PITUCH nie znam nazwiska Ambasadora. Poszukaj na necie. Nie czekali za bramą tylko na lotnisku. Przecież przed tym tutkiem wylądował Jak40 z dziennikarzami. Wszyscy czekali na lotnisku. A samolot niestety nie rozbił się na lotnisku tylko sporo przed nim. Ocknij się albo odstaw prochy.

Andrzejek starasz się kontrolować sytuację - nie wiem może czujesz się odpowiedzialny za poprawność polityczną na tym forum, może ci kto kazał - ale nie wychodzi ci to coś ostatnio. Odstaw gazetę wyborczą, spójrz szerzej, może ci przejdzie ślepota na fakty. Myślenie nie boli. Spróbuj.

Bokser skoro myślenie nie boli to dlaczego nie spróbujesz? Nikt mi nic nie karze i w dupie mam poprawność polityczną. Reaguje na takie głupoty co PITUCH wypisuje.

dość logiczny scenariusz z zachowaną chronologią i zgadzają się chociaż prędkości samolotu (nie tak jak w stenogramach z Rosji gdzie samolot może lecieć z prędkością 70km/h !!!):

06:40 Rosyjski Ił-78 rozpoczyna nalot nad lotniskiem, co pokrywa się, z narastaniem mgły.

07:15 Ląduje polski samolot Jak z dziennikarzami. Pilot dostrzega problemy z bliższą radiolatarnią, której sygnał przerywa.

07:27 Z Warszawy startuje polski samolot prezydencki.

07:30 Zamachowcy testują system zakłócania nawigacji. Rosyjski Ił-78 wykonuje dwa podejścia do lądowania. Dwa razy nie trafia w pas, zbacza w lewo. Wówczas widoczność jeszcze jest dobra.

08:24:51 Wieża wg stenogramów podaje temperaturę +2 stopnie, ciśnienie 745 oraz komunikat "warunków do lądowania nie ma"
08:24-29 Pilot Jaka porucznik Artur Wosztyl przez radio informuje załogę TU154 o kłopotach z lądowaniem Iła, o aktualnej widoczności wynoszącej 400 w poziomie i 50m w pionie oraz o grubości warstwy chmur wynoszącej powyżej 400m.

08:29:17 Pilot Jaka informuje, że APM są ustawione 200m od pasa.

08:29:27 Drugi pilot informuje załogę o rozstawieniu APM.

08:29:58 Drugi pilot kalibruje wskazania wysokościomierza barometrycznego na ciśnienie w poziomie lotniska 993 hPa co odpowiada 745 mm Hg.

08:34:35 Samolot redukuje prędkość do 380 km/h.

08:35:04 Kontrola lotów informuje o ustawieniu reflektorów na progu po lewej i prawej stronie pasa.

08:35:19 Kapitan: Wykonujemy trzeci (współrzędna trzeciego zakrętu wg karty lotniska 54° 56′ 0N 32° 17′ 4E)

08:35:21 Prędkość samolotu 330 km/h

08:35:22 Informacja z kontroli lotów aby być gotowym do odejścia na drugi krąg od wysokości 100m

08:35:59 Nawigator: 0,7 mili od osi (czyli czwartego zakrętu)

08:36:25 Nawigator 0.1 mili od osi (czyli czwartego zakrętu) Czas pomiędzy komunikatami 26 sekund, przebyta droga to 0.6 mili czyli 1100m, stąd prędkość 42,3 m/s = 152 km/h - niemożliwe. Wg komunikatów prędkość samolotu wynosi 330 km/h a minimalna prędkość samolotu to 235 km/h - ingerencja w zapis czarnych skrzynek.

08:37:01 Pilot Jaka ponownie informuje drugiego pilota TU154 Roberta Grzywnę o trudnych warunkach pogodowych. Widzialność określa na 200m.

08:37:23 Kapitan Protasiuk: Wykonujemy czwarty. (Współrzędna czwartego zakrętu wg karty lotniska 54° 51′ 9N 32° 18′ 9E) Czas od komunikatu 0,1 mili a czwartym wynosi 58 sekund, przebyta droga 185m, stąd prędkość 3,18m/s = 11,5 km/h - niemożliwe. Wg komunikatów prędkość samolotu wynosi 330 km/h a minimalna prędkość samolotu to 235 km/h - ingerencja w zapis czarnych skrzynek.

