~~Maniek | |
|
|
Panie Michałkiewicz, nie lubię Pana i już!!!!!
|
|
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
|
|
Posty: 1225
Dołączył: 7 Sie 2008r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Dokładnie, bo nieważne co by sie stało, to dzieła Marksa przewidziały to zdarzenie. System oparty na ciągłej konsumpcji musi upaść, gdyż ziemia jest skończona i zapasy się wyczerpią. Nie można ciągle w nieskończoność produkować i konsumować, gdyż zapasy (surowce) się wyczerpią. Człowiek w tym systemie jest jak pasożyt dla planety. |
|
~~Maniek | |
|
|
Panie MIchałkiewicz niech Pan przedstawi swoje zasługi dla Najjaśniejszej Rzeczypospolitej poza szczekaniem u pana dyrektor Rydzyka.
|
|
|
~~pra | |
|
|
Ludzie z peło nauczcie sie wreszcie czytać i pisać bo nawet nazwiska nie potraficie bezbłędnie przepisać z tekstu powyżej. Ma być Michalkiewicz. Poza tym w porównaniu do Tuska i reszty nieudaczników wystarczy po prostu nie szkodzić Polsce i już ma się więcej zasług niż oni.
|
|
|
~~bubu | |
|
|
Ciemnota była jest i qr.... będzie na podkarpaciu.PISiory aż pieją z zachwytu ,że tylu debili tu mieszka.
|
|
|
~~fefik | |
|
|
CYTAT System oparty na ciągłej konsumpcji musi upaść, gdyż ziemia jest skończona i zapasy się wyczerpią. Nie można ciągle w nieskończoność produkować i konsumować, gdyż zapasy (surowce) się wyczerpią. Człowiek w tym systemie jest jak pasożyt dla planety. Każdy system kiedyś upadnie, no chyba że jakiś gatunek żyje na planecie od początku do końca świata a pasożytami dla planety jesteśmy w takim samym stopniu jak wilk jest pasożytem owiec. Kto powiedział, że mamy dbać o planetę z miłości? Dbamy po to żeby dało się żyć do momentu aż stąd polecimy - coś było takiego, że lepiej przystosowany przeżywa a mniej przystosowany gatunek wymiera. |
|
|
~~RUDY Mc DONALD | |
|
|
NAJLEPSZE LODY są w Sopocie - firmowe. W klimacie moim.
|
|
|
~~Kryminaliści po | |
|
|
Przestępca zatrudnił syna szefa krakowskiej PO
Przestępca z Krakowa po kupieniu atrakcyjnej nieruchomości od miasta Sopot zatrudnił syna szefa tamtejszej Platformy Obywatelskiej - donosi dziennik "Rzeczpospolita". Chodzi o zakup od miasta Sopot budynku domu dziecka, w którym dziś jest luksusowy hotel - Villa Baltica. Jego właścicielem w 2004 roku została krakowska firma KFT, którą formalnie kieruje poszukiwany listem gończym Artur Ładocha. Za likwidowany dom dziecka, wyceniony przez rzeczoznawcę na ponad dwa miliony złotych, firma KFT zapłaciła pół miliona mniej. W wyniku transakcji zatrudnienie w KFT miał znaleźć Jakub Woźniak, syn Michała Woźniaka, szefa sopockiej Platformy Obywatelskiej. Prezydent Jacek Karnowski wyjaśnia, że w całej procedurze wszystko było jasne i miasto nie ma sobie nic do zarzucenia. Sprawę wyjaśnia Centralne Biuro Antykorupcyjne i gdański wydział do spraw Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej. |
|
|
~~po po | |
|
|
Rekordowy wzrost długu skarbu państwa
(Rzeczpospolita, ar/21.02.2009, godz. 13:14) Dług skarbu państwa na koniec 2008 roku wyniósł 570 mld ZŁ. W ciągu roku wzrósł o 70 mld zł. To największy skok od dekady. Wszystkiemu winien słaby złoty - pisze "Rzeczpospolita". Na gwałtowny wzrost długu wpłynęło przede wszystkim zadłużenie zagraniczne, którego skok spowodowany był osłabieniem złotego, trwającym od jesieni 2008 roku. Ogłoszone wczoraj dane Ministerstwa Finansów zostały wycenione według kursu z 31 grudnia 2008 roku, gdy euro kosztowało nieco ponad 4,17 