NawigacjaStart » Forum » Off-Topic » Polityka i gospodarka »
Nowy Temat Odpowiedz
«« « ... 58 59 60 61 62 63 64 ... » »»
Cuda PO,
~~Tusk straszy
ff
Wysłany: 26 Lis 2008r. 11:37  
Cytuj
PO PO PO - W STOSUNKU DO 2007 R. SERY PODROŻAŁY W POLSCE O BLISKO 30 PROC., MASŁO O 25 PROC. pieczywo o 15 proc., mleko o 18 proc., drób ok. 25 proc., cytryny o 87 proc., margaryna 25 proc., makaron ok. 18 proc., jajka ok. 17 proc., schab ok. 15 proc., płyn do zmywania naczyń `Ludwik' ok. 16 proc., mydło ok. 10 proc. Podrożały też wizyty u lekarza, przejazdy, w tym bilety kolejowe, autobusowe, woda, opłaty kanalizacyjne o ok. 10-15 proc., wywóz śmieci do 40 proc. Nie można się więc dziwić, że widząc ile kosztują nas zakupy w sklepie, nie wierzymy w wyliczenia inflacji przez GUS (na poziomie 4,6 proc.). Może panie Tusk poda pan aktualne ceny tych produktów?

 
 
 
 
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 26 Lis 2008r. 11:37  
Cytuj

 
 
 
 
~~???
ff
Wysłany: 26 Lis 2008r. 11:45  
Cytuj
Rząd Tuska to najbardziej nieudolny rząd. Przez rok nie zrealizowali ani jednego punktu swojego pseudo programu. Ich rząd pełen jest afer i nieudolności. Kiedy w końcu pozbędziemy się tego rudzielca? dlaczego PO nie chce wcześniejszych wyborów? Czyżby rzeczywisty sondaż wskazał, że mają poparcie tylko 12 procent.

 
 
 
 
~~Słońce Peru
ff
Wysłany: 26 Lis 2008r. 11:49  
Cytuj
Co łączy Tuska, Miedwiediewa i Breżniewa?

Co wspólnego mają polski premier Donald Tusk i prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew? Obaj mogą nosić na piersi najwyższe peruwiańskie odznaczenie państwowe - order „Słońce Peru”. Różnica jest taka, że gospodarz Kremla odznaczony został przez władze w Limie wersją z brylantami, a więc najbardziej prestiżową - informuje RMF FM.

W Rosji nikomu nie przychodzi oczywiście do głowy, by żartować z prezydenckiego odznaczenia, a tym bardziej nazywać Dmitrija Miedwiediewa „słoneczkiem Peru”, jak to miało miejsce w Polsce po mało fortunnej podróży Donalda Tuska do Ameryki Południowej.

Rosyjskie media z pełną powagą informują, że wcześniej „Słońcem Peru” odznaczono Leonida Breżniewa.

 
 
 
 
~~Anntytoosk
ff
Wysłany: 26 Lis 2008r. 15:13  
Cytuj
Nigdy więcej Tusków.nSiła złego na jednego. Wszystkie platformerskie szczury próbują ośmieszyć prezydenta, szykując miejsce dla półTuska. Media też stoją za salonowymi ćwierćinteligentami doszczętnie POpapranymi. Żal tylko Polski.

 
 
 
 
~~EURO-kołchoz
ff
Wysłany: 26 Lis 2008r. 18:36  
Cytuj
Włosi tylko płaczą po wprowadzeniu euro w ich kraju!Wzrosły automatycznie ceny wszelakiej maści produktów,a przedewszystkim żywności!Po wprowadzeniu euro będziemy sobie mogli kupić o jedna trzecia produktów mniej niż w chwili obecnej!Ale płemieł się tym wcale nie przejmuje bo co mu tam…?!Musi się przecież wywiązać ze swoich obietnic przed Angelą i resztą…A co mu tam taka Polska…Żal mi tylko biednych ludzi dla których będzie jeszcze gorzej…!Wszystko w tej kwestii zależy chyba od Prezydenta!A co my możemy na to poradzić biedni ludzie…?!I po co wojna jak mozna Polskę bez wojny przejąć!Legalny rozbiór Polski bez użycia siły i broni…!
Chcieli ludzie Unii…?Nie wiem?!Dlaczegoś głupi boś biedny…Dlaczegoś biedny boś głupi…
Polska dla Polaków!
Nie dla zdrajców,
złodziei i łajdaków!

