Cosmy Ci uczynili Panie Boze w niebiesiech
Ze tak bardzo bolesnie los tragiczny nam niesiesz
Jakich win sie znow czara w Twym mniemaniu przelala
Ze kolejny raz gniew Twoj odczuc Polska musiala

Przeciez Tys milosierny Ty wybaczasz rozgrzeszasz
Ty najtwardszych grzesznikow w ich tragedii pocieszasz
Czemu nam nie odpuszczasz tylko karzesz wciaz srodze
Czy tak Ci z nami nie jest Boze po drodze

Jeszcze lzy nie obeschly po poprzednim Twym gniewie
A juz Narod ma juz nowy znak tragiczny dla Ciebie
Daj nam Panie odetchnac nie slow patrzaj lecz czynow
Nie zabieraj bez przerwy Polsce jej wielkich synow

Przeciez tak zyc nie mozna od dramatu do kleski
Kiedy Boze ten Narod ma byc wreszczcie zwycieski
Jak ma przyszlosc budowac posrod lak i rzek i lasow
Kiedy Ty mu nie dajesz na to zbyt wiele czasu

Przeto dzis Cie blagamy od Szczecina po Krakow
Wez zapomnij Przedwieczny o istnieniu Polakow
Damy rade zobaczysz bedziesz nawet z nas dumny
Ze historie tworzymy przez sukcesy nie trumny

Marek Sobczak & Antoni Szpak -Kabaret KLIKA

całkiem , całkiem