Najpierw oczywiście musi być przedstawienie firmy, jaka to ona cool, wspaniała i oczywiście nadmienienie wszystkich nagród i statuetek (w tym przedsiębiorca roku, inwestor w kapitał ludzki, gazele biznesu i tego typu hihy śmichy)

Później dłuuuga, albo baardzo długa lista wymagań ... które często są zupełnie niepotrzebne na danym stanowisku (coś ala do warzywniaka ze studiami prawniczymi i angielskim na poziomie CPE, odpornść na stres i pełna dyspozycyjność, Prawo jazdy wszystkich kategorii oraz umiejęstnośc prowadzenia bolidu F1, traktora i sterowania rakiety na księżyc albo "szukam zrdowego jak byk inwalidę, emeryta do pracy z ostrą amunicją w charakterze ochroniarza" - klasyka III RP) ... czasem jest jeszcze tzw" wymagania pożadane gdzie następuje zwykle jak się domyślacie ... jeszcze dłuższa lista wymagań ;-)

Następnie pozycja opcjonalna (tutaj przedsiębiorcy mają straszny ból głowy bo jednak coś by trzeba sklecić w tym akapicie żeby jakiś frajer jednak wysłał swoje papiery) tj. co firma oferuje. Jeśli już ktoś się odważył tutaj coś napisać to najczęsciej jest to bełkot typu: oferujemy "pracę w młodym i dynamicznym zespole" (tak jak by mnie to w ogóle obchodziło czy jest to praca w młodym... czy też w starym i trochę mniej dynamicznym), możliwość rozwoju i pracy z najnowszymi technologiami (najczęjeciej mają na myśli Windows XP ) u lidera ... czegoś tam ... i tak oto wszyscy są nagle liderami na rynku albo przynajmniej w swojej branży - czy to aby nie dziwne ?! i oczywiście atrakcyjne wynagrodzenie (coś ala Yeti wszyscy o nim słyszeli ale nikt go nie widział) nie trzeba chyba tłumaczyć, że napisanie tego jest w zasadzie konieczne bo inaczej nikt nie podeśle swoich dokumentów i nie przyjdzie później na rowmowę i trzeba będzie samemu zapierd... albo przysłać teściową do pracy a to trochę obciach kiedy sąsiad patrzy zza okna swojej willi za 10 baniek ... tylko trochę tańśzej od mojej (przedsięborcy którego dotyczy to ogłoszenie) ... no i oczywiście hit exportowy -> oferujemy "narzędzia potrzebne do wykonywanej pracy" buahahah

Kiedy już przejdziesz przez gęste sito różnorodnych kreyteriów, wymagań i testów, uważasz się za szczęścliwca i złapałeś Pana Boga za nogi bo ... dostałeś pracę okazuje się, że Twoja wymarzona posada to harówa od świtu do nocy 7 days a week za 7 zł / brutto ( zaraz zaraz w ogłoszeniu była chyba mowa o "atrakcyjnym wynagrodzeniu" ... ale nikt nie wspomniał, że dotyczy ono szefa, jego żony i rodziny ;P) Żeby nikt mi nie mówił, że ściemniam -> kilka dni temu widziałem takie ogłoszenie z Warszawy na portalu jobpilot.pl gdzie dokładnie było napisane jak powyżej włącznie z wynagrodzeniem = 7pln/h brutto !!! Jeszcze firma miała czelność napisać że jest "Renomowaną firmą ..."




//moderowano - nie piszemy z caps lockiem !!! - anulka

hehe fajnie napisane..ale niestety to swięta prawda...

Zazwyczaj tak ogłoszenia formułują niepoważne i zupełnie zbędne firmy rekrutacyjne. Nie dając konkretnych informacji na temat prawdziwego pracodawcy tworzą sobie wielka bazę danych osobowych. Odradzam każdemu wysyłanie aplikacji do agencji pośrednictwa pracy. Chyba, że chcecie, żeby Wasze dane zostaną przekazane wszelkim możliwym instytucjom, które zaraz Was zaspamują, napełnią skrzynkę listami reklamowymi, zaczną dzwonić z promocjami itp.

sama prawda, jak się widzi takie ogłoszenie to aż się nie chce czytać, sieczka i tyle, aż dziw bierze, że jeszcze takie ogłoszenia można spotkać, czy ten kto to redaguje nie czyta końcowego efektu ?.... :/

