eksploatacji polskich złóż, gdyż zagrażają ich interesom.



I teraz najlepsze.

Polska o tym nie wiedziała. Europarlamentarzyści PO Lena Kolarska-Bobińska i Jacek Saryusz-Wolski dowiedzieli się o tym że już 21 % koncesji jest w rękach rosyjskich od Komisji Europejskiej. To Komisja Europejska zwróciła Polsce uwagę, że coś chyba jest nie tak. Polskie Ministerstwo Środowiska wydające koncesje, Premier i jego kilka służb specjalnych nie było w stanie ani tego wykryć ani się takim praktykom przeciwstawić... No chyba że…

Właśnie chyba że tak miało być. Może w imię poprawy stosunków z Rosją nie można było im odmówić. Premier mówi teraz że to sprawdzi, a Pawlak idzie dalej i mówi że to nie szkodzi.



Wiedzieli więc czy nie? Jeśli nie wiedzieli,

- to znaczy że rząd nie jest zdolny bronić naszych żywotnych interesów. Komisja i jej eksperci mówią wprost: rosyjskie przedsiębiorstwa mogą nie być zainteresowane znalezieniem gazu w Polsce. Przeciwnie. Może im zależeć na spowolnieniu poszukiwań. Po co? To proste. Polski gaz z łupków ma być w przyszłości znacznie tańszy niż rosyjski, a wydobycie gazu w Rosji jest coraz trudniejsze i jeszcze bardziej kosztowne. Dodajmy że infrastruktura przesyłowa w Rosji jest w opłakanym stanie i wymaga wielkich nakładów finansowych. Blokowanie czy spowalnianie wydobycia gazu łupkowego w Polsce ma zabezpieczyć olbrzymie wciąż dochody Gazpromu i innych rosyjskich firm energetycznych.



Wiedzieli o tym czy nie? Bo jeśli wiedzieli,

- to świadomie działali na szkodę polskiego państwa. Koncesje są wydawane od 4 lat. Nie wiem jak sprawdzić kiedy firmy które uzyskały koncesje na poszukiwanie łupków zostały przejęte przez Rosjan i jak się to odbyło. Na ile – być może te firmy od samego początku były „podstawione” do zakupu koncesji. Wiadomo jedynie że wszystkie koncesje rozdano (sprzedano – 500 tys zł każda) za rządów Donalda Tuska i Platformy Obywatelskiej. Dlatego ciekaw jestem czy przejęcie przez Rosjan firm z koncesjami na polskie łupki, nie odbyło się np. w ciągu ostatniego roku.

Bo jeśli miałoby dojść do zamachu w Smoleńsku to dla mnie łupki mogłyby być najważniejszym motywem. Polski tani gaz mógłby kiedyś wstrząsnąć rosyjską archaiczną gospodarką i finansami Rosji opartymi niemal wyłącznie na wydobyciu i sprzedaży surowców energetycznych. Polska wreszcie co przyznają niektórzy kreatorzy kierunków polityki rosyjskiej zawsze była i jest dla Rosji przeszkodą w jej pełnej integracji z Zachodem.

A wyobraźmy sobie bogatą, silną Polskę. Może to być możliwe właśnie dzięki łupkom.. Że to sen? Może dla nas. Rosjanie mniej od nas śnią. Przewidują przyszłość i z żelazną konsekwencją korzystają z darów losu i polskich wyborców, którzy podarowali im już 4 lata czasu na załatwianie w Polsce swoich interesów. Przyjazna partia władzy i ludzie dla których interes kraju jest pojęciem znacznie mniej zrozumiałym niż interes własny to prawdziwy dar losu dla choćby takiego Gazpromu który tylko w pierwszym kwartale tego roku zarobił ponad 11 mld dol.



W Smoleńsku jak wiemy zginęli przede wszystkim Ci dla których suwerenność i niepodległość nie była wyłącznie hasłem powtarzanym na kolejnych narodowych rocznicach, ale była celem. Zginęli Ci, którzy niepodległości mogli bronić łatwiej, bo choć w ograniczonym zakresie uczestniczyli w sprawowaniu władzy nad krajem: Prezydent, Prezes NBP, Rzecznik Praw Obywatelskich i inni.



