NawigacjaStart » Forum » Off-Topic » Polityka i gospodarka »
Nowy Temat Odpowiedz
«« « ... 56 57 58 59 60 61 62 ... » »»
Cuda PO,
~~Blamaż TUSKA
ff
Wysłany: 23 Lis 2008r. 13:46  
Cytuj
Schetyna rozpoczął walkę o schedę po Tusku

Grzegorz Schetyna rozpoczął wewnątrzpartyjną ofensywę mającą wzmocnić jego pozycję wewnątrz partii. Cel? Przejęcie po Tusku stanowisk premiera i szefa PO. Skutkiem ubocznym tych zabiegów są spięcia, do których dochodzi między nim a Donaldem Tuskiem - czytamy w tvp.info.

Serwis internetowy tvp.info przeprowadził w tej sprawie rozmowy z wieloma czołowymi politykami Platformy oraz bliskimi współpracownikami zarówno premiera, jak i szefa MSWiA. Wszyscy potwierdzają, że Schetyna bardzo się ostatnio uaktywnił. Pracuje nad swoim wizerunkiem, prowadzi wewnątrzpartyjną kampanię, zawiera taktyczne sojusze z dotychczasowymi wrogami - słowem: buduje swoją polityczną pozycję.

Schetyna kontra Komorowski

Jeśli Tusk wygra wybory prezydenckie w 2010 roku, to Schetyna będzie poważnym kandydatem na stanowiska premiera. Poważnym, ale nie jedynym. Obok szefa MSWiA wymienia się w tym kontekście Bronisława Komorowskiego i Waldemara Pawlaka, a ostatnio także Zbigniewa Chlebowskiego. Bez walki nie obejdzie się także w sprawie stanowiska szefa PO, z którego Tusk ma zrezygnować w razie objęcia prezydentury.

Schetyna doskonale zdaje sobie sprawę z tej konkurencji. Mimo to zamierza zagrać o całą stawkę. Dlatego od kilku miesięcy pracuje nad swoim wizerunkiem, prowadzi wewnątrzpartyjną kampanię i buduje sobie polityczną pozycję niezbędną do objęcia premierostwa.

Na kłopoty Schetyna

Najtrudniejsze zadanie to zerwanie z siebie łatki złego policjanta, który co jakiś czas krwawo rozprawia się z kolejnymi frakcjami w partii. By policzyć wszystkich byłych i obecnych polityków PO, którzy usłyszeli od Schetyny słynne "zniszczę cię", prawdopodobnie nie starczyłoby palców obu rąk. - Grzegorz chce stać się wybieralny. Zabiega, by ludzie zaczęli go cenić i lubić a nie tylko się bać - mówi jeden z posłów Platformy.

- Donald, od kiedy jest premierem, połknął kij. Praktycznie nie ma z nim kontaktu. Za to Grzegorz zmienił się nie do poznania. Zrobił się bardziej wyluzowany - relacjonuje jeden z posłów PO. Szef MSWiA chętnie przychodzi na wszystkie imprezy organizowane przez posłów PO w sejmowej Sali Lustrzanej. W tej kadencji chyba nie było jeszcze imienin, na których nie pojawiłby się platformerski "numer dwa". Co prawda, jak żartują złośliwi, nie zdarzyło mu się jeszcze przynieść solenizantowi prezentu (a bywało że nie składał nawet życzeń), ale liczy się obecność i regularny kontakt z parlamentarzystami.

Schetyna postanowił pozamykać sobie w partii wojenne fronty. Zaczął wysyłać pokojowe sygnały do wszystkich, którzy w poprzedniej kadencji wieszali na nim psy za przemienienie Platformy w karne wojsko. Pogodził się także z frakcją konserwatywną partii (są w niej m.in. Sebastian Karpiniuk, Sławomir Nitras, Stanisław Gawłowski, Marek Biernacki, Jarosław Gowin, Ireneusz Raś, Jan Tomaka).

