Posty: 520
Dołączył: 30 Cze 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Gdyby wybory odbyły się dzisiaj i startowałby w nich Włodzimierz Cimoszewicz, zdobyłby więcej głosów niż obecny prezydent, wynika z najnowszego sondażu GfK Polonia dla "Rzeczpospolitej".
Prezydent Lech Kaczyński, który w środę obchodził czwartą rocznicę objęcia funkcji prezydenta RP, cieszy się ponad dwa razy mniejszym poparciem niż premier Donald Tusk. Chciałoby na niego głosować 13 proc. ankietowanych. Tusk i Kaczyński osłabli. Ale i tak nie ma na nich mocnych Donald Tusk ma dwukrotną przewagę nad Lechem Kaczyńskim w walce o... czytaj więcej » To wynik gorszy od poparcia, na jakie może liczyć Włodzimierz Cimoszewicz, do tej pory nie deklarujący jednak startu w wyborach. Na niego wskazuje dziś 14 proc. badanych. Tusk liderem Zgodnie z wynikami sondażu, Donald Tusk, typowany jako kandydat PO na prezydenta, mógłby zdobyć w wyborach 27 proc. głosów. Ankietowani nie wierzą jednak w sukces Andrzeja Olechowskiego, który ogłosił właśnie, że znów zamierza kandydować. Chęć głosowania na niego deklaruje 4 proc. pytanych. Z kolei na Waldemara Pawlaka - 3 proc., na Andrzeja Leppera i Jerzego Szmajdzińskiego - po 2 proc., a na Marka Jurka i Tomasza Nałęcza - po 1 proc. badanych. |
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
|
|
Posty: 722
Dołączył: 31 Sty 2009r. Skąd: z II irlandii ;-) Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Na złość opozycji rząd dokonał wiele... część 16 16. Solidarność pokoleń - dzieci Pikieta przed domem premiera Donalda Tuska Demonstrację zorganizowała Inicjatywa Społeczna "Porozumienie Rawskie". W ten sposób organizacja protestowała przeciwko "działalności wydziałów rodzinnych sądów, które odbierają dzieciom prawo do wychowania w rodzinie a rodziców pozbawiają naturalnego prawa wychowania potomstwa". Zdaniem protestujących, w sądach rodzinnych zapadają krzywdzące wyroki, przyznające w ponad 90% przypadków matkom prawa do opieki nad dziećmi. "Wydziały rodzinne nie przestrzegają w Polsce podstawowych naturalnych praw człowieka i prawa dziecka zapisanych w obowiązujących Polskę konwencjach" - napisano w petycji Porozumienia odczytanej podczas pikiety. Organizacja twierdzi, że "w przypadku separacji rodziców, dziecko zwykle ma ograniczane swoje prawo do bycia wychowywanym przez obojga rodziców". Przewodniczący Porozumienia, Rafał Dobrowolski powiedział, że "Polska jest jedynym krajem w Europie zachodniej, w którym nie ma opieki równoważnej, czyli takiej, w której oboje rodzice mają takie same prawa do dziecka". Ojcowie skupieni w Porozumieniu domagają się dostosowania obecnego prawa rodzinnego do Konwencji Praw Dziecka. Konwencja mówi m.in., że oboje rodzice ponoszą wspólną odpowiedzialność za wychowanie i rozwój dziecka. W tej sprawie organizacje skierowały we wrześniu br. list otwarty do prezydenta, premiera, posłów i senatorów. Jeden z uczestników pikiety, Waldemar Kalinowski powiedział, że " Wigilia jest dniem hańby polskiego sądownictwaWaldemar Kalinowski Wigilia jest dniem hańby polskiego sądownictwa, bo tysiące dzieci nie może spędzić świąt z ojcem, który nie może przekazać też dziecku prezentów". - Setki tysięcy polskich dzieci jest wychowywanych bez ojców, bo sądy wyrywają go z rodziny - dodał. "Na te problemy zdaje się nie zwracać uwagi sądownictwo rodzinne nadal przyznając nieproporcjonalne czasy i różnicując samowolnie rodziców na lepszych i gorszych nie dając dzieciom szans na bycie wychowywanym przez obojga rodziców i skazując niejednokrotnie dzieci na gorszy start w życiu" - czytamy w petycji. Inicjatywa Społeczna "Porozumienie Rawskie" wezwała Premiera i rząd do "zmian legislacyjnych i dostosowania standardów władzy sądownictwa rodzinnego do dobrych standardów światowych". Prezydent Sopotu nie wydał zgody na demonstrację przed domem Premiera Donalda Tuska. Rzecznik prasowy sopockiego Urzędu Miasta, Magdalena Jachim poinformowała, że "wniosek został rozpatrzony negatywnie z przyczyn formalnych, bo wpłynął w terminie krótszym niż 3 dni przed planowanym zgromadzeniem oraz z uwagi na możliwość zakłócenia miru domowego Pana Premiera oraz okolicznych mieszkańców". Kalinowski zapewnił, że protest miał charakter pokojowy i apolityczny. - Nie chcemy nikomu zakłócać spokoju, jesteśmy tutaj bo nie możemy być ze swoimi dziećmi - dodał. Chcesz często widzieć w garnku dno głosuj na PO |