NOWA USTAWA BYŚMY SIĘ NIE DOWIEDZIELI PRAWDY

Niestety zweryfikowanie tego jak i kiedy doszło do owego „wrogiego” przejęcia koncesji na poszukiwanie naszych łupków może się okazać niemożliwe. Prezydent RP właśnie podpisał nowelizację ustawy o dostępie do informacji publicznej w myśl której taka informacja jak i kiedy koncesje dostały się w ręce Rosjan może być prawnie chroniona przed opinią publiczną.

Niestety mam coraz większe wrażenie że jestem, że my wszyscy jesteśmy obserwatorami upadku naszej suwerenności. Bo już dzisiaj naszą niepodległość mamy w najwyżej w siedemdziesięciu dziewięciu procentach. A co będzie jutro?



http://bizne(...)sji.html

http://bizne(...)owy.html



" border="0" style="max-width:690px" alt="Obrazek" />

Rybacy protestują - PO ukrywa protesty przed społeczeństwem



"Przez trzy godziny rybacy blokowali drogę krajową nr 6 Szczecin - Gdańsk w miejscowości Leśnice k. Lębork (Pomorskie). Domagali się w ten sposób anulowania kar nałożonych na nich za złamanie w 2007 r. unijnego zakazu połowów dorsza.

Protest zorganizował Związek Rybaków Polskich. Uczestniczyło w nim ok. 150 osób. Rybacy blokowali drogę chodząc po przejściu dla pieszych. Na trasie były utrudnienia w ruchu. Pojazdy przepuszczano jednak podczas kilkuminutowych przerw.

Zakaz połowów dorsza na Bałtyku Wschodnim (od portu w Darłowie na wschód) Komisja Europejska roku wydała 9 lipca 2007 rozporządzeniem nr 804. Powodem było stwierdzone przez KE trzykrotne przekroczenie przyznanego Polsce limit połowowego, który wyniósł wówczas 10,8 tys. ton.

Zakaz wszedł w życie 15 września 2007 r. i obowiązywał do końca roku. Mimo to 56 jednostek wyszło wówczas na łowiska. Efektem tych połowów są dziś kary w wysokości od kilkudziesięciu do aż 350 tys. zł. W trzech przypadkach sprawy zakończyły się prawomocnymi wyrokami Naczelnego Sądu Administracyjnego, który uznał sankcje za zasadne.

Rybacy kwestionują podstawę ukarania. W wystosowanym w poniedziałek liście do premiera Donalda Tuska napisali, ze zarzut "prowadzenia połowów, których ogólna kwota połowowa została wyczerpana, jest bezzasadny."

Rybacy argumentują to m.in. tym, że rozporządzenie KE 804/2007 mówi jedynie o "wyczerpaniu części kwoty przyznanej Polsce na 2007 r.", zaś przekazane przez Polskę do Eurostatu i Głównego Urzędu Statystycznego dokumenty potwierdzają, że kwota połowowa w 2007 r. nie została wyczerpana.

Z przedstawionych w poniedziałek przed rybaków dokumentów wynika, że do Eurostatu i GUS raportowano połowy dorsza w 2007 r. w wysokości 10,9 tys. ton.

W sprawie danych statystycznych przed kilkoma dniami kilkunastu rybaków wysłało do Prokuratora Generalnego RP Andrzeja Seremeta zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez urzędników Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Według rybaków urzędnicy dysponując "dowodami świadczącymi o tym, iż ogólna kwota połowowa dorsza w 2007 r. nie została wyczerpana, przedłożyli 14 kwietnia 2008 r. Komisji Europejskiej nieprawdziwe informacje o rzekomych przekroczeniach ogólnej kwoty połowowej na poziomie 8 tys. ton o wartości minimum 40 mln zł."

Odpowiedzialny na rybołówstwo wiceminister rolnictwa Kazimierz Plocke powiedział w poniedziałek PAP, że sprawa kar jest bardzo trudna i w zeszłym tygodniu rozmawiał z rybakami o ich żądaniach.

Plocke dodał, że "dopóki trwa administracyjne postępowanie sądowe rola ministra jest ograniczona, zaś rybacy mogą wystąpić do okręgowych inspektorów rybołówstwa morskiego o odroczenie kary, rozłożenie jej na raty bądź częściowe umorzenie. Warunkiem wycofanie skarg z sądów."

