NawigacjaStart » Forum » Off-Topic » Polityka i gospodarka »
Nowy Temat Odpowiedz
«« « ... 62 63 64 65 66 67 68 ... » »»
Cuda PO,
~~Best
ff
Wysłany: 6 Gru 2008r. 08:16  
Cytuj
CYTAT
My tutaj gadu gadu a tymczasem u Platwormy szalupy spuszczone.


Te szalupy z platformą też zatoną. Aby żyło się lepiej. Wszystkim.

 
 
 
 
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 6 Gru 2008r. 08:16  
Cytuj

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 287
Dołączył: 25 Paź 2008r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 6 Gru 2008r. 16:43  
Cytuj
Z calym szacunkiem, ale puknijcie sie w glowe - jak PiS otwiera z wielka pompa portale, na ktorych umiesza filmy 'niczyje' czyli lamie prawa autorskie to jest informowanie ludnosci, a jak PO proboje sie zorientowac na czym zalezy uzytkownikom internetu to jest PiJar?! Cos was chyba pogielo na ostatniej mszy u Rydzysława.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
~~cuda-PO
ff
Wysłany: 6 Gru 2008r. 23:12  
Cytuj
Kapitulacja rządu

Chociaż rządy państw UE przeznaczają miliardy euro środków publicznych na ratowanie narodowych gospodarek i mają za nic przepisy UE, które tego zabraniają, rząd PO - PSL nie zamierza korzystać z okazji, aby wspomóc polski przemysł stoczniowy. Dla Donalda Tuska najważniejsze są decyzje komisarz Neelie Kroes i jej żądanie likwidacji polskich stoczni, podczas gdy prezydent Francji całkowicie lekceważąc panią komisarz, nacjonalizuje francuskie stocznie i przeznacza na ich ratunek 750 mln euro pomocy publicznej.



Wczoraj w czasie drugiego czytania specustawy stoczniowej w Sejmie PiS zaproponowało uchwałę, która miała dostarczyć rządowi argumentów w celu udzielenia pomocy publicznej polskim stoczniom. - Grozi likwidacja polskich stoczni, do czego prowadzi specustawa stoczniowa, i utrata miejsc pracy dla blisko 90 tys. pracowników stoczni i zakładów kooperujących - mówiła wczoraj Aleksandra Natalii-Świat (PiS), wiceprzewodnicząca sejmowej Komisji Finansów Publicznych.
Uległość rządu wobec urzędników UE bulwersuje szczególnie w kontekście działań podejmowanych przez rządy bogatych państw unijnych, które wspierają swoje gospodarki wielomiliardowymi dotacjami. - Nie można godzić się na takie traktowanie polskiego przemysłu stoczniowego. Miliardy euro pompowane są w system finansowy i inne gałęzie przemysłu - podkreśla Natalii-Świat. - Prezydent Nicolas Sarkozy wyraźnie dał do zrozumienia pani komisarz Kroes, gdzie może sobie schować swoje uwagi dotyczące interwencjonizmu podejmowanego we francuskim przemyśle stoczniowym - dodał poseł Joachim Brudziński (PiS).
Opozycja przypomniała, że Sarkozy podjął decyzję o nacjonalizacji dwóch stoczni francuskich - co także jest pomocą publiczną, i zasilenia ich sumą 750 mln euro. Kanclerz Niemiec decyduje o przeznaczeniu miliarda euro na wsparcie Opla i niemieckiego przemysłu samochodowego oraz miliardów na pomoc bankom, a rząd holenderski hojnie wspiera grupę finansową Fortis, która miała w Polsce kupić stocznie. Za rezygnację z tej oferty PO chce postawić byłego ministra Skarbu Państwa Wojciecha Jasińskiego (PiS) przed Trybunałem Stanu.
Zdaniem posła Joachima Brudzińskiego, sytuacja kryzysowa na rynkach światowych mogłaby pomóc rządowi w domaganiu się innego traktowania naszego przemysłu stoczniowego przez KE. - Tylko rząd musiałby tego chcieć - mówił Brudziński. Dowodem na to, że specustawa istotnie doprowadzi do likwidacji stoczni i całej gałęzi tego przemysłu w Polsce są - zdaniem posła - także publiczne wypowiedzi jednego z dyrektorów KE, który stwierdził, że "KE nie wyrazi zgody, aby nabywca stoczni kontynuował proces produkcji statków".
Wypowiedzi przedstawicieli rządu nie pozostawiały żadnych złudzeń, że rząd Tuska nie jest zainteresowany podjęciem jakiejkolwiek walki. Wiceminister skarbu Zdzisław Gawlik powiedział, iż wprowadzenie do ustawy zapisu o kontynuacji produkcji stoczniowej nie jest możliwe, ponieważ przetarg, w którym zostanie wyłoniony inwestor, ma być bezwarunkowy, a dodatkowo powstanie "niebezpieczeństwo przejścia zwrotu pomocy publicznej na nabywcę stoczni", w związku z czym może nie pojawić się żaden inwestor.
Ustawa wynegocjowana między rządem a związkami zawodowymi ze stoczni Gdynia i Szczecin przewiduje, że sprzedaż zakładów odbędzie się w otwartym, nieograniczonym przetargu, a pracownicy otrzymają odszkodowania do 60 tys. zł z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych.
PO, PSL i Lewica poparły wczoraj rządowy projekt specustawy stoczniowej. Klub PiS zapowiadał, że będzie głosował za, jeśli większość parlamentarna przyjmie poprawkę, która zagwarantuje stoczniom Gdynia i Szczecin kontynuowanie produkcji statków. Sejm jednak odrzucił tę poprawkę. zaklopotany