08:38:20 Nawigator: Pól mili (do ścieżki podejścia 10 km od pasa) Odległość między czwartym a niniejszym punktem wynosi 930m, różnica czasu to 57s, stąd prędkość 16m/s = 58,7 km/h - niemożliwe. Wg komunikatów prędkość samolotu wynosi 330 km/h a minimalna prędkość samolotu to 235 km/h - ingerencja w zapis czarnych skrzynek.

08:38:37 Drugi pilot: Prędkość samolotu 300 km/h

08:38:49 Drugi pilot: Prędkość samolotu 280 km/h.

08:39:08 Informacja z wieży: Samolot w odległości 10 km od pasa. Od komunikatu 0,5 mili minęło 48 sekund, przebyta droga to 930m, stąd prędkość 19,3m/s=69.5 km/h - niemożliwe. Wg komunikatów prędkość samolotu wynosi 280 km/h a minimalna prędkość samolotu to 235 km/h - ingerencja w zapis czarnych skrzynek.

Przy 280 km/h i 108 sekundach przed BRL (bliższą radiolatarnią) jest 9,50 km od pasa.

08:39:30 Informacja z wieży: Samolot w odległości 8 km od pasa. Ostatnie dwa kilometry musiałby lecieć z prędkością 327 km/h. Przy 280 km/h i 86 sekundach przed BRL jest 7,79 km od pasa.

08:39:40 Pilot otrzymuje z wieży komunikat "Posadka dopołnitielno 120-3 metry".

08:39:49 Informacja z wieży: Samolot w odległości 6 km od pasa. Przy 280 km/h i 67 sekundach przed BRL jest 6,32 km od pasa. Sygnał co najmniej 4 sekundy przed czasem


08:39:50 Samolot rejestruje sygnał dalszej radiolatarni w odległości 6,1 km od pasa. Ostatnie 1900m musiałby lecieć z prędkością 342 km/h. Przy 280 km/h i 66 sekundach przed BRL jest 6,24 km od pasa. Sygnał co najmniej 2 sekundy przed czasem
08:39:57 Wysokość samolotu wg stenogramów wynosi 400 metrów nad terenem.

08:40:06 Tu154 otrzymuje pierwszy sygnał ostrzegawczy z systemu TAWS "Terrain Ahead", który powinien nastąpić przy przekroczeniu pułapu 666m.

08:40:13 Informacja z wieży: Samolot w odległości 4 km od pasa. Ostatnie dwa kilometry musiałby lecieć z prędkością 300 km/h. Przy 280 km/h i 43 sekundy przed BRL jest 4,44 km od pasa. Komunikat co najmniej 5 sekund przed czasem.

08:40:19 Wysokość samolotu wynosi wg stenogramów 300 metrów.

08:40:26 Informacja z wieży: Samolot w odległości 3 km od pasa. Ostatni kilometr musiałby lecieć z prędkością 277 km/h. Przy 280 km/h i 30 sekundach przed BRL jest 3,44 km od pasa. Komunikat co najmniej 5 sekund przed czasem.

08:40:32 Wysokość samolotu wynosi wg stenogramów 200 metrów.

08:40:37 Wysokość samolotu wynosi wg stenogramów 150 metrów.

08:40:38 Informacja z wieży: Samolot w odległości 2 km od pasa. Ostatni kilometr musiałby lecieć z prędkością 300 km/h. Przy 280 km/h i 18 sekundach przed BRL jest 2,50 km od pasa. Komunikat co najmniej 6 sekund przed czasem.

08:40:41 Anonim: Wysokość samolotu wynosi 100 metrów. Komunikat fałszywy, ponieważ za siedem sekund nawigator podaje identyczny komunikat a nie jest możliwe aby przy utrzymaniu tej samej wysokości TAWS wydał w tym czasie trzy ostrzeżenia. W tym momencie załoga prawdopodobnie odbiera sygnał od fałszywej radiolatarni o odległości 1,1 km od pasa, w rzeczywistości jest 2150 m od lotniska.