Rozporządzenie KE 804/2007 zostało na przełomie września i października 2007 r. zaskarżone przez rząd PiS do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu. W skardze kwestionowano zasadność wprowadzenia zakazu oraz metodologię unijnej kontroli polskich jednostek rybackich, która objęła zaledwie 1,71 proc. całości połowów - na 19 637 wyładunków dorsza, skontrolowano jedynie 337, przez co uzyskane wyniki strona polska uznała za niereprezentatywne.

Po wygranych przedterminowych wyborach rząd PO - PSL wycofał skargę z trybunału i zgodził się uznać przełowienie na poziomie 8 tys. ton dorsza.

Nałożonymi na rybaków karami w 2009 r. zajmował się Trybunał Konstytucyjny po skardze grupy posłów PiS. TK uznał wówczas przepis, na podstawie, którego nałożone kary, za nie zgodny z konstytucją. Sprawy wszystkich rybaków po wyroku TK anulowano. Jednak później postępowania administracyjne wszczęto na nowo z innego przepisu. "

Tu nie chodzi o to czy zapłata odpowiada czy nie, ale o brak wyboru. Dbając o to aby byle zapchać rynek gospodarka się nie rozwija.

Wrzuciłem tu celowo Chińczyków bowiem co raz częściej to ich rząd promuje. Inne kraje starają się przed chińskim bublem bronić, ograniczać własny rynek dla nich, a w Polsce \'dawaj\' To jest prognoza rządu na poprawę gospodarki. Nie ma to znaczenia czy są w I czy II trójce. Ważne jest to że jesteśmy na 41 miejscu nieopłacalności inwestycji u nas. Fakt że jakies kraje są jeszcze przed Chińczykami jest tylko kwestią czasu zmiany lidera. Z cągłym spadaniem w doł przy jednoczesnym wzroście pozostałych państw postkomunistycznych tylko na zostaną hindusi i Chińczycy.

Gdzie napisałem że niewykwalifikowany robotnik ma zarabiać mniej od fachowca? Nie pisałem o ludziach po studiach na budowach czy w fabrykach, pisałem w \'URZĘDZIE\'. Po za tym przy tym rządzie nie da się przewidzieć jaki kierunek dziś będzie opłacalny czy dobrze płatny za 3-5 lat (tyle trwają studia). Idąc dalej zapytam jak to się stało że pracownicy np prokuratur wypracowali w ciągu 9 miesięcy kilka tysięcy godzin nadliczbowych za które nikt im nie zapłaci. Zapytam wprost, czy to nie jest niewolnictwo, że ktoś pracuje za darmo? Mogę wymienic ci takich sektorów więcej. Jak juz piszesz o nauczycielach, to zapytam jak to jest że rząd dając przywileje nauczycielom czy podwyżki realizację ich nakłada na barki samorządów nie dając im do tego środków? No ale później premier może byc oburzony na samorządy, tylko czy słusznie? Mozna wyliczać bez końca, tylko po co, skoro Ty kierujesz się jedyną logiką. Będę bronił każdą głupotę PO bo nie lubię PiS. Tak naprawdę to jest siła PO, nie potrzebują do tego żadnego programu.

Wracając jeszcze do robotnika, jak będzie zarabiać mało, przy tak szybko rosnących cenach, możesz być pewny że ustawi się w kolejce o zapomogę. To generuje kolejne koszty dla Państwa. Albo opuści ten kraj i pytanie kto będzie tyrał?

zdradek i kłamczyni w Radomiu....

Oj niewygodne pytania..... ojojojoj

Tajne polskie dane przechodzą przez satelitę Gazpromu


Polski Kontyngent Wojskowy w Afganistanie przesyła niejawne informacje o swoich działaniach przez satelitę należącego do Gazpromu - pisze "Rzeczpospolita".

Według informacji gazety, przez satelitę Yamal-202, należącego do rosyjskiego giganta gazowego, przesyłane są między innymi strategiczne informacje o działaniach polskich żołnierzy w Afganistanie. W tym o funkcjonowaniu tamtejszych komórek polskiego wywiadu i kontrwywiadu wojskowego.

