Posty: 802
Dołączył: 3 Gru 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT czym lutuje się drewno. CYTAT ten skomplikowany czynnik opracowany został pod nazwą "GWÓŹDŻ" Podobno można nim połączyć każde drewno. Niesamowite... CYTAT a tak serio to wewnątrz drewnianych trumien były trumny metalowe jak to zawsze w przypadku sprowadzania zwłok z \"zagramanicy\" No, Jägermeister, dobrze że obroniłeś te dzieci neostrady, oszczędziłeś mi bólu brzucha od śmiechu. żenada http://www.funeralne.pl/o_nas.php na przykład :-) A B O R C J A - holokaust nienarodzonych. WOLNOŚĆ NIE OZNACZA, ŻE MNIE WOLNO WSZYSTKO A TOBIE NIC!!! |
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
A B O R C J A - holokaust nienarodzonych. WOLNOŚĆ NIE OZNACZA, ŻE MNIE WOLNO WSZYSTKO A TOBIE NIC!!! |
|
Posty: 1100
Dołączył: 2 Lip 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
bokser nie baw się w Jarka i nie odwracaj kota ogonem
Dalej twierdzisz że Polacy nie widzieli ciał? Kto je identyfikował? *Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów* /Stanisław Lem |
|
Posty: 802
Dołączył: 3 Gru 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
„Rządowy Tupolew nie obrócił się na plecy”
Antoni Macierewicz pokazał zdjęcie satelitarne lotniska w Smoleńsku, wykonane 12 kwietnia. Widać na nim dwie bruzdy wyorane przez podwozie samolotu. Rosyjscy śledczy od początku utrzymują, że rządowy Tupolew, który 10 kwietnia rozbił się na lotnisku w Smoleńsku, uderzył w drzewo, przez co obrócił się na plecy i uderzył o ziemię. Wersję tę podważali jednak eksperci zajmujący się fizyką oraz lotnictwem, a wielu analityków wskazywało, że koła Tu-154 M są w błocie, co mogło sugerować, że samolot dotknął nimi do ziemi. Zdaniem Antoniego Macierewicza zdjęcia satelitarne lotniska w Smoleńsku świadczą, że maszyna rzeczywiście najpierw dotknęła ziemi kołami. Poseł kierujący sejmowym zespołem badającym katastrofę smoleńską pokazał dwa zdjęcia satelitarne – z 5 i 12 kwietnia. - Te zdjęcia przesądzają o nieprawdziwości tezy, jaką przedstawiła komisja pani Anodiny o tym, że samolot się odwrócił i uderzył plecami, odwrotną stroną. Tak nie było - powiedział. Według posła, porównanie zdjęć dowodzi, że Tu-154M "skosił" fragment lasu. - To jest ok. 35 wysokich na kilka i kilkanaście metrów drzew, ok. 100 metrów kwadratowych, które zostało wykoszone - zaznaczył. Jak zaznaczył, na drugim zdjęciu widać dwie bruzdy wyorane przez podwozie samolotu. W ocenie Macierewicza oznacza to, że samolot najpierw uderzył w ziemię podwoziem. - Co później się działo, nie chcę o tym przesądzać, ale niewątpliwie nie miało miejsca odwrócenie się samolotu na skutek uderzenia w tę słynną brzozę - dodał. http://www.wolnapolska.pl/index.php/rzdowy-tupolew-nie-obroci-si-na-plecy.html A B O R C J A - holokaust nienarodzonych. WOLNOŚĆ NIE OZNACZA, ŻE MNIE WOLNO WSZYSTKO A TOBIE NIC!!! |
|
Posty: 1100
Dołączył: 2 Lip 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
bokser, nie potrafisz odpowiedzieć na proste pytanie ?
*Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów* /Stanisław Lem |
|
Posty: 7810
Dołączył: 29 Lip 2009r. Skąd: PiSlamabad Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
Jarkowi Kaczyńskiemu skończyły się chyba leki. Teraz sobie przypomniał, że jak oglądał ciało w trumnie to nie było to ciało jego brata. Chyba wolałem go jak brał te silne leki.
