Z taką opozycją nie da się przegrać wyborów.

Bajki dla naiwnych

Mirek, przecież "RZ" jest Pisowska. O co więc chodzi?

mirek777

moze tak moze nie
mnie jedyne wku...a
ze popie....ce nie dadza zarobic swoim , a jakis k...s zzza granicy niby zarobi i jesczeda zarobic naszym,

dziwne
a gdzie absolwenci logistyki, administracji itd....

czemu jakaś zagramaniczna k..a zarabia na nas, my to co hohoły ?
robole , u nas juz nie ma wyklształconej kadry ???

ciagle dajemy sie w d..e r...ć,

sorry Pina, jakoś tak

Coś o polskim ogłupianiu

Manipulacja (łac. manipulatio - manewr, fortel, podstęp) - w psychologii oraz socjologii to celowo inspirowana interakcja społeczna mająca na celu oszukanie osoby lub grupy ludzi, aby skłonić je do działania sprzecznego z ich dobrem, interesem. Zazwyczaj osoba lub grupa ludzi poddana manipulacji nie jest świadoma środków, przy użyciu których wywierany jest wpływ. Autor manipulacji dąży zwykle do osiągnięcia korzyści osobistych, ekonomicznych lub politycznych kosztem poddawanych niej osób.

Ogólnie, manipulacja jest formą zamierzonego i intencjonalnego wywierania wpływu na osobę lub grupę w taki sposób, by nieświadomie i z własnej woli realizowała działania zaspokajające potrzeby/(realizowała cele) manipulatora.

Manipulować można treścią i sposobem przekazywania informacji. Manipulację określono też kiedyś obrazowo jako "włamanie do umysłu ofiary i podrzucenie tam własnych pomysłów lub opinii w taki sposób, aby ofiara pomyślała, że sama jest ich autorem."

Z punktu widzenia etyki, manipulacja bywa postrzegana jako zachowanie niemoralne. Mimo tego, jest często używana w inter-personalnych kontaktach handlowych i negocjacjach.

W społeczeństwie totalitarnym manipulacja jest jednym z podstawowych narzędzi sprawowania władzy nie mniej ważnym niż aparat terroru. Państwo posiada całkowitą władzę i kontroluje lub ogranicza większość sposobów społecznej interakcji (ograniczenie wolności zrzeszania się, cenzura mediów itp.). W ten sposób władcy państw totalitarnych mogą łatwo manipulować swoimi społeczeństwami i utrzymywać swoje rządy działając wbrew interesowi ogółu. Manipulację językową często stosuje się w propagandzie i podczas tzw. prania mózgu.

W społeczeństwie demokratycznym manipulacja jest bardziej wyrafinowana i mniej widoczna, używana jest przez polityków, np. w kampaniach wyborczych oraz w gospodarce wolnorynkowej w różnych często ukrytych formach w reklamie. Choć w systemach demokratycznych przekraczanie pewnych (zresztą niezbyt dobrze określonych) barier w manipulowaniu ludźmi jest niezgodne z prawem. Przykładem mogą być tutaj ograniczenia prawne narzucane reklamom.

Istotnym narzędziem manipulacji opinią publiczną są środki masowego przekazu i niejawna cenzura wiadomości, np. tylko poprzez wybór informacji prezentowanych w dziennikach telewizyjnych."
źródło http://pl.wi(...)pulacja_(psychologia

Najbardziej podatne na manipulacje : są słabe jednostki nie mające swojego zdania ,fanatycy,ludzie niewykształceni,nie potrafiący logicznie myśleć, itp.

Wypisz wymaluj - lemingi! Nakręcone nienawiścią, ślepe na prawdziwą sytuację kraju, pozbawione krztyny patriotyzmu, nastawione na własne korzyści. Osoby, którym się wydaje, że są inteligentne i wykształcone.

Kluzik spłukana?