zł. Tymczasem zadłużenie zagraniczne liczone w euro spadło – na koniec grudnia 2007 roku wynosiło 52,87 mld euro, a na koniec grudnia 2008 r. – 47,07 mld euro. – Zadłużamy się coraz mocniej, co roku w budżecie mamy deficyt, i to dokłada się do naszego długu. Zresztą wystarczy spojrzeć na potrzeby pożyczkowe na ten rok wynoszące 155 miliardów złotych – mówi Jarosław Janecki, ekonomista Societe Generale. Składa się na to ponad 100 miliardów potrzebnych na tak zwane zrolowanie długu, czyli wyemitowanie nowych papierów wartościowych pod zapadające stare zobowiązania. Oprócz tego dochodzi deficyt budżetowy, jak na razie w wysokości 18,2 miliarda złotych i ponad 20 miliardów wpłat do otwartych funduszy emerytalnych. W strukturze długu Skarbu Państwa zwracają uwagę dwie rzeczy – silny wzrost zadłużenia z tytułu bonów skarbowych, a więc papierów o zapadalności nie dłuższej niż 12 miesięcy. Wzrost ten wyniósł ponad 120 proc. – Oczywiście, finansowanie papierami o krótszym terminie zapadalności jest bardziej ryzykowne, ale w tym przypadku było to związane z sytuacją na rynkach finansowych w czwartym kwartale – mówi Jarosław Janecki. Po wrześniowym upadku banku Lehman Brothers pojawiły się trudności z emitowaniem papierów wartościowych przez państwa i przedsiębiorstwa. Ministerstwo Finansów zawiesiło kilka przetargów obligacji skarbowych, ograniczając się jedynie do emitowania bonów skarbowych. Kryzys finansowy objawia się także tym, że inwestorzy zagraniczni posiadają coraz mniej polskich obligacji – na koniec 2008 roku mieli ich za ok. 55 mld złotych, a rok wcześniej za 75 mld złotych. – Nie musi to jednak oznaczać, że będą problemy ze sprzedażą polskich obligacji. Instytucje zagraniczne, kupujące papiery skarbowe takich krajów jak Polska, mają także dolne limity określające, ile obligacji ma się znaleźć w portfelu – mówi Jarosław Janecki. Dodatkowo, co sygnalizują ekonomiści, prawdopodobne zmniejszenie akcji kredytowej może oznaczać, że to banki będą chętniej kupowały obligacje skarbowe. – Jeżeli dodatkowo wejdziemy do ERM2, to możemy się tym pozytywnie wyróżnić na tle regionu – twierdzi na łamach "Rzeczpospolitej" ekonomista Societe Generale. Przy założeniu, że dług sektora samorządowego i dług sektora ubezpieczeń społecznych nie zmienił się i wynosi tyle co pod koniec trzeciego kwartału, deficyt sektora finansów publicznych wyniósł ok. 595 mld zł. Według ekonomistów PKB nominalne w 2008 roku wyniesie ok 1230-1250 mld zł, co oznacza, że dług sektora finansów publicznych w relacji do PKB zbliża się do granicy 50 proc. |
|
|
~~Ryży Tusek | |
|
|
PO: Marcinkiewicz powinien na chwilę zniknąć
To, co się ostatnio wydarzyło stawia Kazimierza Marcinkiewicza w złym świetle. Najlepiej, gdyby gdzieś na chwilę, być może dłuższą, zniknął - powiedział w programie TVN "Kawa na ławę" szef klubu PO Zbigniew Chlebowski. W ten sposób Platforma zareagowała na to, iż były premier mógł mieć związek z atakiem na polską walutę. Po informacjach, że bank Goldman Sachs, w którym Marcinkiewicz jest doradcą inwestycyjnym, spekulował polską walutą, były premier został ostro skrytykowany zarówno przez polityków koalicji, jak i opozycji. Marcinkiewicz: nie jestem spekulantem, pracuję dla Polski To burza w szklance wody. Jestem doradcą inwestycyjnym, który dużo dobrego... czytaj więcej » I choć premier Donald Tusk stwierdził, że posądzanie Marcinkiewicza o spekulacje złotym "przekracza granice przyzwoitości", to jego