 
 
 
 
~~EURO-kołchoz
ff
Wysłany: 26 Lis 2008r. 18:37  
Cytuj
cytat z wypowiedzi Tuska z 1987 r. dla “Znaku”:
Znak nr 11-12/1987
Co pozostanie z polskości, gdy odejmiemy od niej cały ten wzniosło-ponuro-śmieszny teatr niespełnionych marzeń i nieuzasadnionych urojeń? Polskość to nienormalność - takie skojarzenie nasuwa mi się z bolesną uporczywością, kiedy tylko dotykam tego niechcianego tematu. Polskość wywołuje u mnie odruch buntu: historia, geografia, pech dziejowy i Bóg wie co jeszcze, wrzuciły na moje barki brzemię, którego nie mam specjalnie ochoty dźwigać…

 
 
 
 
~~MARIOLA
ff
Wysłany: 26 Lis 2008r. 18:43  
Cytuj
CYTAT
cytat z wypowiedzi Tuska z 1987 r. dla “Znaku”:
Znak nr 11-12/1987
Co pozostanie z polskości, gdy odejmiemy od niej cały ten wzniosło-ponuro-śmieszny teatr niespełnionych marzeń i nieuzasadnionych urojeń? Polskość to nienormalność - takie skojarzenie nasuwa mi się z bolesną uporczywością, kiedy tylko dotykam tego niechcianego tematu. Polskość wywołuje u mnie odruch buntu: historia, geografia, pech dziejowy i Bóg wie co jeszcze, wrzuciły na moje barki brzemię, którego nie mam specjalnie ochoty dźwigać…

Dlatego też wielu Polaków uważa że to folksdojcz. Zdrajca. Mieliśmy już takich w historii.
Wypowiedz którą przytoczyłeś jest znana, lecz przez wielu niezrozumiała. Większość słupków wyborczych myśli podobnie jak Tusk.
Polska to dla nich nacjonalizm, ksenofobia, antysemityzm, katolicyzm i podobne brednie. Lata prania mózgu zrobiły swoje.
Ja odnoszę wrażenie że za komuny Polacy mieli w sobie więcej patriotyzmu niż obecnie.
Te zwierzenia Tuska dla “Znaku” są jak najbardziej prawdziwe, dlatego przez wielu dziennikarzy skrywane przed opinia publiczną.
Jego obłuda, pogarda dla Polski jest powszechnie znana i jednocześnie przez wielu akceptowana.


 
 
 
 
~~DONALD
ff
Wysłany: 26 Lis 2008r. 19:01  
Cytuj
“Teraz nie grozi Syberia i uszatka, ale pewnie Tusk, już jako prezydent chciałby raz jeszcze pojechać, za pieniądze podatników”

a ja wychodzę z taką inicjatywą społeczną, aby zebrać trochę grosza na kolejną podróż życia dla tuska- proponuje na Syberię. Z uwagi na tanie państwo postulowałbym bilet w jedną stronę.ok

 
 
 
 
~~SEBA
ff
Wysłany: 26 Lis 2008r. 19:08  
Cytuj
Szkoda, że nie wszyscy Polacy wiedzą o tej wypowiedzi Tuska. A co do tej podróży życia dla płemieła na Syberię to bym się dołożył, ale pod warunkiem, że nie obejmowałoby to biletu powrotnegouśmiech.Faktycznie ten dran tak powiedzial …..Tusk grzmiał, że nie jest kwestią to, czy Jarosław Kaczyński zgodzi się i pomoże zmienić Konstytucje, bo tak naprawdę ta decyzja zapadnie w trójkącie Polska - Komisja Europejska - Europejski Bank Centralny”….tekst jest swietny, pytanie jak sie sprawy potoczą w parlamencie, kancelarii Prezydenta i na ulicach bo tam leży klucz do jego rozwiazania, czy pojdziemy ta drogą czy z niej zawrócimy. No i nasi kochani rodacy karmieni TVN i GWybiórczym czy zachowali jeszcze instynkt samozachowawczy czy juz nie, bo na madagaskar sie nie wyprowadzimy , będziemy musieli zyc w realiach jakie bedą , nie oszukujmy sie.
To słynne powiedzenie,, badźcie grzeczni, siedźcie cicho” czy jakos tak , kumaci wiedza co znaczy , akurat tacy rzadza.