08:40:42 (wg raportu MAK 18 sekund przed katastrofą, wg stenogramów 24 sekundy) Pierwszy sygnał ostrzegawczy z systemu TAWS "Pull up"

08:40:44 TAWS wg stenogramów: "Pull up"

08:40:46 TAWS wg stenogramów: "Pull up"

08:40:48 Nawigator wg stenogramów: 100 metrów.
08:40:49 Drugi pilot wg stenogramów: "W normie"

08:40:50 Wg stenogramów nawigator: "80 metrów" a drugi pilot wydaje komendę "Odchodzimy"

08:40:52 Piloci wg stenogramów otrzymują z wieży komendę "Gorizont" czyli "wyrównaj lot".

08:40:53 Wg stenogramów komunikaty nawigatora 50 i 40 metrów nakładają się na siebie - w rzeczywistości niemożliwe - kolejna ingerencja w zapis czarnych skrzynek.

08:40:54 Wg stenogramów wysokość samolotu 30 metrów.

08:40:54 Wg stenogramów ponowny komunikat z wieży: Kontrola wysokości horyzont.

08:40:55 Wg stenogramów wysokość samolotu wynosi 20m.

Najprawdopodobniej wtedy piloci dostrzegają zbocze zamiast pasa i orientują się w swoim tragicznym położeniu, wydają komendy o których mówił rosyjski prokurator odsłuchujący nagranie lecz czego nie ma w stenogramach.
08:40:56 (wg raportu MAK 3 sekundy wcześniej niż w stenogramach) Sygnał wyłączenia pilota automatycznego (wg MAK w płaszczyźnie wzdłużnej). Wyłączenie autopilota musiało nastąpić dużo wcześniej albowiem nie jest możliwe zejście na autopilocie poniżej 100m chyba, że ten otrzymał przekłamane dane gps i radarowe.)

08:40:56 Samolot wg stenogramów otrzymuje sygnał bliższej radiolatarni - 1,1 km od pasa. Ostatni kilometr musiałby lecieć z prędkością 180 km/h. Niemożliwe minimalna prędkość samolotu to 235 km/h.
08:40:56 (wg raportu MAK 2 sekundy wcześniej niż w stenogramach) Sygnał wyłączenia pilota automatycznego (wg MAK regulatora ciągu). Wyłączenie autopilota musiało nastąpić dużo wcześniej albowiem nie jest możliwe zejście na autopilocie poniżej 100m chyba, że ten otrzymał przekłamane dane gps i radarowe.) Piloci zwiększają maksymalnie moc silników aby rozpocząć wznoszenie samolotu. Okres bezwładności samolotu wynosi około 10 sekund.

08:40:57 W tym momencie piloci spodziewali się progu pasa startowego, tymczasem około 1,5s wcześniej ścięli pierwsze drzewo.

08:40:58 (wg raportu MAK dwie sekundy później niż w stenogramach) sygnał wyłączenia pilota automatycznego w płaszczyźnie bocznej.

08:40:59 Słychać odgłos zderzenia z drzewami.

08:41:00 Drugi pilot krzyczy przekleństwo.

08:41:02 Komunikat wieży "Odejście na drugi krąg".

08:41:02 Samolot uderza w dużą brzozę tracąc dużą część lewego skrzydła i pilot traci kontrole nad samolotem. Zrywa linię energetyczną, ścina kolejne drzewa. (wg zegara zakładu energetycznego zdarzenie następuję o godzinie 08:39:35) W wyniku silnego wstrząsu dochodzi do wybuchu ładunku paliwowo-powietrznego - bomby termobarycznej. Jeszcze w powietrzu odpada część ogonowa razem z silnikami. W tym momencie ginie większość pasażerów.
08:41:02-04 Przekleństwo.

08:41:04 Samolot uderza w ziemię.

08:41:05 Koniec zapisu stenogramów.

08:41:06 Samolot roztrzaskuje się 500 metrów od pasa lotniska i 100 m poniżej jego osi.

(20 minut mają na zatarcie śladów - dop.kaf)

Tajemnicza osoba, nakręca pierwszy film z strzałami.
08:56 Wszczęty jest alarm, na lotnisku wyje syrena.

