~~kljlkj | |
|
|
CYTAT To już początek końca platformy. Hurrrrrrraaaaaaaaaaa!!! Tzn. dobrze ze jest zle? lol to juz widze, dlaczego PiSowi poparcie rosnie, skoro jego wyborcy chca zeby bylo zle... |
|
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
|
|
|
~~Change | |
|
|
Wymieniamy platformę na Prawo i Sprawiedliwość. By żyło się lepiej. Wszystkim.
|
|
|
~~kljklj | |
|
|
Wlasnie! Prezes Kaczmynski juz dawno mowil, ze bedzie zle, dzieci beda glodne chodzic, wodka podrozeje i bedzie krysyz! Teraz wszyscy widza ze tak jest! A jak nie widza, to zrobimy zeby zobaczyli! By zylo sie lepiej platforma zatonie! Juz im pokazemy jak wyglada kryzys!
|
|
|
~~lkjklj | |
|
|
KRYZYS! stał się faktem niezaprzeczalnym, co PiS chce zrobić żeby nas ratować? Nie wiem, ale w przedszkolu powinno być wychowanie patriotyczne! (indoktrynacja i nacjonalizacja umysłów).
|
|
|
~~LUDWIK | |
|
|
CZEŚĆ PEOWCY!! WASZEMU CUDAKOWI TAK POLACY DADZĄ DO WIWATU W WYBORACH ŻE REFORMY mu do kolan spadną albo jeszcze niżej. Ale wy i tak obludnikowi przytakniecie tylko po to by PiS do władzy nie doszedł i nie wytepił przekretów i bandytów.
|
|
|
Posty: 722
Dołączył: 31 Sty 2009r. Skąd: z II irlandii ;-) Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
DZIENNIK dotarł do szczegółów śledztwa, które toczy się przeciwko prezydentowi Sopotu Jackowi Karnowskiemu. Prokuratorzy twierdzą, że samorządowiec starannie maskował łapówki: kupował furgonetki Volkswagena po zaniżonych cenach.
Czy orzeczenie sądu rzeczywiście oznacza, że półroczna praca prokuratury i Centralnego Biura Antykorupcyjnego jest nic nie warta? Jak wyjaśnił rzecznik gdańskiego sądu, prezydent Sopotu tylko dlatego mógł pozostać na wolności, że “materiał dowodowy jest na tyle bogaty, że z jednej strony uprawdopodabnia zarzucane mu czyny, a z drugiej nie zachodzi obawa matactwa”. Jakie zatem dowody obciążają jednego z najbardziej znanych polskich samorządowców? DZIENNIK dotarł do szczegółowych ustaleń z tego śledztwa prowadzonego przez prokuraturę i CBA. Pierwszy zarzut dotyczy rozbudowy kamienicy w Sopocie, o co wnioskował biznesmen Sławomir Julke. “W zamian za decyzję umożliwiającą rozbudowę poddasza zażądał od Sławomira Julkego obietnicy udzielenia korzyści majątkowej i osobistej w postaci przekazania mu dwóch mieszkań mających powstać w wyniku przebudowy tej kamienicy” - napisali prokuratorzy z Gdańska w dokumencie z zarzutami dla Karnowskiego. Pozostałe siedem dotyczy interesów, jakie robił Jacek Karnowski z Włodzimierzem G., trójmiejskim dilerem Volkswagena. Głównym wątkiem tej sprawy jest zakup trzech volkswagenów transporterów. Jak ustalili prokuratorzy, pierwszą furgonetkę Karnowski za 30 tys. zł kupił od G. w 2000 r. Trzy lata później ten sam samochód prezydent Sopotu miał dilerowi odsprzedać. Jednak - co najdziwniejsze - przez te trzy lata auto… zyskało na wartości, gdyż firma Włodzimierza G. na początku stycznia 2003 r. odkupiła je za 41 tys. zł! Zaledwie kilka dni później od tego samego dilera Karnowski nabył kolejnego busa. Zapłacił za niego zaledwie 55 tys., podczas gdy wartość rynkowa i księgowa auta przekraczała 80 tys. zł. Jak ustalili śledczy, Karnowski zgłosił potem kradzież tego samochodu sopockiej policji. Jego wartość ocenił wówczas na 100 tys. zł. Dlatego za 75 tys. zł już w marcu 2004 r. prezydent Sopotu kupuje kolejnego transportera. I tym razem, według śledczych, auto jest tańsze o blisko 15 tys. zł. od ceny rynkowej. Najprawdopodobniej właśnie to auto w maju ubiegłego roku prezydent Sopotu zgłosił w oświadczeniu majątkowym. Jego wartość oszacował na 55 tys. zł. To nie wszystkie zarzuty, jakie usłyszał Karnowski za podejrzane kontakty z dilerem samochodów. W warsztatach Włodzimierza G. miał również przez cztery lata nieodpłatnie serwisować samochody - śledczy wycenili usługi na ponad 13 tys. zł. Ludzie biznesmena za darmo mieli także wymienić instalację elektryczną w domu prezydenta Sopotu oraz wykopać doły na jego posesji. Te usługi zostały wycenione na 3,8 tys. zł. Karnowski miał również zataić te biznesowe relacje z Włodzimierzem G. w lutym 2007 r., kiedy podległy ratusz ogłaszał przetarg na zakup dwóch limuzyn. W ten sposób na interesach z Włodzimierzem G. - jak twierdzą śledczy - prezydent Karnowski miał zyskać około 70 tys. zł. (dziennik.pl) Chcesz często widzieć w garnku dno głosuj na PO |
|
~~LUDWIK | |
|
|
Nic dodac nic ujac. Mozna powiedziec ze spot wyborczy PISu byl proproczy. “Mordy moje kochane” nie po to przeciez rwaly sie do koryta zeby sie nie nachapac. Stawiam dolary przeciwko orzechom ze to tylko drobna czastka kretactw karnowskiego. Niestety jak to zwykle bywa w takich przypadkach wiekszosc brudnych interesow nigdy nie ujrzy swiatla dziennego. Cwokala przeciez zostal ministrem sprawiedliwosci nie po to zeby scigac przestepcow ale zeby wykonczyc ziobre. Teraz wsadzili podstarzalego dziadka ktory wykazal niesamowita nieudolnosc i stronniczosc jako przewodniczacy komisji do spraw tzw. naciskow… Sygnal dla swiata przestepczego i lewych biznesmenow jest prosty: mozna krecic lody.. RP nierzadem stoi…..
|
|
|
~~ljklkj | |
|
|
Czyil Czuma przestalbys bohaterem bo nie jest z nami? To na widly go!
|
|
|
~~LowiS | |
|
|
POrażka się gubi i kończy. I niech ucieka czym prędzej w zapomnienie. Niech zatriumfuje Prawo i Sprawiedliwość.
|
|
|
~~Patrycja | |
|
|
Zaraz zwymiotuję jak jeszcze raz powiecie jak wspaniała jest skorumpowana PO czy zdemoralizowany PIS. Czy wy jesteście chorzy na głowę? Czy rządy AWS niczego was nie nauczyły poza zdziczeniem obyczajów i demoralizacją rządzących. Szykuje się wielki skok na kasę przez oligarchów PO.