powrót do polityki dzięki Platformie nie wchodzi - przynajmniej na razie - w grę. Może zapomnieć o stanowisku w rządzie Szef klubu Platformy pytany, czy po Marcinkiewicz mógłby zastąpić Tuska na stanowisku szefa rządu, kiedy ten wystartuje w wyborach prezydenckich, albo zostać jednym z ministrów, stwierdził: - najlepiej, gdyby gdzieś na chwilę, być może dłuższą, zniknął. "Nie róbcie z Marcinkiewicza spekulanta" Donald Tusk odrzuca sugestie, jakoby Kazimierz Marcinkiewicz mógł mieć... - Jest zbyt wiele spekulacji, i zupełnie niepotrzebnych zdarzeń, które stawiają go w złym świetle, mimo że ma swój dorobek w życiu politycznym - powiedział Chlebowski. I dodał: - Marcinkiewicz, jako były premier jest w dwuznacznej sytuacji. Ten bank (Goldman Sachs - red.) to największy spekulant złotym na polskim rynku. Wiemy, jak to (ostatnie spekulacje złotym - red.) się odbija na oszczędnościach Polaków i przedsiębiorcach. Grał polską walutą? "Marcinkiewicz powinien powiedzieć: dziękuję" Również koalicjant PO - PSL ostro skrytykował Marcinkiewicza. Zdaniem posła Eugeniusza Kłopotka były premier powinien zrezygnować z pracy w banku, który spowodował zwiększenie kryzysu w Polsce. - Powinien powiedzieć: dziękuję, rozstajemy się. To jest oczywiste - podkreślił polityk PSL. O konieczności rezygnacji ze strony Marcinkiewicza mówił też poseł PiS Tadeusz Cymański. - Wiarygodność Marcinkiewicza - z różnych względów - jest osłabiona. A całą sprawę (spekulację złotym) trzeba sprawdzić - powiedział Cymański. Wtórował mu prezydencki minister Michał Kamiński. - Sytuacja jest niezręczna. I dziwię się, że Marcinkiewicz się oburza, że zadaje mu się takie pytania (o spekulację - red.), skoro publicznie się chwalił, że pracuje w tym banku. Zwłaszcza, że zabiega o to, by ciągle być osobą publiczną - powiedział prezydencki minister. |
|
|
~~po tonie | |
|
|
Potrzeba nam mądrego rządu a nie euro!
JEŻELI PRZYJMIEMY EURO TO STANIEMY SIĘ WIĘKSZYMI NIEWOLNIKAMI NIŻ TERAZ JESTEŚMY!!! LUDZIE obudźcie się !!! Jeżeli powierzymy kontrolę waluty w naszym kraju, bankowi centralnemu który jest zlepkiem międzynarodowych bankierów to wyssą z nas wszystko co ma jeszcze jakąś wartość i będziemy do końca życia pracować w pocie czoła żeby spłacić ich odsetki i wyżyć na poziom minimum!!! Już jesteśmy zniewoleni, dzika prywatyzacja nabijała bankierom kieszenie a nas wpędziła w system gorszy od feudalnego. |
|
|
~~Polacy wzięli | |
|
|
Związkowcy z zakładów zbrojeniowych szykują się do protestu
Sekcja zbrojeniowa związku zawodowego "Solidarność” organizuje 6 marca protest przed ministerstwem obrony narodowej. Andrzej Kaczmarek, przewodniczący regionalnej "S”. To sprzeciw na spodziewane zmniejszenie zamówień w polskich zakładach produkujących sprzęt dla Wojska Polskiego. Informację taką podał dziennikarzom na konferencji prasowej Andrzej Kaczmarek, przewodniczący regionu "Solidarność” Ziemia Sandomierska w Stalowej Woli. Już są zwolnienia w zakładach zbrojeniowych. W naszym regionie obawy związkowców dotyczą produkcji wojskowej w Stalowej Woli i Nowej Dębie, gdzie doszło do zwolnienia stu osób. reklama Stalowa Wola ze swoimi problemami przebiła się nawet do rządu. Jest o niej głośno w prasie, radiu i telewizji, Stalowa Wola wymieniana była w ubiegłym tygodniu na posiedzeniu Sejmu. - Przestrzegam przed spłycaniem problemu kryzysu tylko do Stalowej Woli. To błąd. Także zakłady w innych miastach przeżywają duże problemy, ale nie jest o tym