Spięcia z Tuskiem

To misterne budowanie pozycji w partii owocuje czasem spięciami z Donaldem Tuskiem. Przykład? Między premierem a jego zastępcą zaiskrzyło także po tym, jak Schetyna zapowiedział wyremontowanie trzech tysięcy dróg gminnych i powiatowych. Przedsięwzięcie ma być finansowane wspólnie przez samorządy oraz rząd (pieniądze budżetowe ma rozdzielać specjalna komisja pracująca przy MSWiA). Problem pojawił się, gdy Schetyna ochrzcił te drogi "schetynówkami ". - Nie powiem, że nie przyszło nam do głowy, czy nie mógł tego nazwać tuskówkami albo chociaż platformówkami - zdradza współpracownik premiera. Odpowiedź na te wątpliwości jest prosta. Po pierwsze, to rzeczywiście autorski pomysł Schetyny, a po drugie taka nazwa kolejny element budowy polityczno-wizerunkowej pozycji wicepremiera.

Między Tuskiem a Schetyną od dłuższego czasu tli się tez spór o rekonstrukcję rządu. Wicepremier uważa, że trzeba ją przeprowadzić już dziś (na jego celowniku są ministrowie zdrowia, infrastruktury i środowiska), Tusk z kolei woli wstrzymać się do wyborów europejskich

Wszystko to na razie pojedyncze nieporozumienia. Czasem ostre, ale jednak nieporozumienia. - Nie można wysnuwać z tego wniosku, że to koniec politycznej przyjaźni Tuska i Schetyny. Oni nadal są wobec siebie lojalni i grają w jednej drużynie, ale drobne ograniczenie zaufania z pewnością już nastąpiło - podsumowuje stronnik Tuska.

 
 
 
 
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 23 Lis 2008r. 13:46  
Cytuj

 
 
 
 
~~jajo
ff
Wysłany: 23 Lis 2008r. 13:57  
Cytuj
Ale jaja. Niech się POzabijają i nie będzie problemu.

 
 
 
 
~~maxx
ff
Wysłany: 23 Lis 2008r. 14:02  
Cytuj
POkrecajcie dalej lody. A Donek nie będzie prezydentem, Schetyna nie będzie premierem zaś PO skończy jak AWS.

 
 
 
 
~~Dimistos
ff
Wysłany: 23 Lis 2008r. 15:45  
Cytuj
Już coraz bliżej końca nieszczęsnych rządów platformy. Niech żyje Polska!

 
 
 
 
~~Bull
ff
Wysłany: 23 Lis 2008r. 16:24  
Cytuj
Platforma tonie.

 
 
 
 
~~maxx
ff
Wysłany: 23 Lis 2008r. 18:44  
Cytuj
Jarosław Kaczyński jest drugim Piłsudzkim, odbuduje nasz kraj po rządach Platformy, jeszcze nasz premier Kaczyński będzie rządzić Polską !!

 
 
 
 
~~Aleksander
ff
Wysłany: 23 Lis 2008r. 19:16  
Cytuj
Małgorzata Ostrowska, posłanka SLD posądzona oskarżona przez Zbigniewa Ziobrę o udział w mafii paliwowej, została oczyszczona z zarzutów przez sąd. W poprzedniej kadencji pan poseł Zbigniew Ziobro awanturował się na oczach całej Polski przed kamerami telewizyjnymi, że posłanka Ostrowska musi być natychmiast pozbawiona imunitetu i zaraz po tym aresztowana i zakuta w kajdanki przez policjantó czekających pod drzwiami gmachu Sejmu.

 
 
 
 
~~PO SZAMBO
ff
Wysłany: 24 Lis 2008r. 00:43  
Cytuj
Lech Kaczyński zaatakowany w Gruzji!
http://ie.yo(...)OQA0W95I

 
 
 
 
~~Rudy
ff
Wysłany: 24 Lis 2008r. 00:55  
Cytuj
Skorumpwany Tusk stwierdził: CBA jest "bardziej ich", a ABW "bardziej nasza". To cała mentalność tej gnidy. Zawłaszczyć instytucje państwowe do walki z przeciwnikiem.

 
 
 
 
~~Pan Grad
ff
Wysłany: 24 Lis 2008r. 01:08  
Cytuj
Minister skarbu załatwił znajomym stanowiska?

