Ponoć jest zarządzenie Wojewody Podkarpackiego o zakazie odpalania materiałów pirotechnicznych do 10 stycznia 2010 roku, z wyjątkiem 31 grudnia 2009 i 1 stycznia 2010. Czemu więc od kilku dni z różnych okolic miasta ciągle słychać nieprzyjemne dla ucha odgłosy wystrzałów? Gdzie jest policja? Wcześniej takimi sprawami zajmowała się straż miejska, ale szrek ją zlikwidował. Wiem, że gówniarzeria na feriach się nudzi i sobie strzela, ale to nie jest przyjemne. Niech sobie ta gówniarzeria pójdzie nad San i tam postrzela, z dala od osiedli. A swoją drogą, czy rodzice tak ochoczo wydają swoje pieniądze, aby ich bachory puszczały je z dymem?

Wczoraj rano około 8 obudziłem się bo ktoś puszczał mocne petardy pod moim blokiem.

wyborca ty chyba jesteś były strażnik miejski(lub rodzinka), zdaje się kolejny raz pisząc post wypominasz szrekowi, że zlikwidował straż.
jak ci przeszkadza to dzwoń na policję
oczywiście nie pochwalam w żaden sposób zachowania młodzieży "strzelającej". też mnie to kiedyś wku*wiało

Wojewoda wydał zakaz używania petard do 10 stycznia
Miłośnicy petard będą musieli się wstrzymać z ich używaniem do 10 stycznia. Zgodnie z rozporządzeniem Wojewody Podkarpackiego na terenie naszego województwa od początku grudnia obowiązuje zakaz korzystania z wyrobów pirotechnicznych.
Rozporządzenie wojewody nie będzie obowiązywać w noc sylwestrową i Nowy Rok. Rozporządzenie wojewody nie będzie obowiązywać w noc sylwestrową i Nowy Rok.


Wyjątkiem są dwa przełomowe dni, czyli „Sylwester" i Nowy Rok, kiedy można używać petard zgodnie z zasadami bezpieczeństwa. Zakaz nie obowiązuje organizatorów imprez, przedsięwzięć artystycznych, rozrywkowych i szkoleniowych, którzy uzyskali zezwolenie właściwych organów na użycie produktów pirotechnicznych.

Rozporządzenie ma zapewnić mieszkańcom województwa podkarpackiego spokojne spędzenie tych ostatnich dni 2009 roku. Co roku już w okresie przedświątecznym za oknami słychać było strzelające petardy, które niepokoiły dzieci i zwierzęta domowe, a także zakłócały spokój na osiedlach.

FAJERWERKI POD KONTROLĄ

W tym roku, w okresie świąteczno - noworocznym stalowowolscy policjanci będą prowadzić wzmożone kontrole punktów handlowych, w których sprzedawane są m. in. fajerwerki. Stróże prawa będą sprawdzać czy artykuły pirotechniczne nie trafiają w ręce nieletnich. Sprzedaż tych wyrobów dzieciom jest przestępstwem.

Funkcjonariusze apelują, by korzystając z petard stosować się do instrukcji. Używanie artykułów pirotechnicznych niezgodnie z ich przeznaczeniem lub w sposób nieumiejętny, pod wpływem alkoholu może prowadzić do utraty zdrowia bądź kalectwa.


Z tego co słychać za oknem policja bardzo ciężko pracuje.

Bardzo ciężko pracuje, podobno szrek przekazał pieniądze ze zlikwidowanej straży miejskiej na dodatkowe patrole policji. Jak widać osiągnął kolejny "sukces", jak zresztą wszystkie pozostałe.
A wystarczyłoby żeby prewencyjnie pospacerować po osiedlach lub nawet "suką" pojeździć i przegonić gówniarzy. Przecież ja nie będę się uganiał za smarkaczami, bo ani mi się chce, ani nie mam takich uprawnień. A weź takiemu coś zrób, to potem z sądów przez rok nie wyjdziesz. Takie mamy prawo, że tzw. dzieci są bezkarne. Ideologia róbta co chceta. Ale rodziców władza powinna ukarać mandatem.