głośno - powiedział Andrzej Kaczmarek. Jego zdaniem w wielu zakładach zwolnienia pracowników odbywają się bez sentymentów i setki ludzi traci pracę, obawiając się, że nikt się o nich nie upomni. Jak przypomniał szef regionalnej "S”, w ostatnim czasie upadł Zakład Zespołów Mechanicznych w Stalowej Woli zatrudniający 970 pracowników i RH Alurad Gorzyce zatrudniający 150 pracowników, w PKP Cargo Podkarpacka Spółka Przewozów zapowiedziano zwolnienie 802 pracowników, w Federal Mogul Gorzyce zapowiedziano zwolnienie 267 pracowników, w Fabryce Firanek Wisan Skopanie SA trwają zwolnienia pracowników i zapowiedziano zwolnienie 100 osób, Pilkington Automotive Poland Sandomierz zwolniono 100 osób, w Dezamecie Nowa Dęba zapowiedziano zwolnienie 100 pracowników, w Porcelanie Ćmielów zwolniono 140 pracowników, w Colar Textil Opatów zwolniono 30 pracowników, w Caterpiller Janów Lubelski zwolniono 130 pracowników. |
|
|
~~eur | |
|
|
CYTAT Potrzeba nam mądrego rządu a nie euro! JEŻELI PRZYJMIEMY EURO TO STANIEMY SIĘ WIĘKSZYMI NIEWOLNIKAMI NIŻ TERAZ JESTEŚMY!!! LUDZIE obudźcie się !!! Jeżeli powierzymy kontrolę waluty w naszym kraju, bankowi centralnemu który jest zlepkiem międzynarodowych bankierów to wyssą z nas wszystko co ma jeszcze jakąś wartość i będziemy do końca życia pracować w pocie czoła żeby spłacić ich odsetki i wyżyć na poziom minimum!!! Już jesteśmy zniewoleni, dzika prywatyzacja nabijała bankierom kieszenie a nas wpędziła w system gorszy od feudalnego. Typowe myślenie jak PISuary Jak by te osły nie spiepszyły szansy którą mieliśmy to teraz było by euro u nas i mniejsze kłopoty.A kryzys jest na całym swiecie. |
|
|
~~tag | |
|
|
Cud konDonka Tuska
Budowa centrum sztuki współczesnej zagrożona Ciemne chmury napłynęły nad plany budowy w Stalowej Woli centrum sztuki współczesnej przy Muzeum Regionalnym. Projekt, wspierany przez Unię, trafił na listę rezerwową. Wizualizacja centrum sztuki współczesnej przy muzeum. Komisja przyznająca środki unijne skierowała wniosek o przyznanie milionów euro na budowę centrum sztuki współczesnej na listę rezerwową. Budowa centrum kosztować ma 26 mln zł. Środki własne miasta na tę inwestycję wynoszą jedną czwartą tej sumy czyli dwadzieścia pięć procent. I tu właśnie jest pies pogrzebany. Bo inne muzealne inwestycje, na które Unia miałaby dać wsparcie, mają wkład własny na poziomie aż czterdziestu procent. I właśnie dlatego budowa centrum otrzymała od komisji w tej rubryce zero punktów. reklama - Zabrakło nam tylko pięć punktów - powiedziała dyrektor muzeum Lucyna Mizera. - Odwołałam się od tej decyzji. Mam nadzieję, że efekt będzie pozytywny - dodała. Stalowowolskie muzeum należy do jednych z najbardziej prężnych w Polsce. Organizowane tu wystawy są niezwykle prestiżowe. Placówka otrzymała już dwie statuetki Sybille, uznawane za najbardziej prestiżowe nagrody dla muzealników. Ostatnia Sybilla przyznana została za monumentalną wystawę "Centralny Okręg Przemysłowy dla przyszłości”, zorganizowaną w dawnych warsztatach szkolnych. |
|
|
~~bubu | |
|
|
[cytat]Cud konDonka Tuska
Budowa centrum sztuki współczesnej zagrożona A gdzie tu masz napisane ,że to wina PO .PISzczysz a nie wiesz o co .Ale najważniejsze ,że cos nabazgrałeś.Nastepny który nic nie rozumie ale kazeli mu zganiac wszystko na PO wiec marionetka to robi. |
|
|
~~Mata Hari | |
|
|
PRZECIEŻ TO JEST KOLEJNY CUD GOSPODARCZY. Machu Pikczu to czarodziej który wprowadza swój cud gospodarczy w Polsce.