Zgadzam sie post napisany na 5 Ostatnio pracowalem w Warszawie na umowe zlecenie Raz mi koles zaproponowal prace za okreslana z gory sume. Przeliczajac to jednak na godziny robocze wychodzilo to ok 5zl/h netto. Pytam sie kolesia skad taka stawka ze za godzine tak marnie to wyglada a on mi na to ze moge sie przy tej pracy nauczyc archiwizowac stara z przed 30 laty dokumentacje techniczna i jeszcze zarabiam 5 zl na h Zabilem goscia smiechem i sie wspolpraca skonczyla

Kiedyś widziałem (serio) ogłoszenie na jakieś stanowisko od reklamy. Brzmiało mniej więcej tak: poszukujemy osoby kreatywnej w wieku 18-20 (ten szczegół ogłoszenia najważniejszy w świetle dalszych wymogów) lat, miła prezencja, wymagania wykształcenie wyższe i minimum 5 letnie doświadczenie w branży.

Bo to jest nasze "polskie prawo". Eh! wszystkiego się odechciewa

Rekruterzy, "headhunterzy" z Bozej laski to najczesciej bezczelne polglowki a firmy rekrutacyjne to pijawki zerujace na kretynizmie kierownictwa firm, ktore je wynajmuja.
Polski oddzial firmy zagranicznej poslugujac sie firma rekrutacyjna moze wykazac oszczednosci w swoim rocznym raporcie (no bo przeciez mozemy ta usluge wykonac na zewnatrz i to na pewno wyjdzie taniej!), oraz ukryc fakt swojej kryminalnej wprost niekompetencji (brak elementarnej wiedzy na temat tego, czym my sie wlasciwie zajmujemy i kogo szukamy?). Niestety, firmy rekrutacyjne jak juz wspomnialem na poczatku zatrudniaja kompletnych idiotow, ktorych inwencja sprowadza sie do obejrzenia zdjecia kandydata i wydukania kilku slow po angielsku, z akcentem, ktory Angola, badz Amerykanca przyprawil by o histeryczny atak smiechu.
Ja niestety (albo na szczescie), nie mialem do czynienia z dzialaniami firmy rekrutacyjnej, ale osluchalem sie o nich, ze ho ho! Moze ktos jeszcze podzieli sie swoimi wrazeniami ?

BTW chcialem jeszcze wspomniec, ze pracodawca nie ma prawa zadac zdjecia jako elementu kompletu dokumentow, wiec go NIE WYSYLAJCIE! Nie przyzwyczajajcie tych sku....ynow do zdjec bo niedlugo sobie wymysla, ze musi to byc cala sesja, zrobiona przez fotografa, w studio itp itd.

northern_petrol: Masz 100% racji. Tą "profesją" zajmują się ludzie, których cv lądowałoby w koszu każdej poważnej firmy. Niestety na rozpoczęcie takiej działalności jest stosunkowo łatwo dostać dotacje(jak wiadomo UE uwielbia wydawać masę pieniędzy na pierdoły). Stąd powstaje coraz więcej tego rodzaju agencji.
Mi się zdarza, nawet dość często, że poprzez profil na goldenline dostaję propozycje od takich firm. Niestety poza długim wprowadzeniem jaka to świetna agencja zainteresowała się moją osobą nic konkretnego nie ma. Nikt nie poda mi jakie zarobki mi oferują oraz z jakiego miasta pochodzi ta oferta. Dla osoby zatrudnionej i zadowolonej ze swojej obecnej pracy taka informacja to podstawa do rozpoczęcia jakiejkolwiek dyskusji. Agencje na prośby o szczegółowe informacje zasłaniają się tajemnicą służbową. Jednocześnie proszą o jak najwięcej informacji o mnie(często zupełnie idiotycznych i niepotrzebnych dla pracy inżyniera z branży IT). To akurat argumentują chęcią zachowania naszych danych na przyszłe rekrutacje. Dziwnym trafem moi znajomi, którzy składali dokumenty w takich firmach zaczęli otrzymywać dużo więcej spamu, nagle na telefon zaczęły dzwonić tłumy firm oferujących swoje produkty i usługi, a skrzynki pocztowe pełne są papierów reklamowych adresowanych imiennie do danej osoby.

Bo w Polsce jest teraz dokładnie jak przytoczyłeś to ogłoszenie:
wiek max 20 pare lat , studia i min 5 lat doświadczenia (tylko gdzie zdobyć to doświadczenie skoro wszyscy szukają już doświadczonych )