Posty: 2247
Dołączył: 7 Kwie 2010r. Skąd: z 2irlandii:-) tuska Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
Wartym uwagi wątkiem dość często i gęsto widocznym w internecie jest fakt że za czasów związku radzieckiego a nawet w latach 90-ich , w podmoskiewskiej miejscowości Balaszycha były prowadzone kursy dla funkcjonariuszy KGB, których szkolono właśnie pod tym kontem-likwidacji głów państw.
"Naród, który zabija(abortuje)własne dzieci, jest narodem bez przyszłości |
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
"Naród, który zabija(abortuje)własne dzieci, jest narodem bez przyszłości |
|
Posty: 2247
Dołączył: 7 Kwie 2010r. Skąd: z 2irlandii:-) tuska Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
Prawda w rękach Putina
CYTAT Prawda w rękach Putina
6 maja 2010 Rządowe Centrum Legislacji sporządziło dokument zatytułowany "Notatka nt sposobu ustalania procedury właściwej do badania katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem", czytamy w niej: Rządowe Centrum Legislacji: (...) Przybywający na miejsce zdarzenia polscy specjaliści informowani byli, iż po stronie rosyjskiej działania podjęła komisja wojskowa, która miała prowadzić prace wg. procedury opisanej w tzw. Konwencji Chicagowskiej, a przede wszystkim w Załączniku nr 13 do Konwencji. Argumentem przemawiającym za stosowaniem Konwencji Chicagowskiej oraz Załącznika nr 13 było zapewnienie jawności ustaleń komisji. Argument ten w pełni pokrywał się z intencją polskiego rządu. Polscy specjaliści potwierdzali zasadność stosowania na miejscu zdarzenia procedury zgodnej z tzw. Konwencją Chicagowską oraz z Załącznikiem nr 13. Skutkowało to podjęciem współpracy ze stroną rosyjską w tym właśnie reżimie prawnym i to niezależnie od faktu, iż w świetle polskiego prawa samolot, który uległ katastrofie był samolotem wojskowym. (...) Przedmiotem porozumienia między Ministrem Obrony Narodowej RP a Ministrem Obrony FR z dn. 7 lipca 1993 są zasady wzajemnego ruchu powietrznego wojskowych statków powietrznych RP i FR w przestrzeni powietrznej obu państw. (...) Artykuł 11 tego Porozumienia nakazuje podejmowanie niezbędnych kroków w przypadku incydentów lub katastrof wojskowych statków powietrznych w przestrzeni powietrznej drugiego państwa oraz umożliwia badanie katastrof wspólnie przez właściwe polskie i rosyjskie organy. Porozumienie to nie określa żadnej procedury realizacji przepisu art. 11. Konkluzja. Po zaistnieniu wypadku możliwe więc było albo rozpoczęcie dwustronnych rozmów ze stroną rosyjską, które (w niewiadomej perspektywie czasowej) miałyby doprowadzić do ustalenia procedury badania tego wypadku, przyjmując jako punkt wyjścia ogólną deklarację ujętą w art. 11 Porozumienia z 1993 r. albo - co uznano za właściwsze - natychmiastowe podjęcie badań przy wykorzystaniu istniejących procedur (co zrealizowano zgodnie z powyższym opisem). (...) Próba przyjęcia odrębnej procedury (wypracowywanej na podstawie Porozumienia z 1993 roku) stwarzałoby niezasadne wrażenie, że strona polska nie chce przyjąć jako podstawy Konwencji Chicagowskiej (...) oraz, że w to miejsce ma dopiero zostać wypracowane jakieś specjalne odrębne porozumienie między ministrami obrony obydwu krajów. Podejmowanie prac nad takim odrębnym porozumieniem z istoty opóźniłoby cały proces badania, a nie miało uzasadnienia w świetle oceny polskich specjalistów obecnych na miejscu zdarzenia. Nie jest więc prawdą, że w sprawie sposobu badania katastrofy smoleńskiej Polska miała związane ręce. Wbrew temu co sugerowali dziennikarze, nie zapomnieliśmy o porozumieniu z 1993 roku, tylko w pełni świadomie z niego zrezygnowaliśmy, z dwóch równie bzdurnych powodów - żeby się Rosjanie nie obrazili, i żeby nie tracić czasu. Powody bzdurne, bo w tamtym klimacie Rosjanie musieliby przystać na wszystkie postawione przez nas warunki i opracowanie procedury badania tej katastrofy nie zajęłoby dłużej niż trzy dni. Nie jest to w końcu aż tak skomplikowane, a Rosja zwyczajnie nie mogłaby sobie pozwolić na jakiekolwiek utrudnianie czy opóźnianie przyjęcia maksymalnie dla nas korzystnej procedury. Po 10 kwietnia wszystko było możliwe, wystarczyła polityczna wola. Nikt by się nie dziwił, ani nie oburzał, że polski rząd chce sobie zapewnić pełen udział w badaniu katastrofy lotniczej w której zginęła głowa państwa i jego instytucjonalne, polityczne i wojskowe elity. Nie ma żadnego usprawiedliwienia, poza zwykłym tchórzostwem i politycznym interesem partii rządzącej, dla rezygnacji z aktywnego udziału w badaniu katastrofy smoleńskiej, bo od początku wiadomo było - a