"Jednym z podstawowych zadań programowych jakie sobie stawiam za cel w kadencji 2014-2018 jest obniżenie kosztów życia mieszkańców Stalowej Woli" Lucjusz Nadbereżny |
|
Posty: 802
Dołączył: 3 Gru 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Posiedzenie połączonych komisji sejmowych w sprawie katastrofy TU-154.
Komenda "Horyzont" padła za późno. Tu-154M był stanowczo poniżej ścieżki lądowania. Kontroler stanu lądowania nie informował o tym załogi prezydenckiego samolotu. Nie było też mowy o fatalnych warunkach pogodowych i o lotniskach zapasowych. Kiedy w takiej sytuacji kapitan tupolewa jednak próbował podchodzić do lądowania dowódca wieży uznał, że Polakom należy na to po prostu pozwolić - to główne ustalenia polskiej komisji na temat pracy rosyjskich kontrolerów na lotnisku Siewiernyj w chwili lądowania Tu-154. A B O R C J A - holokaust nienarodzonych. WOLNOŚĆ NIE OZNACZA, ŻE MNIE WOLNO WSZYSTKO A TOBIE NIC!!! |
|
Posty: 1141
Dołączył: 16 Marz 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Nie chcę nic mówić, ale powolutku rząd potwierdza fakty o których komisja Macierewicza pisała dawno temu.
Ja dodam, że trudno mi sobie wyobrazić że to był tylko wypadek. Błędy po stronie Polskiej były, ale kluczowym dla tej sprawy jest fakt, że Samolot leciał o jakieś 75 m Za nisko (i nie na kursie) Rząd biadoli, że wieża nie zareagowała, ale najważniejszym pytaniem jest, czego samolot leciał tak nisko, skoro z nagrań wynika JASNO, że samolot nie podchodził do lądowania i nawet nie miał takiego zamiaru. Natomiast raport MAK sugeruje, że to piloci samobójcy sami lądowali. Bzdura nie poparta żadnym twardym dowodem, tylko dywagacje i przypuszczenia jak to, że generał był pijany czy wchodził do kabiny. Raport MAK właśnie w tej sprawie podaje fałszywe teorie. Jeżeli Tutka podchodziła tylko na 100m jak wieża zaleciła to nie ma tu mowy o błędzie pilotów. No po prostu nie ma, robili standardową procedurę. Po za tym w tych nagraniach wynika, że meteo podawało mgłę 800m a faktyczna widoczność była około 200m jak mówił ktoś na wieży. I teraz co należy wyjaśnić: to to, czy to rzeczywiście był błąd pilotów, którzy nie zorientowali się na jakiej są wysokości (wskaźniki, radiolatarnie, wysokościomierze) Czy może ktoś majstrował przy samolocie i błędne wskazania. Czy ktoś po prostu zagłuszał a tym samym przestrajał informacje o wysokości. Także są dwie możliwości - straszliwy wypadek, przy uwzględnieniu wielu błędów po stronie pilotów i wieży oraz wielu zbiegów okoliczności (mgła, dolina, zepsute nagrania itp) - Albo zaplanowany zamach. Co technicznie jest do zrobienia, motywów zresztą nie brakowało. Aktualizacja: CYTAT Nasz artykuł „Seremet może podważyć ustalenia Rosjan”, opublikowany 29 grudnia ub.r. i przedstawiający analizę, czy polski Tu-154 M został zmylony przez fałszywe radiolatarnie, wywołał ożywioną dyskusję wśród znawców tematu. Blogerzy, z których wielu to fachowcy od naprowadzania samolotów, piloci lub osoby związane z lotnictwem, przedstawili kolejne dowody i rozszerzone analizy na prawdziwość tej tezy. – Według opublikowanych przez MAK rosyjskich stenogramów z odczytów rejestratora lotu CVR, czas trwania sygnału radiolatarni NDB bliższej wynosił 2,1 s. To oznacza, że według charakterystyki systemu radiolatarń karty lotniska oraz instrukcji Tu-154 – samolot był wówczas na wysokości ok. 80–100 m. Komisja MAK twierdzi jednak, że samolot leciał wówczas na wysokości ok. 8 m obok bliższej NDB. Te dwie informacje są