 
 
 
 
~~cuda-PO
ff
Wysłany: 6 Gru 2008r. 23:20  
Cytuj
Staniszkis: Tusk zbyt potulny wobec Unii

“To dramat, że premier tak potulnie wykonuje wyroki Unii” - mówi DZIENNIKOWI o umowie w sprawie polskich stoczni profesor Jadwiga Staniszkis. Znana socjolożka ocenia też ministrów. Staniszkis zawiodła się na szefie MSZ Radosławie Sikorskim, a do Michała Boniego nie ma zaufania. (…)

Przede wszystkim premier jest zbyt delikatny, chociażby wobec Komisji Europejskiej. Mógłby wykorzystać ten kryzys jako okazję do bardziej zdecydowanych działań. Wszyscy w Europie mówią już o wzmożeniu subsydiowania przedsiębiorstw. Sarkozy wprost chce wrzucać pieniądze choćby do Renault. W takiej sytuacji Donald Tusk powinien być twardy i odmówić wykonania zabójczej dla polskich stoczni decyzji Komisji o zwrocie pomocy publicznej. Dla Polski ta decyzja oznacza utratę kilkudziesięciu tysięcy wysokokwalifikowanych miejsc pracy u kooperantów, a przecież pomoc publiczna udzielona stoczniom jest niczym wobec sum, które w tej chwili Europa daje swoim przedsiębiorstwom. Płacimy dziś cenę źle prowadzonych negocjacji o stowarzyszeniu z UE i odpowiada za to tak Jacek Saryusz-Wolski, jak i np. Jan Krzysztof Bielecki. (…)

Tymczasem premier zachowuje się zbyt ostrożnie. Wrzuca jakieś tematy zastępcze, choćby refundację in vitro. Angażuje się w obchody wałęsowskiego Nobla. To wszystko są małe, przekombinowane gesty wobec różnych sił politycznych, które narażają nas na powrót do debaty zastępczej. Na pochwałę zasługują jednak dwie rzeczy: po pierwsze plan emerytur pomostowych, za którym kryje się polityczna odwaga Donalda Tuska, a po drugie ostrożny, ale przez to bardzo wiarygodny plan walki z kryzysem, przedstawiony wczoraj. Ostrożny, bo rozkładający wydatki wysokości ok. 10 proc. rocznego PKB na dwa lata. Ale także dobrze instytucjonalnie rozłożony na różne aspekty kryzysu i wskazujący na wyraźne wzmocnienie przywódczej roli Tuska wobec dość opieszałych resortów. Teraz należałoby się skoncentrować na poważnym, eksperckim przedyskutowaniu np. mapy drogowej przyjęcia euro. Niektórzy mają poważne wątpliwości, czy możemy sobie dziś pozwolić na przykręcanie finansowej śruby i dopasowywanie do wymogów ERM2, podczas gdy cała Unia tę śrubę luzuje i powiększa deficyty. Pytanie, czy to nam nie rozłoży gospodarki. Tej refleksji nie widać wśród ludzi z otoczenia Tuska. (dziennik.pl)

 
 
 
 
~~cuda-PO
ff
Wysłany: 6 Gru 2008r. 23:21  
Cytuj
Służbowym autem na imieniny

Na imprezie u posła Halickiego politycy Platformy Obywatelskiej korzystali z luksusów władzy.

I znów okazuje się, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia! Politycy Platformy Obywatelskiej zarzekali się, że zafundują nam tanie państwo i skończą z nadużywaniem przywilejów władzy. Co z tych obietnic zostało? Niewiele! Na imprezę imieninową posła Andrzeja Halickiego zajeżdżały luksusowe rządowe limuzyny z zadowolonymi politykami PO. A wśród nich wicepremier Grzegorz Schetyna i minister ds. walki z korupcją Julia Pitera!

Halicki zorganizował imprezę andrzejkową dopiero w poniedziałek. Zaprosił znajomych do położonej na uboczu warszawskiej restauracji. Pierwsi goście pojawili się tam kilka minut po godz. 19. Ale już po godzinie knajpa pękała w szwach od znamienitych postaci naszej sceny politycznej. Były toasty, kwiaty i życzenia dla solenizanta.

Jednak najbardziej rzucały się w oczy kawalkady urzędniczych limuzyn kursujących w okolicach knajpy. Jedne parkowały na chwilę, inne przystawały na dłużej.