z każdym dniem to się potwierdza - że zostawienie śledztwa w rękach Putina oznacza rezygnację z prawdy o katastrofie. To co ostatecznie dostaniemy do wierzenia, nawet jeśli przypadkiem będzie zgodne z prawdą, nigdy nie zostanie za prawdę uznane, bo Putin jest ostatnią osobą, której można w tej sprawie zaufać. Rezygnacja z umowy z 1993 roku nie była jedynym karygodnym zaniechaniem jakie rząd popełnił w tej sprawie, wszystko wskazuje bowiem na to, że nie wykorzystaliśmy nawet możliwości jakie dawała nam narzucona przez Rosjan Konwencja Chicagowska i jej Załącznik nr 13. Konwencja Chicagowska, Załącznik nr 13: Państwo miejsca zdarzenia, podejmuje badanie okoliczności wypadku i ponosi odpowiedzialność za prowadzenie takiego badania. Może ono jednak przekazać, w całości lub w części, prowadzenie badania innemu państwu na podstawie dwustronnej umowy. Jeśli dobrze rozumiem, nawet na podstawie Konwencji Chicagowskiej można było wspólnie ze stroną rosyjską wypracować procedurę badania tego wypadku tak, żebyśmy mieli gwarancję wiarygodności jego efektów. Trudno sobie wyobrazić, że Putin mógłby odmówić prośbie o przekazanie Polsce badania "czarnych skrzynek" czy analizy toksykologicznej zwłok, ale jeszcze trudniej, że taka prośba ze strony polskiej w ogóle nie padła. Tusk zostawił całe śledztwo w rękach Putina, i to co się dzisiaj wokół niego dzieje jest tego efektem. Efektem, z którego Tusk musi być zadowolony, bo interesy jego i Putina są tu zbieżne, nie mogą być jednak zadowoleni ci, którzy chcieliby poznać prawdę, lub przynajmniej coś do niej zbliżonego. Szopka z kolejnymi wyciekającymi bez żadnej kontroli "sensacjami" ze stenogramów już dawno przestała być zabawna, a w to, że czas i treść tych przecieków jest przypadkowa i apolityczna nikt nie wierzy. Na twitterze dziennikarz śledczy sprzyjający rządowi pisze bez ogródek, że Rosjanie pozostawili jako "niezrozumiałe" wszystkie kontrowersyjne fragmenty nagrań, pozostawiając w tej sprawie decyzję stronie polskiej. I teraz, w zależności od bieżących potrzeb politycznych i zachowania Jarosława Kaczyńskiego, "uwalnia" się z "badanej" w Polsce czarnej skrzynki kolejne poręczne haki na opozycję, radośnie podchwytywane przez bezkrytycznych dziennikarzy, z których niewielu ma wystarczająco rozumu aby zakwestionować istotność tego czy tamtego wyrwanego z kontekstu zdania, o którym nie wiadomo nawet czy padło. Jeśli władza będzie oszczędnie gospodarować hakami z czarnej skrzynki, jest spora szansa, że wystarczy jej ich do wyborów. A przy tak gorliwej współpracy mediów, nie będzie ich trudno wygrać, zwłaszcza przy "grzaniu" chwytów obliczonych nie na ustalanie czegokolwiek, ale na zohydzanie Lecha Kaczyńskiego. Narracja z pijanym w sztok Kaczyńskim nie jest samodzielnym wyskokiem oblecha z Lublina, tylko zorganizowaną i rozpisaną na role akcją, której patronuje osobiście Tusk, życzliwie się przyglądający wszystkiemu co się za sprawą jego podwładnych dzieje. Najpierw Palikot "tylko pyta", potem kolejni użyteczni idioci (ze szczególnym uwzględnieniem idiotki z pudlem) ślą mu dziękczynne listy podkreślając jak ważne to pytania, a następnie włączają się z pozycji ekspertów dyżurni prawnicy Platformy Obywatelskiej, dla niepoznaki przedstawiani po prostu jako "adwokaci", bo zbyt szczegółowa wiedza na temat tego kto jest głównym, i jak bardzo intratnym, klientem kancelarii mecenasów Pocieja i Dubois, mogłaby zachwiać zaufaniem czytelnika w bezstronność i apolityczność ich ekspertyzy. Temu wszystkiemu towarzyszy mrówcza praca licznych dziennikarzy, którzy opowiadają na prawo i lewo o 2 promilach, o które rozbiła się IV RP. Prędzej czy później, rzekome promile w prezydenckiej krwi zostaną oficjalnie wrzucone do mediów, choć może nie będzie to nawet potrzebne, bo w dobie internetu tę sprawę da się załatwić plotką, i odpowiednio częstym przepytywaniem na tę okoliczność Palikota, który im bardziej obrzydliwy, tym bardziej rozrywany. Już teraz to, że prezydent był w sztok pijany jest dla wielu oczywiste. To się po prostu wie, i już. Czekając na przeciek kontrolowany z sekcji zwłok prezydenta - a to pewnie kwestia dni - trzeba sobie zadać pytanie o wiarygodność tego co otrzymamy (cokolwiek to będzie), w świetle niedawnych doniesień Rzepy: Rzeczpospolita: Protokoły, które widziała „Rz”, przynoszą też inne ciekawe informacje. Według zapewnień naszego rządu polscy prokuratorzy na miejscu w Moskwie uczestniczyli w pracach tamtejszych śledczych. Tyle że w protokołach nie ma śladu ich obecności. Rosyjski lekarz w rubryce przyczyny zgonu pisze: „stwierdziłem”. „Rz” widziała polskie tłumaczenie jednego z tych dokumentów. W nim też nie pojawia się informacja o polskich śledczych. (...) Olejnika dziwi brak w raporcie informacji o polskich przedstawicielach. Według niego powinny w nim być ich podpisy. Wygląda na to, że po odpuszczeniu sobie starań o przejęcie całego śledztwa, lub przynajmniej kluczowych dla nas badań, nie zadbaliśmy nawet o to, aby przy nich przynajmniej być. Jeśli więc krew ofiar katastrofy nie była pobierana w obecności polskiego lekarza, i choć na chwilę została spuszczona z oka, nigdy nie będzie pewności czy podpisany przez rosyjskiego lekarza protokół ma cokolwiek wspólnego z prawdą, bo gdyby Putin sobie zażyczył, to mu rosyjski specjalista wpisze, że w krwi prezydenta stwierdzono nie tylko alkohol (w dowolnej ilości), ale także kokainę, czy co tam będzie potrzebne do zohydzenia Kaczyńskiego i uczynienia z niego jedynego winnego katastrofy. A na tym Putinowi zależy równie mocno jak Tuskowi, tym bardziej, że na jaw wychodzą kolejne szczegóły profesjonalnej pracy rosyjskich kontrolerów, którzy - według pilotów JAKa - wydali komendę zejścia na wysokość 50 metrów, co de facto oznacza wykierowanie polskiego samolotu na pewną śmierć. Jaka więc będzie wiarygodność kwitka przygotowanego dla Tuska przez Putina na temat Kaczyńskiego? Taka sama jak oficjalnej rosyjskiej wersji o czterech lądowaniach o 8.56 wbrew kategorycznym rozkazom wieży, czyli zerowa. Rosyjska propaganda od początku nie ukrywa na co gra, i byłoby dziwne gdyby i tego nie wykorzystała, mając po polskiej stronie lojalnych partnerów, którzy nie tylko nie przeszkodzą, ale jeszcze gorliwie pomogą w skutecznym kolportowaniu każdej bzdury. Jarosław Kaczyński robi niewybaczalny błąd gdy mając w ręku mnóstwo bardzo poważnych twardych argumentów sprowadza dyskusję na poziom emocji, zwalniając Platformę z konieczności merytorycznego odniesienia się do tego wszystkiego, i usprawiedliwiając kolejne wywody polityków i komentatorów na temat jego stanu psychicznego. Przyzwyczaiłam się już, że od kilku lat polska polityka kręci się wokół Kaczyńskiego, a publiczną debatę determinuje to co akurat zrobił lub powiedział, ale w tej akurat sprawie emocje i wspomnienia Kaczyńskiego nie mogą przysłaniać coraz poważniejszych pytań o współudział rządu w rozmywaniu prawdy o katastrofie smoleńskiej. Skoro już Tusk postanowił pomóc Putinowi, Kaczyński nie powinien pomagać im obu. Pozostawienie prawdy w rękach Putina to świadome skazanie się na kłamstwo. A w takiej sprawie jest to grzech niewybaczalny. "Naród, który zabija(abortuje)własne dzieci, jest narodem bez przyszłości |
|
Posty: 31
Dołączył: 24 Sie 2008r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Proszę o wykasowanie tego postu
|
|
Posty: 7810
Dołączył: 29 Lip 2009r. Skąd: PiSlamabad Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
CYTAT Wartym uwagi wątkiem dość często i gęsto widocznym w internecie jest fakt że za czasów związku radzieckiego a nawet w latach 90-ich , w podmoskiewskiej miejscowości Balaszycha były prowadzone kursy dla funkcjonariuszy KGB, których szkolono właśnie pod tym kontem-likwidacji głów państw. A może jakieś odniesienie do tego faktu internetowego? Stalowka, ten film już wczoraj wklejał Kafarek. Czytaj czasem forum:-))) "Jednym z podstawowych zadań programowych jakie sobie stawiam za cel w kadencji 2014-2018 jest obniżenie kosztów życia mieszkańców Stalowej Woli" Lucjusz Nadbereżny |
|
Posty: 7810
Dołączył: 29 Lip 2009r. Skąd: PiSlamabad Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
CYTAT temat na dziś, wydawał mi się tak samo prawdopodobny jak zawiesia, czyli do niczego mi to nie pasowało, ale skoro wirtualna już o tym pisze? to coś może drgnie, może dostaliśmy nowe \"wytyczne\"? Wirtualna: Pomyłkowy dowód , a tu więcej szczegółów: Gościnne skrzydło Przecież Wirtualna powołuje się na "Nasz Dziennik" i forum internetowe. A co do skrzydła, to bardzo naciągana ta teoria i prowadzona tak żeby udowodnić własną tezę. Autor twierdzi, że skrzydło jest delikatniejsze i pochodzi od mniejszego samolotu. Tym małym samolotem może okazać się wilga lub Tupolew z Czech. A to dopiero historia "Jednym z podstawowych zadań programowych jakie sobie stawiam za cel w kadencji 2014-2018 jest obniżenie kosztów życia mieszkańców Stalowej Woli" Lucjusz Nadbereżny |
|
Posty: 480
Dołączył: 7 Sty 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Andrzejek Na naszym forum są sami fachowcy i specjaliści w dziedzinie lotnictwa, dodatkowo jeszcze są śledczy jakich nie ma ani w prokuraturze, ani w komisji.