|
Posty: 722
Dołączył: 31 Sty 2009r. Skąd: z II irlandii ;-) Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Na złość opozycji rząd dokonał wiele... część 16 16. Solidarność pokoleń - dzieci Kłopoty króla Orlików Przedsiębiorca, który wygrał ponad pięćdziesiąt przetargów na budowę boisk, ma zarzuty korupcyjne Chodzi o Konrada Sobeckiego, którego firma Tamex, według informacji Ministerstwa Sportu, wygrała do tej pory 51 przetargów na budowę obiektów w ramach programu „Orlik 2012”. Jak ustaliła „Rz”, prokuratura postawiła mu sześć zarzutów tzw. korupcji czynnej. Wszystkie mają związek z zamówieniami publicznymi na budowę lub modernizację obiektów sportowych. – Chodzi o formułowane przez niego propozycje wręczenia korzyści majątkowych. W zamian jego firma miała otrzymywać kontrakty – potwierdza w rozmowie z „Rz” Mateusz Martyniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Konrad Sobecki miał składać propozycje korupcyjne osobom odpowiedzialnym za rozstrzyganie przetargów. W większości prokuratura nie ustaliła, jakiej wysokości miały być to łapówki. W jednym przypadku była mowa o 20 tysiącach złotych. Rzecz dotyczy obiektów w Warszawie: na Targówku, Bemowie, w Wałczu oraz Centralnego Ośrodka Sportu w Spale. Afera Lipca Sprawa korupcji przy budowie obiektów sportowych wyszła przy okazji afery byłego ministra sportu Tomasza Lipca. Sobeckiego obciążył Krzysztof S., za czasów Lipca jeden z dyrektorów Centralnego Ośrodka Sportu. Choć Konradowi S. zarzuty postawiono już w 2007 roku, do tej pory nie został skazany. – Akt oskarżenia powinien być już niedługo przesłany do sądu, jednak nie stanie się to przed końcem tego roku – mówi Martyniuk. Pikanterii sprawie dodaje to, że gdyby Konrad S. był osobą skazaną, jego firma nie mogłaby w ogóle startować w przetargach, bo zgodnie z art. 24 prawa o zamówieniach publicznych w przetargach takich ja na Orliki nie mogą startować podmioty, w których zarządach zasiadają osoby skazane za korupcję. Sobecki nie przyznaje się do stawianych mu zarzutów. – Sprawa się toczy, nie mogę jej komentować – zaznacza w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Sobecki. Jak ustaliła „Rz”, Sobecki pozostaje w kręgu zainteresowania organów ścigania również w związku z przetargami na Orliki. Na polecenie Donalda Tuska sprawa budowy Orlików została objęta tzw. tarczą antykorupcyjną. Przetargom przyglądają się zarówno Centralne Biuro Antykorupcyjne, jak i Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Sobeckim interesuje się właśnie ABW. Droga trawa Skąd to zainteresowanie? Przy okazji badania sprawy budowy Orlików służby wykryły wiele nieprawidłowości. Najpoważniejsza dotyczyła nawierzchni boisk, których koszt stanowi niejednokrotnie połowę kosztów całego obiektu. W pierwotnej wersji specyfikacji istotnych warunków zamówienia (SIWZ), określających szczegóły zamówienia publicznego, wyśrubowano wymagania dotyczące trawy, jaką może być pokryte boisko. Normy te spełniało zaledwie kilka firm. Chociaż w efekcie protestów innych wykonawców oraz interwencji CBA specyfikację zmieniono, to firmy, które miały droższą trawę w ofercie, skorzystały z furtki w przepisach. Chodzi o możliwość zmiany specyfikacji przetargów na szczeblu lokalnym. W jaki sposób dochodziło do tych zmian? – Przedstawiciele tych firm docierali do ludzi z samorządów i lokalnych