wzajemnie sprzeczne. Jeśli by tak było – jak twierdzi MAK – to nie mógłby odbierać sygnału tej radiolatarni aż przez 2,1 s. To niemożliwe – mówi „GP” K.M. (nazwisko i imię do wiadomości redakcji), mieszkający dziś za granicą wojskowy związany z kontrolą radiolokacyjną przestrzeni powietrznej, ekspert sejmowego zespołu ds. wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej Antoniego Macierewicza. K.M. przedstawił swoją ekspercką analizę ostatnich minut lotu na forum Parlamentu Europejskiego w Brukseli. Z jego słów wynika, że polski Tu-154 był naprowadzony na nieistniejący, wirtualny pas startowy. Trzeba pamiętać, że lądowanie naszego samolotu odbywało się według ściśle określonej procedury systemu lotniska w Smoleńsku, opartej na samonaprowadzaniu się samolotu na podstawie sygnałów dwóch radiolatarń typu NDB – dalszej (według karty lotniska 6,1 km od progu pasa) i bliższej (1,1 km od progu pasa), ustawionych pod ścieżką zniżania – w osi pasa startowego. W tym systemie kontroler lotów pełni funkcję pomocniczą, jednak jego rola może mieć wielki wpływ na zachowania załogi. Kontroler, dysponując systemem radarowym, śledzi podejście, a jego komendy i informacje są traktowane przez załogę jako w najwyższym stopniu wiarygodne. Informacje „na kursie i ścieżce” były potwierdzeniem idealnej pozycji; bez cienia wątpliwości świadczyły, że kontroler dysponował radarem mierzącym wysokość samolotu (w terminologii rosyjskiej – typ RSP, a w ang. PAR), bowiem słowo „ścieżka” to ścisły parametr wysokości określony w karcie lotniska. Parametr ten jest zależny od odległości od lotniska. W przypadku zejścia samolotu z kursu lub ścieżki obowiązkiem kontrolera było wydać komendę odejścia na drugi krąg i wyjaśnienia powodu lotu niezgodnego ze ścieżką lub kursem podejścia do lądowania. więcej na: http://wolna(...)nia.html W zasadzie to by potwierdzało w sposób rzeczowy katastrofę. Czyli albo awaria systemu radiolatarni, albo błędy kontrolerów Po za tym sprawa rzekomego alkoholu we krwi generała: http://wolna(...)olu.html Grabież legalna może przejawiać się na tysiąc sposobów, stąd nieskończona liczba jej przejawów: cła, ochrona rynku, dotacje, subwencje, preferencje, progresywny podatek dochodowy, bezpłatna oświata, prawo do pracy, prawo do zysków, prawo do płacy, prawo do opieki społecznej, prawo do środków produkcji, bezpłatny kredyt itd., itd. Wszystkie te przejawy – połączone tym, co dla nich wspólne, czyli usankcjonowaną grabieżą – noszą nazwę socjalizmu. |
|
Posty: 2247
Dołączył: 7 Kwie 2010r. Skąd: z 2irlandii:-) tuska Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
Słowacy udowodnili możliwości TU-154
Powinniśmy gorąco podziękować słowackim pilotom, za to iż w sposób naoczny zdyskredytowali MAK i rosyjskich ekspertów lotniczych, którzy twierdzili, że z małej wysokości nie można podnieść Tu-154. Przypomnijmy iż według MAK samolotem TU-154 nie ma możliwości odeśćia na drugi krąg z wysokości 80 metrów. http://www.epolonia.us/fakty/polska/slowacy-udowodnili-mozliwosci-tu-154-video " border="0" style="max-width:690px" alt="Obrazek" /> "Naród, który zabija(abortuje)własne dzieci, jest narodem bez przyszłości |
|
Posty: 7810
Dołączył: 29 Lip 2009r. Skąd: PiSlamabad Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
Ten słowacki tutek nie robił tych manewrów spontanicznie tylko to był pokaz na jakimś air show. W samolocie była tylko załoga i nie musieli mieć paliwa na powrót jak nasi w smoleńsku. To tylko taka mała różnica.