i odpowiedź: Andrzejek Generał i ten Kazana w kokpicie pilotów na pewno nie pomagali tylko faktycznie stresowali załogę. Samolot to nie autobus z wesołą wycieczką, szczególnie podczas lądowania w takich warunkach. Dziękujemy Andrzejku fachowcu i specjalisto |
|
Posty: 7810
Dołączył: 29 Lip 2009r. Skąd: PiSlamabad Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
thorongil, wg. ciebie trzeba być fachowcem lotnictwa żeby wiedzieć, że w momencie podchodzenia do lądowania nie powinno się przeszkadzać pilotom?
Gratulacje. "Jednym z podstawowych zadań programowych jakie sobie stawiam za cel w kadencji 2014-2018 jest obniżenie kosztów życia mieszkańców Stalowej Woli" Lucjusz Nadbereżny |
|
Posty: 324
Dołączył: 10 Sty 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Panowie przestańcie się podniecać, są na to przyjemniejsze sposoby. Wyluzujcie idźcie na piwko, porozmawiajcie o dupie, na pewno będzie z tego większy pożytek.
Jad zostawcie sobie na jesień, będą wybory i nowe jaja. |
|
Posty: 52
Dołączył: 17 Marz 2010r. Skąd: stąd Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
no i po co te dysputy?... Putin i tak ma Was w d...ie. jesteśmy jak te ujadające psy w schronisku a miskę i kija ma pani szefowa MAK. wiadomo że to mafia i nic nie wskóramy. możemy się rzucać w klatce i pienić się, ale czas to sobie uświadomić - TO ROSJA - tu wszystko jest inne, nienormalne, nikt nie przykłada wagi do tego zdarzenia z różnych powodów. od początku jest to farsa. jak ktoś oglądał programy o katastrofach lotniczych to ma pojęcie jak istotna jest każda śrubka, każdy świadek,każdy drobiazg... itd, itp.
a tu co? - nawet telefonu satelitarnego, nawet nie wiadomo kto jest w trumnach, wiadomo tylko że Putin był na miejscu osobiście i przytulał Tuska. rząd nie chce by odkryto prawdę bo musiałby potraktować Rosję jak USA Irak, ale my nie jesteśmy USA a Rosja Irakiem. tak więc Wasze wywody, dowody i analizy (słuszne i ciekawe) to tylko takie pod piwko żale. |
|
Posty: 480
Dołączył: 7 Sty 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
napisz andrzejek jak im przeszkadzali? trącali ich, próbowali przejąć stery, może pistolet do głowy przyłożyli? napisz fachowcu?
ps a prokuratura która bada wątek zamachu, to fachowcy czy nie? |
|
Posty: 7810
Dołączył: 29 Lip 2009r. Skąd: PiSlamabad Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
thorongil, ale ty palant jesteś. Tyle ws. rozmów z tobą.
"Jednym z podstawowych zadań programowych jakie sobie stawiam za cel w kadencji 2014-2018 jest obniżenie kosztów życia mieszkańców Stalowej Woli" Lucjusz Nadbereżny |
|
Posty: 551
Dołączył: 4 Lut 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
[...]