pełnomocników ds. Orlików i namawiali ich, by w specyfikacji uwzględniać droższe nawierzchnie – mówi nasz informator pracujący w jednej ze służb. Oferowano przy tym różne korzyści majątkowe. Nie zawsze były to klasyczne łapówki w formie gotówki. W kilku przypadkach firmy budujące obiekty sportowe proponowały w zamian za zmianę specyfikacji na przykład darmowe wycieczki do Paryża. Ich oficjalnym celem była prezentacja muraw wysokiej klasy na tamtejszych boiskach. Wszelkie koszty pokrywały zainteresowane firmy. Orlik za milion Gdy służby się zorientowały w tym procederze, zaalarmowały Ministerstwo Sportu. W efekcie resort zaostrzył kryteria pozwalające na zmianę specyfikacji. Definitywnie zabronił zmian warunków zamówienia w odniesieniu do nawierzchni. W tym przypadku tarcza antykorupcyjna zadziałała. W wyniku działań CBA i ABW średnia cena Orlika spadła o prawie jedną trzecią, osiągając pierwotnie zakładany poziom około miliona złotych. W kręgu zainteresowań ABW i CBA pozostają jeszcze co najmniej dwie firmy budujące Orliki – Polcourt i Kaszub. Istnieją podejrzenia, że w interesie jednej z nich było obniżenie wymagań wobec nawierzchni, które mogło być wynikiem nieformalnego lobbingu. Jednak w efekcie obniżenia wymogów dotyczących nawierzchni drastycznie spadła jakość nowo budowanych Orlików. Normy nawierzchni są niższe niż zalecenia międzynarodowych federacji piłkarskich FIFA i UEFA, co może się skończyć tym, że za dwa, trzy lata nawierzchnie Orlików będą się nadawały do kapitalnego remontu. Chcesz często widzieć w garnku dno głosuj na PO |
|
Posty: 722
Dołączył: 31 Sty 2009r. Skąd: z II irlandii ;-) Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Na złość opozycji rząd dokonał wiele... część 16 16. Solidarność pokoleń - dzieci Mniej pieniędzy na mleko dla uczniów Od poniedziałku zaczną obowiązywać przepisy ograniczające program "Szklanka mleka". Są konieczne, ponieważ w budżecie brakuje na ten cel ponad 100 mln zł. Minister rolnictwa Marek Sawicki złożył podpis na rozporządzeniu w piątek, cztery dni przed jego wejściem w życie. — To co się stało jest niepoważnym traktowaniem naszej branży — oburza się Agnieszka Maliszewska, szefowa Polskiej Izby Mleka. — O tym, że zmiany będą jednak obowiązywać powinniśmy byli wiedzieć z wyprzedzeniem. Tym bardziej, że wiążą się one z koniecznością zwarcia poprawionych umów ze szkołami — dodaje Maliszewska. Zakładom mleczarskim nie podoba się nie tylko sposób wprowadzenia nowego rozporządzenia dotyczącego "Szklanki mleka". Krytykują także proponowane cięcia. Mleko będzie trafiać do dzieci nie przez cały rok szkolny, ale przez osiem miesięcy. Ponadto nie, jak do tej pory, przez pięć, ale przez trzy dni w tygodniu. — Rozporządzeniu sprzeciwiły się wszystkie organizacje branżowe. Zastanawiamy się po co zatem Ministerstwo Rolnictwa prowadziło konsultacje społeczne — mówi Agnieszka Maliszewska. W roku szkolnym 2008/2009 r. program "Szklanka mleka" kosztował łącznie ok. 220 mln zł. Niemal 57 mln zł tej kwoty wyłożyła Unia Europejska. Reszta — ok. 163 mln zł — pochodzi z budżetu krajowego. W uzasadnieniu projektu rozporządzenia czytamy, że to właśnie z powodu braku pieniędzy w państwowej kasie koniczne są cięcia. Z wyliczeń Agencji Rynku Rolnego wynika, że na realizację programu w dotychczasowym kształcie potrzebne byłoby w 2010 r. ok. 202 mln zł. Tymczasem w ustawie budżetowej resort finansów przygotował na ten cel nieco ponad 89 mln zł. W ubiegłym roku szkolnym w programie brało udział ponad 40 mleczarni. Wśród tych, które dostarczyło najwięcej mleka jest Spółdzielnia Mleczarska Mlekovita. Na linie do produkcji mleka w małych kartonach wydała do tej pory ok. 20 mln zł. Chcesz często widzieć w garnku dno głosuj na PO |
|
Posty: 722
Dołączył: 31 Sty 2009r. Skąd: z II irlandii ;-) Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Cicha wojna w Platformie