"Jednym z podstawowych zadań programowych jakie sobie stawiam za cel w kadencji 2014-2018 jest obniżenie kosztów życia mieszkańców Stalowej Woli" Lucjusz Nadbereżny |
|
Posty: 480
Dołączył: 7 Sty 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Andrzejek, skąd wiesz ile miał paliwa ten słowacki Tu-154? to taka mała uwaga
|
|
Posty: 7810
Dołączył: 29 Lip 2009r. Skąd: PiSlamabad Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
Bo to był Airshow. Jak mnie zapytasz skąd to wiem to ci powiem, przeczytaj tytuł filmu. Nie trzeba być fachowcem z dziedziny lotnictwa by wiedzieć, że na pokazach i do takich manewrów samolot jest przygotowany i nie ma na pokładzie 100 pasażerów.
"Jednym z podstawowych zadań programowych jakie sobie stawiam za cel w kadencji 2014-2018 jest obniżenie kosztów życia mieszkańców Stalowej Woli" Lucjusz Nadbereżny |
|
Posty: 781
Dołączył: 28 Sie 2007r. Skąd: z miasta rowerów Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
niemniej jednak udało się nawet wystartować powtórnie z pasa
Errare humanum est. |
|
Posty: 480
Dołączył: 7 Sty 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
MIG 29 w Paryżu miał pełne zbiorniki podczas pokazu (rozbił się), to jak, nie trzeba być znawcą czy trzeba być? Ponawiam pytanie, skąd wiesz ile miał paliwa? W tytule pisze ile miał, gdzie?
PS nie pytałem o pasażerów a ten tu154 wg Ciebie miał ile? |
|
Posty: 7810
Dołączył: 29 Lip 2009r. Skąd: PiSlamabad Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
Chcesz mi powiedzieć że w Dęblinie uczą się lądować z pełnymi zbiornikami paliwa?:-)))
"Jednym z podstawowych zadań programowych jakie sobie stawiam za cel w kadencji 2014-2018 jest obniżenie kosztów życia mieszkańców Stalowej Woli" Lucjusz Nadbereżny |
|
Posty: 480
Dołączył: 7 Sty 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Nie Andrzejku, chcę Cię zapytać skąd wiesz ile miał paliwa ten słowacki? a ten (Dęblin) jest tylko dowodem że można z wys 80 m wyprowadzić samolot
A jesli chodzi o Dęblin, to ten przyleciał z remontu i właśnie oblatywany po remoncie, tak samo jak ostatnio sprawdza się na potrzeby śledztwa katastrofy w Smoleńsku ten sam samolot we Wrocławiu. |
|
Posty: 7810
Dołączył: 29 Lip 2009r. Skąd: PiSlamabad Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
Może i można dużo zależy od pilotów. Nasi nie robili takiego manewru, nie przygotowywali się. Może zabrakło kilka sekund. Wszystkie filmiki są z pokazów więc piloci wykonujący ten manewr zapewne się do tego przygotowali (logika).
"Jednym z podstawowych zadań programowych jakie sobie stawiam za cel w kadencji 2014-2018 jest obniżenie kosztów życia mieszkańców Stalowej Woli" Lucjusz Nadbereżny |
|
Posty: 1738
Dołączył: 26 Lip 2009r. Skąd: RMI Ostrzeżenia: 40% |
|
|
|
Andrzejek kazdy samolot pasazerski przed ladowaniem zrzuca paliwo.