Z ekipą Donalda nie będzie rozmawiał nikt, bo nikt nie będzie rozmawiał z ekipą, która na skutek swojej nieudolności i braku intelektualnych predyspozycji chocby do powożenia dorożką, doprowadziła do największego kryzysu najpotężniejszego paktu wojskowego w historii. Czy ktoś będzie chciał prowadzić rozmowy z Ministrem Obrony Narodowej, którego brakowi kompetencji zawdzięczamy, że w ciągu krótkiego okresu jego rządów zginęło więcej wysokich oficerów niż we Wrześniu 1939? Czy ktoś podejmie rozmowy z Ministrem Sprawiedliwości, który rekomenduje jako wiarygodne śledztwo prowadzone w kraju, który odmówił wydania skrytobójcy wykonującego zabójstwo na zlecenie własnego rządu w stolicy jednego z najważniejszych państw NATO? Kto poda rękę Ministrowi Obrony Narodowej, który NIE REAGUJE na wielomiesięczne, a dyrygowane wprost z Kremla, opluwanie polskiego munduru, podważanie międzynarodowego zaufania do morale polskiej armii, jej wyszkolenia i umiejętności? Kto na poważnie będzie dyskutował z Ministrem Spraw Wewnętrznych, który w świetle jupiterów odbiera cyfrowe kopie magnetycznego zapisu z rąk przewodniczącej organizacji wsławionej związkami ze służbami specjalnymi i słynącej z nierzetelności i korupcji? Nikt poważny. A „poważny” zaczyna się już od Łukaszenki, który nie merda, jak gwiżdżą z Kremla. Pozostaje Abchazja i Naddniestrze. Tam można podleczyć skołatane nerwy, a w zasadzie można byłoby, bo byłoby wielce nierozważnie pojawiać się w kręgu łap Kremla w sytuacji, kiedy jest się jednym z ostatnich, żywych świadków łączących Kreml z TU-154 nr101. Zapomniałby, zanim ostatnich żyjących świadków łączących Kreml z TU-154 NR 101 obejmą miłosierne, długie ręce tegoż Kremla, jest jeszcze kilka spraw do załatwienia: - wyrazić zgodę na zniszczenie pozostałości po wraku TU-154 nr 101 - wyrazić zgodę na odkupienie przez zakłady w Samarze, za symboliczną kwotę, statku powietrznego TU-145 nr 102, co o tyle sensowne, że pogłoski o istnieniu tej maszyny wydają się mocno przesadzone. - Przegłosować w Polskim sejmie uchwałę uznającą raport gienierał Anodiny za tekst kanoniczny w sprawie katastrofy smoleńskiej, oraz wszystkich innych, które wydarzyły się, bądź wydarzą w przyszłości na terenach penetrowanych przez agentów FSB. - Wysłać skrzynię z orderami dla pozostałych kilku setek wszystkich tych OMON-owców i agentów FSB, którzy nie mają jeszcze orderów nadanych szczodrze przez prez-erekta Komorowskiego, a w mniejszym lub większym stopniu przyczynili się do uporządkowywania miejsca akcji. A potem... cóż... polecam całość Rolex/ (I "BIEŁYJE ROZY", JURKU) salon 2 4 I w ciekawych czasach żyć nam przyszło - niestety, konserwatystą jest ten kto woli kobiety. Pozdrawiam myślących. |
|
Posty: 200
Dołączył: 8 Cze 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Gdyby na ziemi rosyjskiej rozbił się Air Force One z prezydentem Obamą, wszystkimi członkami jego rządu, najważniejszymi generałami z Pentagonu to resztki samolotu badali by w Rosjanie? Czy gdyby Putin rozbił się pod Kielcami to czy w jednej chwili teren nie byłby zabezpieczony przez ruskie FSB? Wygląda na to że tylko dziadostwo promieniuje od nas Polaków i to dzięki komu? Zacznijmy od tego, że ani OBAMA, ani Putin, ani NIKT na świecie nie jest takim IDIOTĄ by latać w takim składzie i kazać lądować pilotowi tam gdzie dusza zapragnie.... bo chcieliby pokazać "kto tu rządzi". Odpowiedzialni za ten wypadek juz nie żyją... na szczęście o paru debili mniej (mówie tylko o odpowiedzialnych!!!! a nie o ich ofiarach) Szkoda tylko Pani Marii i wielu wspanialych ludziach którzy przez dziki obłęd IDIOTÓW zginęli. Dziadostwo promieniuje a głupota PORAŻA TWÓJ MÓZG |
|
Posty: 200
Dołączył: 8 Cze 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT napisz andrzejek jak im przeszkadzali? trącali ich, próbowali przejąć stery, może pistolet do głowy przyłożyli? napisz fachowcu? ps a prokuratura która bada wątek zamachu, to fachowcy czy nie? Włazili jak ŚWIETE NADETE KRÓWSKA do kabiny pilotów... Powoli juz nam się ukazuje obraz "jak nie wyląduje to mnie zabije..." itd |
|
Posty: 551
Dołączył: 4 Lut 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
tylko, że odpowiedzialni za organizację i zabezpieczenie wciąż żyją...i dobrze się mają, odpowiedzialni za umieszczenie wszystkich tych osób w jednym samolocie, samolocie Rządowym dalej śmigają na wolności niepojęte, ale Antoni to rozwiąże
Właściwie to jest jedyny człowiek który mógł się podjąć tego zadania, chociaż media (szmata wyborcza) zrobiły z niego istnego diabła - a mnie bawi to, że oni się go tak boją. I w ciekawych czasach żyć nam przyszło - niestety, konserwatystą jest ten kto woli kobiety. Pozdrawiam myślących. |
|
Posty: 480
Dołączył: 7 Sty 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
thorongil, ale ty palant jesteś. Tyle ws. rozmów z tobą.