Oto plan premiera wobec Schetyny: zwasalizować, ale nie zniszczyć. By dalej był ktoś, kto przycina ambicje przywódcze innych polityków PO Jeśli zastosować powiedzenie o walce buldogów pod dywanem do obecnej sytuacji na szczytach władzy Platformy Obywatelskiej, trzeba dodać, że bój toczy się pod grubą warstwą kilku dywanów. I nawet najbardziej pogryzione buldogi udają, że nic im się nie stało. Politycy PO są dyskretni w kwestii konfliktu między Donaldem Tuskiem i Grzegorzem Schetyną. Ten jednak trwa. Raz słabnie, raz się nasila, więc dziś trudno stwierdzić, czy skończy się pojednaniem czy politycznym mordem. Tusk ciężko zranił Schetynę i dotkliwie upokorzył, ale ciągle go potrzebuje. Bo przycinany przez Tuska Schetyna sam ma przycinać rosnące ambicje przywódcze Bronisława Komorowskiego, Janusza Palikota i Jarosława Gowina. (…) Niewtajemniczeni grę między Tuskiem a Schetyną próbują rozszyfrować, obserwując zachowanie obu liderów na oficjalnych spotkaniach. Po opłatku PO w warszawskim Teatrze Wielkim (w środę, 16 grudnia) szeregowi posłowie byli uradowani, że Tusk, Schetyna i Komorowski zgodnie stali obok siebie i gawędzili w przyjaznej atmosferze. Przemówienie premiera było wysłuchane najuważniej i najdłużej oklaskiwane. Schetyna ograniczył się do kilku zdawkowych zdań. Wykorzystał to Komorowski, wygłaszając przemowę uznaną przez słuchaczy za dobrą. To zdarzenie – mimo że wiadomo, że Schetyna nie umie i nie lubi przemawiać – posłużyło do doszukiwania się odpowiedzi, kto się wznosi, a kto spada w partyjnej hierarchii. Nie umknęło też niczyjej uwadze, że resztę wieczoru Schetyna spędził nie w towarzystwie Tuska, lecz Mirosława Drzewieckiego i Zbigniewa Chlebowskiego. Rzec by można – w grupie wsparcia dla skrzywdzonych (we własnym mniemaniu) przez Tuska. Tak pilnie relacje między premierem i szefem klubu są obserwowane na każdym spotkaniu. Gdy kilka tygodni temu na zebraniu zarządu partii Tusk odnosił się z ostentacyjną serdecznością do Schetyny, ze strony tego drugiego spotkał się z chłodną obojętnością. (…) Stosunki między obu politykami zaczęły psuć się już kilka miesięcy po wygranych wyborach. Znana jest historia awantury, jaką urządziła Schetynie żona premiera. Po powrocie z “wyprawy życia” do Peru Małgorzata Tusk nakrzyczała na wicepremiera Schetynę za to, że nie bronił jej męża przed dziennikarzami wyśmiewającymi Słońce Peru. Krótko potem w prasie ukazało się kilka dużych artykułów, które Tusk uznał za prowokację ze strony Schetyny lub przynajmniej jego otoczenia. (…) Konflikt nasilił się w tym roku. Bardzo ostrym zwarciem między Tuskiem a Schetyną był moment, kiedy ówczesny szef Klubu Parlamentarnego PO Zbigniew Chlebowski oraz przedstawiciel SLD Jerzy Szmajdziński zapowiedzieli rychłe przegłosowanie nowej ustawy medialnej. W ostatnim momencie Tusk stwierdził, że nie godzi się na jakąkolwiek formę abonamentu, czym wywrócił długo wypracowywane porozumienie. (…) Wojna między Tuskiem i Schetyną ma też innych uczestników – osoby, które najczęściej komunikują wolę swych protektorów. Janusz Palikot to numer trzy w tej rozgrywce. Wraz ze swym bliskim przyjacielem Bronisławem Komorowskim. Według wielu opinii w ścisłym porozumieniu z otoczeniem premiera powoli, lecz skutecznie podcina pozycję Schetyny. Kolejny gracz to Jarosław Gowin. Ten lawiruje między antagonistami. Na razie nie musiał opowiadać się po żadnej ze stron. Korzysta jednak z tego, że ci na górze zajęci są swoimi sprawami, a on ma spokój w tworzeniu frakcji konserwatywnej. Dalej są dworzanie. Po stronie Schetyny m.in. Rafał Grupiński i Andrzej Halicki. (…) Schetyna świetnie zarządza strukturami partyjnymi, jednak nie ma szans, by stać się twarzą jakiejkolwiek kampanii wyborczej. To też opinia powszechna w partii. Dzięki niej Tusk może cały czas przycinać wpływy Schetyny. Nie może jednak przesadzić – bo Schetyna, upokorzony, ale nie unieszkodliwiony, ma dość siły, by się boleśnie zemścić. (Rzeczpospolita) Chcesz często widzieć w garnku dno głosuj na PO |