To sa niby normy bezpieczenstwa. A druga sprawa to w polskim narodzie nie ma takiego slowa NIE DA SIE dlatego tam ladowali. Jedni pija bo musza, Ja pije bo lubie, chyba ze tez juz ku.... musze!!!! |
|
Posty: 293
Dołączył: 16 Cze 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
To nie mój tekst tylko wypowiedź byłego pilota.
Może pozwoli ona spojżeć na sprawę z punktu widzenia ludzi znających się na tym bo zarówno my jak i P.Posłowie kierują się emocjami a nie wiedzą. Obejrzałem konferencję. Powiem krótko. Nie spodziewałem sie takiej kompromitacji. Teraz udowadniać cokolwiek "światu", o Rosjanach nawet nie mówię, będzie praktycznie NIEMOŻLIWE. Panowie zaprezentowali całkowitą NIEZNAJOMOŚĆ danych taktyczno-technicznych systemu RSL, tym niemniej wydają autorytatywne sądy. 1. O pogodzie KL informował załogę już w momencie przejścia na łączność z "Korsażem", używając słów "warunków dla przyjęcia nie ma". 2. Nie ma czegoś takiego, że to strona rosyjska powinna informować Warszawę o pogodzie przed wylotem. Rosjanie nie organizowali tego wylotu, o to powinna zadbać strona polska. Jak dbała - widzimy. 3. Kuriozalnym jest stwierdzenie, że załoga nie była informowana o lotnisku zapasowym. Przecież miała swoje zapasy - Witebsk (zamknięte, kolejny ukłon w stronę organizatorów) i Mińsk. O Wnukowie mogli ich poinformować po odejściu na drugie zajście. Co to za zarzut, że nie zrobili tego przed próbnym zajściem? 4. Rozmowy Krasnokutskiego są całkowicie normalne - gorzej gdyby ich nie było. Konsultował z nadrzędnym SD lotnisko zapasowe - w naszym interesie. Nie słyszałem tam NACISKÓW ze strony "Moskwy" (SD było w Twerze, gdzie zastepcą był Krasnokutskij). 5. Na wieży nie słyszałem ŻADNYCH NACISKÓW. Krasnokutskij wymaga tylko wykonania przez Grupę Kierowania Lotami przesłanych jej wytycznych: "Zgodnie z podpunktem c) punktu 1 rozdziału AD 1.1-1 AIP FR: „Dowódcy zagranicznych statków powietrznych, wykonujący loty do Rosji podejmują samodzielnie decyzję o możliwości startu z lotniska i lądowania na lotnisku docelowym, z przyjęciem na siebie pełnej odpowiedzialności za podjętą decyzję". "13 marca 2010 roku, w celu właściwego przygotowania i zabezpieczenia rejsów specjalnych" samolotów z Rzeczpospolitej Polskiej, dowództwom jednostek wojskowych 21350 i 06755 były wydane wskazówki (telegram Nr 134/3/11/102/2), aby uwzględniać wymagania wymienionego wyżej punktu AIP przy wykonywaniu obsługi ruchu powietrznego. Zgodnie z dokonanymi wypisami z dzienników przygotowania do lotów członków Grupy Kierowania Lotami, dany temat wchodził w skład zasadniczych zadań i zadania do samodzielnego przygotowania, w ramach przygotowań do kierowania lotami w dniach 7 i 10 kwietnia" Plusnin się opiera (według słów Klicha, bo na konferencji niczego takiego nie usłyszeliśmy). Gdyby Plusnin odmówił załodze, postapiłby wbrew w/w wytycznym. Nie naruszyli żadnych przepisów. Cała ta sytuacja nie mogła zaważyć na finale zajścia. Nikt nie mógł zakładać, że na wysokości przyjęcia decyzji nie odejdą na drugi krąg. Nawet gdyby warunki były 0x0, nie miałoby to ŻADNEGO ZNACZENIA. Pora sobie to uświadomić. 