Szukając przyczyn radykalnej zmiany opinii posłanki Joanny Kluzik-Rostkowskiej na temat Platformy Obywatelskiej zajrzałem do dostępnych w internecie jej oświadczeń majątkowych. Analiza tych dokumentów nasunęła mi pewne przypuszczenia. [1]

Według stanu na dzień 31 grudnia 2009 roku Joanna Kluzik-Rostkowska posiadała 50 tys. zł oszczędności w gotówce i 142 tys. zł ulokowane w obligacjach Skarbu Państwa. 31 grudnia 2010 roku posłanka zadeklarowała już tylko 12 tys. złotych zasobów pieniężnych. Zapewne dla wielu posiadanie 12 tys. złotych oszczędności byłoby powodem do zadowolenia. Trudno jednak podejrzewać by taki stan kiesy satysfakcjonował osobę, która wraz z rodziną zasmakowała w życiu na poziomie wyższej klasy średniej. Trzeba w tym miejscu przypomnieć, że pani Joanna wychowuje troje dzieci, a lekcje języków obcych, karnety na basen, aparaty korekcyjne, markowe ubrania i inne dobra, jakie troskliwy rodzic z lepszego towarzystwa powinien zapewnić swoim pociechom, sporo kosztują.

Ważnym elementem kształtującym jakość życia rodziny jest miejsce zamieszkania. Państwo Rostkowscy, od czasów kiedy pani Joanna nie była jeszcze posłanką, są właścicielami domu o powierzchni 110 m kw. na warszawskim osiedlu Viking II. Ponadto w 2010 roku małżeństwo Rostkowskich nabyło 2/3 domu o powierzchni około 160 m kw. i działki o powierzchni 1365 m kw. Pozostała 1/3 nieruchomości należy do teściów Joanny Kluzik-Rostkowskiej. Posłanka podała w oświadczeniu, że wartość części domu i działki należącej do niej i męża wynosi około 253 tys. zł. Można wnioskować, iż to właśnie zakup działki z domem był przyczyną, że stan oszczędności posłanki Kluizik-Rostkowskiej zmalał pod koniec 2010 roku do wspomnianych 12 tys. zł. Zapewne pani posłanka będzie chciała – jeżeli już tego nie robi – odświeżyć nabyty dom i przystosować go do potrzeb swojej rodziny, a takie działania wymagają pieniędzy. Wysokość brutto uposażenia poselskiego Joanny Kluzik-Rostkowskiej wynosiła w 2010 roku 11 072,55 zł miesięcznie. Sondaże wskazują na nikłe możliwości wejścia do Sejmu z listy PJN w tegorocznych wyborach parlamentarnych. Natomiast Platforma Obywatelska jest liderem rankingów.

Zatem Joannie Kluzik-Rostkowskiej opłaca się start w najbliższych wyborach parlamentarnych z dobrego miejsca na liście PO, jeżeli chce utrzymać swoje poselskie dochody, pozwalające na podreperowanie domowego budżetu i utrzymanie wysokiego poziomu życia.

Wszystko wskazuje na to, że jesienią 2011 roku wyborcy zostaną zapytani, czy zgodzą się na przelew pieniędzy ze swoich podatków do pustawej kieszeni Joanny Kluzik-Rostkowskiej.

"Lemingi - używane przez publicystów pro-pisowskich określenie młodych wyborców, którzy oddając głosy w przedterminowych wyborach doprowadzili do upadku IV RP i przejęcia władzy przez przestępczą klikę PO." żal dupsko ściskał ,że przewalili bo młodzi mają więcej rozumu niż stare pustaki.Na publicystę to mi Ty nie pasujesz ,wiek po rozumku młody (no chyba ,że taki tępy od młodego jesteś i niereformowalny),słów jakich używasz chyba nie rozumiesz ,nic konkretnego oprócz obrażania, drwienia i negowania wszystkiego co nie rozumiesz nie wnosisz.Wiec jak zaskoczy ci coś w tym łebku zrozumiesz ,że nie "dyskutujesz" z lemingami.

a teraz troszkę faktów niekoniecznie z niezależnej.pl (strona dla mośków którzy wstają i nie wiedzą co z sobą zrobić ;))

kto w ciągu jednego roku zadłużył najbardziej Polskę ??