|
Posty: 722
Dołączył: 31 Sty 2009r. Skąd: z II irlandii ;-) Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Co zdrożeje w 2010 roku
*Przyszły rok będzie ciężki dla palaczy. Od stycznia 2010 r. 5,19 proc. wzrośnie akcyza na papierosy. *Olej napędowy – 26 gr. Kierowcy z samochodami z silnikiem diesla mogą mieć powody do niepokoju. Sejm przegłosował ustawę o podwyżce opłaty paliwowej na olej napędowy. *Energia elektryczna – ok. 7-9 procent *Kursy prawa jazdy – 22 procent W przyszłym roku w życie wejdzie najprawdopodobniej ustawa nakładająca 22 proc. VAT na szkoły nauki jazdy. Staną się one płatnikami VAT, będą musiały posiadać kasę fiskalną i odprowadzać ten podatek. To najprawdopodobniej przełoży się na ceny kursów. *Ceny biletów komunikacji miejskiej W niektórych miastach samorządowcy zapowiedzieli nowe cenniki na przyszły rok, co najczęściej wiąże się z podwyżką biletów *Ubezpieczenia OC – do 10 proc. Aby dostosować się do standardów unijnych rodzimi ubezpieczyciele będą musieli podnieść sumy ubezpieczenia do z 300 do 500 tys. euro za szkody na mieniu i z 1,5 do 2,5 mln euro za szkody osobowe. Ubezpieczyciele zapowiadają podwyżki, prawdopodobnie w wysokości ok. 30 procent. *Opłaty za wodę i ścieki – 10 – 50 procent Wiele miast w nowym roku podniesie opłaty za użytkowanie wody i wywóz ścieków. Samorządy będą musiała dostosować infrastrukturę do wymogów Unii, co przełoży się na wyższe opłaty. Ceny unijne a najniższa płaca w starej UE ok. 1400 euro w polsce 300 euro Chcesz często widzieć w garnku dno głosuj na PO |
|
Posty: 520
Dołączył: 30 Cze 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
psełdo Cudaku z PO, gospodarka ma się dobrze i jest spokój w Polsce
|
|
Posty: 520
Dołączył: 30 Cze 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
|
|
Posty: 722
Dołączył: 31 Sty 2009r. Skąd: z II irlandii ;-) Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Rózga dla Tuska! W sondażu przegrywa z Kaczyńskim i Ziobrą
W rankingu polityków, których Polacy zaprosiliby na wieczerzę wigilijną, premiera wyprzedza nawet Janusz Palikot. O to, kogo z ludzi władzy Polacy zaprosiliby do domu na wiglijną kolację, w imieniu redakcji “Super Expressu” zapytał instytut Homo Homini. Najczęściej wybierana odpowiedź nie zaskakuje - 23,06 proc. badanych 24 grudnia nie chce u siebie oglądać żadnego z polityków. Na kolejnych lokatach jest ciekawiej: 8,61 proc. - Lech Kaczyński, 8,15 proc. - Zbigniew Ziobro, 7,87 proc. - Władysław Bartoszewski, 7,13 proc. - Janusz Palikot, 6,30 proc. - Donald Tusk, 4,72 proc. - Andrzej Olechowski, 4,54 proc. - Aleksander Kwaśniewski, 4,17 proc. - Jarosław Kaczyński. Nie ma co ukrywać - to porażka obecnego premiera, ubiegłorocznego zwycięzcy podobnego rankingu. Tym dotkliwsza, że jego najgroźniejszy rywal w przyszłorocznym konkursie piękności - ekhm, wyborach prezydenckich - jest na czele. Ciekawe, czym to jest spowodowane? Obstawiamy, że kryzysem. Chcesz często widzieć w garnku dno głosuj na PO |
|
Posty: 722
Dołączył: 31 Sty 2009r. Skąd: z II irlandii ;-) Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Sondaż: fatalny wynik rządu
"Rzeczpospolita": 33 proc. Polaków jest zdania, że mijający rok pod względem politycznym był gorszy od poprzedniego - wynika z sondażu GfK Polonia. Tylko 10 proc. ankietowanych uważa, że ten rok był lepszy. Dla ponad połowy badanych nie był ani lepszy, ani gorszy. Na pytanie, czy w 2009 roku gabinet Donalda Tuska spełnił oczekiwania obywateli, twierdząco odpowiada tylko 13 proc. badanych. Aż 81 proc. mówi, że nie. Przed rokiem 30 proc. badanych uważało, że rząd spełnia ich oczekiwania, przeciwnego zdania było 68 proc. Pytani o najbardziej bulwersujące wydarzenie 2009 roku na pierwszym miejscu ankietowani wymieniają aferę hazardową (wskazało ją 22 proc. respondentów. Na drugim - ogłoszenie przez rząd sprzedaży polskich stoczni katarskiemu inwestorowi, który później wycofał się z transakcji (18 proc.) Chcesz często widzieć w garnku dno głosuj na PO |