 
 
 
 
~~zatroskana
ff
Wysłany: 27 Lis 2008r. 18:38  
Cytuj
Komorowski: pijackie wybryki posłów to efekt stresu

- Wśród posłów są ludzie z problemem alkoholowym - przyznaje Bronisław Komorowski. Jak tłumaczy marszałek Sejmu, pijackie wybryki parlamentarzystów to wynik stresu, który "robi swoje i niszczy" - podaje RMF FM.

Według Komorowskiego, pijących posłów usunąć z Sejmu się nie da, bo takie osoby wybierają Polacy i tylko oni jako wyborcy mają nad posłami władzę. Jak twierdzi marszałek, dobrym rozwiązaniem jest to, aby kluby poselskie zgłaszały problemy alkoholowe parlamentarzystów, a w razie potrzeby, klubowi koledzy powinni podawać pomocną dłoń i... odtransportować w porę do sejmowego hotelu.

Jak mówił, po to są kluby parlamentarne, przyjaźnie polityczne, aby wzajemnie sobie pomagać w trudnych sytuacjach. - Nie podejmuję odróżnić, który z posłów jest uzależniony od alkoholu, a kto wyłącznie czerpie z tego przyjemność i nie potrafi zapanować nad pokusą spędzenia mile wieczoru - dodał.

Pomysłem monitorowania kondycji posłów nie są zachwyceni parlamentarzyści. - Nie wyobrażam sobie, żeby kluby monitorowały stan ducha czy ciała poszczególnych posłów - mówi RMF FM Jarosław Zieliński, poseł PiS. - Każdy poseł ma sam dbać o siebie, bo jest dorosły - dodaje.

Propozycja Komorowskiego nie znalazła poparcia również w oczach jego partyjnych kolegów z PO. Paweł Graś stwierdził, że wystarczy jedynie koleżeńska czujność.

 
 
 
 
~~Cud po
ff
Wysłany: 28 Lis 2008r. 10:56  
Cytuj
"Spektakl farsy w wykonaniu minister Ewy Kopacz"

Trudno, aby nie wyrazić dezaprobaty do tego, co powiedziała minister Kopacz w TVN24, po ogłoszeniu weta prezydenta do trzech z sześciu ustaw z pakietu ochrony zdrowia. Dezaprobata to może nawet za mało, jak na ocenę tego, co minister rządu Tuska miała do powiedzenia. Był to raczej spektakl farsy w wykonaniu zdesperowanej minister zdrowia, niż rzeczowe odniesienie się do krótkiego oświadczenia prezydenta, uzasadniającego weto. Była to jeszcze jedna wielka improwizacja minister Kopacz, nie mająca uzasadnienia merytorycznego, logicznego, ani nawet wywodzącego się ze zwykłej przyzwoitości. Skąd taka ocena?


Kogoś, kto sprawuje urząd ministra powinny obowiązywać kanony etyczne na co najmniej takim poziomie, jakie obowiązują w naszej polskiej społeczności. Dotyczy to przede wszystkim kwestii związanych z poszanowaniem obowiązującego prawa i poszanowaniem konstytucyjnego urzędu prezydenta. Minister Kopacz, po wecie prezydenta, nadal indoktrynuje swoje racje w sposób budzący co najmniej zdumienie i zgorszenie.

Jak można, na oczach milionów Polaków powiedzieć, że poza szpitalami publicznymi i niepublicznymi, pojawiła się nowa kategoria szpitali prezydenckich, a szpitale prezydenckie to te, które będą niewydolne finansowo, z odpadającym tynkiem, ze związkami zawodowymi i całą grupą personelu, gdzie cały kontrakt będzie przeznaczony na ich wynagrodzenia? Zastanawiam się, czy minister zdrowia wiedziała co mówi. Jeżeli wiedziała, co mówi, to w sposób jasny i niepodważalny potwierdziła, że firmowane przez nią ustawy związane z reformą ochrony zdrowia powinny właśnie trafić do kosza. Bo ich wartość merytoryczna jest taka sama, jak to, co miała ona do powiedzenia w wielu wcześniejszych wywiadach związanych z pracami dotyczącymi reform w ochronie zdrowia, jak i to, co powiedziała po wecie prezydenta.