budujesz bardzo konstruktywne zdania, pokazujące swój intelekt :] Włazili jak ŚWIETE NADETE KRÓWSKA do kabiny pilotów... Powoli juz nam się ukazuje obraz "jak nie wyląduje to mnie zabije..." itd weszli i co? jak ich zmusili, nie zrozumiałaś pytania? z relacji pilotów, którzy latali z gen Błasikiem wygląda na to, że miał często zwyczaj siedzenia z pilotami podczas lądowania. Jakoś nie słychać aby ktoś kiedykolwiek był przeciw temu, a przecież nie było to tajemnicą. Przeciwnie, piloci nie mówili że czuli się stresowani jego obecnością. Kazana? Od tego był aby utrzymac kontakt między pilotem a prezydentem. Pilot miał chodzić do Prezydenta i pytać np o wybór innego (zapasowego) lotniska? Czy może Prezydent? "jak nie wyląduje to mnie zabije..." na razie nie widaomo w jakim kontekście było to wypowiedziane, ale Ty już wiesz, jak Palikot, że Prezydent był pod wpływem alkoholu. Masz rację powoli ukazuje się obraz takich jak Ty, prezydent nie był pijany, a tragicznie zmarłych krewni obmywali wodą z butelki aby ich rozpoznać. Wiemy jak nie miało być żadnych już szczątków na miejscu tragedii i wiemy już iż polscy lekarze nie uczestniczyli w sekcji jak zapewniał nas o tym wszystkim nasz Rząd ustami min Kopacz. Minister Kopacz: "Z wielką uwagą obserwowałam pracę naszych patomorfologów przez pierwsze godziny. Pierwsze godziny nie były łatwe i to państwo musicie wiedzieć. Przez moment nasi polscy lekarze byli traktowani jako obserwatorzy tego, co się dzieje. To trwało może kilkanaście minut, a potem, kiedy założyli fartuchy i stanęli do pracy razem z lekarzami rosyjskimi, nie musieli do siebie nic mówić" Rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej, płk. Zbigniew Rzepa: "ani polscy prokuratorzy, ani patomorfolodzy, którzy po 10 kwietnia polecieli do Moskwy nie brali udziału w sekcji zwłok ofiar katastrofy". Zacznijmy od tego, że ani OBAMA, ani Putin, ani NIKT na świecie nie jest takim IDIOTĄ by latać w takim składzie i kazać lądować pilotowi tam gdzie dusza zapragnie.... bo chcieliby pokazać "kto tu rządzi". Masz na myśli min Sikorskiego, Klicha, marszałka sejmu - pełniącego funkcję prezydenta - Komorowskiego oraz Gen Kozieja lecących do Afganistanu w jednym samolocie? :-] Napisz jakie to wnioski wyciągnął rząd z katastrof w Mirosławcu i Smoleńsku. Po za tym w jdenym samolocie Kaczyńskiemu i innym kazał lecieć MON, gdyż to on zarządza 36 specpułkiem i do niego należą maszyny i podział delegacji. To wynika z przepisów. Kancelaria Prezydenta mogła co najwyżej sporządzić sobie listę gości. |
|
Posty: 200
Dołączył: 8 Cze 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT tylko, że odpowiedzialni za organizację i zabezpieczenie wciąż żyją...i dobrze się mają, odpowiedzialni za umieszczenie wszystkich tych osób w jednym samolocie, samolocie Rządowym dalej śmigają na wolności niepojęte, ale Antoni to rozwiąże Właściwie to jest jedyny człowiek który mógł się podjąć tego zadania, chociaż media (szmata wyborcza) zrobiły z niego istnego diabła - a mnie bawi to, że oni się go tak boją. Gdyby głupta miała skrzydła fruwałbys niczym ORZEŁ!!!! Rząd ich tam ulokował???? SAMI SIE TAM ulokowali, a samolot ma tylko NAZWĘ RZADOWY!!! a jak pan Kaczynski dupsko przewózł do Brukseli to byl też rządowy???? To po cholerę do niego wsiadał??? Powinien sobie swój własny wynająć - jak to Radyjo mówiło "polski, lotowski a nie jakiś ruski" Ciekawa jestem od kiedy to Rząd miał możliwość ingerencji w postępowanie Kancelarii Prezia. Każdy sprzeciw Premiera co do zasady powodował "skandal", "hucpę" i wogóle "Tragedię straszną" Jak ty sobie wyobrażasz, że ktoś śmiałby zabronić tym idiotom polecieć ???? PYCHA PYCHA PYCHA i ta właśnie PYCHA i przerost ambicji ich zabił. |
|
Posty: 200
Dołączył: 8 Cze 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
I Kafarek i Thorongil to przyklad bezdennej cieżkiej głupoty... na miarę Macierewicza....