Wysoki rangą oficer ABW mówi "Rzeczpospolitej", że w tej sytuacji rosyjskie służby, które kontrolują Gazprom, wiedzą więc, gdzie przebywają osoby, korzystające z telefonu satelitarnego. Znają częstotliwość i długość połączeń, a także numer, na który są one wykonywane. W rejonach działań wojennych takie informacje mogą decydować o życiu żołnierzy.

"Rzeczpospolita" ustaliła, że urządzenia, korzystające z satelity Gazpromu trafiły do Afganistanu w 2009 roku. Według informacji gazety, warunki zamówienia nie precyzowały, na jakim satelicie powinien być oparty system. Jak twierdzi MON, Służba Kontrwywiadu Wojskowego, kierowana przez gen. Janusza Noska nie zalecała, aby wprowadzić ograniczenia w tej sprawie. (IAR, oprac. kjs)

Pilecki ty chyba na siłę nie chcesz zrozumieć ... nauczyciel to przykład zawodu po studiach ... podobnie jest prawie w każdej branży ... co roku studia kończy kilka tysięcy a może nawet kilkadziesiąt tysięcy studentów ... praca znajduje w swojej branży może co 10 część robi następny kierunek reszta to "niewykwalifikowana" siła robocza która czepia się tego co jest (niekoniecznie zawsze odnoszę się do tego co napisałeś) i jeżeli chodzi o "urzędników" to każdy wie że i tak jest ich za dużo a produkujemy ich co roku tysiące dlaczego oni niby mają zarabiać więcej ?? dlatego że uczyli się 15-20 lat ?? ... pracowałem ponad 10 lat temu w HSW i na 1 "robola" (jakim byłem i ja) było przynajmniej 2 "umysłowych" jak takie coś miało nie paść ??

co do Chińczyków/Eskimosów/Izraelczyków/Indian ... mnie osobiście mało obchodzi tak jak pisałem i piszę po raz ostatni kto daje zarobić ... pieniądze nie śmierdzą ciesz się że ktoś chce inwestować w kraju w którym może rządzić PiS

I vice versa, w urzędach pracują też po studiach, a jeśli masz pretensję, że jest ich za dużo, to ktoś 4 lata temu obiecywał że będzie ich mniej (mniejsza administracja), tak samo jak i że podatki zmniejszy. Ktoś też (czytaj rząd) zmusza co raz częściej urzędników do pracy za darmochę (godziny nadliczbowe, prokurator to też wyższe wykształcenie). Niestety, to nie był PiS, którym znowu straszysz kończąc swoją wypowiedź.

A co do HSW, jak mi opowiadał kolega 'robol' na III zmianie spało się od połowy zmiany, a często wychodziło się do domu 2 godz wcześniej. Teraz juz wiesz czemu padło? Dlatego Tobie to wszystko jedno, byle żebyś dostał kasę i mógł napisac to wina PiS

To nie jest Rząd ale nierząd jakiś

I bardzo dobrze, jak się nie podoba to wypad.
Jeśli urzędnicy tacy przemęczeni to się będą sami zwalniać z roboty, przepraszam - z miejsca "pracy" za które pobierają pieniądze i pójdą do sektora wytwarzającego PKB. W ten sposób problem nadmiaru administracji może się rozwiąże ale wątpię w to.

Oglądałem wczoraj film "Pogarda". Pomijając okres kampanii, film przedstawia fakty związane z traktowaniem rodzin ofiar przez stronę sowiecką i nierządową.....

Polecam wszystkim myślącym, zatroskanym o losy Polski. Wszystkim patriotom.

I bardzo dobrze, jak się nie podoba to wypad.
Jeśli urzędnicy tacy przemęczeni to się będą sami zwalniać z roboty, przepraszam - z miejsca "pracy" za które pobierają pieniądze i pójdą do sektora wytwarzającego PKB. W ten sposób problem nadmiaru administracji może się rozwiąże ale wątpię w to.

Pieniądze pobiera się za czas pracy, który jest w umowie, prawo stanowi że za godziny nadliczbowe pracodawca ma wypłacić należną sumę. Wróć porozmawiać na ten temat jak zaczniesz pracować i będziesz wiedział takie podstawowe rzeczy jak choćby umowa o pracę.

PS Jak Ty nie jesteś przemęczony po swojej pracy to przyjdź do mnie skopiesz mi działkę za darmo. Będziesz mieć szansę tym samym potwierdzić swoją wypowiedź.