REKLAMA Czytaj dalej




Pani minister w uzasadnieniu swoich racji o szkodliwości decyzji prezydenta w sprawie odrzuconych ustaw zdrowotnych, podkreślała marnotrawstwo ogromu pracy ludzkiej, jaką włożono w ich przygotowanie. Było widać ogromne zmartwienie w tym wątku jej wystąpienia. Czy aby nie powinna ona tej winy za zmarnowany czas i nakład pracy ludzkiej przypisać sobie? Potwierdzeniem pozytywnej odpowiedzi na to pytanie jest deklaracja minister Kopacz o odrzuceniu negatywnych opinii o ustawach, zgłaszanych nie tylko czasie procesu legislacyjnego, ale aż do dnia weta prezydenta, przez korporacje zawodowe lekarzy, pielęgniarek i położnych czy też związkowców z ochrony zdrowia.

Dodam, że pominąłem celowo, miażdżące negatywne opinie opozycji parlamentarnej, żeby nie być posądzonym o to, że jestem zakodowany politycznie. Sądzić więc trzeba, że wszystko co nie jest po myśli minister zdrowia, a jest zawarte w ustawowej już ofercie reformy ochrony zdrowia, sygnowanej przecież przez PO razem z PSL oraz premiera, łącznie z wetem prezydenta, to jest złe dla pacjentów, złe dla systemu ochrony zdrowia, złe dla szpitali, to jest złe, złe, złe itd.

W tej złożonej i skomplikowanej materii, okazuje się, że monopol racji jest wyłącznie po jednej stronie, po stronie minister zdrowia i jej zaplecza politycznego. Chcę dodać, że ja też wcześniej prezentowałem publicznie, zupełnie inne od obowiązujących poglądy i pomysły, dotyczące rozwiązania tych kwestii. Niestety nie usłyszałem głosu oceny moich propozycji, od minister zdrowia, czy też jej ekspertów, o ich wartości, przydatności, czy możliwości wykorzystania do reformy ochrony zdrowia.

Dlatego też wiadomość o wecie prezydenta, jak sadzę, jest kołem ratunkowym dla rządu, dla pacjentów i dla systemu ochrony zdrowia. Wbrew temu, co twierdzi minister zdrowia, że zawetowane ustawy są złą wiadomością dla pacjentów.

Ireneusz Kwiatkowski, dr nauk ekonomicznych, adiunkt w Katedrze Finansów i Rachunkowości w Zachodniopomorskiej Szkole Biznesu w Szczecinie

 
 
 
 
~~lena
ff
Wysłany: 28 Lis 2008r. 12:19  
Cytuj
[img=http://img384.imageshack.us/img384/4836/gwiazdytacznalodziebx2.th.jpg]" border="0" style="max-width:690px" alt="Obrazek" />

 
 
 
 
~~lena
ff
Wysłany: 28 Lis 2008r. 12:20  
Cytuj
http://img384.imageshack.us/my.php?image=gwiazdytacznalodziebx2.jpg


eh... umiech

 
 
 
 
~~Tusku
ff
Wysłany: 28 Lis 2008r. 13:08  
Cytuj
Pan Putra , ten od wyprowadzenia z MZK w Białymstoku 3 milionów złotych, też ma prawo do bycia w jakiejś "niedyspozycji" http://ie.yo(...)FVKs2oH8

 
 
 
 
~~tratwa ratunkow
ff
Wysłany: 28 Lis 2008r. 13:52  
Cytuj
PO żąda wyjaśnień od Palikota za "won gnoju"

Władze PO chcą wyjaśnień od Janusza Palikota w związku z jego wypowiedzią, że prezydent Lech Kaczyński, zwracając się do szefa BOR gen. brygady Mariana Janickiego, miał powiedzieć "won gnoju".

- W przyszłym tygodniu będę rozmawiać z Januszem Palikotem - najwidoczniej przesłyszał się lub czegoś nie zrozumiał. To była co najmniej nieszczęśliwa wypowiedź - powiedział zastępca sekretarza generalnego Platformy Paweł Graś.

W czwartek Palikot powiedział, że musi podzielić się z opinią publiczną informacją, którą uzyskał przypadkiem, gdy był w jednym pomieszczeniu z wicepremierem, szefem MSWiA Grzegorzem Schetyną.

- Według informacji, którą usłyszałem, pan prezydent miał się odnieść do pana generała, człowieka w mundurze: "won gnoju" - mówił Palikot. Według niego, miało to mieć miejsce podczas środowej rozmowy Lecha Kaczyńskiego z szefem BOR dotyczącej zwieszenia szefa prezydenckiej ochrony ppłk. Krzysztofa Olszowca.