PO chce finansowania partii przez wielki biznes? Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski poinformował rano w Radiu Zet, że w środę Platforma Obywatelska przedstawi projekt ustawy o zawieszeniu finansowania partii politycznych z budżetu państwa. - Co do wysokości i sposobu wydatkowania tych środków możemy rozmawiać, ale jesteśmy przeciwni likwidacji tego systemu i zastąpienia go systemem korupcyjnym - oświadczył Przemysław Gosiewski. Jak dodał, odejście od budżetowego finansowania partii oznacza, że będzie je finansował wielki biznes w zamian za ustawiane przetargi i "inne tego typu zachęty korupcyjne". - Być może do tego dąży PO - zaznaczył Gosiewski. Jego zdaniem, model, który obowiązuje obecnie pozwala na kontrolę finansowania partii przez instytucje publiczne i PiS nie zgodzi się na zniesienie tej kontroli. "Apeluję do premiera, by zajął się poważnymi sprawami" Finansowanie z budżetu przecięło niejasne powiązania partii z biznesem Aleksandra Natalli-Świat Wiceszefowa PiS Aleksandra Natalli-Świat powiedziała, że to finansowanie z budżetu przecięło "niejasne powiązania" partii z biznesem. Dlatego obowiązujące rozwiązanie posłanka uznaje za "słuszne". Dodała jednak, że sprawę można analizować. - O finansowaniu partii zawsze możemy rozmawiać, ale jakiegokolwiek uregulowania w tej kwestii nie przyjmiemy to zobaczcie państwo, jakiego rzędu to są kwoty - to nie zmieni sytuacji w polskiej gospodarce i nie zmieni sytuacji budżetowej - podkreśliła. - Panie premierze, 20 mld środków z Unii Europejskiej nie wykorzystaliście w ubiegłym roku. 20 miliardów - a nie milionów - zauważył wiceszefowa PiS. - Zajmijcie się w końcu tym co naprawdę jest ważne i co naprawdę musimy zrobić, bo za chwilę nie będzie już mowy o tym, czy będzie 2% wzrostu, tylko czy będzie 0% - jak twierdzą już niektórzy eksperci - albo i gorzej. A my z takiego dna będziemy wychodzić trudniej niż gospodarka niemiecka - mówiła Natalli-Świat. - Ja naprawdę apeluję do pana premiera, aby się zajął sprawami najważniejszymi, a nie walką z opozycją. Na prawdę to nie jest na dzisiaj temat - podkreśliła. |
|
|
~~kawał | |
|
|
Zwierzenia Pitery
Pitera twierdzi przed sądem, że była wprawdzie trzy razy zamężna, ale nadal jest dziewicą. Sędzia pyta, jak to było możliwe. - Mój pierwszy mąż był impotentem, drugi homoseksualistą, a trzeci ważnym funkcjonariuszem partyjnym PO. - I co z tego? - dziwi się sędzia. - Ten trzeci tylko obiecywał i obiecywał... |
|
|
~~asd | |
|
|
CYTAT Zaraz zwymiotuję jak jeszcze raz powiecie jak wspaniała jest skorumpowana PO czy zdemoralizowany PIS. Czy wy jesteście chorzy na głowę? Czy rządy AWS niczego was nie nauczyły poza zdziczeniem obyczajów i demoralizacją rządzących. Szykuje się wielki skok na kasę przez oligarchów PO. PO chce finansowania partii przez wielki biznes? LOL ale odwracanie kota ogonem, nie kazdy w PiS byl ministrem, albo ma 100 tysiecy pensji jak Kownacki... nie dadza sie od koryta oderwac oj nie... |
|
|
~~asd | |
|
|
Jest lekarstwo na kryzys! PiSlska musi zorganizowac olimpiade!
|
|
|
~~kolejny cud | |
|
|
Nie będzie dróg na EURO 2012
Plan budowy dróg i autostrad na EURO 2012 okazał się nierealny. Przed rokiem minister infrastruktury Cezary Grabarczyk zapowiadał, że do czerwca 2012 roku powstanie w Polsce ponad 700 kilometrów nowych autostrad, a sieć dróg ekspresowych wydłuży się o 2100 kilometrów Jesienią 2007 r. rząd PiS przyjął program, który zakładał, że do końca 2012 roku wyda 121 miliardów złotych na budowę nowych autostrad, dróg ekspresowych i obwodnic miast oraz na modernizację istniejących już szlaków. Obecny rząd nie zmienił tego programu. Bilans 2007 roku był obiecujący. Pierwszy raz państwowa Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wydała na inwestycje ponad 10 miliardów, a znaczące budowy zakończyła w większości w terminie. W 2008 roku miała ruszyć budowa 642 km nowych autostrad i 946 km dróg ekspresowych. Skończyło się na podpisaniu umów na ponad 210 kilometrów autostrad i 321 kilometrów dróg ekspresowych. Następny "cud" Tuska, ten premier wie jak z Polski zrobić ruinę. Polacy walnijcie się w piersi i przyznajcie że głupota nasza jest ogromna. Tylko ten rząd przy pomocy obiektywnych i niezależnych mediów potrafi nie dotrzymywać obietnic i powiększać swoje słupki poparcia. Brawo Premier Tusk! Półtora, i to niecałe - roku rządów i siedem urlopów. Już akcje propagandowe rządu Tuska niewiele są warte. Teraz trzeba pokazać karty jakie się ma - a Tusk ma same plichty! |
|
|
~~Widzzoo | |
|
|
Teraz już wszyscy widzą, czym jest PO i co potrafi, a właściwie, że niczego nie potrafi. Szkoda tylko, że przez niefrasobliwość wielu wyborców doszła do władzy. Teraz wszyscy powinni wyciągnąć wnioski i powiedzieć tej porażce obywatelskiej do widzenia.
|
|
|
~~apa | |
|
|
ConDONEK rzecze nie ma kryzysu, a ten swoje i go nie slucha.