6. Jak na tym tle brzmi zarzut, że pozwolili im wykonać "próbne" zajście, że "sprowadzamy do 100 m, a dalej niech sami"? 7. Czy to, że Krasnokutskij zadał jedno pytanie załodze, to jakiś ciężki zarzut? I skąd pewność, że nie był uprawniony? Nie miało to wpływu na dowodzenie samolotem, ani na bezpieczeństwo lotu. 8. Mówienie, że w AIP nie było lotniska Smoleńsk-Północny i, w związku z tym, lot na nie nie mógł się odbywać na podstawie zapisów AIP FR to niesłychana kompromitacja "komisji". Zapisy AIP obejmują zasady lotów międzynarodowych na wszystkie lotniska na terenie FR, nawet nie ujęte w AIP (zamknięte dla ruchu międzynarodowego). 9. Co do podanych parametrów technicznych dotyczących faktycznego położenia samolotu na kursie lądowania. Nie wiem, skąd komisja miała zaprezentowane, ale mówienie że KSL powinien zwarcać uwagę załodze, że są nad ścieżką nie odpowiadało temu, co widział KSL na swoim wskaźniku. Przypominam "komisji", że na ekranie naniesiona była ścieżka pod kątem 3 stopnie 10 minut, a nie 2 st. 40 min. Według naniesionej na ekranie ścieżki, samolot znajdował się cały czas w strefie dopuszczalnych odchyleń. Reszta - patrz mój post wyżej o danych taktyczno technicznych RSL. 10. Nie można mieć pretensji do Rosjan, że nie zweryfikowali swojego stanowiska na temat tego, że w kabinie padła komenda dowódcy "odchodzimy na drugie zajście", zanim padła komenda z ziemi "Gorizont, 101". O ile wiem, komisja nie dostarczyła nowej transkrypcji nagrań. Mieli uwierzyć nam na słowo? W ponownej deszyfracji nie uczesniczył nikt ze strony rosyjskiej. Nie ma protokołu, nie ma transkrypcji z podpisami osób biorących udział w ponownej deszyfracji ze strony rosyjskiej. O co ten krzyk? Tym bardziej że to, jak wiemy, nie zapobiegło katastrofie. Zdaje się, że chodzi o "HONOR BOHATERSKICH LOTNIKÓW POLSKICH", jak to przed chwilą powiedział niejaki Macierewicz, wybitny znawca i ekspert lotniczy. W raporcie nie ma miejsca na emocje, czy uczucia. Liczy się stan faktyczny. A my tu mamy bardzo mało na swoją obronę. Kompromitujemy się tylko takimi wystąpieniami, powodując, że nikt nie będzie chciał z nami rozmawiać, jako z ludźmi NIEPOWAŻNYMI. 11. Nie dziwię się Rosjanom, że nie uwzględnili naszych uwag w tej części. Przecież to stek bzdur, ośmieszyliby się tylko. Niewątpliwie na BSKP nie wszystko było na OTLICZNO (bardzo dobrze). Są komentarze odnośnie meteo, że warunki podawane przez meteorologa nie odpowiadały rzeczywistości. Załoga Ił-76, mimo braku zgody na lądowanie, kontynuowała je. Tu możemy mówić zdecydowanie, gdyż załogę Iła obowiązywały rosyjskie przepisy wojskowe. A tam jest jasno powiedziane, że bez frazy "lądowanie zezwalam" wypowiedzianej przez KL, lądowanie (zejście niżej wysokości decyzji) NIE MIAŁO PRAWA ZAISTNIEĆ - mimo to zezwolili (? - ja nie słyszałem) im powtórne zajście. Pochwalili załogę naszego Jaka, że mimo wszystko udało się jej wylądować. To miły akcent. Konsekwencje wobec nich powinni wyciągnąć u nas w kraju. |
|
Posty: 293
Dołączył: 16 Cze 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
Od siebie dodam że pilat jak-40 nie znał rozyjskiego, k.wa to jak porozumiewał się z wieżą?