08:59 Straż pożarna dociera na miejsce katastrofy.

09:00 Polskiemu kamerzyście Wiśniewskiemu udaje się, dotrzeć na miejsce od przeciwnej strony niż tajemniczy autor pierwszego filmu. Pod koniec filmu Polak widzi już akcje gaśniczą.
Jednocześnie na miejscu pojawia się inny kamerzysta i robi tzw. trzeci film. Widzi początek akcji gaśniczej, strażacy wtedy jeszcze czekają na wodę


Co jeszcze może świadczyć o tym, że to był zamach?

Strona rosyjska odmawia wydania oryginałów czarnych skrzynek, przekazania akt śledztwa, protokołów przesłuchań, oględzin miejsca katastrofy, wyników sekcji zwłok.
Natomiast polski rząd nie zabiega o przejęcie śledztwa ani o powołanie międzynarodowej komisji, nie podejmuje również wspólnego śledztwa na podstawie umowy z 1993 roku.


Na szczególną uwagę zasługuje amatorski film zamieszczony w internecie. Na filmie słychać strzały, widać padającą po strzale postać, w tle słychać zdania wypowiadane po polsku i rosyjsku. Chociaż większość głosów jest niezrozumiała to jednak te słyszalne wydają się świadczyć o dobijaniu rannych. Polska prokuratura zleciła badanie fonoskopijne filmu. Ekspertyza zaświadcza, że na filmie są prowadzone rozmowy w języku polskim i rosyjskim oraz, że nie znaleziono śladów manipulacji nagraniem. Zastrzeżono jednak, że film jest słabej jakości i nie można mieć 100% pewności, że nie dokonano w nim jakiś zmian. Nie podano również treści odtworzonych rozmów.
Po katastrofie jest prowadzona na szeroką skalę medialna akcja dezinformacyjna. Lech Wałęsa (Bolek), Leszek Miller jako pewnik stawiają tezę, że to prezydent nakazał pilotowi lądowanie w skrajnych warunkach i to on odpowiada za katastrofę. Podobną opinię rozpowszechnia Gazeta Wyborcza i TVN.
Dziennikarze TVP otrzymują polecenie aby za katastrofę winić prezydenta.

Co dalej?

Pozostał jeszcze Jarosław Kaczyński. Jego Putin będzie też prawdopodobnie będzie próbował zamordować. Jeśli nagle dostanie udaru jak niegdyś poseł Gruszka – przewodniczący komisji orlenowskiej albo ulegnie wypadkowi samochodowemu to i tak większość nie uwierzy, że to morderstwo...


zdjęcia, schematy i źródełko. Analiza przyczyn i przebiegu tragedii.

Jak łatwo wszystko wytłumaczyć. Dopiero minęły 3 miesiące. Śledztwa z takich katastrof trwają bardzo długo. Ale zawsze warto coś ciekawego poczytać. A skąd ta analiza sekunda po sekundzie, czym jest poparta, po za oczywiście wyobraźnią analizującego?

dobrze gadasz, trzeba mieć dostęp do książki podejścia do lądowania w Smoleńsku, tam są obowiązujące korytarze i odległości zakrętów, dopiero mając to i te nasze lipne stenogramy można powyliczać prędkości (piloci to mają), co też zrobili ludzie w sieci i wg oficjalnych stenogramów samoloty latają 70 km/h, co to oznacza? boję się nawet myśleć

o tych dziwnych prędkościach czytałem już w czerwcu po opublikowaniu zapisu czarnych skrzynek - link: ANALIZA I REKONSTRUKCJA ZAPISÓW CZARNEJ SKRZYNKI SAMOLOTU TU-154M. ostatnie minuty lotu. Wersja dla niezdecydowanych.

i tu na samym końcu jest kawałek innej analizy, psychologicznej o tym co i jak wypowiada człowiek gdy wie, że za chwilę umrze (może ktoś się zna się na psychologii i mógłby się ustosunkować do tego fragmentu?):

[...]Co do przekleństw jest to sprawa do analizy psychologicznej. Z racji mojej wiedzy i doświadczenia zawodowego mogę taką analizę przeprowadzić.