ConDONKU, czas na wypoczynek! |
|
|
~~popis | |
|
|
Prokurator: Ziobro kazał nam szukać haków
Ekipa ministra Zbigniewa Ziobry szukała haków na Aleksandra Grada, obecnego ministra skarbu. "Dziennik" dotarł do materiałów, z których wynika, że za czasów rządów PiS Ministerstwo Sprawiedliwości zleciło prokuratorom przegląd śledztw, w których mogły się znaleźć informacje oczerniające polityka PO. Gazeta dotarła do zeznań prokuratora Marka Wełny z Krakowa, który za rządów PiS prowadził zespół śledczych zajmujący się mafia paliwową. Ujawnił on, że wiosną 2006 roku on i jego śledczy dostali polecenie zdobycia informacji, kompromitujących ówczesnego posła PO Aleksandra Grada. Grad kandydował wtedy na członka komisji do spraw banków. - Mieliśmy sprawdzić w postępowaniach, czy Aleksander Grad występował w roli świadka, poręczyciela, czy w jakimś innym charakterze - zeznał Wełna. Wełna opowiedział o tym w sierpniu prokuratorom z Płocka, którzy prowadzą śledztwo przeciwko Zbigniewowi Ziobrze. |
|
|
~~lkjklj | |
|
|
No wlansie, gdyby dalej rzadzil PiS, Samoobrona i LPR to Lepper by dodrukowal pieniadza i byloby po kryzysie - h ah aha ha.
|
|
|
Posty: 722
Dołączył: 31 Sty 2009r. Skąd: z II irlandii ;-) Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Chcesz często widzieć w garnku dno głosuj na PO |
|
~~sdfert | |
|
|
jakie cuda?
|
|
|
~~ifeelgood | |
|
|
http://pl.youtube.com/watch?v=c-UlQOuYbgA :]
|
|
|
Posty: 722
Dołączył: 31 Sty 2009r. Skąd: z II irlandii ;-) Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Kolejny cud Tuska: dopłacamy do Unii W wyniku nieudolności rządu Donalda Tuska spełniają się najgorsze przepowiednie eurosceptyków. Nie dość, że urzędnicy z nadania PO–PSL pozyskali ze środków unijnych o 20 mld zł mniej, niż zakładał budżet, to jeszcze w ciągu ostatnich pięciu miesięcy Polacy dopłacili do Unii Europejskiej ponad 1,5 mld zł! Tak tragicznej sytuacji nie było nawet za rządów SLD, kiedy to zdołaliśmy pozyskać jedynie 16 proc. dostępnych środków unijnych. Należy przy tym pamiętać, że urzędnicy Leszka Millera i Marka Belki mogli tłumaczyć swoje słabe wyniki brakiem doświadczenia w rozmowach z instytucjami UE, a także znikomą aktywnością polskich obywateli i firm, niepotrafiących wtedy jeszcze występować o unijne fundusze. Dziś – płacąc miesięcznie kilkaset milionów euro składki członkowskiej – nie dostajemy od Unii prawie nic. W czasie ogarniającego Polskę kryzysu może okazać się to dla naszej gospodarki zabójcze. Jak marnować pieniądze Doszło do tego, że rząd Donalda Tuska upomniany został parę dni temu przez... Komisję Europejską. Eurokraci zganili nas za słabe wykorzystanie europejskich pieniędzy i brak pomysłów na przyspieszenie rozdziału tych środków. Z czego dokładnie wynikła ta krytyka? Jak wynika z szacunkowych danych o wykonaniu budżetu za 2008 r. – zamiast planowanych 35,3 mld zł, które miały zostać przetransferowane z kasy unijnej do Polski, udało nam się pozyskać jedynie 15,1 mld. Zrealizowano więc zaledwie 43 proc. zakładanych dochodów ze środków unijnych! Ta statystyka jest jeszcze bardziej przerażająca, gdy zagłębimy się w szczegóły. Aż 15 z 20 mld zł, których zabrakło w budżecie państwa, pochodzić miało z funduszy strukturalnych. Są to ogromne kwoty, przeznaczone przez UE na modernizację naszej gospodarki i