|
Posty: 346
Dołączył: 16 Sty 2008r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Donald Tusk: będą tańsze leki
Ludzie! Jeżeli tusk w takim tempie będzie obiecywał, wystrzela się bidula ze wszystkich obietnic i nic mu nie zostanie na kampanię wyborczą. Proponuję konkurs: CZEGO JESZCZE NIE OBIECYWAŁ NAM tusk? Wiem, że zadanie bardzo trudne, bo tusk sypie obietnicami na lewo i prawo. Może jednak uda się znaleźć chociaż jedną obietnicę, która jeszcze nie padła? Nie sprzedawaj duszy diabłu - Bóg da Ci za nią więcej! Mała Fatima Rzeszowszczyzny. https://nowiny24.pl/mazury-mala-fatima-rzeszowszczyzny-cuda-dokonuja-sie-tu-do-dzis/ar/5827669 |
|
Posty: 1228
Dołączył: 2 Sty 2009r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Polacy są spokojni o zatrudnienie - wynika z sondażu przeprowadzonego przez badawczą Grupę IQS dla \"Pulsu Biznesu\". Tylko co siedemnasty ankietowany jako największą obawę na 2010 rok wymienił możliwość utraty pracy. Najbardziej Polacy obawiają się wzrostu cen - ten powód wskazała ponad połowa ankietowanych. Stosunkowo niewielu - 8 proc. - obawia się spadku dochodów. Jeszcze mniej - 6 proc. badanych - boi się kłopotów ze spłatą kredytu. 29 proc. Polaków nie obawia się żadnego z tych czterech problemów. 30 proc. badanych wierzy, że 2010 r. przyniesie poprawę ich sytuacji materialnej, 16 proc. sądzi, że pogorszenie – pisze „Puls Biznesu”. Huhuhu, a ten co siedemnasty (czyli 6%, wiec tuz przed lub za splata kredytu to rozumiem bezrobotny badz pracujacy w urzedzie Zwlaszcza w Stalowej Woli Za Gierka tez bylismy drugim producentem wszystkiego na swiecie i kazdy byl pewny swej pracy Ot premier milosci czerpie z dobrych wzorcow jak o propagande, przepraszam, zmieniam na slowo zrozumiale dla mlodych zelkowcow z MD - PR idzie Az mie sie smiac chce, ze ktos wierzy w te brednie publikowane przez organa prasowe partii ponoc obywatelskiej, ktore zas sa 'zamawiane' w 'niezaleznych' centrach 'badania' opinii publicznej Immortal - All Shall Fall |
|
Posty: 722
Dołączył: 31 Sty 2009r. Skąd: z II irlandii ;-) Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Od nowego roku wydłużą się kolejki do lekarzy
Od nowego roku wydłużą się kolejki do specjalistycznych badań. Zgodnie z wytycznymi NFZ skierowania na najdroższą diagnostykę będą mogli wystawiać już tylko specjaliści, a nie - jak dotąd - lekarze rodzinni, alarmuje "Dziennik Gazeta Prawna". Lekarze podstawowej opieki zdrowotnej będą mogli kierować pacjentów tylko na badania endoskopowe przewodu pokarmowego, gastroskopię i kolonoskopię, a także morfologię, EKG w spoczynku, USG jamy brzusznej, czy zdjęcia rtg. We wszystkich innych przypadkach po skierowanie trzeba będzie udać się do specjalisty. Regionalne oddziały Funduszu informują, że zgodnie z decyzją prezesa NFZ, skierowania od lekarzy pierwszego kontaktu będą honorowane tylko do końca stycznia. Nowe wytyczne prezesa NFZ mocno niepokoją dyrektorów szpitali i lekarzy. - Bardzo źle się dzieje kiedy lekarz rodzinny, zamiast zlecić specjalistyczne badania, usiłuje leczyć chorego na własną rękę. Tacy pacjenci po kilku miesiącach złego leczenia trafiają do nas już w bardzo ciężkim stanie. Uważam, że powinno być dokładnie odwrotnie: lekarze rodzinni powinnii częściej wysyłać pacjentów na specjalistyczną diagnostykę - powiedział gazecie dyrektor szpitala w Turku, Krzysztof Bestwina. "By żyło się lepiej... nie wszystkim Chcesz często widzieć w garnku dno głosuj na PO |
|
Posty: 722
Dołączył: 31 Sty 2009r. Skąd: z II irlandii ;-) Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Konflikt interesów czy wpadka ministerstwa?