Tuż przed godz. 21 pod restauracją pojawia się rządowe BMW. Wysiadają z niego rośli funkcjonariusze BOR. Przypadek? Nic z tego… Okazuje się, że kurs limuzyną na imprezę zamówił nie kto inny, jak sam wicepremier Grzegorz Schetyna. Uśmiechnięty od ucha do ucha wbiega po schodach i znika za drzwiami restauracji. Około godz. 22 pierwsi goście wychodzą z imieninowego przyjęcia. Jest wśród nich minister ds. zwalczania korupcji Julia Pitera. Znana z zagorzałego krytykowania za nadużywanie przywilejów władzy kieruje się do… służbowego BMW. Godzinę później opuszcza imprezę również wicepremier Schetyna. Do rządowego auta zabiera swoich dobrych znajomych: szefa gabinetu politycznego premiera Tuska Sławomira Nowaka i wiceszefa MSWiA Tomasza Siemoniaka. Nowak ze Schetyną z uśmiechem na ustach zajmują tylne siedzenia w rządowym BMW i ruszają w kierunku centrum.

Zapytana przez nas o poniedziałkową zabawę Pitera nie kryła zmieszania. - Byłam zmęczona całym dniem pracy. Miałam do wyboru: albo wrócić do domu, albo zajrzeć na chwilę na uroczystość. A swoim autem jechać nie chciałam - tłumaczy się. Po chwili przyznaje: - Wiem, że nie zrobiłam dobrze. Ale to był jedyny raz w tym roku - ucina.

A co na to Schetyna? - Wicepremierowi samochód służbowy i ochrona BOR przysługują 24 godziny na dobę - cytuje przepisy Wioletta Paprocka, rzeczniczka MSWiA.

Przepisy nie mówią jednak nic o zabieraniu do limuzyny kolegów i wyprawach na imprezy. (Super Express)

 
 
 
 
~~Kaśka
ff
Wysłany: 7 Gru 2008r. 01:51  
Cytuj
Ten dogorywający neoliberalizm trzeba dobić. Dosyć już nieszczść przyniósł ludziom.

 
 
 
 
~~Low
ff
Wysłany: 7 Gru 2008r. 07:47  
Cytuj
CYTAT
Z calym szacunkiem, ale puknijcie sie w glowe - jak PiS otwiera z wielka pompa portale, na ktorych umiesza filmy \'niczyje\' czyli lamie prawa autorskie to jest informowanie ludnosci, a jak PO proboje sie zorientowac na czym zalezy uzytkownikom internetu to jest PiJar?! Cos was chyba pogielo na ostatniej mszy u Rydzysława.


Nie trzeba się orientować, na czym zależy użytkownikom internetu. Zależy, aby prawo było przestrzegane, a prawo wyraźnie i stanowczo, pod sankcjami karnymi, zabrania drwienia z uczuć religijnych. Więc przestrzegaj prawa.

 
 
 
 
~~max
ff
Wysłany: 8 Gru 2008r. 13:54  
Cytuj
poseł PSL pracował dla SB jako "Długi Bill"

Proces autolustracyjny świętokrzyskiego posła PSL Mirosława Pawlaka rozpoczął się w Sądzie Okręgowym w Kielcach. Według katalogu IPN poseł był zarejestrowany przez SB jako tajny współpracownik. On sam twierdzi, że nie był agentem.

Prokurator krakowskiego IPN Renata Gościniak wniosła do sądu o wydanie orzeczenia, że Pawlak złożył niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne.

Poseł oznajmił, że nigdy nie podpisywał zobowiązania do współpracy z SB, a nawet nie był do tego namawiany. Dwukrotnie, jako dyrektora szkoły w Mierzawie, w 1983 roku odwiedzili go funkcjonariusze SB, którzy namawiali go do zdjęcia krzyży ze ścian. Pawlak twierdzi, że odmówił i nigdy więcej nie miał żadnych kontaktów z SB.

Oświadczył, że jest tą sprawą całkowicie zaskoczony. Podkreślił, że nie wie, czemu został zarejestrowany. W rozmowie z dziennikarzami oznajmił, że z zeznań funkcjonariusza SB, które przeczytał, wynika, iż esbek wpisał, że go pozyskał, gdyż "brakowało mu do statystyki rocznej".

Z wyjaśnień posła wynika, że w latach 1964-1966 pracował w milicji w Jędrzejowie, gdzie zajmował się sprawami kryminalnymi. Miał wówczas "ksywę" "Długi Bill", którą znali milicjanci.

Pawlak twierdzi, że w milicji był szykanowany za to, że był wierzący i praktykujący. Po każdej niedzieli był "na dywaniku". Chciał odejść z milicji, pisał raporty o zwolnienie, ale mu to uniemożliwiano. Dlatego celowo spowodował incydent, po którym został zwolniony dyscyplinarnie - pił alkohol mając przy sobie broń. Wówczas został zwolniony z milicji i pracował jako nauczyciel, a potem dyrektor szkoły.