Jagermeister, ani nie byłem w straży miejskiej, ani nie mam żadnej rodziny tam pracującej.

troche to denerwuje teraz ale za mlodu sam ganialem z petardami te kilka dni w roku i byla frajda, byle nie rzucali gdzies przy dziadkach co by zawalu nie dostali, idzie to przezyc

koło dziadków i do klatek

Pozostaje jedynie mieć nadzieję iż w realnym świecie masz
odrobinę więcej rozumu i życzę abyś nie trafił na dowcipnisi którzy twój pomysł wykorzystają przeciwko tobie

przecież to nie mój pomysł tylko przykład z życia jak zachowuje się tytułowa "gówniarzeria" wykrzykniki nie były formą nawoływania czy też rozkazu, a uzupełnieniem myśli If33lG00d
po prostu źle zinterpretowałeś

Skoro uraziłem przepraszam,masz racje nie brałem wypowiedzi If33lG00d - a pod uwagę sorry

jak była straż miejska tak samo strzelali wiec nie widze róznicy. Pozatym straż miejska nie robiła nic poz minimum coby się nie przemęczać

sam za dobrego gówniarza ładowałem petardy gdzie się dało... i ide o zakład że z wami tak samo było. Więc o co takie halo?

Każdy tak robił i straż miejska nie interweniowała

trzeba czytac instrukcje i jest bezpiecznie

Uważaj na fajerwerki!

Chwila nieuwagi i... bum! Zwykła petarda może zniszczyć Ci życie.



We wtorek w olsztyńskim teatrze powstały zdjęcia do kampanii przestrzegającej przed niefrasobliwym obchodzeniem się z petardami i fajerwerkami.

I nie chodzi tu tylko o urodę, jak widać na zdjęciu powyżej. Można też poważnie uszkodzić elementy ciała: Kto zgadnie co widać na zdjęciu?

I jeszcze adekwatny demot:

A wystarczy całkowicie zakazać sprzedaży tych materiałów powiedzmy do 30 grudnia. Od 2 stycznia ponownie zakaz. Jedynie organizatorzy czegoś takiego jak WOŚP czy innych imprez mieliby dyspensę i mogliby zamawiać bezpośrednio w hurtowniach.
Rozwiązanie problemu jest - zakaz w handlu detalicznym.

Raczej większość by już kupiła, a jak nie to ktoś hurtem kupi i będzie jeszcze gorzej

Jezeli sie nie myle to rozerwana dłoń.

Dobrze, że napisałeś to "rozerwana" dłoń Bo to już nie jest dłoń...

Sprzedaż hurtowa byłaby dostępna jedynie dla dużych imprez i na specjalne zezwolenie. A detalicznie jedynie 30 i 31 grudnia byłoby wolno handlować. To by problem rozwiązało.

Wg. mnie zakazać możesz najwyżej swojemu dziecku, nie mi dojrzałemu człowiekowi kupić i korzystać z fajerwerków raz na rok przy takiej okazji.
Jest zakaz sprzedaży nieletnim to go egzekwujmy.
Rozmawiajcie i edukujcie swoje dzieci a problem zniknie.
A gówniarzami niech się zajmie organ stosujący to prawo na które się powołujesz.

Ee... i tak by sprzedawali... w końcu to duży zarobek, raz, czy dwa do roku. Poza tym dużo jest tzw. ulicznych sprzedawców.

Problem w tym, że społeczeństwo mamy niezbyt dojrzałe i sama mamusia czy tatuś kupi bachorowi petardę. Niech się dzieciak pobawi. Aby takiemu zjawisku przeciwdziałać należy albo całkiem zakazać sprzedaży albo skutecznie karać rodzica np. 500 zł mandatem. Na drugi raz nie kupiłby petardy. Ale znając skuteczność naszych organów ścigania lepszy byłby zakaz sprzedaży.