Ministerstwo Edukacji Narodowej współpracowało z wydawcami przy pisaniu nowej podstawy programowej. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie okazało się, że ekspertki pracujące dla resortu są jednocześnie autorkami polecanych przez MEN podręczników. Resort Katarzyny Hall twierdzi, że nie doszło do żadnego konfliktu interesów. Zdaniem rzecznika MEN-u Grzegorza Żurawskiego, ścisła współpraca z autorkami książek to zupełnie normalna sytuacja, bo w Polsce brakuje ekspertów. - Wbrew temu, co się może wydawać, ludzi, którzy znają się w stopniu najlepszym na danym wycinku edukacji, wcale nie jest tak dużo - mówi rzecznik resortu reporterce RMF FM Kamili Biedrzyckiej. czytaj dalej Pracująca przy tworzeniu nowej listy programowej Dorota Zagrodzka jest działaczką założonej przez Katarzynę Hall fundacji oraz jej wieloletnią współpracowniczką. Nic więc dziwnego, że nazwisko tej nauczycielki jako eksperta budzi wątpliwości. Chcesz często widzieć w garnku dno głosuj na PO |
|
Posty: 722
Dołączył: 31 Sty 2009r. Skąd: z II irlandii ;-) Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Donald Tusk: będą tańsze leki obiecuje Donald Tusk.- przekonuje szef rządu. Chcemy, żeby te powiedział premier \"Chcemy zmienić zaznaczył Tusk.- powiedział premier. - powiedział. Szef rządu W piątek Tusk oświadczył. Chociaż - jak mówił premier -- dodał Tusk.- powiedział szef rządu. Mówiąc z kolei- dodał Zdaniem Tuska,- mówił premier. PAP Chcemy, zamierzamy, zmienimy Planujemy, opracujemy i wprowadzimy. I tak do następnych wyborów będą "zamierzać" a na koniec sprzedawać będą odgrzewaną kiełbasę wyborczą a głupi polski Naród znów ją kupi. Chcesz często widzieć w garnku dno głosuj na PO |
|
Posty: 722
Dołączył: 31 Sty 2009r. Skąd: z II irlandii ;-) Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
PFRON odcina dzieci od rehabilitacji
Prawie 200 głuchych i niedosłyszących dzieci z Podkarpacia może z początkiem 2010 r. zostać bez kompleksowej rehabilitacji, informuje "Nasz Dziennik". Stowarzyszeniu Rodziców i Przyjaciół Dzieci z Wadą Słuchu w Krośnie nie udało się pozyskać pieniędzy z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Wniosek sporządzony przez pracowników stowarzyszenia został odrzucony na szczeblu centralnym; w Rzeszowie przeszedł bez problemu. W efekcie na pokrycie kosztów pracy specjalistów w przyszłym roku stowarzyszeniu brakuje ponad 200 tys. zł. Brak pieniędzy może oznaczać konieczność zwolnienia czterech z sześciu rehabilitantów. Na razie opiekę nad dziećmi głuchymi z Podkarpacia będzie sprawowało dwóch rehabilitantów, na których utrzymanie wystarczy pieniędzy do końca pierwszego półrocza 2010 roku A wszystko to "By żyło się lepiej jak myślicie komu??? Chcesz często widzieć w garnku dno głosuj na PO |
|
Posty: 520
Dołączył: 30 Cze 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Na złość opozycji rząd dokonał wiele...
część 17 17. Środowisko |
|
Posty: 722
Dołączył: 31 Sty 2009r. Skąd: z II irlandii ;-) Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Na złość opozycji rząd dokonał wiele... część 17 17. Środowisko Śmieci zasypią Platformę? - śmierdzący problem Warszawy 800 tys. ton śmieci produkuje rocznie Warszawa. Najwięcej z nich odbiera Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania, choć nie ma ani sortowni, ani profesjonalnej kompostowni Ile śmieci wytwarzamy, widać świetnie w czasie świąt. Pojemniki w blokowych altankach pękają w szwach. Piętrzą się przy nich worki z odpadami, których nie da się wcisnąć do środka. Wystarczy ich kilka dni nie obierać, a podwórka toną w odpadach. Wkrótce tak jak Neapol może utonąć w nich też Warszawa. Odbiorem śmieci zajmują się w Warszawie aż 103 firmy. Wśród nich potentat Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania. Odbiera ok. 290 tys. ton odpadów z ponad 800 tys. ton produkowanych rocznie w mieście. Choć jest liderem, do dziś nie ma sortowni. Za sortowanie musi płacić firmie zewnętrznej, wysyła więc tam zaledwie 8 tys. ton śmieci rocznie. Jedynym zakładem utylizacji odpadów MPO jest przestarzała kompostownia w Radiowie. Większość śmieci odbieranych przez to przedsiębiorstwo ląduje na wysypiskach. W MPO pracuje 1130 osób. I choć majątek spółki wyceniany jest na 109 mln zł, w ubiegłym roku przyniosła ledwie 466 tys. zł zysku. Do kompostowni w Radiowie każdego dnia trafia ok. 400 ton nieposortowanych śmieci. W zeszłym roku przywieziono