Poseł oznajmił też, że nie informował SB o działaniach nauczycieli. Nie pamięta represji wobec nauczycieli należących do "Solidarności". Przypuszcza, że sam był inwigilowany za praktyki religijne. Powiedział, że nie kontaktował się z SB ani w związku ze swoją działalnością w Ochotniczej Straży Pożarnej, ani w Zjednoczonym Stronnictwie Ludowym.

Sąd pytał posła m.in. o postępowanie milicji związane z hodowanymi przez niego na terenie szkoły nutriami oraz z rzekomymi nieprawidłowościami w miejscowym PGR.

Sąd odroczył rozprawę do 26 stycznia. Przesłucha wówczas świadków wnioskowanych przez IPN, m.in. byłych funkcjonariuszy SB.

Według katalogu IPN, SB w Jędrzejowie (Świętokrzyskie) 6 grudnia 1985 r. zarejestrowała Mirosława Pawlaka jako kandydata na tajnego współpracownika. Po pół roku został pozyskany jako TW "Bil" do sprawy obiektowej "Ognisko". 23 stycznia 1990 r. "materiały zniszczono komisyjnie ze względu na "znikomą wartość operacyjną".

Prokurator Gościniak powiedziała, że sprawa "Ognisko" ma związek z rozpracowywaniem środowiska nauczycieli.

Pawlak wystąpił w grudniu ub.r. do Sądu Okręgowego w Warszawie z wnioskiem o wydanie orzeczenia, uznającego złożone przez niego oświadczenie, iż "nie pracował" w organach bezpieczeństwa państwa i "nie współpracował" z nimi w okresie od 1944 do 31 lipca 1990 roku, za "zgodne z prawdą". Sprawa trafiła do sądu w Kielcach, który jest instancją właściwą dla rozpoznania autolustracji posła ze względu na miejsce jego zamieszkania.

W katalogu IPN zapisano też, że Mirosław Pawlak był przygotowywany 6 października 1964 r. "w charakterze referenta operacyjno-dochodzeniowego w Komisariacie Kolejowym Milicji Obywatelskiej Sędziszów". Nie wyjaśniono, co oznacza to pojęcie.

Pawlak w uzasadnieniu wniosku do sądu podkreślił: "archiwista IPN, który 5 grudnia udostępnił mi wydruk Biuletynu Informacji Publicznej oświadczył, iż nie zachowały się na mój temat żadne akta, materiały, czy mikrofilmy, a jedynie adnotacja, że 23 stycznia 1990 r. materiały zniszczono komisyjnie, ze względu na znikomą wartość operacyjną".

Pawlak podkreśla, że zapisy katalogu IPN - zgodnie z którymi miał zostać zarejestrowany jako TW "Bil" - są "szokujące" i "podcięły mu nogi". Zaznaczył, że zasiadając w ławach poselskich nieprzerwanie od 1993 roku, a także w Radzie Ochrony Pracy, osiem razy składał tej samej treści oświadczenie lustracyjne, które dotychczas nie było kwestionowane.

 
 
 
 
~~Jarucka PO
ff
Wysłany: 8 Gru 2008r. 21:43  
Cytuj
Szykuje się rewolucja w Platformie Obywatelskiej

Szesnastu menagerów już wkrótce zacznie zarządzać Platformą Obywatelską. A posłów czekają medialne szkolenia. Może je poprowadzić Adam Łaszyn, współtwórca sukcesu wyborczego Tuska w 2007 roku - dowiedział się serwis internetowy tvp.info.

Zmiany w Platformie to efekt dwóch audytów: w klubie i w partii. Oba właśnie się zakończyły. Wniosek? PO chce być tak profesjonalna jak niemiecka CDU. Dlatego od nowego roku w każdym regionie pojawią się profesjonalni menagerowie, zatrudnieni na etatach. Będą to młodzi specjaliści z zakresu zarządzania, administracji i przepływu informacji.

- Tacy menagerowie będą mogli pracować dla partii full time - mówi Paweł Graś, zastępca sekretarza generalnego partii. Każdy z nich może dostać pensję około czterech tysięcy złotych. Mają wywodzić się z szeregów młodych działaczy partii.

Przez kilka miesięcy PO gruntownie badała, jak pracują biura poselskie i oddziały partii. Pracownicy biura krajowego Platformy Obywatelskiej dzwonili do osób zatrudnionych w biurach poselskich i regionalnych oddziałach partii. Podawali się za zwykłych petentów. - Stosowaliśmy coś w rodzaju prowokacji - przyznaje Graś.

Zdarzało się, że biura poselskie nie odpowiadały na maile. W niektórych nie było już pracowników, mimo, że jeszcze nie minął ośmiogodzinny dzień pracy. Efekt audytu to 16 książeczek z opisem sytuacji w każdym z regionów.

Pierwsze efekty kontroli już są. PO zmieni swoją stronę internetową oraz sposób rozprowadzania partyjnej gazetki - "POgłos". Do tej pory trafiała ona do oddziałów czy biur poselskich i tam "zalegała". Teraz każdy działacz PO dostanie ją pocztą do domu.

