Użyj wyobraźni - apel do kierowców i do pieszych.

Różne organizację, a także osoby prywatne organizują różnego rodzaju akcje i apele w sprawie ostrożnej jazdy samochodem. Nie ma tygodnia, aby na stalowowolskich ulicach, a także powiatu naszego nie było wypadku. Siadając za kierownicę miejmy wyobraźnie i oczy szeroko otwarte. To samo tyczy się do pieszych, którzy wchodzą na pasy nagle. Piesi myślą, że samochód się zatrzyma, zapominając, że do zatrzymania potrzebne jest kilka czynności kierowcy oraz pojazdu. Refleks kierowcy, wykonanie czynności hamowania, a także, co każdy przechodzień zapomina droga hamowania. Samochód nie zatrzyma się od razu, trzeba uwzględnić poślizg zwłaszcza w deszczowe czy śnieżne dni.
A rodziców, prosi się o lekcję w domu jak ich pociechy bezpiecznie mają dotrzeć do szkoły i do domu. Aby wyjście z domu nie było ostatnim wyjściem.
Poniżej filmiki, skierowane przede wszystkim do pieszych.

Dobrze kolego,że poruszyłeś ten problem.Nie moją intencją jest bronić kierowców chociaż sam nim jestem,ale piesi i rowerzyści szczególnie na drogach wiejskich i słabo oświetlonych w jesienne długie i deszczowe wieczory.To jest bardzo duży problem,ale niestety nasza kochana policja ma to daleko w d.... podejrzewam,że parę mandatów załatwiło by sprawę tylko potrzeba więcej chęci ze strony policji drogowej.Kamizelka odblaskowa to koszt 5-10zł.kalectwa ani śmierci nie da się przeliczyć na pieniądze.Następnym problemem jest wybieganie,wychodzenie za samochodów parkujących wzdłuż drogi(nie dawne przykłady w Stalowej Woli)oraz innych nie dozwolonych miejscach,rowerzyści jeżdżący po przejściach dla pieszych,po ulicach tak jakby kodeks drogowy ich nie dotyczył.Co robi policja..?Kara kierowców bo tylko ich można ukarać.Stawia się nowe fotoradary robi się łapanki tylko na nich.Wczorajszy przykład 53 kilometr za stacją BP patrol drogówki aktywny i nie oświetlony rower co prawda za słupkami(jest to jednak droga publiczna i oświetlenie powinno być lub kamizelka),ale na Malcach słupków nie ma.Wiele razy mijałem się z radiowozem na drodze do Bojanowa a później nieoświetlone rowery(pewnie ich nie zauważyli).Dlatego jestem zdania kierowcy to jedno a drugie to inni użytkownicy,a policja największy problem,że nie potrafi nad tym zapanować.Najpopularniejsze stwierdzenie policji "niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze"załatwia większość wypadków i kolizji.Przykład z piątku:kolizja na skrzyżowaniu ulic Podleśnej i Niezłomnych godziny wieczorne policjant nie potrafiący kierować ruchem wahadłowym TRAGEDIA macha na mnie jak by robił mi pa pa a na pasie z naprzeciwka dwa samochody.Tak się składa,już drugi raz widzę nie kompetencje tego samego policjanta,ale to już inna bajka.

...powiem tak:
poruszam się pieszo, przemierzam Aluminiowy Padół i rowerem i autem i szlag mnie trafia ! Kierowcy narzekają na pieszych i rowerzystów, rowerzyści na pieszych i kierowców a piesi na kierowców i rowerzystów !
z życia wzięte, a konkretnie z przejść dla pieszych : Kontakt wzrokowy pieszego, oczekującego przed przejściem, z wiadomym i oczywistym zamiarem wywołuje u większości "kierowców" rodzaj olśnienia, bo nagle sprawdzają czy zapięli pasy, czy mają włączone światła, to nagle coś w schowku zostawili...po stronie pasażera. Nie wspomnę tu już o paleniu papierosa, czy rozrywkowej rozmowie przez telefon podczas jazdy w godzinach szczytu. Jest to rodzaj "zachowania szczególnej ostrożności pzed przejściem dla pieszych" powiązany z ww. wyobraźnią?

a celowe i złośliwe ochlapanie pieszego to zemsta? po co chamie masz pedał hamulca w aucie?, akurat wtedy zjeżdżasz pod krawężnik? na przejściu dla pieszych? A jadąc ulicą jedziesz środkiem i nie można wyprzedzić ni z lewej ni z prawej... złośliwość,podłość,chamstwo!!! pomijam "kierowców" TIR-ów, bo ci są poza poziomem krytyki.