A Lech Kaczyński i jego pomagierzy smażą sie w piekle za smierć tych niewinnych. jestem tego pewna. Dla waszej informacji, to były pierwsze moje mysli po katastrofie, pomieszane z przerazeniem i ogromnym smutkiem i żalem za tych niewinnych.... |
|
Posty: 551
Dołączył: 4 Lut 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Widzę, że u ciebie okresowo te napady jadu występują (pełnia? czy cóś), normalny facet w tedy po prostu schodzi z drogi i chyba ja też tak uczynię.
Jak pisałem wcześniej Antoni i Biała Księga rzuci nam nowe światło na sprawę, wiele konkretnych pytań będzie zadanych o organizację lotu także, w tedy wrócimy do tego wątku, być może znowu nazwę cię debilką, albo siebie orzełkiem? I w ciekawych czasach żyć nam przyszło - niestety, konserwatystą jest ten kto woli kobiety. Pozdrawiam myślących. |
|
Posty: 802
Dołączył: 3 Gru 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
W hollywood już dawno przerabiali podobny temat. Katastrofa przedstawiona tak jak w filmach amerykańskich z wieloma efektami specjalnymi może i wygląda w sumie trochę śmiesznie - nie umywa się do tej w Smoleńsku ale jest tylko fikcją filmową pokazującą, że możliwość ataku terrorystycznego przeprowadzonego w taki sposób może zaistnieć
Wracając do dyskusji i pomijając ten fragmencik filmu powyżej: przedstawiane fakty chociażby tylko na tym forum już niektórych przygniatają swoim ciężarem i jedyne na co mogą sie wysilić to tylko bluzganie i wyzwiska. Niedługo może dowiemy się więcej na temat 10 kwietnia i sprawa zostanie wyjaśniona chociaż po części a jakieś bajki dla lemingów przesyłane z Moskwy powtarzane w kółko przez strażników "poprawności politycznej" zaczynają być lekko nudnawe. A B O R C J A - holokaust nienarodzonych. WOLNOŚĆ NIE OZNACZA, ŻE MNIE WOLNO WSZYSTKO A TOBIE NIC!!! |
|
Posty: 216
Dołączył: 8 Marz 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Zegarek gen. Błasika zatrzymał się na godz. 8.38
Sobota, 24 lipca (07:52) Ewa Błasik, wdowa po dowódcy Sił Powietrznych gen. Andrzeju Błasiku, mówi w wywiadzie dla "Naszego Dziennika", że wcale nie jest pewna, czy to głos jej męża zarejestrowały "czarne skrzynki" Tu-154M, który robił się 10 kwietnia pod Smoleńskiem. Miejsce katastrofy prezydenckiego samolotu niedaleko Smoleńska Miejsce katastrofy prezydenckiego samolotu niedaleko Smoleńska /RMF Podkreśla też, że nie ma zaufania do Międzynarodowego Komitetu Lotniczego (MAK). "Nie wiem, kto zidentyfikował głos mojego męża w kabinie. Do tej pory nie zwrócono się z taką prośbą do nikogo z członków mojej rodziny" - mówi gazecie Ewa Błasik. Dodaje, że bardzo by chciała potwierdzić lub zaprzeczyć, że to głos gen. Błasika zarejestrowały "czarne skrzynki". czytaj dalej Wdowa po generale opowiada też, że po incydencie podczas lotu do Gruzji jej mąż wziął w obronę pilotów, którzy lecieli wówczas z prezydentem. "Stojąc obok męża, słyszałam jego słowa skierowane do któregoś z pilotów, że nikt nie ma prawa niczego nakazywać dowódcy załogi, bo on o wszystkim decyduje i ma prawo odmówić wykonania lotu, jeżeli w jakikolwiek sposób zagraża to bezpieczeństwu" - opowiada Ewa Błasik. Mówi też, że w tej sprawie gen. Błasik rozmawiał z prezydentem Lechem Kaczyńskim, broniąc stanowiska pilotów. "Pan prezydent, który bardzo szanował męża i liczył się z jego zdaniem, przyjął jego wyjaśnienia ze zrozumieniem" - podkreśla. Błasik krytykuje też MAK. "Absolutnie nie mam zaufania do komitetu lotniczego MAK. Uważam, że powinien być zbadany nie tyle poziom stresu w kabinie pilotów, ile poziom odpowiedzialności wykonywania obowiązków przez kontrolerów rosyjskich" - zaznacza. W rozmowie z gazetą Ewa Błasik opowiada też, że czas na zegarku jej męża zatrzymał się na godz. 8.38. Cały wywiad w sobotnim wydaniu "Naszego Dziennika". Źródło: http://fakty(...),1510290 Nie należy mylić prawdy z opinią większości. |
|
Posty: 173
Dołączył: 22 Cze 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Ewa Błasik, wdowa po dowódcy Sił Powietrznych gen. Andrzeju Błasiku, mówi w wywiadzie dla "Naszego Dziennika", że wcale nie jest pewna, czy to głos jej męża zarejestrowały "czarne skrzynki" Tu-154M, który robił się 10 kwietnia pod Smoleńskiem. A co to kogoś obchodzi czy jest pewna czy nie. Od tego są analizy fonoskopowe. |
|
Posty: 216
Dołączył: 8 Marz 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Od strony organizacyjno - techniczno - logistycznej i od strony bezpieczeństwa, za podróż delegacji Lecha Kaczyńskiego odpowiadała strona rządowa. Ale pojawiło się wiele niepokojących informacji. Jeśli okazałoby się, że były zaniedbania w sferze organizacji, to odpowiedzialność za tę katastrofę spada na rząd i Donalda Tuska. Koledzy z innych państw w Parlamencie Europejskim pytają mnie jak to możliwe, że Polska przekazała obcemu państwu prowadzenie głównych ustaleń w sprawie śmierci własnego prezydenta. Nie rozumiem dlaczego premier Tusk się na to zgodził i przyjął taką kapitulancką postawę. Palikot jest karykaturą polskiej polityki. Tusk i Palikot to w rzeczywistości tandem, powiedział w pierwszej części rozmowy dla portalu Onet.pl Zbigniew Ziobro, europoseł PiS.