Słowa mówią o naszych emocjach a w chwili śmierci o naszych ostatnich emocjach.

Uważam, że oni czuli się oszukani. Wtedy człowiek reaguje złoscią. Gdyby to był ich błąd albo wypadek to nie wpadli by w złość, więc ich słowa byłyby inne bardziej spokojne – wyważone. Reagowali by dużo spokojniej. W przypadku błędu człowiek w takich chwilach chce zrobić szybki “rachunek sumienia”, dlatego słowa byłyby wyważone, możliwe że padłyby słowa: ” przepraszam”, “co ja zrobiłem”. W przypadku wypadku nie wini nikogo- zazwyczaj się żegna słowami “dowidzenia”, “żegnajcie”. Ale tych słów nie było.

Fakt użycia takich słów jakie są zapisane w stenogramie wskazuje na silne negatywne emocje- to nie jest strach – to złość. A jeśli złość to na co lub na kogo?

W takich chwilach serce nie oszukuje, wypowiada szczere słowa. W ich emocjach była złość, a złość to działanie obronne, które jest związane z bólem który jest zewnętrznym objawem wewnętrznego zranianie.

Podsumowując oszukanie przez kogoś jest zranieniem, które prowadzi do bólu wewnętrznego. Złość jest reakcją obronną na bół wewnętrzny i ma na celu jego zredukowanie. Przekleństwa są powszechnym przykładem wyrażania złości.

To słowa, które padły oznaczają, że czuli się oszukani.[...]

Odpowiedzieć na pytanie:

Co jeśli naprawdę to był zamach - Czy jest możliwe zaplanowanie i zrealizowanie takiego scenariusza i takie zacieranie śladów?

JEST możliwe i tym zajmują się służby specjalne FSB czy KGB a Putin do nich należy.

Po za tym, gdyby to był wypadek Rosjanie oddali by sprawę innej komisji aby tylko udowodnić, że nie mieli z tym wypadkiem nic wspólnego.

a tak mamy wypadek w Rosji - z samolotem prezydenckim i elit wojskową.
3 dni wcześniej Tusk spotyka się z Putinem w Katyniu - po co ? podejrzewam, żeby podpisać umowę (pakt)

A dla mnie to się nie klei. Po co, w jakim celu, co miał by zyskać Putin robiąc zamach na samolot i dlaczego głównym celem miał by być Kaczyński? Do końca roku Kaczyński stracił by urząd Prezydenta i najpewniej zniknąłby z życia politycznego, przynajmniej na jakiś czas. Pierwsze skrzypce grał by dalej jego brat Jarosław. Teraz z drugiej strony. Jeśli celem miał być Lech Kaczyński to po co robić zamach na samolot? Tak zachwalacie FSB i KGB, że to tacy specjaliści to mogli by spokojnie zorganizować zamach na samego Kaczyńskiego, tak jak sugerował Kafarek w swoim poście. Jakiś udar lub wypadek samochodowy. Albo strzał jakiegoś szaleńca. Jest tysiąc sposobów łatwiejszych, tańszych i mniej skomplikowanych. Pozostaje nadal pytanie: Co Putin zyskał po tym zamachu? Dla samej satysfakcji tego nie zrobił.

MAK. Przedziwny relikt Sowieckiego Sojuza

Międzypaństwowy Komitet Lotniczy to gremium, którego historii towarzyszy pasmo skandali i afer korupcyjnych. Na dodatek komitet sam ocenia własne wcześniejsze decyzje. A to właśnie MAK ma za zadanie wyjaśnić okoliczności katastrofy polskiego rządowego samolotu pod Smoleńskiem.

Gremium, które bada przyczyny katastrofy postanowił się bliżej przyjrzeć tygodnik „Newsweek”. Gazeta podkreśla „unikatowość” tego gremia. Po upadku Związku Sowieckiego, 30 grudnia 1991 rok jedenaście byłych republik sowieckich powołało do istnienie Wspólnotę Niepodległych Państw.