Szef resortu skarbu Aleksander Grad wydał zarządzenie umożliwiające urzędnikom Kancelarii Premiera zasiadanie w radach nadzorczych państwowych spółek bez konieczności startowania w konkursie - dowiedział się serwis internetowy tvp.info. - To ułatwianie drogi do stanowisk dla swoich znajomych - alarmuje opozycja.

Aby trafić do rady nadzorczej spółki skarbu państwa trzeba zdać specjalny egzamin oraz wygrać konkurs ogłoszony przez ministerstwo. Platforma obiecywała, że każdy taki konkurs będzie jawny, a jego wyniki będą publikowane na stronach internetowych ministerstwa skarbu. W ten sposób do spółek nie będą trafiali polityczni nominaci.

Z udziału w konkursie zwolnieni są jednak urzędnicy Ministerstwa Skarbu - minister może wskazać urzędnika resortu, by zasiadał w radzie nadzorczej państwowej spółki. Teraz ta lista została poszerzona. Jak ustalił serwis internetowy tvp.info, w maju minister Aleksander Grad wydał zarządzenie, na mocy którego do rad nadzorczych z pominięciem konkursu mogą trafić również pracownicy Kancelarii Premiera. W efekcie już w czerwcu stanowiska w radzie nadzorczej PKN Orlen objęli dyrektor generalny Kancelarii Premiera Grzegorz Michniewicz i szefowa departamentu prawnego Angelina Sarota. PKN Orlen jest spółką tylko pośrednio kontrolowaną przez skarb państwa, więc nie obowiązuje jej ustawa kominowa. Rada nadzorca zbiera się zwykle raz w miesiącu, a wynagrodzenie jej członków wynosi około 8 tys. złotych netto.

- Przed wyborami Aleksander Grad obiecywał, że po osiągnięciu władzy doprowadzi do uchwalania ustawy, która wyeliminuje polityków ze spółek skarbu państwa. Teraz wprowadza się przepisy, które umożliwiają zatrudnianie gremiów partyjnych. To hipokryzja - komentuje poseł PiS Marek Suski.

Nic złego w zarządzeniu ministra Grada nie widzi jednak jego rzecznik Maciej Wewiór. - Niektóre spółki z udziałem skarbu państwa są z punktu widzenia naszych interesów strategiczne. Trudno wyobrazić sobie, że skarb państwa nie będzie miał nad nimi kontroli - uważa. - W Kancelarii Premiera pracuje wiele merytorycznych osób. By zasiadać w radzie nadzorczej i tak muszą zdać specjalny egzamin - dodaje Wewiór.

 
 
 
 
~~po rip
ff
Wysłany: 24 Lis 2008r. 01:21  
Cytuj
Czy Julia Pitera dobrze wypełnia swoje obowiązki?
Tak 23%
Nie 59%
Nie mam zdania 9%
Nie interesuje mnie to 9%

 
 
 
 
~~hehe
ff
Wysłany: 24 Lis 2008r. 01:30  
Cytuj
CYTAT
Lech Kaczyński zaatakowany w Gruzji!
http://ie.yo(...)OQA0W95I



 
 
 
 
Posty: 287
Dołączył: 25 Paź 2008r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 24 Lis 2008r. 01:32  
Cytuj
CYTAT
Lech Kaczyński zaatakowany w Gruzji!
http://ie.yo(...)OQA0W95I


Tak jestem pewien, ze za atakami na prezydenta stoi nie kto inny jak Tusk!

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
~~Ryży
ff
Wysłany: 24 Lis 2008r. 13:07  
Cytuj
Poseł Grzegorek, były baron PO, kolejną ofiarą "wirusa filipińskiego" w Sejmie. http://www.efakt(...)ul=38656

 
 
 
 
~~Oligarchowie
ff
Wysłany: 24 Lis 2008r. 13:09  
Cytuj
Zdaniem Przemysława Gosiewskiego z Prawa i Sprawiedliwości, Krzysztof Grzegorek nie pierwszy raz kompromituje województwo świętokrzyskie. Według szefa Klubu Parlamentarnego PiS, Grzegorek powinien poddać się kuracji medycznej.