Zarówno Kancelaria Prezydenta, jak i rzecznik BOR Dariusz Aleksandrowicz jeszcze w czwartek zaprzeczyli słowom Palikota.

Graś powiedział, że rozmawiał z Janickim, który zapewnia, że prezydent niczego takiego nie powiedział. - Wierzę generałowi Janickiemu - oświadczył polityk Platformy.

- Schetyna wściekł się na Palikota, zupełnie nie rozumie, co mu się stało. W pierwszym odruchu chciał pewnie wyrzucić go z partii. Najprawdopodobniej Palikot zostanie w Platformie, ale tym razem naprawdę przegiął - mówi zastrzegający anonimowość rozmówca zbliżony do kierownictwa partii.

Wiceszef klubu PO Grzegorz Dolniak zapowiada, że wypowiedzią Palikota zajmie się - najprawdopodobniej w najbliższy wtorek - prezydium (albo kolegium) klubu Platformy. - Nie chcę o niczym przesądzać, najpierw chcemy porozmawiać z posłem Palikotem - powiedział Dolniak.

Pod koniec października Palikot dostał naganę za swoją wypowiedź w TVN24: "nie pozostaje mi nic innego jak powtórzyć hasło znane ze stadionów: j...ć PZPN". - To był pierwszy i ostatni przypadek użycia przeze mnie tak wulgarnych sformułowań - zapewniał wtedy znany z ekstrawagancji polityk Platformy.

Pytany, czy to naprawdę "ostatni" raz Palikota, szef klubu PO Zbigniew Chlebowski odparł wówczas: jeśli chodzi o wulgaryzmy to mam nadzieję, że tak.

 
 
 
 
~~Beti
ff
Wysłany: 28 Lis 2008r. 13:56  
Cytuj
Czy to ten sam Graś który groził Cymańskiemu że mu złamie palec?

 
 
 
 
~~Hizio
ff
Wysłany: 28 Lis 2008r. 22:07  
Cytuj
Poparcie dla platformy spada na łeb. I bardzo dobrze, no bo co tu jeszcze POdpierać.

 
 
 
 
~~Oligarchowie PO
ff
Wysłany: 29 Lis 2008r. 18:31  
Cytuj
Posłanka PO grozi procesami członkom swojej partii

Posłanka PO Lidia Staroń zagroziła sądowym procesem szefowi klubu parlamentarnego Zbigniewowi Chlebowskiemu, zastępcy sekretarza generalnego Pawłowi Grasiowi i senatorowi Łukaszowi Abgarowiczowi – nieoficjalnie dowiedział się serwis internetowy tvp.info. Chodzi o ich wypowiedzi po publikacji „Rzeczpospolitej”, w której gazeta oskarżyła Staroń o „skorzystanie na uchwalanej przez siebie ustawie”.

Lidia Staroń poruszyła sprawę artykułu podczas niedawnego wyjazdowego posiedzenia klubu PO w Rawie Mazowieckiej.

W swoim wystąpieniu posłanka oskarżyła polityków Platformy o to, że „skrzywdzono ją, ferując wyroki bez sprawdzenia faktów”. Posłanka zaapelowała do nich o oficjalne przeprosiny. Według czterech niezależnych od siebie źródeł tvp.info, Staroń zapowiedziała również, co zrobi, jeśli przeprosin nie będzie: - Jeśli nie doczekam się oficjalnych przeprosin, to podejmę odpowiednie kroki prawne wobec osób, które mnie medialnie skazały - miała powiedzieć posłanka.

Skąd wiadomo, że Staroń miała na myśli Chlebowskiego, Grasia i Abgarowicza? Bo właśnie na tę trójkę skarżyła się w liście do Donalda Tuska, który tvp.info ujawniła przed trzema tygodniami. "Zostałam medialnie skazana przez członków mojego klubu!” - pisała Staroń do premiera i przytaczała słowa Chlebowskiego, który mówił: jeszcze dzisiaj chcę wyrzucić panią poseł z Klubu Parlamentarnego PO, a może i z partii”. Graś komentując publikację „Rzeczpospolitej przyznał z kolei: to nie jest pierwsza wpadka pani poseł, ale tym razem miarka się przebrała. W podobnym duchu miał się wypowiadać także senator PO Łukasz Abgarowicz.