- MAK miał odpowiadać za ich przestrzeń powietrzną. Wspólnota obumarła, a MAK ...rozkwitł – czytamy w internetowym serwisie tygodnika. Co to znaczy? Komitet działa na dość osobliwych zasadach. Z jednej strony w oparciu o kodeks handlowy Federacji Rosyjskiej działa jak przedsiębiorstwo. I tak, za wydanie certyfikatów pobiera opłaty. Z drugiej zaś strony, rząd rosyjski przyznał mu status przedstawicielstwa dyplomatycznego.

Co budzi największe kontrowersje? Tak naprawdę badając przyczyny katastrof lotniczych, komitet ocenia sprzęt, któremu sam wcześniej wydał certyfikat. Krótko, jest to gremium, które samo opiniuje swoją własną pracę. O tym jakie to ma znaczenie może świadczyć katastrofa ormiańskiego samolotu A320. O spowodowanie katastrofy MAK oskarżył załogę maszyny. Nie ujawnił przy tym dowodów świadczących o błędach obsługi lotniska i fatalnym stanie technicznym portu lotniczego. Oczywiście ten port lotniczy certyfikował wcześniej nie kto inny niż MAK. Doszło do takiego spięcia, że ormiańskie media żądały wystąpienia Armenii z Komitetu.

Kolejnym przykładem orzecznictwa MAK jest historia pilota linii Azor-Awia Aleksandra Kazncewa. Komitet orzekł, że to właśnie on jest odpowiedzialny za rozbicie w 2004 r. na lotnisku w Baku samolotu Ił-76. Trzy lata później pilot wytoczył liniom lotniczym, do których należał samolot, proces o zniesławienie. Tylko tak, jak tłumaczy, mógł pośrednio oskarżyć objętych dyplomatycznym immunitetem specjalistów MAK.

Kazncew przedstawił dokumenty, z których wynikały jasno wprost szokujące rzeczy. Silniki federalnej maszyny aż 7 lat przed katastrofą zostały przez właściciela skreślone ze stanu i zakwalifikowane jako złom. Jednak tuż przed katastrofą zużyte silniki znów zamontowano do Iła. Certyfikaty na nie wydał MAK. Mało tego zmyślny przewoźnik ubezpieczył maszynę na 10 milionów dolarów.

maj/Newsweek.pl
Fronda.pl

Andrzejek
pogadamy za pare lat o mych głupotach....

i tak najlepsze sa media
wszystkie domysly dementują
i kto za tym stoi ???

morze dowiedzą się nasze wnuki
27 stron o polityce spiskach ludzie większe są problemy

szmata wyborcza by Ci podziękowała za taki wpis, ale tak nie jest, wielu ludzi nie odpuści, nie jestem znudzony tym tematem, dalej czuję tą samą wściekłość, a może i coraz większą jak widzę to nasze państwo które niby zdało egzamin - gówno zdało, oblało na całej linii, nic w tym śledztwie nie było robione tak jak powinno, już to mi wystarcza żeby na naszego premierka patrzeć jak na zamachowca.
czy dowiemy się prawdy? myślę, że tak, bo jeśli putin wypuścił "takie" stenogramy, to znaczy że dzieje się jakaś gra? są jakieś pęknięcia w monolicie zamachowym, coś poszło "nie tak" - Rosja gra tą katastrofą z naszym minipremierkiem (raczej na pewno o gaz) i prędzej czy później dowiemy się - kto i co "spieprzył".

ps. co do wszelkich nowinek z odsłuchu czarnych skrzynek, to raczej też manipulacja, na necie znalazłem artykuł o jakości nagrań, zapis rozmów jest prowadzony z trzech kanałów jednocześnie (mikrofonu w kabinie, mikrofonów osobistych(tych z słuchawkami przy twarzy) i trzeciego ??? nie pamiętam) i jakość odsłuchu jest taka, że można podsłuchiwać przez zamknięte drzwi salonkę - więc nie może być żadnych wątpliwości co i kto mówił w kabinie, nawet szeptem...żadnych "niezrozumiałych" słów

Kpisz??? A może coś z główką?
Od kiedy to radiolatarnia NDB pokazuje jakąkolwiek odległość???

radiolatarnia to nie, ale jej marker...owszem pionowo w górę wysyła fale, przelatując nad nim(markerem) pilot otrzymuje sygnał dźwiękowy, a znając jego odległość od pasa wie w którym jest miejscu...dobrej nocy.