tu znalazłem zadłużenie świata na dzień dzisiejszy ale można sobie znaleźć Polskę i sprawdzić dług ... można też cofnąć zegar ... przypomnieć trzeba że PiS wygrał wybory w 2005 jednak nie rządzili całego roku (2005) ale 2006 już tak zakończyli swoją "karierę" w 2007 (dzięki Bogu)

http://buttonwood.economist.com/content/gdc

2006-2007

"Donald życzy sobie, aby ta sprawa została jak

najszybciej zamknięta"

List ze słowami o takiej między innymi treści, skierował Arabski do szefa prokuratorów. Chodziło oczywiście o postępowanie prokuratorskie w Aferze Hazardowej. To jakby ktos miał jeszcze złudzenia co do niezawisłości sądów i prokuratór w Polsce.

"List ze słowami o takiej między innymi treści"

A cały list widziałeś? Czy opierasz się na jakimś wpisie internetowym?

Raczej bar Celina niż Barcelona

Jak już wklejasz czyjeś felietony to przynajmniej napisz skąd skopiowałeś.

Protest Niepełnosprawnych

""W państwie, w którym rząd – rozmyślnie, czy nie – wprowadza zasady darwinizmu społecznego potrzebna jest rewolucja. Nie namawiam do zbrojnego obalenia władzy. Raczej do rewolucji moralnej, po której zaczniemy nazywać rzeczy po imieniu.

Ktokolwiek brał udział w grupowej wyprawie w góry, forsującym marszu, czy jakiejkolwiek wyprawie wymagającej przygotowań wie, że kardynalną zasadą takiej ekskursji jest dostosowanie tempa marszu do możliwości najsłabszego członka grupy. W innym przypadku nie ma mowy o grupie, czy jakimkolwiek wspólnym działaniu.

W państwie, w którym nie ma miejsca dla najsłabszych obywateli już o krok do rozważań, czy nie pozbywać się tych najsłabszych już na starcie życia. A to stawia pod dużym znakiem zapytania pojęcie narodu jako takiego na pierwszym miejscu a zaraz na następnym to, czy jest w nas choć trochę człowieczeństwa.

Wczoraj w Warszawie przed kancelarią premiera odbył się najsmutniejszy protest ostatnich miesięcy. Protest, który – choć zginął w natłoku innych protestów społecznych, solidarnościowej akcji przeciwko zwalnianiu związkowców z pracy, czy pląsów pląsów Ryszarda Kalisza w w obronie bliżej nieokreślonego równouprawnienia (!) mniejszości seksualnych – bezspornie był najważniejszy z punktu widzenia przyszłości Polaków jako narodu. Protest, który uwidocznił jak bardzo administracja rządowa i – o zgrozo! - Zgromadzenie Narodowe odsunęli się od społeczeństwa. Oraz jak bardzo pozostawiliśmy najsłabszych samym sobie.

Kilkudziesięcioosobowa grupa rodziców dzieci niepełnosprawnych uzbrojonych w transparenty z hasłami „Mamy prawo godnie żyć”, „Chrońmy godność niepełnosprawnych" oraz „Jestem niepełnosprawny, dlatego zepchnięty na margines” domagali się podniesienia wysokości świadczenia pielęgnacyjnego oraz uznania 24-godzinnej opieki nad niepełnosprawnym dzieckiem za pracę. Na fali poparcia społecznego Donald Tusk obiecał dwa lata temu zmiany w tym obszarze (podniesienie zasiłku do wysokości najniższej pensji – dzisiaj 1386 zł – z obecnych 520 zł wypłacanych rodzicowi, który zrezygnował z pracy na rzecz opieki nad dzieckiem i 150 zł dla dziecka), po czym – jak to premier ma w zwyczaju – o wszystkim zapomniał. Gorzej! Jego kancelaria przestała odpowiadać na listy rodziców dzieci niepełnosprawnych udając, że problemu nie ma.