 
 
 
 
~~Nowak
ff
Wysłany: 24 Lis 2008r. 13:42  
Cytuj
Tymczasem w Gazecie Koszmarnej ani widu ani słychu o pijanym pośle PO. Czyżby reżim Tuska nie dopuszczał do mówienia prawdy? A może jakiś wyborca PO nam wytłumaczy dlaczego Gazeta Wyborcza nie interesuje się pijanym posłem Platformy? Czyżby mentalność Kalego??

 
 
 
 
Posty: 1225
Dołączył: 7 Sie 2008r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 24 Lis 2008r. 13:51  
Cytuj
CYTAT
Tymczasem w Gazecie Koszmarnej ani widu ani słychu o pijanym pośle PO. Czyżby reżim Tuska nie dopuszczał do mówienia prawdy? A może jakiś wyborca PO nam wytłumaczy dlaczego Gazeta Wyborcza nie interesuje się pijanym posłem Platformy? Czyżby mentalność Kalego??


Interia jest obiektywna:

http://fakty.interia.pl/polska/news/pijany-posel-padl-na-podloge-i-zasnal,1216149

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
~~Mario
ff
Wysłany: 24 Lis 2008r. 14:10  
Cytuj
Patrzcie TVN , WSI 24 iPolsatu przy tym nie było. Nic tylko kolejny CUD.Nawet kolędy ZALESKIEJ tam nie było a przy pijanej P.Kruk była pierwsza, to już drugi cud.Jaka władza takie cuda.

 
 
 
 
~~z lekka cyniczn
ff
Wysłany: 24 Lis 2008r. 14:25  
Cytuj
FUNDACJA OWSIAKA NIE CHCE \\\"BAŁAGANU\\\" MINISTER KOPACZ

Owsiak do Kopacz: nie przeszkadzać nam

- Pani minister, proszę nam nie przeszkadzać - powiedział Jurek Owsiak po tym jak minister zdrowia Ewa Kopacz oświadczyła, że jej resort zajmie się sprawą refundacji pomp insulinowych dla dzieci chorych na cukrzycę.
W maju br. minister Kopacz zapowiedziała, że ministerstwo zdrowia rozwiąże problem refundacji pomp insulinowych. Zapowiedzi resortu zdrowia nie przyniosły jak do tej pory żadnych rozwiązań. Fundacja Owsiaka wstrzymała wtedy swój program rozdawania tych urządzeń za darmo. WOŚP kupowała pompy dzieciom do 10 roku życia, których rodziców nie stać było na ich zakup.

Ministerstwo zrobiło bałagan

- Ministerstwo zrobiło bałagan, a rodzice wciąż do nas się zwracają, ponieważ z resortu nie otrzymują żadnej pomocy. Słowa pani minister rzucone bez pokrycia zdezorganizowały nasz świetnie działający program - mówił szef \\\"orkiestry\\\" w poniedziałek na konferencji prasowej. Powiedział również, że rodzice dzieci chorych na cukrzycę nadal zgłaszają się do fundacji. - Tylko w tym roku było to ponad 580 osób - zaznaczył Owsiak.

WOŚP znów rozdaje pompy

Prośby rodziców zwracających do fundacji się o zakup pompy rozpatrują eksperci, którzy biorą pod uwagę zarówno stan zdrowia, jak i sytuację socjalną chorego dziecka. - Postanowiliśmy ponownie uruchomić program, kupujemy osobiste pompy insulinowe dla dzieci w wieku do 10 lat i obiecujemy rodzicom, że nadal będziemy to robić - zakończył Owsiak.

 
 
 
 
~~aaa
ff
Wysłany: 24 Lis 2008r. 14:52  
Cytuj
PO w ośrodku SPA podsumowuje rok pracy rządu

Z ponad dwugodzinnym opóźnieniem rozpoczęło się w piątek w miejscowości Ossa k. Rawy Mazowieckiej dwudniowe wyjazdowe posiedzenie klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej. Zjazd odbywa się w czterogwiazdkowym hotelu Ossa Congress and SPA z ofertą odnowy biologicznej. Klub podsumuje rok działania rządu i koalicji PO- PSL. Na posiedzenie przybył premier Donald Tusk i ministrowie.