... - Z daleka widzę błędy w prowadzeniu tego śledztwa. Nie jest to jednak wina polskiej prokuratury, która często była bezradna skoro Donald Tusk i Bronisław Komorowski nie zagwarantowali jej właściwej podmiotowości w czynnościach śledztwa na miejscu zdarzenia. Przykładowo, nie zabezpieczono właściwie terenu katastrofy tak, by nie dochodziło do choćby przypadkowego zacierania śladów i dowodów niezbędnych do prawidłowego ustalenia przyczyn katastrofy. Wadliwie przeprowadzono oględziny miejsca zdarzenia, które na dobą sprawę są czynnością niepowtarzalną. Wiemy, że osoby trzecie mogły bez problemu wchodzić na miejsce tragedii. Wiemy, że odwiedzały je wycieczki. Wiemy, że części samolotu i rzeczy osobiste były przywożone do Polski. To jest rażący brak profesjonalizmu! Miejsce katastrofy powinno być zabezpieczone, tak długo jak długo nie zostały zebrane wszystkie fragmenty samolotu i szczątki ofiar i jak długo nie zostały zabezpieczone wszystkie dowody. Tak nie było. Inny przykład, który budzi moje wątpliwości, to sprawa zeznań kontrolera. Człowieka, który naprowadzał pilotów do lądowania, człowieka, który jako ostatni rozmawiał z polskim kapitanem TU 154. Wg informacji "Rzeczpospolitej" ten rosyjski oficer składał sprzeczne zeznania co do kluczowych faktów związanych z momentem katastrofy. W dwóch protokołach są zupełnie różne opisy komunikatów, które ten człowiek kierował do pilota! Ale nie to jest najbardziej szokujące, że on jak wiele wskazuje w tej sprawie mataczy. Bardziej zastanawiające jest to, że protokoły jego dwóch różniących się zeznań zostały sporządzone wg oryginałów w tym samym dniu i w tej samej godzinie, a przesłuchanie prowadzili inni funkcjonariusze! Jesteśmy skazani na wyjaśnienia bardziej lub mniej wiarygodne ze strony rosyjskiej. Ale od początku gdyby w tej sprawie uczestniczyli polscy prokuratorzy, to mielibyśmy pewność tego, jak to wyglądało. - Dlaczego - według pana - Donald Tusk nie chciał przejąć tego śledztwa? - To wie Donald Tusk. Może ma kompleks Rosji i właśnie tak nierównoprawnie pojmuje stosunki Polski z Rosją. Pojawia się coraz więcej znaków zapytania w związku z prowadzeniem ustaleń przez stronę rosyjską. Ostatnio kolejne wątpliwości odnośnie MAK-u przedstawił "Newsweek:. Nawet niektórzy rosyjscy publicyści spekulują, że Rosja może być zainteresowana przyjęciem określonej wersji wydarzeń. Gdyby okazało się, że po stronie rosyjskiej leży przyczyna katastrofy polskiego samolotu z prezydentem Lechem Kaczyńskim na pokładzie, to byłaby to sytuacja dla Rosji w języku dyplomatycznym najdelikatniej mówiąc w najwyższym stopniu niekomfortowa. Donald Tusk powinien zrobić wszystko, żeby nie było wątpliwości do obiektywizmu i jakości prowadzenia tego śledztwa. Niestety tego nie zrobił i w oczywisty sposób naraził polskie interesy. Źródło:http://wiadomosci.onet.pl/2201949,11,ziobro_o_katastrofie_samolotu_jest_wiele_niepokojacych_informacji,item.html Nie należy mylić prawdy z opinią większości. |
|
Posty: 216
Dołączył: 8 Marz 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT http://www.youtube.com/watch?v=cEvyorKqeD8
Nie należy mylić prawdy z opinią większości. |
|
Posty: 216
Dołączył: 8 Marz 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
http://www.youtube.com/watch?v=n3TTVhhofoQ&feature=related
Nie należy mylić prawdy z opinią większości. |
|