SLD chce zbadać nowy wątek sprawy Marcinkiewicza Sojusz Lewicy Demokratycznej skieruje do prezesa Giełdy Papierów Wartościowych Ludwika Sobolewskiego pismo z pytaniami o działalność Kazimierza Marcinkiewicza - dowiedział się serwis tvp.info. Sojusz twierdzi, że do zbadania są nowe fakty w sprawie działalności byłego premiera. Chodzi o to, że Marcinkiewicz od kwietnia 2008 roku zasiada społecznie w Radzie Edukacji i Ładu Informacyjnego przy warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Jednocześnie doradza bankowi inwestycyjnemu Goldman Sachs. SLD chce widzieć, czy Marcinkiewicz miał dostęp do wiedzy, która mogła pomóc bankowi w destabilizacji giełdy. - Chcielibyśmy się dowiedzieć, czy występuje jakiś związek pomiędzy zasiadaniem Kazimierza Marcinkiewicza w radzie przy GPW a jego pracą dla Goldman Sachs i czy nie dochodzi tu do konfliktu interesów - mówi rzecznik SLD Tomasz Kalita. - Spytamy prezesa GPW, czy Marcinkiewicz miał dostęp do informacji, które mogły pomóc kapitałowi spekulacyjnemu w destabilizacji polskiej giełdy, która od dłuższego czasu notuje spadki - dodaje Kalita. Przedstawiciele GPW uważają jednak, że sugestie SLD są bezzasadne. Dariusz Marszałek z warszawskiej giełdy informuje, że Rada Edukacji i Ładu Informacyjnego, w której zasiada były premier, nie jest formalnie powiązana z GPW, a w jej składzie nie ma przedstawicieli giełdy. - Nie zajmuje się ona śledzeniem notowań, a przygotowaniem i upowszechnianiem dobrych praktyk wypowiedzi analityków i innych osób komentujących sytuację na rynkach finansowych. Jej członkowie nie mają dostępu do żadnych istotnych informacji dotyczących funkcjonowania GPW - dodaje. W Goldman Sachs Marcinkiewicz jest doradcą inwestycyjnym na Europę Centralną i Wschodnią. Bank przyznał się niedawno do spekulowania polską walutą. Interpelację w tej sprawie skierował do Donalda Tuska poseł PiS Bogusław Kowalski. Zaniepokoiły go związki byłego premiera z rządem Donalda Tuska. Spytał, czy Marcinkiewicz mógł mieć dostęp do kluczowych dla spekulantów informacji na temat planowanych posunięć polskiego rządu. Marcinkiewicz odpowiedział, że nigdy nie był doradcą banku w sprawie inwestycji walutowych. I dodał, że jest "oburzony" sugestiami Kowalskiego. |
|
|
~~hehe | |
|
|
Do ~~Mata Hari:
Czy Marcinkiewicz jest członkiem PO? Nie. Czy Marcinkiewicz jest w rządzie PO? Nie. Czy Marcinkiewicz był członkiem PIS? Tak. Czy Marcinkiewicz był w rządzie PIS? Tak. Więc o co ci chodzi z tymi cudami? |
|
|
~~Kowal | |
|
|
Marcinkiewicz jest doradcą finansowym w banku, posiadał uklady w sferach zbliżonych do rządu i polityków RP. Jeszcze niecałe 2lata temu był premierem rządu IV RP. Cóż bank w którym pracuje spekulował polska walutą. Odpowiedź jest prosta - za nic nie robienie nigdzie nie płacą. Cóż w czsach PRL nazywało się to szpiegostwem gospodarczym - w ocenie służb specjalnych mógł być śpiochem w RP. Kiedy nadażyła się okazja sprzedał swoją wiedzę utrzymaniie młodej kochanki przez pdtatusiałego polityka kosztuje. Koszty pącimy wszyscy - ilu jest jeszcze takich polityków. W przypadku Chin i Japoni za korupcje i zdradę Państwa - jest tylko jedna kara. W polsce postsolidarnościowej pierwszą ustawą zniesiono karę śmierci za korupcję, a szpiedzy na rzecz zachodu są uwielbiani jako herosi etosu styropianu.
|
|
|
~~KLD | |
|
|
I znów o M... i M...