Posiedzenie klubu miało rozpocząć się o godz. 16., ale Sejm zakończył obrady później niż planowano z powodu kłótni o Kartę Nauczyciela, a potem posłowie i senatorowie ugrzęźli w popołudniowych korkach na drodze wyjazdowej ze stolicy.

Piątkowe obrady będą poświęcone podsumowaniu roku rządu; w sobotę ma być mowa o planach na najbliższą przyszłość - m.in. planach legislacyjnych na 2009 rok. W sobotę na posiedzeniu klubu ma już nie być Tuska, będzie wicepremier Grzegorz Schetyna.

"Minął rok rządów PO i PSL i warto podsumować naszą wspólną pracę. Warto porozmawiać też o tym z naszymi ministrami" - powiedział dziennikarzom przed rozpoczęciem obrad szef klubu PO Zbigniew Chlebowski. Jego zdaniem będzie to spokojna i rzeczowa rozmowa.

Pytany o największy sukces rządu Donalda Tuska odparł, że jest ich wiele - od wsparcia polskich przedsiębiorców, polskiej gospodarki po ułatwienie codziennego życia Polaków. W polityce zagranicznej to - jak mówił - odbudowanie pozycji naszego kraju w świecie.

"Ważna jest również zmiana języka politycznego. To rok wyciszenia sporów, kłótni, awantur zgodnie z oczekiwaniami naszych rodaków" - mówił Chlebowski. Przyznał, że podczas posiedzenia będzie też mowa o "mechanizmie, który dotyczy polskich nauczycieli".

W piątek będzie też mowa o funkcjonowaniu klubu. Chlebowski chce wysłuchać swoich kolegów, jak widzą pracę klubu, co było złe, a co dobre. Poinformował, że przygotował wewnątrzklubową ankietę, która ma pokazać, jak oceniane są władze klubu i jakie są oczekiwane zmiany.

W drugiej części obrad odbędzie się dyskusja polityczna, także o wyborach do europarlamentu. "Są z nami eurodeputowani, więc jest okazja o tym porozmawiać" - dodał Chlebowski. Zaznaczył jednak, że nie będą zapadać żadne personalne decyzje związane z tymi wyborami.

Obecny na posiedzeniu senator Krzysztof Kwiatkowski powiedział PAP, że działacze Platformy będą chcieli - po wysłuchaniu premiera - porozmawiać nie tylko o tym, co było, ale zapytać go o przyszłość partii, koalicji i rządu.

"Nie przyjechaliśmy, by się bawić"

Jak zaznaczył, oceniając rok pracy rządu nie wolno zapominać zwłaszcza o ostatnich tygodniach, które były szczególnie intensywne i umownie nazwane "legislacyjną rewolucją październikową".

Kwiatkowski przypomniał, że wyjazdowe posiedzenia klubu odbywają się co kilka miesięcy. Zapewnił, że choć obecne obrady odbywają się w czterogwiazdkowym hotelu Ossa Congress and SPA, z ofertą odnowy biologicznej, nikt nie przyjechał się tu bawić, tylko "ciężko pracować".

"Za pobyt w hotelu płacimy z pieniędzy klubu, na które się składamy z prywatnych poselskich poborów" - dodał.

Po obradach będzie jednak imieninowa kolacja jednego z parlamentarzystów - Janusza Palikota. "Pewnie coś wypijemy, ale nie za dużo" - zapewnił dziennikarzy solenizant.

 
 
 
 
~~Kwiatkowski
ff
Wysłany: 24 Lis 2008r. 15:16  
Cytuj
"Działania rządu Tuska oceniono na dwa i pół"

Z dużym zdziwieniem przeczytałem tekst o ocenie rządu (GW 10-11.11.2008). Chodzi między innymi o pochwałę rządu za to, że rządząca koalicja przegłosowała w Sejmie ważne i społecznie delikatne ustawy.