infrastruktury; rozdziela się je w ramach gigantycznych programów, m.in. Europejskiego Funduszu Społecznego i Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Co ważne: w pozyskiwaniu środków z tych funduszy wcale nie przeszkadza dekoniunktura gospodarcza (przyznała to sama Elżbieta Bieńkowska, minister rozwoju regionalnego), lecz skomplikowane przepisy i nieudolność urzędników. W tej ostatniej kwestii rząd PO–PSL radzi sobie zdecydowanie najgorzej. Dowód? „GP” dotarła do najnowszych statystyk (z 30 I 2009 r.) dotyczących wdrażania funduszy strukturalnych na lata 2007–2013. Chodzi przede wszystkim o tzw. programy operacyjne, dzięki którym poziom życia Polaków ma zbliżyć się do standardów zachodnioeuropejskich. I tak: w ramach programu Infrastruktura i Środowisko, który umożliwia pozyskanie aż 124 mld zł, podpisaliśmy po dwóch latach zaledwie trzy (!) umowy o dofinansowanie. Ich wartość wynosi – uwaga – tylko 139 mln zł. W ramach programu Rozwój Europy Wschodniej (do pozyskania 10,2 mld zł) podpisaliśmy ledwie jedenaście umów wartych 459 mln zł, w ramach Innowacyjnej Gospodarki (budżet: 40 mld zł) – otrzymamy środki rzędu 4 mld zł. Wartość umów programu Kapitał Ludzki (50 mld zł) wyniosła zaś 6 mld zł. Polacy zrzucają się na Unię Indolencja aparatu urzędniczego odpowiedzialnego za pozyskiwanie i rozdział funduszy unijnych spowodowała jednak nie tylko 20-miliardową „dziurę” w budżecie. Z wyliczeń, jakich dokonaliśmy na podstawie oficjalnych danych Ministerstwa Finansów, wynika jednoznacznie, że w ciągu ostatnich pięciu miesięcy polscy podatnicy dopłacili netto do UE przynajmniej 1,5 mld zł! To bezprecedensowy przypadek w historii naszego członkostwa w tej organizacji. Statystyki kształtują się następująco: * wrzesień 2008 r.: środki pozyskane z Unii (Fundusz Spójności, fundusze strukturalne, dochody Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, Program Rozwoju Obszarów Wiejskich, dochody Agencji Rynku Rolnego): 133,8 mln euro; składka członkowska: 186,4 mln euro; saldo przepływów finansowych Polska–UE było więc ujemne i wyniosło minus 52,6 mln euro; * październik 2008 r.: środki pozyskane z Unii: 287,2 mln euro; składka członkowska: 460,8 mln euro; saldo przepływów finansowych Polska–UE: minus 173,6 mln euro; * listopad 2008 r.: środki pozyskane z Unii: 283,6 mln euro; składka członkowska: 278,8 mln euro; saldo przepływów finansowych Polska–UE: plus 4,8 mln euro; * grudzień 2008 r.: środki pozyskane z Unii: 315 mln euro; składka członkowska: 425,7 mln euro; saldo przepływów finansowych Polska–UE: minus 110,7 mln euro. Podsumowując, w ciągu ostatnich czterech miesięcy 2008 r. straciliśmy na członkostwie w UE około 332,1 mln euro, co daje gigantyczną kwotę 1,5 mld zł. To oczywiście tylko saldo samych transferów pieniężnych, w którym nie uwzględnione zostały np. ogromne koszty utrzymywania urzędników, których praca – pozyskiwanie funduszy unijnych – od kilkunastu miesięcy nie przynosi zadowalających efektów (co ciekawe, pod rządami „antyunijnego” PiS wykorzystanie tych środków było znacznie lepsze, a Komisja Europejska chwaliła nas za postępy). W 2008 r. wydaliśmy m.in. 265 mln zł na samo funkcjonowanie Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, a pamiętajmy, że jeszcze więcej pochłonęły różne agencje „unijne” oraz terenowe i