Jak ustaliliśmy, na wyjazdowym posiedzeniu klubu PO w sprawie Staroń głos zabrał także sam Donald Tusk: Lidko, dobrze, że złożyłaś pozew przeciw "Rzeczpospolitej". Każdy, kto znajdzie się w takiej sytuacji, powinien wystąpić na drogę sądową. Jestem przekonany, że wygrasz. Osobiście dopilnuję, by cię przeproszono - miał powiedzieć premier.

Sama Lidia Staroń nie chciała rozmawiać z serwisem. – Nie będę się w tej sprawie wypowiadać – ucięła pytania dziennikarzy tvp.info.

 
 
 
 
~~Wello
ff
Wysłany: 29 Lis 2008r. 23:28  
Cytuj
Jeszcze trochę i o platformie nikt już nawet nie będzie pamiętał. Ale co wyrządzili Polsce szkody, to wyrządzili.

 
 
 
 
~~Denatka
ff
Wysłany: 30 Lis 2008r. 00:42  
Cytuj
RIP; po po!

 
 
 
 
~~Bull
ff
Wysłany: 30 Lis 2008r. 06:49  
Cytuj
Platforma ulega samozatopieniu.

 
 
 
 
~~Aleksander
ff
Wysłany: 30 Lis 2008r. 16:05  
Cytuj
Ministrom Tuska nie chce się pracować za kilkanaście tysięcy złotych, dlatego nic nie robią oprócz pobierania zbyt niskiej dla nich pensji!
Pod koniec spotkania związkowcy zagadnęli premiera o jego stosunek do propozycji mających na celu podniesienie płacy minimalnej. "– Nie ma nikogo w Polsce, kto ma zarobki wystarczające. Mam codziennie u siebie wiceministrów, którzy mówią: za takie pieniądze nie będę pracował. A są dalecy od płacy minimalnej!" – zażartował Tusk. bardzo zabawne. ZŁODZIEJE :szok:

 
 
 
 
~~PRUS
ff
Wysłany: 30 Lis 2008r. 16:16  
Cytuj
Pod koniec spotkania związkowcy zagadnęli premiera o jego stosunek do propozycji mających na celu podniesienie płacy minimalnej. - Nie ma nikogo w Polsce, kto ma zarobki wystarczające. Mam codziennie u siebie wiceministrów, którzy mówią: za takie pieniądze nie będę pracował. A są dalecy od płacy minimalnej! - zażartował Tusk.

To co ta kanalia Tusk wyprawia to jest szczyt bezczelności. Nie dość że kradną to jeszcze skarżą się że za mało.

 
 
 
 
~~PRUS
ff
Wysłany: 30 Lis 2008r. 16:21  
Cytuj
Pod koniec spotkania związkowcy zagadnęli premiera o jego stosunek do propozycji mających na celu podniesienie płacy minimalnej. - Nie ma nikogo w Polsce, kto ma zarobki wystarczające. Mam codziennie u siebie wiceministrów, którzy mówią: za takie pieniądze nie będę pracował. A są dalecy od płacy minimalnej! - zażartował Tusk.

To co ta kanalia Tusk wyprawia to jest szczyt bezczelności. Nie dość że kradną to jeszcze skarżą się że za mało.

 
 
 
 
~~TVP INFO
ff
Wysłany: 30 Lis 2008r. 16:29  
Cytuj
Tusk na zamkniętym spotkaniu: „Kryzys nieporównywalnie gorszy, niż się wydawało jeszcze tydzień temu”


„Sytuacja finansowa na świecie jest nieporównywalnie gorsza, niż to się wydawało.” „Gdybym wiedział na czym będzie polegało moje rządzenie, nie pchałbym się, bo ani to pasjonujące, ani przyjemne.” „Przez emerytury pomostowe wyłysieję i stracę 15 proc., ale wezmę na siebie ten brud, którego inni nie chcieli dokończyć” - na tak szczere sformułowania zdobył się premier Donald Tusk na zamkniętym spotkaniu, które miało miejsce przed dwoma tygodniami.
Serwis internetowy tvp.info dotarł do sporządzonego poza wiedzą szefa rządu nagrania z posiedzenia prezydium Komisji Trójstronnej poświęconego kwestii emerytur pomostowych. Odbyło się ono 14 listopada, a obecni byli na nim m.in. wicepremier Waldemar Pawlak, minister pracy Jolanta Fedak oraz kilku najważniejszych przedstawicieli pracodawców i związków zawodowych. Spotkanie było zamknięte dla prasy i obserwatorów, w związku z czym Tusk zaapelował o całkowitą szczerość. – Przestańmy przez moment zakładać, że tu są ukryte kamery i mikrofony, i że to będzie gdzieś w mediach. Nie, nie będzie – zaznaczył.