Mam na myśli o ustawy dotyczące komercjalizacji szpitali oraz emerytur pomostowych. Zdumiewa mnie pogląd, że PiS i Lewica muszą się tłumaczyć, dlaczego mają inne niż rząd pomysły na poprawę sytuacji w służbie zdrowia, skoro ich nie zrealizowały, gdy sprawowały władzę. Do tej koktajlowej oceny dorzuca się prezydenta, stwierdzając, że „ gdy jednak przyszedł moment prawdy, prezydent zgodnie z oczekiwaniami staje po stronie PiS”. Dziwne, że publicysta Gazety Witold Gadomski nie dostrzega, iż tylko, a może aż nadto Agata Nowakowska, również publicystka Gazety, oceniła na 2+ działania rządu premiera Tuska w zakresie przeprowadzonych reform, w ochronie zdrowia. A więc, idąc tropem myślowym Witolda Gadomskiego, dostrzec trzeba, że autorka oceny reform w ochronie zdrowia też staje po stronie PiS, bo moment prawdy już jest. Tym momentem są, ustawy buble, zrobione na przysłowiowym kolanie, wprowadzone jako poselskie, boczną furtką do Sejmu. Następnie przegłosowane przez większość sejmową i senacką koalicji Platformy z PSL, trafiły na biurko prezydenta.

W swojej ocenie rządu dotyczącej zdrowia, red. Nowakowska słusznie w tytule stwierdza, że dobre chęci to za mało. Czy jednak można stwierdzić, że były dobre chęci rządu do reformowania ochrony zdrowia, skoro wzięto się do tego zadania bez spójnej i jasnej koncepcji rozwiązania istniejących wcześniej problemów? Czy jak według oceniającej, nieprzygotowana w tej materii Platforma, zaprezentowała wytwór imaginacji? Bo przecież słusznie stwierdza ona brak koncepcji reformy, choćby na przykładzie prześledzenia drogi od projektu, do ostatecznej wersji ustawy o zoz, która znalazła się już u prezydenta.

Nie mogę natomiast zgodzić się z poglądem autorki, że szpitale będące spółkami na pewno lepiej będą gospodarowały pieniędzmi z NFZ. Teza ta jest absolutnie błędna. Nie znajduje ona uzasadnienia w praktyce. Wystarczy zapoznać się z wynikami rankingu szpitali przeprowadzanego od kilku lat przez "Rzeczpospolitą". Tam właśnie w czołówce są samodzielne publiczne zozy. Z porównania elementu oceny dotyczącego zarządzania w tym rankingu, nie można również wnioskować, że spółki zoz są lepiej zarządzane od samodzielnych publicznych zoz.

Warto sobie również uświadomić, że możliwość leczenia odpłatnego pacjentów, w szpitalach finansowanych głównie przez NFZ – z pieniędzy publicznych - może wyrządzić więcej zła, niż przynieść korzyści. Chodzi o to, że obywatele o niskich dochodach, a jest ich ponad 80% populacji Polaków – a szczególności emeryci, renciści, rolnicy – mogą mieć utrudniony dostęp do świadczeń zdrowotnych. Wydłuży się kolejka, bo pacjenci leczeni za dodatkową odpłatnością, zajmą miejsca tych leczonych tylko ze środków NFZ. Nastąpić może również ograniczenie miejsc dla chorych, bo trzeba będzie stworzyć lepsze warunki dla tych, których stać na płacenie poza NFZ. Chodzi przecież głównie o zarabianie w komercyjnej działalności, a nie o nisko dochodowych pacjentów finansowanych przez NFZ. Zakłady pracy nie mają aktualnie możliwości finansowania leczenia szpitalnego swoich pracowników. Z tego tytułu ponosiły by one, tak zwane koszty nie stanowiące kosztów uzyskania przychodu, co powodowałoby większe opodatkowanie, a poza tym pracownik byłby obciążony dodatkowo podatkiem dochodowym.

Sytuację zróżnicowania świadczeń zdrowotnych według kryterium oceny jakości(mieszkaniowe, wyżywieniowe, zabiegowe) pacjentów o pełnej odpłatności i pacjentów, których płatnikiem jest NFZ lub ZUS, obserwuje się już obecnie w lecznictwie sanatoryjnym. Tam właśnie działa komercja, a dawne uzdrowiska państwowe są spółkami prawa handlowego. Dla pełnopłatnych pacjentów są inne, wyższe standardy, niż dla tych z ZUS czy NFZ.