ich ok. 80 tys. ton. Niecałe 10 tys. ton jest sortowane, a pozostałe 200 tys. jedzie prosto na składowiska. Większość śmieci przywiezionych do Radiowa też ostatecznie ląduje na składowisku. Tylko oddzielone odpady organiczne przetwarzane są na kompost. W zeszłym roku dało się z tego kompostu wytworzyć ledwie osiem ton podsypki na wysypiska (do użyźniania ziemi się nie nadaje). Składowiska MPO są dwa: w Łubnej pod Górą Kalwarią i Radiowie na Bemowie. Oba są już przepełnione i w ciągu roku muszą być zamknięte. W październiku legły w gruzach plany budowy sortowni MPO. Miała powstać przy ul. Pląsy na obrzeżach Ursynowa. Sprzeciwiła się temu rada dzielnicy i burmistrz Urszula Kierzkowska. Pod ich naciskiem ratusz wycofał się z inwestycji. Oznacza to, że MPO nie będzie miało szybko zakładu sortowania odpadów. A Warszawa zobowiązała się do końca 2014 r. zmniejszyć ilość śmieci ulegających biodegradacji co najmniej do 50 proc. Za niespełnienie norm środowiskowych grożą nam unijne kary. - Warszawa natychmiast potrzebuje sortowni i profesjonalnej kompostowni - apeluje Adam Kwiatkowski (PiS), szef miejskiej komisji ochrony środowiska. Rządząca Warszawą PO nie tylko ponosi odpowiedzialność za MPO jako spółkę miasta. Platforma kieruje tym przedsiębiorstwem bezpośrednio, ponieważ obsadziła je swoimi ludźmi. Szefem spółki jest należący do tej partii Andrzej Kierwiński. To ojciec Marcina Kierwińskiego, szefa klubu PO w radzie miasta. Członkiem rady nadzorczej spółki jest Krzysztof Maciuszko, wiceszef koła PO w Radzyminie, jej rzeczniczką - Joanna Mroczek, radna PO na Targówku. W radzie nadzorczej zasiada też Urszula Kierzkowska, ta sama działaczka PO, która jako burmistrz Ursynowa walczyła z budową sortowni MPO w jej dzielnicy. Dominika Olszewska Gazeta Stoleczna Chcesz często widzieć w garnku dno głosuj na PO |
|
Posty: 252
Dołączył: 22 Lip 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Chciałbym wierzyć, że rodacy, którzy dzisiaj obserwują politykę z pozycji takich widzów dosyć brudnego meczu bokserskiego, nie będą traktowali swojej decyzji wyborczej, jako jedynie wykupienia biletu na kolejną rundę takiej młócki, gdzie przy pomocy coraz prymitywniejszych instrumentów jedni politycy chcą zniszczyć innych.
DZIEŃ BEZ AFERY PO TO DZIEŃ STRACONY http://markd.pl/afery-po/ |
|
Posty: 722
Dołączył: 31 Sty 2009r. Skąd: z II irlandii ;-) Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Każdy Polak będzie miał chipa
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Kazdy-Polak-bedzie-mial-chipa,wid,11814586,wiadomosc.html?ticaid=195f4 Chcesz często widzieć w garnku dno głosuj na PO |
|
Posty: 722
Dołączył: 31 Sty 2009r. Skąd: z II irlandii ;-) Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Chcesz często widzieć w garnku dno głosuj na PO |
|
Posty: 722
Dołączył: 31 Sty 2009r. Skąd: z II irlandii ;-) Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Porażka Platformy - notowania najgorsze od roku
Gdyby wybory do sejmu i senatu odbywały się pod koniec grudnia, 33% badanych zagłosowałoby na PO, 23% głosowałoby na PiS - wynika z najnowszego sondażu Wirtualnej Polski przeprowadzonego przez Gemius. Chęć głosowania na PO zadeklarowało o 5% mniej wyborców niż jeszcze trzy tygodnie temu. Od dwóch miesięcy poparcie dla rządzącej partii dość wyraźnie spada - od początku listopada jest niższe aż o 9%. Obecne notowania PO są najgorsze od ponad roku. Oceny pracy premiera znacznie się pogorszyły. Z aprobatą o Donaldzie Tusku mówi 26% Polaków (spadek o 2%). Z kolei negatywnie o pracy premiera wypowiada się 66% Polaków (wzrost o 2%). Chcesz często widzieć w garnku dno głosuj na PO |
|
Posty: 722
Dołączył: 31 Sty 2009r. Skąd: z II irlandii ;-) Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
II Irlandia według TUSKA
Chcesz często widzieć w garnku dno głosuj na PO |
|
Posty: 722
Dołączył: 31 Sty 2009r. Skąd: z II irlandii ;-) Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT II Irlandia według TUSKA to tak dla porównania co dokonał twój nie udaczny cudak Chcesz często widzieć w garnku dno głosuj na PO |
|
Posty: 722
Dołączył: 31 Sty 2009r. Skąd: z II irlandii ;-) Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Oj Cudaku, wklejasz zdjęcie chaty która powstała około 1920 roku i nazywasz to Irlandią, jaki osiołek z Ciebie. to tak dla porównania co dokonał twój nie udaczny cudak Chcesz często widzieć w garnku dno głosuj na PO |
|