– Sytuacja zewnętrzna, ciągle, Bogu dzięki, na razie zewnętrzna, jest nieporównywalnie gorsza, niż to wydawało się jeszcze tydzień temu. Mówię to także po moich spotkaniach z szefem z Europejskiego Banku Centralnego i po wczorajszym, z Sarkozym – powiedział Tusk. Zastrzegł, że tych informacji celowo nie prezentował w mediach. – Nie mówiłem tego publicznie. Prosiłbym też wszystkich o powściągliwość, bo to niczemu dobremu nie służy wprawianie w stan nerwowości ludzi. Ale jest dużo gorzej, niż mogło się komukolwiek wydawać, jeszcze, nie mówię, pół rok temu, ale tydzień temu – dodał.

- Część wypowiedzi premiera należy traktować jako zabieg negocjacyjny, a rzeczywista ocena sytuacji gospodarczej nie jest aż tak fatalna – uspokaja jeden z najbliższych współpracowników szefa rządu, którego serwis internetowy tvp.info poprosił o komentarz do słów Donalda Tuska. – Chodziło o to, żeby zmiękczyć stanowisko związków zawodowych, co nie znaczy, że premier mówił nieprawdę – dodaje polityk PO.

W trakcie spotkania premier mówił też o swojej determinacji w ograniczeniu liczby pracowników uprawnionych do emerytur pomostowych. Przyznał, że zdaje sobie sprawę z tego, że politycznie może na tym stracić. Zastrzegł jednak, że – w imię koniecznych zmian - chce wziąć na siebie ciężar sytuacji. – Mam potąd dwóch tematów: CO2 i emerytur pomostowych. Gdybym wiedział, że rządzenie będzie polegało, że osiem godzin jest o CO2, a osiem godzin o emeryturach pomostowych, i cztery godziny snu, to bym się nie pchał, powiem szczerze. Ani to pasjonujące, ani przyjemne – zaznaczył premier. Dodał, że z punktu widzenia sondaży, zwycięstwo w batalii emerytalnej mu się nie opłaca. – Psu mi na budę taka wygrana! Wyłysieję z tego powodu, stracę piętnaście procent i w ogóle będę miał tylko kłopoty – powiedział. – My się upieramy, nie dlatego, że mamy w tym biznes, i dobrze o tym wiecie. Jeśli ktoś na tym traci, to my, że chcemy to do końca doprowadzić. Bierzemy na siebie ten brud, którego inni nie chcieli dokończyć – wyjaśnił.

Wbrew twierdzeniom minister pracy Jolanty Fedak, premier nie zaproponował wprowadzenia emerytur pomostowych dla nauczycieli, co w znacznej mierze osłabiłoby propozycje rządowe. (Kilka dni po spotkaniu Fedak twierdziła, że to pomysł Tuska.) Mówił jedynie, że „nie jest ortodoksyjny, jeśli chodzi o nauczycieli” i jest otwarty na pomysły ułatwiające najstarszym z nich łagodne przejście do nowego systemu emerytalnego. Zaproponował związkowcom, że jeśli poprą ustawę o pomostówkach, co rok będzie się z nimi spotykał, by dyskutować o efektach jej realizacji.

Pod koniec spotkania związkowcy zagadnęli premiera o jego stosunek do propozycji mających na celu podniesienie płacy minimalnej. – Nie ma nikogo w Polsce, kto ma zarobki wystarczające. Mam codziennie u siebie wiceministrów, którzy mówią: za takie pieniądze nie będę pracował. A są dalecy od płacy minimalnej! – zażartował Tusk.

Wiktor Ferfecki

tymczasem na obiektywnym portalu po onecie głęboka konspiracja Taśm Prawdy o Tusku i jego rządzie.

 
 
 
 
«« « ... 58 59 60 61 62 63 64 ... » »»
Nowy Temat Odpowiedz

NawigacjaStart » Forum » Off-Topic » Polityka i gospodarka »