W pełni podzielam poglądy opozycji, że samorząd może sprzedać szpital spółkę i pozbyć się kłopotu, jak również to, że spółki zoz mogą zamykać niedochodowe oddziały, co neguje autorka. Komercyjny właściciel spółki zrobi to najpewniej wtedy, kiedy to będzie jeden ze sposobów odzyskania płynności finansowej, bądź ucieczki przed upadłością. Aktualnie ekonomia rządzi się swoimi prawami, często ponad interesem społecznym. Objawia się to poprzez decyzje samorządów o likwidacji np. szkół w miastach i na wsiach, mimo oporu lokalnych społeczności. A szpital to przecież nie szkoła. Warto o tym pamiętać, że świadczenia z tytułu ochrony zdrowia, to najważniejsza przecież dla państwa publiczna odpowiedzialność. Bo państwo ma obowiązek konstytucyjny, póki co, zapewnienia obywatelom równego dostępu do świadczeń, bez względu na ich status materialny. Dlatego wytknięte przypadki dzikich prywatyzacji, do których dochodziło i może dochodzić, powinny być dokładnie rozliczone, a winni tych przekształceń ukarani. Powinien zostać również przywrócony stan pierwotny sprzed przekształcenia. Kilkanaście czy kilkadziesiąt przypadków tak zwanych dzikich przekształceń własnościowych szpitali w spółki prawa handlowego nie może stanowić źle o sytuacji kilkuset pozostałych funkcjonujących, jako samodzielne publiczne zoz. Tym bardziej, że cele przekształceń związane były z ucieczką przed rosnącymi długami, przed dłużnikami i komornikami.

Niezrozumiałe jest sformułowanie autorki, że winę za pogrzebanie reformy będzie można zrzucić na prezydenta i opozycję, bo prezydent zapowiedział weto, a SLD nie zamierza pomóc Platformie go odrzucić. I całe szczęście, że prezydent i opozycja, w której razem są PiS i SLD, chcą zatrzymać te ustawy w koszu i nie dopuść do ich wprowadzenie w życie. Chodzi przecież o ustawy systemowe, o charakterze ustrojowym, które dotyczą wszystkich obywateli. Dlatego też nietrafny wydaje się wytyk rządowi, że PO nawaliła, bo za pomocą reklam nie dotarła do pacjentów z informacją, że spółki niepubliczne, nie oznaczają dla nich dodatkowych kosztów. Będą i to znaczące dla systemu, dodatkowe koszty dotyczące przekształceń oraz kosztów funkcjonowania spółek. Rząd, minister zdrowia ani wnioskodawcy z PO nie przedstawili do tej pory jaki będzie wolumen tych kosztów związanych z procesem przekształceń. Nie przedstawiono również. kosztów związanych z funkcjonowaniem spółek zoz, które będą dodatkowo, co roku powiększały wydatki ze środków publicznych. Z drugiej strony stworzono możliwości leczenia za dodatkową odpłatnością pacjenta. To nowe rozwiązanie systemowe, to też przecież dodatkowe koszty właśnie dla indywidualnego pacjenta. A więc chyba to dobrze, że zabrakło reklam propagujących informacje, że „niepubliczne” (spółki zoz) nie oznaczają dla pacjenta i dla systemu dodatkowych kosztów. Jak wykazano wyżej, koszty takie będą.

Wreszcie błędnie autorka ocenia możliwości zwiększenia wolumenu środków publicznych ze składek z tytułu ubezpieczenia zdrowotnego. Państwo nie tylko za rolników płaci składkę na ubezpieczenie zdrowotne. Podatnicy podatku dochodowego od osób fizycznych w rocznym rozliczeniu z fiskusem, odliczają od podatku 7,75%, z zapłaconej wcześniej 9 % składki na ubezpieczenie zdrowotne. A więc tak naprawdę, to państwo płaci za tych podatników ponad 86 % z puli, środków pieniężnych na ubezpieczenie zdrowotne. Za ubezpieczenie zdrowotne rolników płaci 100 % przypadających na nich składek zdrowotnych. Problem jednak nie tkwi w ilości rolników, za które płaci państwo składkę na ubezpieczenie zdrowotne. Problem ten dotyczy wielkości kwoty składki przypadającej na jednego rolnika, którą państwo z budżetu przekazuje do KRUS. Kwota ta, moim zdaniem, jest zaniżona, w porównaniu do wymiaru składek ustalonych dla podatników podatku dochodowego od osób fizycznych. Zgodzić się należy z poglądem autorki, że nie ilość ustaw w szufladach, a wdrożonych w życie, to jeden z ważnych elementów oceny skuteczności polityków. Jednak w przypadku oceny przez nią ustaw zdrowotnych na 2+, za odwagę i twardość w znoszeniu ostrej krytyki, to moim zdaniem, zbyt wysoka ocena.