To ona sprawia Że tyle negatywnych i pozytywnych komentarzy się pojawia Prosta i skomplikowana Najlepsza ta mocna i niepokonana Oczywiście pikantności do wszystkiego trzeba dodać I na pierwsze strony podać Tak łatwo dziś o wypaczenie Słów, wyznań zniekształcenie Drugie M ludzi nie szanuje Tylko ciągle coś nowego knuje Za ich plecami tworzą historie, opinie niebywałe Które często z prawdą nic wspólnego nie maja wcale? Domysły, doniesienia Nikt prawdy nie docenia M nie szanuje innych ludzi życia intymnego A potem mówi o wystawianiu na sprzedaż przez nich samych życia prywatnego Czy to wytłumaczenie na ich niecne grę? I dyskusja nadal wrze Na koniec konkluzja się pojawia: że to wszystko żenada... Jeśli więc wszyscy to żenadą nazywają To, czemu komentują, gazety, czy TV oglądają? Wybór prosty nieskomplikowany. Na raz dwa trzy Odbiorniki wyłączamy. Morał z tego taki: M i M sobie zawadzają A koniec będzie taki że oba M przetrwają A które M Państwo zachwalają? http://deser(...)rsz.html |
|
|
~~hehe | |
|
|
Sondaż: rośnie poparcie dla PO
"Rzeczpospolita": Mimo słabnącego złotego i zamieszania wokół ministra Andrzeja Czumy, poparcie dla PO rośnie. Natomiast nowy wizerunek pomagał PiS tylko przez miesiąc - wynika z sondażu preferencji wyborczych. Na partię Donalda Tuska chce obecnie głosować 56 proc. ankietowanych przez GfK Polonia, o 2 proc. więcej niż na początku lutego. W najnowszym sondażu spadła o 3 proc. (do 25 proc.) liczba zwolenników PiS, wracając do poziomu z początku stycznia. - W zachowaniu PiS widać pewną niespójność. Niby ogłoszono nowe otwarcie, ale zaraz potem forsowano Antoniego Macierewicza do komisji śledczej. Jego twarz to nie jest twarz przyjaznego PiS - ocenia dr Flis. |
|
|
~~Andrzej | |
|
|
"KRYZYSU NIE MA" - gadał Tusk cały 2008 rok! Tymczasem bieda i nędza ogarnia coraz więcej mieszkańców Polski. Zjawisko narasta w zastraszającym tempie. Władza tymczasem czerpie profity garściami, zrzucając oszczędności na najbiedniejszych.
Tajna ochrona dla Pitery mimo cięć w policji Minister Julia Pitera, jedna z największych zwolenniczek cięć finansowych w policji, korzysta z tajnej ochrony. Niemal przez całą dobę jeździ za nią nieoznakowany radiowóz. - Towarzyszy jej dwóch policjantów z elitarnego wydziału - mówią informatorzy gazety. Operacja ma najwyższą klauzulę tajności. Posiada nawet swój kryptonim - przydzielany zazwyczaj tylko najpoważniejszym akcjom. Dwa niezależne źródła "Dziennika" mówią, że to akcja "Rzym". Operacja sprowadza się do dyskretnego dbania o bezpieczeństwo członkini rządu i jej samochodu. - Zajmują się tym policjanci z elitarnego wydziału patrolowo-wywiadowczego. Pracują tam ludzie, którzy noszą długie włosy, kolczyki i nigdy nie zakładają munduru. Ich zadaniem jest nierzucanie się w oczy - mówi gazecie oficer Komendy Głównej Policji. - Gdy minister jest na spotkaniach, oni nie spuszczają z oka jej auta - mówi inny rozmówca. - Mają obowiązek również jeździć za panią Piterą, choćby w drugi koniec Polski. Nie licząc się z kosztami - dodaje. Jak się dowiedział "Dziennik", ochrona została Piterze przyznana, gdy w grudniu 2007 r. spłonęło jej prywatne auto zaparkowane pod warszawskim mieszkaniem. Choć w wykrycie sprawcy zaangażowane było nawet Centralne Biuro Śledcze, sprawa zakończyła się klapą. MSWiA odmawia w tej sprawie komentarza. Nie chce też odpowiedzieć, dlaczego Piterę chroni policja, a nie Biuro Ochrony Rządu. |
|
|
~~4. wieszcz | |
|
|
Oda do Pacynki
Panie Premierze, byly Premierze czy ci Issabel juz gacie pierze, czy ci sniadanie robi do lozka i wymasuje puszka-okruszka. Czy za bluzeczki i za kozaczki, polskie ci czasem gotuje flaczki. Bos duzo stracil, sporo postawil, gdy namietnosci ogien cie trawil. Przyszlosc pokaze co ci to dalo, czy ci sie zdurniec tak oplacalo. |
|
|
~~Andrzej | |
|
|
Aferałowie już robią skok na polską energetykę!
