Ale jak nie ma miedzi to podpowiadam sposób na tańszą imprę. Mówie wam tylko że bez rujnowania rodziców impreza może być super i to w fajnym miejscu. grunt to sie zorganizować.

Moja mamusia i tatuś to by ze dwa tysiączki dali ,żeby tylko mieć mnie na oku.

Na pewno mi zrobią w barze Kaprys albo U Jasia. Do godz. 18-tej.

Jak jest pogoda to proponuję na świeżym powietrzu, najlepiej gdzieś w polach , gdzie można się wykrzyczeć i nikt do nas się nie przypieprzy.Gdy jednak warunki pogodowe nie pozwalają lub brak przyzwoitej kasy to warto gości zaprosić na piwko i pizzę to niedrogiej knajpki.Jednak gdy dysponuje się dobrą kasą to warto zainwestować w lokal, sprawa jest czysta bo kelnerki zajmują się wszystkim a my musimy zadbać jedynie o dobrą muzykę.
Trzeba też miarkować kogo zapraszamy bo wielu gości nie potrafi się zachować po trzeźwemu a jak do tego dojdzie alkohol to szkoda gadać.Warto też sprecyzować co chcemy dostać na osiemnaste urodziny,bo w większości są to prezenty nieużyteczne w życiu a nie sama gorzałą człowiek żyje.

Ta dwudziestolatka pisze jak czterdziestolatka.
A propos świeżego powietrza. Gdzie masz takie miejsce w stalowei i okolicy że się nikt nie przypieprzy. Pogadaj z tymi co popłacili mandaty za osiemnastki nad Sanem i w sadach. Mówie wam - chory kraj.

No nie uwierze, ze dziewczyna ktora ma codziennie 2kg tapety na facjacie, ciuchy za bog wie ile (nie z lumpexu) i buty za podobna kwote nagle nie moze sie znalezc z kasa na osiemnastke...

Zrób 18-stke w Planecie.Wynajmij sobie wcześniej loże(lub kilka),wbijacie,pijecie,bawicie.Zajebista atmosfera,świetna nuta.Tylko troche będzie cie to kosztowało ale impreza będzie kozacka.

Tak, planeta jest swietna, jezeli twoi znajomi to dresy z okolicznych wiosek, albo 'nowo imprezowicze' ktorzy sadza, ze sa ql bo chodza do planety... no troche kultury - chlac do upadlego i sluchac "disko" mozna pod mostem z zulami.

Ja cie nie czaje,widziałeś kiedyś w planecie jakichś napinaczy?Chciał ci ktoś tam wpier*** spuścić?My wbijamy z kumplami ze Stalówki(zawsze jakiś znajomy ma loże),pełna kulturka i sie bawimy a nie żeby kozakować czy co.Znam też typków którzy robili 18-stki w planecie i zajebiście im to wychodziło.

Ps polecam też ognicho na na jakieś działce czy coś.Kupujesz kiełbase,wóde(Soplica wiśniowa wyrąbana)i jest zejebioza.

Jak chcesz taka impreze z kielbacha i woda w roli glownej to planeta wlasnie pasi... Tak samo ze 'od nikogo tam nie dostales' to znaczy, ze masz wysublimowany gust jezeli chodzi o lokale i pewnie nie 'czaisz' o co chodzi jezeli mowi sie 'mordownia'.

No to chyba na 18-stke trzeba sie czegoś napić nie?Ty niczego nie piłeś na swojej?Ej no kur** nie wyobrażam sobie "osiemnastki" bez alkoholu!!Napić sie trzeba choćby tradycyjnie nie?No bo przecież "osiemnastke" ma sie tylko raz no nie.Chyba że wolisz zrobić impreze w domu z rodzicami i piś soczek marchwiowy.
Pamiętam osiemnastki kumpli i pamiętam jak z nich ledwo do domu wracałem.

No ale lol^2, jakby tak osiemnastke zrobic jako grill nad sanem... no napewno dla kolegow beemka jak osiemnastka kojarzy sie z kielbasa i wodka pod chmurka to super, ale nie wiem czy w naszym zepsutym swiecie 'wypada' tak oszczedzac na niby jedynej imprze w zyciu...

Nie można oszczędzać, starzy muszą sie zesrać ale dać.

Po wyrąbanej soplicy wiśniowej są zajebioza pawie.

Jak zagryziesz niedopieczona kielbaska z grila to dopiero jest roznorodnosc!

Ta - a jeszcze zapomniałem napisać, że najlepiej kopie jak przed soplicą strzeli się z bańki w słup telegraficzny. Wtedy dopiero jest jazda!

Zagryźcie, chłopaki, jakiś podręcznik do polskiego czy elementarz, bo niektórych postów się nie da, k-wa, przeczytać! Nie trzeba tego ziomka z "jerzowygo".

ale rze co mash na my5hli?

Akurat piłem do:


tego posta.

Chociaż, jak mówi starosłowiańskie powiedzenie: "uderz w stół - nożyce się odezwą."

Ale co tam jest nie tak - bo najwyrazniej poziom twojej wrazliwosci wychodzi poza pojmowanie zwyklych ludzi.

W JazzRocku robią osiemnastki

W JazzRocku nie dają sali na wyłączność tylko cie gdzieś upchną

No to mamy jesień albo zaczyna się zima. Brrrrrrr. Krzaki odpadają, trzeba poszukać lokalu.

Trafiam na drugie forum w sprawie osiemnastki. Ludzie pamiętajcie że na osiemnastce sie świat nie kończy. Za rok 19, potem 20 itd,itd. Co roku trzeba świętować. Przecież jest coś takiego jak rezerwacja stolików w knajpie. Kupujecie piwko, drinki pogadaćie pośmiejecie się a jak dobrze pójdzie to jeszcze wam fajną muze puszczą. Musicie się porzygać na odludziu???? Małolaty KULTURĘ ĆWICZYĆ

W normalnej rodzinie osiemnaste urodziny urządza się w domu!