A że mimo praku pozwolenia na londowanie wylądował w takich warunkach dodatkowo wprowadził kontrolerów w błąd bo pomyśleli sobie że mamy albo zajebistych pilotów albo zajebisty sprzęt. |
|
Posty: 480
Dołączył: 7 Sty 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Może i można dużo zależy od pilotów. Nasi nie robili takiego manewru, nie przygotowywali się. Może zabrakło kilka sekund. Wszystkie filmiki są z pokazów więc piloci wykonujący ten manewr zapewne się do tego przygotowali (logika)
Ci w Dęblinie ani we Wrocławiu też nie przygotowywali się. Może zabrakło kilka sekund, a może zawiodła maszyna? Może kontrolerom zabrakło kilka sekund? Wszystko jest może. A co do filmików to ten z Dęblina to nie pokaz i we Wrocławiu też nie, więc logiczne że nie mogli się przygotowac. Zawsze jest ten pierwszy raz. PS czyli nie wiesz na temat paliwa ile miał, ok. rozumiem, to Twoje przypuszczenie. |
|
Posty: 1100
Dołączył: 2 Lip 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Andrzejek, tracisz tylko czas. Mamy w kraju 20% idiotów którzy wierzą że im "ruskie prezydenta zabili" i nic tego nie zmieni.
Możesz jedynie podyskutować z nimi czy kgb użyło do tego generatora mgły, bomby termobarycznej czy magnetycznego działa z kosmosu. *Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów* /Stanisław Lem |
|
Posty: 1141
Dołączył: 16 Marz 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
i jakieś 20 % kretynów które wierzy Ruskim...
Grabież legalna może przejawiać się na tysiąc sposobów, stąd nieskończona liczba jej przejawów: cła, ochrona rynku, dotacje, subwencje, preferencje, progresywny podatek dochodowy, bezpłatna oświata, prawo do pracy, prawo do zysków, prawo do płacy, prawo do opieki społecznej, prawo do środków produkcji, bezpłatny kredyt itd., itd. Wszystkie te przejawy – połączone tym, co dla nich wspólne, czyli usankcjonowaną grabieżą – noszą nazwę socjalizmu. |
|
Posty: 480
Dołączył: 7 Sty 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
fractal, czyli wg Ciebie praca kontrolerów nie miała wpływu. No tak, to wyjaśnia dlaczego nie poddano ich bezpośrednio po katastrofie badaniu na alkohol, ani czemu mogli zmieniać zeznania zaprzeczając pierwotnym.
A Ci rosyjscy piloci, co mają tysiące godzin wylatanych m in na tu154 to też idioci, bo mówią o winie kontrolerów? Czytając Ciebie można założyć iż kontroler w ogóle jest nie potrzebny bo przecież o wszystkim decyduje pilot i on wie najlepiej. Dlatego całkowita wina jest kpt Protasiuka |
|
Posty: 346
Dołączył: 16 Sty 2008r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Nie sprzedawaj duszy diabłu - Bóg da Ci za nią więcej! Mała Fatima Rzeszowszczyzny. https://nowiny24.pl/mazury-mala-fatima-rzeszowszczyzny-cuda-dokonuja-sie-tu-do-dzis/ar/5827669 |
|
Posty: 293
Dołączył: 16 Cze 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
CYTAT fractal, czyli wg Ciebie praca kontrolerów nie miała wpływu. Tak z całą stanowczością, jak pisałem wyżej załoga jaka nie znała rozyjskiego dowodem czego jest londowanie mimo braku pozwolenia (pilot z jaka powinien siedzieć za narażenie życia dziennikarzy, u nas pewnie dostanie medal), z załogi Tu znał podobno tylko Protasiuk ale i tak strona Polska nie jest w stanie tego udokumentować, więc powiedz po jakiemu mieli się komunikować. Przykład z Tu: kontroler mówi "paka" 2 pilot: co on powiedział? Teraz? Protasiuk: Nie, narazie. Nie wierzysz, przeczytaj uważnie stenogram. |
|