Przepisy przepisami ale pieniądze pobiera się nie za czas pracy czy gotowość do niej tylko za pracę - tak powinno być, a że jest inaczej to trudno.

Dlaczego mam ich żałować gdy to właśnie urzędy działając niezgodnie z prawem doprowadziły i dalej to robią do bankructwa wielu ludzi i firm (np. OPTIMUS)
Dlaczego mam żałować kogoś kto bierze pieniądze za współudział w okradaniu mnie pracując w organie przestępczości mniej lub bardziej zorganizowanej - np. największy bandyta (już nawet nie złodziej bo on kradnie po kryjomu a bandyta z użyciem przymusu) w Polsce - ZUS. I nic mnie to nie obchodzi, że urzędnik w zusie się męczy jeśli działa na moją niekorzyść.



Na jakiej podstawie sądzisz, ze nie pracuję. to kto mi w takim razie utrzymuje rodzinę i mieszkanie?
Pracuję na 1,5 etatu (w tym 0,5 fizycznie) więc nie potrzebuje dodatkowego zajęcia.

obiecanki PO mozna porownac do tego http://www.youtu(...)=related

Nie ma czegoś takiego jak przepisy, przepisami, po to są żeby regulować czas pracy jak i warunki, po to aby właśnie nie było nieprawidłowości. "trudno" jest tylko wtedy gdy świadomie zgadzasz się na łamanie Twoich praw, którego gwarantem jest państwo.



To nie same urzędy, a urzędnik powinien odpowiadać za swoje działanie. Jeśli w przypadku Optimusa urzędnik zawalił sprawę to nie znaczy, że cały urząd należy zlikwidować lub powinien ponieść karę. Jak masz pretensję o ZUS to zapytaj ten rząd co zrobił w tej kwestii i co obiecał 4 lata temu. Zdaje się że ktoś obiecał zmniejszenie biurokracji jak i powołał ministra który miał patrzeć na rękę nieuczciwym (Pitera). Co zrobił ten powołany twór przez 4 lata? Jakaś wykryta afera, nieprawidłowość?



Na takiej samej podstawie na jakiej Ty twierdzisz, że skoro jest przepracowany to niech się zwolni. Ty pracujesz na 1/2 etatu za kasę, on dodatkowe godziny pracuje za darmochę. A może też ma dom, rodzinę, która z tej darmochy nie ma nic. Ani kasy, ani czasu im poświęconego.

najpierw napiszę o HSW ... ja też spałem ... ale wiesz czemu ?? bo przez całą drugą zmianę zapier****m na maksa wyrobiłem normę (wykonałem zadanie) i szedłem spać nikt za darmo mi nie płacił !!... pytałeś może kolegi w jakich czasach pracował w HSW bo może pracował jeszcze za czasów akordu ?? więc nie padło to na pewno przez "roboli" ... a przez tych których bronisz ... podobnie jest z kryzysem !!

nie pierwszy rząd obiecuje ograniczenie administracji ... co do podatków to Kaczyński ich nie podnosił ??

Chyba czegoś nie rozumiesz, III zmiana, III, przychodzili już z myślą że III zmiana to idziemy spać choć robota była. Było to w połowie lat \'90 jak i początek 2000. A dziś mówią wprost, nie ma podwyżki, to sobie wychodzimy 2 godzin wcześniej.

I co do upadłości, niestety broniącym jesteś Ty, bo były Premier Bielecki, obecnie z PO stwierdził będąc premierem, że takie zakłady jak HSW nie są Polsce potrzebne. I to akurat wtedy kiedy HSW przynosił jeszcze zyski. Tak samo minister Komorowski nie był zainteresowany produkcją dla wojska, wolał sprowadzać z zagranicy. Zadaje się że to Ty głosujesz na PO?



Ten akurat przebił wszystkie, po początkowym ograniczeniu, zaczął produkować nowe miesjca w administracji. A dziś ma w planach likwidację ponad 80 prokuratur rejonowych. W ramach oszczędności, bo dziura co raz większa, a nie żeby zmniejszyć zatrudnienie, bo ktos jest niepotrzebny. Zapewne to wpłynie na polepszenie i przyspieszenie toczących się spraw. Czy to czasem nie za PO liczba miejsc pracy w Policji zmalała, przy jednoczesnym wzroście braku bezpieczeństwa? Ot i przewidywalność jaki zawód wybrać. Akurat jeśli chodzi o podatki to korzystniej wypada PiS. chciał podnieść podatki najbogatszym, ale nie sposobem narzucenia społeczeństwu, a przez referendum. Natomiast PO nie skończyło jeszcze choćby z podatkiem VAT.

