Filmu się nie zamawia tylko się wykupuje na niego prawa autorskie. Płacisz i masz. Jedziesz, dostajesz swoją kopię, spisujesz odpowiednie papiery i wracasz.A że multipleksy dysponują większą ilością $ to maja praktycznie wszystko. A świadectwo jest tylko i dlatego wszędzie gdyż jest to film na który powinien pójść każdy (tak przynajmniej myślą właściciele kin - Polska mentalność). Nie jest on niestety typowym filmem na który się chodzi do kina.

Nie ma mniej, czy też więcej kopii, jest tyle ile zostało wykupionych. Nie wiem kto nawciskał Ci ciemnoty ale niestety nie masz racji. Zważ na to że naście lat temu nie było multipleksów. To kto dostawał filmy ? Prawa rynku człowieku i tyle. Płacisz, spełniasz odpowiednie warunki i masz.

[cytat
I brak w Stalowej dobrego repertuaru w kinach jest tylko i wyłącznie przez zaniedbanie tychże kin.


Bzdura.

Cytat:
Prawa rynku człowieku i tyle. Płacisz, spełniasz odpowiednie warunki i masz.

A tutaj masz świętą rację.
Plus nawet dowód wdzięczności.

Filmy to się kupuje tylko na pojedyncze seanse, np. "pod palmę". W każdym innym przypadku kasa z każdego biletu jest dzielona: 50% dystrybutor, 50% kino. Jasne? Z tego też wynika logika produkcji odpowiedniej ilość kopii. Zgarną kasę z multipleksów, no to potem sięgną po nią i na prowincję.

I po jaką cholerę łazic do tego kina!? Pełno małolatów żrących popcorn i szeleszczących papierkami, dzwoniące komórki i blachary stukające SMSy. A do tego filmy stare, bo za nim do Stalowej dojdą to w necie juz dawno są i to w bardzo dobrej jakości...

Alain, najpierw poczytaj i się dowiedz ( bo nie masz zielonego pojęcia) na jakich zasadach i warunkach to wszystko funkcjonuje a później się wypowiadaj. Jakie 50/50 ? Skąd ty bierzesz te cyfry ? i o co Ci chodzi z tymi multipleksami i ilością sztuk. Zapraszam do skorzystania z google - encyklopedii wiedzy :]


No może delikatnie przesadziłem ale w 90%
Nazywa się to "niegospodarność".


Ile razy mam Ci "wałkować" że filmu się nie kupuje, tylko wykupuje się prawa autorskie na transmisje. A że się dostaje egzemplarze (zazwyczaj kilka sztuk) nie znaczy to że są "nasze". Jak "kupujesz" płytę audio w sklepie to masz to samo praktycznie. Wykupujesz prawa autorskie do odtwarzania tego. Produkcja filmu/muzyki i innego dobra kulturalnego jest zbyt kosztowna żeby sobie ją "kupić".

Koszt wyprodukowania jednej kopii: około 120 000 zł. A gdzie koszty produkcji, itp. W sumie wiem, co piszę...

Właśnie widać że nie wiesz nic a tylko mącisz niepotrzebnie.
Przeczytaj swojego posta i zastanów się nad jego sensem.

wyprodukowanie produkcji produkowania itd. No bo przecież produkcja produkcji jest aż tak kosztowna !
Zadałem pytanie "skąd bierzesz te cyfry" i otrzymałem zero odpowiedzi co jest tylko dowodem na to że nie masz bladego pojęcia o temacie w którym się raczyłeś wypowiedzieć.
Zajrzyj proszę na poniższy link i poczytaj sobie co nieco.

http://www.frk.org.pl/wpisy.php?d=li&idw=af47bae9cfae17&leaf=2a2554e32c3962

8 000 zł a 120 000 zł to delikatna różnica co ?
Człowieku. Kierując się powiedzeniem: "Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a potem pokona doświadczeniem". Proszę abyś nie próbował ze mną dyskutować gdyż odpisywał nie będę.

Miałem na myśli również produkcję samego filmu. Wiem, bo za to płacę. Ale lisy są cwane, a najbardziej te farbowane. Dlaczego akurat na szaro?

Z ciekawości zapytałem u źródła (kino Ballada) jak to jest faktycznie z tymi biletami A wiec w cenie detalicznej biletu jest zawarty 7% podatek VAT, składka na Polski Instytut Sztuki Filmowej, składka na ZAIKS, i przede wszystkim (co pisał "alain") 50% dla dystrybutora.
Pozdrawiam

Zdecydowanie Wrzos!!!