Kafarek, to nie zamach ale Twoja wlasna paranoja.
Takim jak ty powinno sie zakazac przebywania w otoczeniu zdrowych, bo głupota zaraża....

P.S.
"Tak lądują debeściaki....."

Jakbys w nocy spał, a nie słuchał "rydzyjka" moze miałbys jakieś szanse

Na naszym forum są sami fachowcy i specjaliści w dziedzinie lotnictwa, dodatkowo jeszcze są śledczy jakich nie ma ani w prokuraturze, ani w komisji. Nasi forumowi śledczy sprawę katastrofy już rozwiązali, winnych wystarczy postawić przed sądem i sprawa załatwiona.

Gdyby na ziemi rosyjskiej rozbił się Air Force One z prezydentem Obamą, wszystkimi członkami jego rządu, najważniejszymi generałami z Pentagonu to resztki samolotu badali by w Rosjanie? Czy gdyby Putin rozbił się pod Kielcami to czy w jednej chwili teren nie byłby zabezpieczony przez ruskie FSB? Wygląda na to że tylko dziadostwo promieniuje od nas Polaków i to dzięki komu?
Wszystkie dowody rzeczowe są w rękach ruskich, łącznie z kadłubem samolotu i zakazem otwierania trumien ofiar, tylko od czasu do czasu łaskawie pieski wielkiego brata ze wschodu sypią jakimiś fascynującymi rewelacjami typu: pilot zestresowany obecnością prezydenta/generała w kabinie zmuszony do samobójczego lądowania, czterokrotnie podchodzący na złamanie karku żeby nie spóźnić się na spotkanie i tym podobne bździny podobnie jak z tymi debeściakami. Nie ośmieszaj się i nie powtarzaj bzdur bo tylko udowadniasz to, że nie masz pojęcia o czym piszesz. Jestem pewien, że ktoś niedługo dobierze się do skóry odpowiedzialnym za zaniedbania, które doprowadziły do katastrofy i śmierci tych ludzi, i że winni będą dłuuugo siedzieć.

Co do wypadków jakie opisałeś typu amerykanie w Rosji a oni u nas, to nie wiesz bo takich nie było. Ale nie bardzo sobie wyobrażam w jaki sposób Amerykanie zmusili by Rosjan do przejęcia śledztwa, myślę że by współpracowali z Rosjanami.

Generał i ten Kazana w kokpicie pilotów na pewno nie pomagali tylko faktycznie stresowali załogę. Samolot to nie autobus z wesołą wycieczką, szczególnie podczas lądowania w takich warunkach.
Ty też powtarzasz pewne tezy z którymi np, ja się nie zgadzam i wg. mnie też narażasz się na śmieszność ale to twoja sprawa.

Ja również mam nadzieję na wykrycie winnych katastrofy i podanie ogółowi kto za katastrofę odpowiada. Nawet jeśli winnym okaże się ktoś z załogi lub pasażerów feralnego lotu.

Za wcześnie na wnioski, a taka atmosfera jaką wywołuje PIS i Macierewicz ze swoim klubem na pewno nie pomaga.

Złodzieje i bandyci także nie są zadowoleni z atmosfery panującej w komisariacie, kiedy policja dobiera im się do dupska. Mam nadzieję ze sprawiedliwość weźmie górę.

Macierewicz, Kaczyński i cały ten PiS nie są jedynymi sprawiedliwymi. Te PiSdy już nie raz pokazali, że bardzo łatwo przychodzi im rzucanie oskarżeń bez dowodów. Myślę, że cały ten jazgot sPiSkowców ma swoje uzasadnienie.
Jarosław nie powiedział o czym rozmawiał z Lechem przez telefon. Jarosław wie co się działo na pokładzie, o atmosferze przed lądowaniem. Jakie były ostatnie słowa Lecha.
Po locie do Gruzji są to uzasadnione pytania, a na nie też jeszcze nie ma odpowiedzi.
I jeszcze jedno dosyć ważne dla mnie pytanie na które nikt nie może lub nie chce odpowiedzieć. Dlaczego Prezydent spóźnił się i przez to opóźnił lot o 40 min. Gdyby wystartował o czasie to by wylądował 10 min. przed Jakiem 40 gdy warunki nie były jeszcze takie złe.