Zmiany czekają też klub parlamentarny PO. Po ankiecie robionej przez firmę Alert Media Adama Łaszyna posłów i senatorów czekają szkolenia medialne. Wyniki ankiety Łaszyn przedstawił politykom w ostatni czwartek na posiedzeniu klubu. - Generalnie jest dobrze, musimy jednak doszlifować współpracę z mediami - relacjonuje jeden z posłów.

Na razie nie ma ostatecznej decyzji czy szkolenia też poprowadzi firma Łaszyna. Trwają ustalenia. - To nasze wewnętrzne sprawy - ucina Zbigniew Chlebowski, szef klubu PO. Łaszyn też nie chce tego komentować i odsyła po informacje do klubu.

Jak ustalił sewis internetowy tvp.info posłowie, którzy wypełniali ankietę najczęściej skarżyli się na brak wewnętrznej komunikacji w klubie. Mieli żal do władz, że często o tym, co dzieje się w partii, dowiadują się z mediów. Teraz to też ma się zmienić.

 
 
 
 
Posty: 287
Dołączył: 25 Paź 2008r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 9 Gru 2008r. 02:00  
Cytuj
Przepraszam, ze sie tu odzywam, ale skoro od poczatku rzadow platformy oglaszacie jej upadek (i przy okazji upadek Polski) to kiedy w koncu bedzie ten upadek? Skoro swiat konczy sie 2012 to zostalo trochu malo czasu.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 520
Dołączył: 30 Cze 2008r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 10 Gru 2008r. 07:35  
Cytuj
Starajcie się, starajcie PiSuary, Wasza wrogość własnie wychodzi na wierzch, oby tak dalej:

Dwukrotna przewaga PO



"Gazeta Wyborcza": 52 proc. poparcia ma początku grudnia Platforma Obywatelska. To wzrost o 4 pkt proc. w porównaniu z sondażem sprzed dwóch tygodni - wynika z badania PBS DGA.
PiS zyskał o 1 pkt proc. i ma teraz 27 proc. głosów poparcia.

Sondaż przeprowadzono w ostatni weekend (5-7 grudnia; próba reprezentatywna 1022 dorosłych Polaków), po starciu PO i PiS o odwołanie marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego i po kłótni o wypowiedź prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego na temat przeszłości wicemarszałka Sejmu Stefana Niesiołowskiego.


Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
~~Eriv
ff
Wysłany: 10 Gru 2008r. 07:43  
Cytuj
CYTAT
Szykuje się rewolucja w Platformie Obywatelskiej

Szesnastu menagerów już wkrótce zacznie zarządzać Platformą Obywatelską. A posłów czekają medialne szkolenia. Może je poprowadzić Adam Łaszyn, współtwórca sukcesu wyborczego Tuska w 2007 roku - dowiedział się serwis internetowy tvp.info.

Zmiany w Platformie to efekt dwóch audytów: w klubie i w partii. Oba właśnie się zakończyły. Wniosek? PO chce być tak profesjonalna jak niemiecka CDU. Dlatego od nowego roku w każdym regionie pojawią się profesjonalni menagerowie, zatrudnieni na etatach. Będą to młodzi specjaliści z zakresu zarządzania, administracji i przepływu informacji.

- Tacy menagerowie będą mogli pracować dla partii full time - mówi Paweł Graś, zastępca sekretarza generalnego partii. Każdy z nich może dostać pensję około czterech tysięcy złotych. Mają wywodzić się z szeregów młodych działaczy partii.

Przez kilka miesięcy PO gruntownie badała, jak pracują biura poselskie i oddziały partii. Pracownicy biura krajowego Platformy Obywatelskiej dzwonili do osób zatrudnionych w biurach poselskich i regionalnych oddziałach partii. Podawali się za zwykłych petentów. - Stosowaliśmy coś w rodzaju prowokacji - przyznaje Graś.

Zdarzało się, że biura poselskie nie odpowiadały na maile. W niektórych nie było już pracowników, mimo, że jeszcze nie minął ośmiogodzinny dzień pracy. Efekt audytu to 16 książeczek z opisem sytuacji w każdym z regionów.

Pierwsze efekty kontroli już są. PO zmieni swoją stronę internetową oraz sposób rozprowadzania partyjnej gazetki - \"POgłos\". Do tej pory trafiała ona do oddziałów czy biur poselskich i tam \"zalegała\". Teraz każdy działacz PO dostanie ją pocztą do domu.

Zmiany czekają też klub parlamentarny PO. Po ankiecie robionej przez firmę Alert Media Adama Łaszyna posłów i senatorów czekają szkolenia medialne. Wyniki ankiety Łaszyn przedstawił politykom w ostatni czwartek na posiedzeniu klubu. - Generalnie jest dobrze, musimy jednak doszlifować współpracę z mediami - relacjonuje jeden z posłów.