samorządowe jednostki wdrażania funduszy strukturalnych (np. Mazowiecka Jednostka Wdrażania Programów Unijnych, utworzona za 40 mln zł, załatwiła w zeszłym roku... sześć z 2,4 tys. wniosków o dofinansowanie). Król Donald Szczodry 28 stycznia 2009 r. „Gazeta Wyborcza” napisała, że rząd Donalda Tuska – upomniany przez Komisję Europejską za fatalny stan wykorzystania unijnych środków – ma już pomysł, jak usprawnić ich pozyskiwanie. Wszystkie firmy ubiegające się o dofinansowanie z eurofunduszy będą mianowicie dostawać z budżetu państwa 20 proc. dotacji, o którą się starają. Ma im to pomóc w wyłożeniu własnych środków na współfinansowaną przez UE inwestycję (własny wkład jest obowiązkowy). Choć pomysł jest dobry i sprawdzony – nasuwa się pytanie: skąd Ministerstwo Finansów weźmie pieniądze na jego realizację? Czyżby Donald Tusk i minister Jacek Rostowski w oczekiwaniu na kolejny cud zapomnieli o 28-miliardowej „dziurze” budżetowej, która z miesiąca na miesiąc będzie się jeszcze powiększać? Całkiem możliwe, bo ostatnie pół roku działalności obu polityków to istny festiwal finansowej beztroski i międzynarodowego „szpanu”. Najpierw zlekceważono ogólnoświatowy kryzys ekonomiczny i wydrwiono tych, którzy dostrzegali w Polsce jego pierwsze objawy: zwolnienia grupowe oraz znaczące zmniejszenie nakładów na inwestycje. Choć już we wrześniu 2008 r. wpływy do budżetu były niższe o 5 mld zł, niż zakładano – a więc Ministerstwo Finansów musiało doskonale zdawać sobie sprawę z nadchodzącej zapaści – Polacy nadal karmieni byli propagandą sukcesu. Nastąpiła seria efektownych pożyczek krajom od nas bogatszym. W listopadzie 2008 r. jako państwo, któremu rzekomo nie groził kryzys (a PKB na jedną osobę wynosi 17,8 tys. dol.), pożyczyliśmy 200 mln dol. pogrążonej w recesji Islandii (gdzie PKB per capita to 42,6 tys. dol.). Rzecznik Ministerstwa Finansów Magdalena Kobos tłumaczyła wówczas, że „Polskę stać na taki gest, bo nasze finanse mają solidne podstawy”. Dwa miesiące później postanowiliśmy udzielić pomocy Łotyszom (PKB na osobę: 18,5 tys. dol.), pożyczając im 100 mln euro. W tym czasie wydaliśmy lekką ręką ponad 90 mln zł na konferencję klimatyczną w Poznaniu, a szef Kancelarii Premiera Sławomir Nowak zapowiedział, że w 20. rocznicę „okrągłego stołu” rząd zafunduje Polakom „koncert, jakiego w Polsce jeszcze nie było” (na kosztującej kilkadziesiąt milionów złotych imprezie wystąpić mają światowe gwiazdy, m.in. Elton John, Tina Turner i Beyonce). Dziś okazuje się, że jesteśmy jeszcze zamożniejsi, niż wynikałoby to z ambitnych planów Nowaka. Na skutek nieudolności rządu Donalda Tuska prawie od pół roku dopłacamy do bogatej Unii Europejskiej i nic na razie nie wskazuje, by w najbliższych miesiącach tendencja ta miała się odwrócić. Chcesz często widzieć w garnku dno głosuj na PO |
|
~~jlkjlkj | |
|
|
Tylko pisz, ze to Gazeta Polska a nie "GP", ktos moze pomylic gazete prawna z Gazeta Polska, ktora jest tuba PiSowcow i fundamentalistycznej prawicy - w ogole skad oni maja dane gospodarcze? Przeciez w IPNie ich nie prowadza...
|
|
|
~~Aferałowie | |
|
|
Prostytucja Obywatelska z burdeltatą Tuskiem na czele wie jak wykończyć Polskę. Ma w tym 4 letnią AWSowską praktykę.
|
|
|
~~lkjklj | |
|
|
PiSowskie doswadczenie sie nie sumuje do AWS? Czyzby taka krotka pamiec?
|
|
|