Założyłem ten temat ponieważ mam mały problem . Przed moim blokiem rosną drzewa. Trzy z nich przed moim oknem w odległości ok 7-10 metrów od bloku, natomiast gałęzie tych drzew praktycznie wchodzą przez okna do mieszkania. Jest to bardzo uciążliwe.Dodam że te drzewka są sporo wyższe od bloku. Zasłaniają światło dzienne, w lecie natomiast ... są wylęgarnią różnych owadów zaczynając od mszyc kończąc na komarach więc przy otwartych oknach ... masakra.Suche konary spadają na uliczkę i chodni co stanowi niebezpieczeństwo. Korzenie są odkryte więc to też jakoś wpływa na ich stan. Powiedzcie mi o ile się orientujecie w temacie, gdzie i jak załatwić przycięcie tych drzew?

zgłoś problem do spółdzielni
jeżeli to nie pomoże, wystarczy nawiercić otwór i Randap powinien zrobić swoje, a później będzie tylko łatwiej

Tak tak Jagi wiem że Randap zrobi swoje . Ale mi nie chodzi o to żeby zlikwidować drzewa tylko je troszkę ... "przystrzyc" . A z doświadczenia wiem że otworek i "Randap" to śmierć dla drzewa

no to albo ci to drzewo przeszkadza albo nie??

Jagi przeszkadzają ale myślę że przycięcie konarów wystarczy . Szkoda żeby całe drzewo niszczyć. A z tego co widzę przy ulicach nie są one całkowicie ścinane tylko korona przycięta. I tak bym chciał.

za randap mozna bekanc delikatnie mowiac - jedno drzewko moze miec wartosc 5000 zl, a wiec na twoje 1200 ojro
a teraz tak albo najpierw spodzielnia/ wspolnota - jesli nie pomoga to w starostwie jest odpowiednia komorka ( napewno pani) ktora zatwierdza usuwanie "zbednych" drzewek wiec mozesz popytac tam - napewno pokieruja temat
pozdr
ps jag.... ( kiedy bedziesz, czy jestes w stw - moze byc co chlapnol ) hej stal

Wystarczy do spółdzielni zgłosić lub do Urzędu Miasta (ale chyba az tam nie trzeba).

znając życie to pewnie masz akacje za oknem jak za randap można "beknąć" to mój sąsiad chwalił jeszcze gwoździe miedziane (należy ponoć wbić zimą lub wczesną wiosną)
a tak na poważnie to czy nie lepiej usunąć całe drzewo i w jego miejsce posadzić coś ładnego niskopiennego??
PS
na razie mnie nie ma i raczej nie będzie może pod koniec roku

Ja bym proponował do spóldzielni zadzwonić i przedstawić im sytuacje. Drzewo mozna szybko usunąć ale nowe rośnie długo, więc to tez warto wziąść pod uwage.

Co go tak namawiasz na wycięcie całego drzewa?
On chce tylko przycięcia gałęzi żeby mu na okna nie wchodziły.
Drzewa rosną 7-10 metrów od okien więc nie przesadzaj z tym przeszkadzaniem.
A jak zaczną się letnie upały, to każdy szuka cienia i wtedy każdy chciałby mieć takie drzewa przed oknami.

nie to, żebym był przeciwnikiem zieleni-przeciwnie!
"dzięki bogu" w naszym mieście jest jej trochę a nie tylko beton.
uważam jednak, że powinien się ktoś tym zająć i jakoś o to wszystko dbać. a tak lata temu 'kilku' napalonych "ekologów" (czyt. dziadków) nasadziło topoli, lip, akacji,wierzb itd. a teraz jest z tym wszystkim problem.
dlatego uważam, że te stare brzydkie przerośnięte kolosy zastąpić jakimiś ładnymi drzewkami o które ktoś by dbał i utrzymywał w należytym porządku.

Ja proponuję posadzić platany. Bardzo powszechne drzewo w miastach na zachodzie. W P

mod J-r nie pisz posta pod postem jak chcesz coś jeszcze dodać użyj opcji "zmień"

Platan nie jest odporny na mróz i młode drzewa często wymarzają, więc nadaje się do łagodniejszego klimatu.
Ponadto jest dużym, rozłożystym drzewem - korona starego platana może mieć nawet 30 m średnicy i to też trzeba brać pod uwagę.

w warszawie rosną i dają rade a jak teraz się je posadzi to zanim bedą wielkie i rozłozyste to nas juz nie bedzie. Trzeba sadzic w takich miejscach gdzie beda mogły sobie spokojnie rosnac a nie 2m od bloku

rżnij drzewka puki straży miejskiej nie ma..policja tym się nie zajmujie puki co