Wydaje się, że minister zdrowia jednak bezkrytycznie odrzucała i nadal odrzuca wszystkie uwagi oponentów z opozycji, publicystów, organizacji korporacyjnych i związkowych. Odrzuca również uwagi pochodzące z wyników badań naukowych, czy też uwagi z „białego szczytu”. Niczym nie poparte są twierdzenia minister Kopacz, że poprawi się jakość świadczeń i dostępność do nich dla wszystkich, bez względu na status materialny. Tak samo jak trudne do zaakceptowania jest fałszywe głoszenie opinii o jedności wspólnotowej, programowej i ideowej, czy wręcz koalicyjnej, posłów PiS i posłów SLD, pozostających przy samodzielnych i niezależnych decyzjach swoich klubów o utrzymaniu weta prezydenta. Jestem głęboko przekonany, że SLD nie da się wciągnąć w żadne obiecanki, czy też inne sposoby oddziaływania przez rządzących lub większość parlamentarną, potrzebną do odrzucenia weta prezydenta. Propaganda dobrych chęci, uprawiana skutecznie, jak się okazuje przez Platformę Obywatelską i rządzących, bez jasnej i przejrzystej koncepcji całościowej zmian, to za mało aby reformować ochronę zdrowia w Polsce. Za mało, aby realizować nadzieje premiera na bardziej konstruktywną postawę SLD w przełamywaniu weta prezydenta. To nie prezydent – joker, jak nazywa go W.Gadomski, ani krytyka opozycji z ław PiS i SLD, są odpowiedzialne za złe ustawy zdrowotne, które uchwaliła większość parlamentarna Platformy Obywatelskiej z PSL. To mało też na ocenę 2+ za ustawy zdrowotne.

 
 
 
 
~~...
ff
Wysłany: 24 Lis 2008r. 15:17  
Cytuj
W debacie w brytyjskim parlamenice zadano pytanie. Dlaczego brytyjski funt stracil 30% wartosci w stosunku do dolara.Odpowiedz byla nastepujaca.Dlatego ze sila waluty odzwierciedla sile gospodarki.Natomiast sila gospodarki to wynik dzialania rzadu.Pytanie brzmi.Jakie sa dzialania rzadu w polsce skoro polska zlotowka stracila nie 30% a ponad 50% w ostatnich 3 miesiacach

 
 
 
 
~~...
ff
Wysłany: 24 Lis 2008r. 15:17  
Cytuj
Platfusy niedługo padną... zwiazki zawodowe ich załatwią i nawet Wyborcza z TVN nie pomogą...

 
 
 
 
~~2+ to zbyt wyso
ff
Wysłany: 24 Lis 2008r. 15:21  
Cytuj
Wziawszy pod uwage zakres obietnic Tuska, ocena 2+ jest zbyt wysoka. Ale glowny problem lezy w tym, ze Tusk utożsamia prywatyzacje z dobrym zarzadzaniem. Niestety (dla Tuska i dla jego wyborcow) jest to kardynalny blad. Doswiadczenia z 'Europy', na ktora tak chetnie powoluje sie PO wyraźnie na to wskazuja, np skutki prywatyzacji kolei (tabor i trakcja) w Wlk. Brytani. Ale coz oczekiwac od doktrynerow i do tego jeszcze pazernych (lody, lody...)

 
 
 
 
~~OCENA TUSKA
ff
Wysłany: 24 Lis 2008r. 15:21  
Cytuj
Oceniono rząd na 2 i pół o 2 za dużo

 
 
 
 
«« « ... 56 57 58 59 60 61 62 ... » »»
Nowy Temat Odpowiedz

NawigacjaStart » Forum » Off-Topic » Polityka i gospodarka »