Na razie nie ma ostatecznej decyzji czy szkolenia też poprowadzi firma Łaszyna. Trwają ustalenia. - To nasze wewnętrzne sprawy - ucina Zbigniew Chlebowski, szef klubu PO. Łaszyn też nie chce tego komentować i odsyła po informacje do klubu.

Jak ustalił sewis internetowy tvp.info posłowie, którzy wypełniali ankietę najczęściej skarżyli się na brak wewnętrznej komunikacji w klubie. Mieli żal do władz, że często o tym, co dzieje się w partii, dowiadują się z mediów. Teraz to też ma się zmienić.


Rewolucję to już zaserwował Lenin i wiadomo, co z tego wyszło i jakie zło wynikło.

 
 
 
 
~~Vyb
ff
Wysłany: 10 Gru 2008r. 07:48  
Cytuj
CYTAT
Przepraszam, ze sie tu odzywam, ale skoro od poczatku rzadow platformy oglaszacie jej upadek (i przy okazji upadek Polski) to kiedy w koncu bedzie ten upadek? Skoro swiat konczy sie 2012 to zostalo trochu malo czasu.


Koniec platformy zależy od rodaków. A więc rodacy, do pracy. Nasze decyzje wyborcze mogą zmienić oblicze ukochanej Rzeczpospolitej Polskiej. Aby żyło nam się lepiej. Wszystkim.

 
 
 
 
~~Rull
ff
Wysłany: 10 Gru 2008r. 13:00  
Cytuj
No dalej dalej pokzaujcie swoją mściwość i wrogość do 54 % ludności popierających PO, wraz z waszym prezYdentem PiSOWYM, który ma tylko 16% poparcia

 
 
 
 
~~olo
ff
Wysłany: 10 Gru 2008r. 14:23  
Cytuj
TO BARDZO ŁATWO WYTŁUMACZYĆ, Te 52% to nie ci, którzy popierają PO, tylko ci, którzy odpowiadając na pytanie na którą partię by głosowali z 4 zaproponowanych - nie chcą głosować na PiS. 3 lata zmasowanego obrzydzania Kaczyńskich przez gazetę Maleszki, TVN, wszystkich PO-owców musiało zrobić swoje. Obejrzyjcie sobie tvn24 przez cały dzień. Tam nie ma 10 min przerwy w wysyłaniu negatywnych emocji na temat Kaczorów. Poranek zaczyna się od red. Kuźniara, który musi rzucić parę ośmieszających uwag o prezydencie, Zybertowiczu, Kurskim, czy Ziobro, dzień kończy się, kiedy inny Kuźniar tym razem profesor z prorosyjskiego lobby ładuje przez parę minut na Kaczorów. A w miedzy czasie tylko Palikot, Niesiołowski, Nowak, Wołek i całe to towarzystwo, które nie dało się wypchnąć z telewizora od 20 lat.

 
 
 
 
~~Hamy z po
ff
Wysłany: 10 Gru 2008r. 14:41  
Cytuj
Prezydent Lech Kaczyński wniesie prywatny akt oskarżenia o zniesławienie przeciwko Januszowi Palikotowi - podało radio TOK FM. - Za jakie grzechy Bóg zesłał nam braci Kaczyńskich? Chyba po to, byśmy się mogli przeglądać w krzywym zwierciadle - skomentował w TVN24 wiadomość Janusz Palikot. - Ja tylko pytałem, czy prezydent nadużywa alkoholu, nie miałem zamiaru go obrażać. Chciałem wprowadzić pewne standardy - dodał poseł PO.

 
 
 
 
~~Anka
ff
Wysłany: 10 Gru 2008r. 14:45  
Cytuj
A mógł Palikot zapytać jeszcze tak: czy to prawda że żona prezydenta się prostytuuje i wprowadziłby swoje kolejne standardy. Przecież nikogo by nie obrażał wg opinii platformy. mlotekmlotekmlotekmlotekmlotek

 
 
 
 
Posty: 405
Dołączył: 17 Lip 2007r.
Skąd: z czeskich filmów
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 10 Gru 2008r. 18:03  
Cytuj
CYTAT
A mógł Palikot zapytać jeszcze tak: czy to prawda że żona prezydenta się prostytuuje...


ffffffffffffuj no to już byłoby niesmaczne sciana
Natomiast jak oglądam Leszka i słucham jego mlaskania oraz wypowiedzi typu:
- Irasiad jest bardzo zdenerwowany
- Jeszcze jedno pytanie, byle nie od tej małpy w czerwonym
- Panie prezesie, melduję wykonanie zadania!
- Spieprzaj, dziadu!
- Stosunki międzynarodowe mają charakter wzajemny
- Trzeba walczyć z marihuaną, ale czy marihuana jest z konopi? Chyba nie
- Za to, że Lepper i Giertych zostali wicepremierami, odpowiedzialność ponosi PO. To oczywiste
- Roger Pereiro to... ale dobry był także nasz bramkarz, Artur Borubar
- Nikt nam nie wmówi, że białe jest białe, a czarne jest czarne!