i znowu wina Prezydenta, ale wtedy mgła też mogła być wcześniej? Myślę, że oni w chwili startu byli już bez szans - Andrzej zacznij używać swojego mózgu sam, bo na razie to inni go używają - a jak już zaczynasz cytować kapusia bolka to jest niedobrze

- a tu filmik - bo nudno dziś, z serii... spiskowej

A skąd w was Spiskowcach taka wiara w nieomylność, każdy kto myśli inaczej to ten, który nie myśli samodzielnie. Głowy napakowaliście sobie teoriami spiskowymi, kręcicie filmiki. Dzielicie ludzi na lepszych i gorszych. Na Polaków i niePolaków. PIS was podpuszcza a wy jak te ćmy uważacie, że tylko Jarosław ma racje, tylko on zna prawdę i tylko on może ją wyjawić. A ja myślę, że prawda dla Kaczyńskiego jest nie do przyjęcia bo cały mit i idea PISu upadnie jak domek z kart. Podpuszcza i podjudza tych spiskowców, myślę nawet, że niektóre te filmiki i strony w internecie są dziełem sztabu PIS.


Kafarek ja nie oskarżam Prezydenta. Pytam tylko, bo każda informacja jest dziś ważna i powinna być ujawniona.


PS. Widzę że teraz lansowana jest wersja, że (no właśnie gdzie zginęli?) ciała i samolot już rozbity przetransportowano na "miejsce katastrofy"

Kokpit miał być przy kołach samolotu a potem go nie było. Ja tam zauważyłem jeszcze że zdjęcia są pod różnym kontem, a to dużo zmienia

Ciała pilotów "znaleziono jako ostatnie", bo co ruscy ich jeszcze torturowali i przesłuchiwali a na koniec zastrzelili.

No i jeszcze ten specjalnie wygłuszony śmigłowiec i postać w czerwonej kurtce, żeby go śmigłowiec widział


Tylko jeszcze jedna kwestia: świadkowie, pewnie wszyscy to agenci FSB/KGB, no bo wszyscy ruscy to agenci, którzy widzieli lecący samolot.
Aaaaaa wiem, to inny samolot tylko pomalowali go w barwy naszego samolotu. Może pozostali jeszcze żyją, tylko co z tymi którzy rozpoznawali ciała swoich bliskich. Może Palikot mówił prawdę, że widziano Gosiewskiego na dworcu we Włoszczowej.

Nie no Kafarek autor tego filmu poszedł na całość. Nie wiedziałem, że tak daleko może posunąć człowieka wyobraźnia. To już chyba jakaś choroba. Kaczyńskiego i Macierewicza już dawno uważam za psychopatów i paranoików.


PS2: Rozumiem, że ten polski operator który był zaraz po katastrofie i nakręcił film to też agent KGB. Nie przypominam sobie żeby mówił o specjalnie wyciszonym śmigłowcu i przenoszeniu elementów samolotu

po objerzeniu filmiku przedstawionego przez kafarku,nie mam juz zadnych watpliwosci co do tamtych wydarzen...

wszystko bylo ukartowane i mialo spowodowawc okreslone zaplanowanego skutki.od samego poczatku do konca byl to spisek majacy na celu zabic prezydenta oraz osoby z jego otoczenia.po to aby pokazac pozostalym glowom panstw europejskich ze nie warto stawac w obronie gruzji tudziez innych panstw ktore chce odbic rosja, po to aby ryzy mogl rzadzisz naszym krajem tak jak bedzie mial to wytyczone. nie o taka Polske walczyli nasi przodkowie..

temat na dziś, wydawał mi się tak samo prawdopodobny jak zawiesia, czyli do niczego mi to nie pasowało, ale skoro wirtualna już o tym pisze? to coś może drgnie, może dostaliśmy nowe "wytyczne"?

Wirtualna: Pomyłkowy dowód

, a tu więcej szczegółów: Gościnne skrzydło