A problem jest! Nawet z czysto gospodarczego punktu widzenia uniemożliwienie rozwoju dzieciom niepełnosprawnym doprowadzi do generowania kosztów w nie tak dalekiej przyszłości. Niepełnosprawni, osiągając dorosłość, będą nieprzystosowani do życia w społeczeństwie – nie dlatego, że są mniej wartościowymi ludźmi, ale dlatego, że w dzieciństwie nie mieli cienia szansy na rozwój i znalezienie swojego miejsca na rynku pracy stając się odczuwalnym obciążeniem budżetu. Nie bez powodu jako ilustrację tego tekstu wybrałem prof. Stevena Hawkinga, największego po Albercie Einsteinie fizyka teoretycznego epoki nowożytnej. Jego odkrycia bezpośrednio przełożyły się na rozwój nowych technologii. W warunkach polskich Hawking nie miałby szansy na skończenie studiów i godziwe życie. Przy odrobinie szczęścia znalazłby kąt w domu opieki, do którego da się wjechać wózkiem inwalidzkim.

Jak na razie jedynie instytucje finansowe (a i to nie wszystkie) wydają się widzieć potencjał w ludziach o takiej, czy innej formie niepełnosprawności. Stąd część banków wprowadziła serwisy internetowe dla niewidomych a nie ma placówki, do której nie dałoby się wjechać wózkiem inwalidzkim. Tyle, że to zdecydowanie za mało. Nie załatwienie tej sprawy dzisiaj odbije się czkawką za dekadę, może trochę dłużej. Bo problemu niepełnosprawnych nie da się pozamiatać pod dywan, czego rząd zdaje się nie rozumieć."

źródło: wolnapolska.pl

Wiesz Wiktor, że jesteś typowym lemingiem. Wklejasz wszystko co podłapiesz jak leci. Bez własnego komentarza, dlatego że pewnie nie potrafisz sam niczego wymyślić. Przeczytać, zinterpretować i napisać, to dla takiego leminga jak ty jest zwyczajnie jak widać nie wykonalne.
Pozdrawiam.

A ja podejrzewam że Wiktor to jakiś sztabowiec pisowców, wkleja codzienną propagandę wskazaną przez Komitet Centralny PiS i leci na inne fora, nie traci czasu na samodzielne myślenie

I to piszą najbardziej zlemingowiałe lemingi na tym forum Osoby niezdolne do samodzielnego osądu, czy też zredagowania czegokolwiek i napisania własnych wniosków. Ludzie, którzy każą się tłumaczyć innym, a sami niczego nie są w stanie samodzielnie napisać. Ludzie, którzy mówią o sobie "to my jesteśmy patriotami" a patrzą biernie na sytuację Polski i z uwielbieniem na zdrajcę Tuska.

Typowe odwracanie faktów i rzeczywistości.
Matrix has You

Z dedykacją dla I leminga Stalowej Woli.


" border="0" style="max-width:690px" alt="Obrazek" />

Widzisz Wiktor jaki leming jesteś:-)))
Dalej nie potrafisz sam niczego napisać. Wklejaj dalej to ci najlepiej wychodzi.

No to jeszcze jedna wklejka o amoralności i patologii Tuska:

Tusk zakneblował śledztwo smoleńskie



"Rząd Donalda Tuska utrudnia postępowania wyjaśniające w sprawie katastrofy smoleńskiej – tak wynika z dokumentacji Antoniego Macierewicza zawartej w „Białej księdze” dotyczącej przyczyn katastrofy. Nagłe zawieszenie prokuratora Marka Pasionka, który nadzorował smoleńskie śledztwo, to kolejny dowód, że rząd PO blokuje śledztwo.

Platforma za wszelką cenę nie chce dopuścić przed wyborami do ujawnienia prawdziwej roli ministrów rządu PO w największej tragedii w powojennej historii Polski. To dlatego szef Naczelnej Prokuratury Wojskowej, gen. Krzysztof Parulski, zawiesił w czynnościach nadzorującego śledztwo smoleńskie prokuratora Marka Pasionka. Chciał on postawić zarzuty ministrom Bogdanowi Klichowi, Tomaszowi Arabskiemu i generałowi Marianowi Janickiemu, szefowi BOR."


źródło: gazetapolska.pl

Macierewicz i gazeta wolska, wszystko jasne.

Mirek zapomniałeś napisać skąd wziąłeś te rewelacje :