to uważam że Palikot jest w błędzie – ja się zastanawiam nad zapytaniem czy Prezydent czasem jakiegoś zielska nie jara chytry

Jutro To Dziś Tyle Że Jutro
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 287
Dołączył: 25 Paź 2008r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 10 Gru 2008r. 20:41  
Cytuj
Zielsko u Prezydenta Rzeczypospolitej?! No to by bylo cos - to by znaczylo, ze jednak wyjda z Lecha ludzieumiech Oczywiscie nie twierdze, ze ktos wszedl w lecha - bo to przeciez Jarek sie nie umawial z dziewczynami, ale sadze, ze prezydent moze czasami sie przechadzac w okolicach karmy dla kotow - a jak wiadomo ta bywa nafaszerowana roznymi swinstwami, zeby koty mialy lepszy humor.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
~~Rull
ff
Wysłany: 11 Gru 2008r. 08:52  
Cytuj

TVPiS




Hanna Lis o odwołaniu: Gosiewski przysyłał do nas pisma



"Gazeta Wyborcza": - Przemysław Gosiewski przysyła do nas pisma, w których krytykuje "Wiadomości". Np. za to, że nie poinformowaliśmy o ważnym z punktu widzenia PiS wydarzeniu. Przecież my informujemy o tym, co jest ważne z punktu widzenia widza, a nie jakiejś partii - mówi Hanna Lis po odsunięciu od "Wiadomości" TVP1.
Była już prezenterka programu zaznacza, że jej zawieszenie "zbiegło się z silniejszą pozycją Sławomira Siwka w zarządzie". Odrzuca ona jednocześnie zarzut o braku zaufania do niej ze strony Krzysztofa Raka, szefa programu. - To bzdura - oburza się w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej".

Dodaje jednocześnie, że prezes Andrzej Urbański jest w tej sprawie czysty.

W jej opinii - pod obecność Tomasza Lisa i jej samej w TVP - telewizja publiczna stała się "za bardzo" niezależna.



Więcej w "Gazecie Wyborczej".

 
 
 
 
~~Low
ff
Wysłany: 11 Gru 2008r. 15:52  
Cytuj
Gazeta Wyborcza = TUBA PROPAGANDOWA BARONÓW PLATFORMY OBYWATELSKIEJ.

 
 
 
 
~~Wiktor
ff
Wysłany: 11 Gru 2008r. 16:06  
Cytuj
Błąd posłów PO uniemożliwi eurowybory w Polsce?

Czy Polska nie zorganizuje w czerwcu 2009 roku wyborów i nie będzie miała swoich przedstawicieli w europarlamencie? To całkiem możliwe. Jak donosi serwis tvp.info, posłowie PO spóźnili się z projektem koniecznych zmian w ordynacji wyborczej do PE. Z tego powodu nowe przepisy może zakwestionować Trybunał Konstytucyjny.


Polska musi zmienić ordynację wyborczą do Parlamentu Europejskiego, bo w najbliższych eurowyborach - w związku z przystąpieniem do UE Bułgarii i Rumunii - będziemy wybierali nie 54, ale 50 lub 51 eurodeputowanych (w zależności od tego czy wejdzie w życie Traktat z Lizbony).

Dlaczego możemy mieć kłopoty z przeprowadzeniem eurowyborów? Bo nowe przepisy mogą wejść w życie zbyt późno, co grozi zakwestionowaniem ich przez Trybunał Konstytucyjny. Wszystko z powodu wcześniejszego orzeczenia TK.

W 2006 roku Trybunał rozpatrywał nowelizację ordynacji samorządowej przewidującą możliwość blokowania list. Uznał wówczas, że wszelkie zmiany w ordynacji wyborczej należy przeprowadzać z zachowaniem sześciomiesięcznego okresu między publikacją ustawy, a jej wejściem w życie. "Wszystkie nowelizacje prawa wyborczego w przyszłości będą konfrontowane z tak właśnie pojmowanym wymogiem" - zapowiedział wtedy Trybunał.

Jak ustalił serwis tvp.info, przy przeprowadzeniu zmian w ordynacji wyborczej do Parlamentu Europejskiego nie uda się zachować sześciomiesięcznego vacatio legis. Ustawa przygotowana przez Platformę Obywatelską (zakłada także wydłużenie wyborów do dwóch dni i umożliwia osobom niepełnosprawnym głosowanie przez pełnomocników) trafiła bowiem do laski marszałkowskiej pod koniec października i do tej pory przeszła tylko przez jedno czytanie.

- Zdajemy sobie sprawę, że Trybunał Konstytucyjny zaleca sześciomiesięczne vacatio legis. W odróżnieniu od przeprowadzonej w 2006 roku nowelizacji ordynacji samorządowej, tym razem zmiany mają jednak charakter techniczny. Jestem spokojny o decyzję Trybunału - mówi wiceszef klubu PO Waldy Dzikowski.