Nie wiem co robią ludzie w HSW dziś ale to co piszesz wydaje mi się totalną bzdurą ... w czasach gdy ludzie boją się o swoją prace ot tak idą sobie 2 godziny wcześniej do domu ?? ... za moich czasów a pracowałem w hucie do 99r ... też przychodziłem na III zmianę zostając na I działanie było podobne ... robiło się 2 zmiany normę z dwóch zmian trzeba było wykonać... tyle ... jeżeli ktoś przychodzi do roboty po to by tylko spać już dawno powinien wylecieć !! ...

o podatki powiadasz korzystniej wypada PiS ??
na pewno nie bierzesz pod uwagę w jakich czasach rządził PiS bo gdybyś brał to na pewno nie pisałbyś takich bredni ... dlaczego ?? za czasów PiS cały Europa zarabiała sprzedawać można było Eskimosom lód ... mi też nie pasuje że PO podnosiło podatki ale część z nich podniosłą bo musiała (wymogi UE) inne też bo musieli ale już z przyczyn ekonomicznych (kryzys)

o urzędnikach już nie piszę bo po prostu widzę nie mam to sensu ... a Ty co chwilę będziesz dorzucał nową grupę ...

I co z tego że Tobie wydaje się to bzdurą. Ważne są realia, a one są jak napisałem. Gdy pytałem o kontrole i czy się nie boi, to był jeszcze oburzony i tłumaczył że wszyscy tak robią. Nie wiem ile osób tak robi, ale jest widocznie taka grupa, która zamiast kończyć o 23.00 kończy sobie w piątki o 21.00.

Co do podatków, to nie przypominam sobie aby Kaczyński podniósł VAT, albo żeby zapowiadał dalsze podniesienie. Jeśli masz wątpliwości o tym co napisałem to proszę sobie poszukać w projektach ustaw, bowiem tam był zgłoszony ów projekt za kadencji PiS. Najlepiej to tłumaczyć wymogami UE, akurat nikt nam nie kazał narzucać sobie wyższego podatku odnośnie art dziecięcych. Jeśli chodzi o finanse, to ktoś zapewniał nas że jesteśmy zieloną wyspą w dobie kryzysu. To co istnieje on w Polsce?

Jak rząd planował budżet że brakło mu kasy? Czemu Rostkowski nie słuchał unijnych polityków gdy ci mówili, że jego założenia są ryzykowne? Można wyliczać i wyliczać. Za Kaczyńskiego zarabiałem mniej, ale mogłem więcej kupić. Natomiast dziś zarabiam więcej, a mogę kupić mniej, a będę mógł kupic jeszcze mniej jak podniesie zapowiadany VAT.

Masz rację nie pisz juz o urzędnikach. Biorąc pod uwagę dzisiejsze wiadomości odnośnie wzrostu zatrudnienia w administracji po wyborach wiadomo że zabiorą 'robolom' a dadzą nam urzędnikom :] Tylko ciekawe po co premier kazał zrobić redukcję w urzędach do stanu z 2007 roku. Ciekawe czy pomyślał o tych dziesiątkach tysięcy których kazał zwolnić samorządom? Bez odbioru

Kaczyński rządził przed kryzysem, wtedy oni nic nie robili tylko zajmowali się podsłuchami, prowokacjami i wykańczaniem koalicjantów. Nic poza tym nie robili i jakoś to było. Potem gospodarki krajów na całym świecie zaczęły mieć problemy. Gdyby teraz rządził Kaczyński to...
wolę nawet o tym nie myśleć.
Czepiacie się Rostowskiego. A czy oni w pisie mają kogoś kto zna się na gospodarce?
Choć jednego?
Czy tylko Zyta Gilowska która jako członek RPP powinna być apolityczna i nie angażować się w kampanię?
Co w ogóle PiS proponuje w sprawach gospodarki? Bo słyszę jedynie o ulgach i zasiłkach, oni chyba zamierzają dodrukować pieniędzy ;]