Wiemy, czym naprawdę zajmuje się Kazimierz Marcinkiewicz "Super Express" ujawnia, czym tak naprawdę zajmuje się Kazimierz Marcinkiewicz. Są podobno dowody, że były premier pomaga sprywatyzować elektrownie należące do Polskiej Grupy Energetycznej. Kiedy wyszło na jaw, że Goldman Sachs zarabiał na osłabianiu polskiego złotego, Marcinkiewicz zarzekał się, że nie miał z tym nic wspólnego. W obronę wziął go też premier Tusk. Jak ustalił "Super Express", to nie do końca prawda. Marcinkiewicz jako przedstawiciel Goldman Sachs dwukrotnie spotykał się z ministrem skarbu Aleksandrem Gradem, w tym raz późnym wieczorem. Nasze informacje potwierdza rzecznik Ministerstwa Skarbu Państwa Maciej Wiewiór. - Premier Marcinkiewicz przychodził do nas trzykrotnie jako doradca banku Goldman Sachs, który nadzoruje przygotowanie prywatyzacji PGE.Rzecznik Ministerstwa Skarbu Państwa Premier Marcinkiewicz przychodził do nas trzykrotnie jako doradca banku Goldman Sachs, który nadzoruje przygotowanie prywatyzacji PGE. Dwa razy spotkał się z ministrem Gradem i raz z wiceminister Joanną Schmid - potwierdza Wiewiór. PGE to jedna z największych polskich firm. Zatrudnia 50 tys. osób i zaopatruje w prąd blisko pięć milionów odbiorców. Jej sprzedaż budzi ogromne emocje. - To oburzające, że były premier Polski pomaga amerykańskiemu bankowi przy prywatyzacji tak ważnej spółki - mówi Edmund Myszka, wiceszef sekcji krajowej energetyki NSZZ "Solidarność". Zwraca uwagę na to, że Marcinkiewicz jako szef rządu miał dostęp do wielu tajnych informacji. - Ceny są dzisiaj o jedną trzecią niższe niż przed rokiem. Prywatyzacja w takich warunkach to zwykłe wyzbywanie się majątku za bezcen. Na komisji skarbu postawiłem sprawę jednoznacznie: minister musi się spodziewać komisji śledczej albo Trybunału Stanu - grzmi Ryszard Zbrzyzny, z SLD. |
|
|
~~o pisie i po | |
|
|
Ten współczesny Dyzma będąc premierem nie zrobił nic dla kraju a teraz korzystając z rządowych układów może dużo zaszkodzić. Nijaki Tusk usiłuje na nim zbić kapitała biorąc go w obronę i proponując przystąpienie do PO. A przecież to człowiek bez żadnych zasad moralnych uważający się za katolika. PiS + PO = Marcinkiewicz ...czyli Goldman Sachs!
|
|
|
~~Brudny Harry | |
|
|
To oburzające, że były premier Polski pomaga amerykańskiemu bankowi przy prywatyzacji tak ważnej spółki - mówi Edmund Myszka, wiceszef sekcji krajowej energetyki NSZZ "Solidarność". Zwraca uwagę na to, że Marcinkiewicz jako szef rządu miał dostęp do wielu tajnych informacji.
ten Myszka to dopiero egzemplarz radny AWS w przeszłości, "biznesmen", przyjaciel Wieśia z powiatu i bladka z ul. Wiejskiej też mi autorytet, tajemnicą poliszynela jest że starzy działacze Solidarności nie chcą z nim współpracować.... a dlaczego? zostali mu tylko nuworysze tacy jak wymienieni... Np jego zasługą też jest ta konsolidacja w energetyce co zaskutkowała ostatnimi podwyżkami... ale autorytet do czegokolwiek, taki sam jak ta banda z TKM-u co rządziła przed Szlęzakiem |
|
|