Wątpliwości ma jednak dr Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego. - Stanowisko Trybunału Konstytucyjnego nie oznacza oczywiście automatyzmu w orzekaniu. Nie ulega jednak wątpliwości, że vacatio legis odpowiedniej długości wydaje się być dla Trybunału bardzo istotne - uważa Piotrowski. - Proponowane zmiany mogą mieć pewien wpływ na wynik wyborów, więc powinny zostać wprowadzone z odpowiednim wyprzedzeniem - dodaje.

Jaki był powód spóźnienia PO? Poseł Waldy Dzikowski twierdzi, że nowelizacja ustawy trafiła do Sejmu z opóźnieniem, bo przeciągały się prace nad właściwym zdefiniowaniem, kim jest osoba niepełnosprawna.

Zdaniem posła PiS Karola Karskiego, wiceszefa Sejmowej Komisji ds. Unii Europejskiej, posłowie PO nie mogą jednak czuć się usprawiedliwieni. - Skoro Trybunał Konstytucyjny wydaje jakieś zalecenie, obowiązkiem rządu jest się do niego dostosować - uważa Karski. Poseł potwierdza, że zablokowanie przez Trybunał zmian w ordynacji może doprowadzić do sytuacji, w której wybory w ogóle się nie odbędą.

- Przeprowadzając wybory na dawnych zasadach wybralibyśmy 54 posłów, czyli o trzech lub czterech za dużo. Miejmy nadzieję, że Trybunał nie będzie w tym przypadku restrykcyjny - zaznacza poseł Karski.

Trybunał Konstytucyjny nie może jednak zająć się badaniem ustawy z własnej inicjatywy. Ktoś musi ją wcześniej do Trybunału skierować. Może to zrobić m.in. prezydent, rzecznik praw obywatelskich albo grupa posłów.

 
 
 
 
~~pytający
ff
Wysłany: 11 Gru 2008r. 16:10  
Cytuj
POmatołki dyżurne, ile wam płacą za te satyryczne komentarze w oczernianiu Polskiego Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej? Ciekawe jak by na takie komentarze zareagowały UBeckie psy gdyby podobne komentarze byly pisane w czasie komuny na pierwszego sekretarza komitetu centralnego polskiej zjednoczonej partii robotniczej".

 
 
 
 
Posty: 86
Dołączył: 22 Lip 2008r.
Skąd: Kraków, Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 11 Gru 2008r. 16:47  
Cytuj
Większość z PeOwców prawdopodobnie zachowywałaby się podobnie w stosunku do władz PRL. Jakby nie patrzeć wśród ludzi PO jest dużo osób, które działały czynnie w opozycji. W odróżnieniu od PiS, w którym z kolei jest sporo byłych działaczy PZPR.

CYTAT
POmatołki dyżurne, ile wam płacą za te satyryczne komentarze w oczernianiu Polskiego Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej? Ciekawe jak by na takie komentarze zareagowały UBeckie psy gdyby podobne komentarze byly pisane w czasie komuny na pierwszego sekretarza komitetu centralnego polskiej zjednoczonej partii robotniczej\".

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
~~Rull
ff
Wysłany: 11 Gru 2008r. 18:12  
Cytuj
Sarkozy upomina Kaczyńskiego
"NIE MOŻE PAN SIĘ CHOWAĆ ZA INNYMI KRAJAMI"


Francuski prezydent, po raz kolejny, upomina Lecha Kaczyńskiego w sprawie zakończenia procesu ratyfikacyjnego Traktatu z Lizbony. - Nie może pan się chować za innymi krajami - miał powiedzieć Nicolas Sarkozy, podczas szczytu Unii Europejskiej.


Treść tej krótkiej rozmowy przekazali anonimowi dyplomaci, o czym z Brukseli mówiła korespondentka TVN24 Inga Rusińska."Taśmy Klausa": prezydent wstrząśnięty


Sprawa ratyfikacji Traktatu z Lizbony, który ma zreformować unijne instytucje, jest kluczową dla kończącej się prezydencji Francji. Problematyczne tu są trzy kraje: przede wszystkim Irlandia, gdzie w czerwcowym referendum odrzucono dokument, Czechy, gdzie nie odbyło się nawet głosowanie w parlamencie, a prezydent Vaclav Klaus jest znany ze swojego sceptycyzmu do Traktatu i właśnie Polska, gdzie dokument czeka na finalny podpis głowy państwa.

Prezydent Kaczyński Traktatu podpisać jednak nie zamierza, dopóki nie zostanie zaakceptowany przez Irlandczyków. - Stanowiska [obu państw - red.] nawet po tej publicznej wymianie zdań, się nie zmienią - skomentowała Inga Rusińska.

Sarkozy wielokrotnie napominał polskiego prezydenta, najostrzej w lipcowym wystąpieniu na forum Parlamentu Europejskiego. Wówczas bowiem na szali postawił honor Lecha Kaczyńskiego.

 
 
 
 
«« « ... 62 63 64 65 66 67 68 ... » »»
Nowy Temat Odpowiedz

NawigacjaStart » Forum » Off-Topic » Polityka i gospodarka »