Wnioski dla "kierowców", choć z ich kulturą i wyobraźnią żadnych nie przewiduję, bo im się zawsze spieszy, a wrzucenie ponownie "jedynki", to nielada wysiłek.

teraz rowerzyści :

Jadąc szlakiem rowerowym, napotykam na swojej drodze mocherowy beret, odmawiający po drodze różaniec, biznes-women-szczekającą, warczącą, bo ona jest przecież ważna, a miała pewnie kiepski dzień, więc trzeba zbesztać jadącego prawidłowo rowerzystę lub stado małolatów, w szczególności płci żeńskiej, którym wystające z nad pasa pasztety wloką się po ww szlaku,zasłuchanych w MP3 z telefonu, rzucających mięsem w około i ziejących z nauczyciela w szkole, a chodnik obok pusty!

Jeździmy po chodniku? jedna z przyczyn opisana wyżej,dalsze powody : nie da się jechać rowerem po asfalcie jak to we wsi Stalowa Wola, bo wyprzedzanie rowerzysty w "odległości bezpiecznej" kończy się dla rowerzysty na krawężniku,trawniku a w drastycznych przypadkach wymianą koła w rowerze, ewentualnie gipsem ! W deszczową pogodę dalsza podróż rowerem wiąże sie z koniecznością posiadania zapasowej odzieży, bo żaden cham nie zwolni, ani też nie ominie rowerzysty, bo po co? Obiad stygnie !!! podobnie, jak z pieszym, "niech moknie, a jeszcze ochlapię ch..ja, dobrze mu tak !!!"

Teraz piesi :
... widząc auto zaparkowane w chamski sposób na trawniku, chodniku, wyłącznie z lenistwa, trzeba znaleźć jakieś przejście, taki widok daje obraz o "kierowcach", czeka przed przejściem 10 minut i żaden cham się nie zatrzyma, bo sie spieszy, więc wleze mu pod koła, niech się jełop wystraszy, a że jechał za szybko, bo jest PANEM w metalowej puszce z mechnicznymi końmi pod blachą, no to szpital lub trumna, bo sprawdzał pasy, przypalał papierosa, truł farmazoiny żonie, bo jechał do kochanki,albo ziemniaki stygły do obiadu i mamy trgedię!!! podobnie jest z rowerzystami

I koło się zamyka !!!

czasy takie, że chamstwem odpłacamy za chamstwo, tylko kto najbardziej cierpi?

Policja policją, nikogo nie stać na anioła stróża w mundurze, poszczególne "grupy" same się wychowały i wykształciły i nie wiadomo, kto to koło rozkręcił...

życzę dużo wyrozumiałości i wyobraźni, bo czasem Wasz "reset" może być nieodwracalny.... a potem 1 Listpoad, to Wasze/nasze jedyne święto..pozdrawiam..

ReSeT poruszyłeś temat kultury na drodze i w 100% zgadzam się z Tobą.Winni temu są wszyscy użytkownicy ale też nie można mierzyć wszystkich jedną miarą.Ja na przykład oduczyłem się przepuszczania pieszych jak mam inne auto za sobą lub obok,niestety miałem dużo przypadków gdzie po zatrzymaniu się zostałem ominięty lub usłyszałem pisk opon z tył(chociaż prędkość była nie duża)albo kierowca z naprzeciwka się nie zatrzymał.To jest brak kultury tak jak napisałem wyżej.Niestety nie oto chodzi w tym temacie.Chodzi o bezpieczeństwo pieszego,rowerzysty i kierowcy,nad którym powinna zapanować policja.Widoczność na drodze to podstawa zarówno w dzień jak i w nocy i oto właśnie w tym pierwszym poście chodzi,a nie o kulturę,której niestety brakuje nam.Mam żal do policji,która nie jest wstanie nauczyć nas kultury,ale przepisy kodeksu drogowego powinni egzekwować nie tylko od kierowców ale również od pieszych i rowerzystów.Wcześniej zobaczysz szczególnie po zmierzchu pieszego lub rowerzystę na drodze,wcześniej zareagujesz i jego szanse rosną aby przeżył lub nie był kaleką a kierowca miał czyste sumienie.

Jak ktoś zna kierowce bordowej Insigni kombi, to niech mu wytłumaczy,że jazda ponad 100 km/h w terenie zabudowanym jest niedozwolona.Niech mu też wytłumaczy,że skakanie z pasa na pas bez używania kierunkowskazów też nie jest wskazana, tak jak zajeżdżanie miejsca innym kierowcą przed skrzyżowaniem aby być pierwszym (czerwone światło), szczególnie jak ktoś dojeżdża do skrzyżowania ciężarowym samochodem.

Podpisałbym się pod postem Dalibora, tylko że kolor Insigni kombi mi nie pasuje.

takich samochodów ( kierowców ) jest więcej w Stalowej , a i z okolic też się mistrzowie trafiają ...:(

Temat nie nowy, wszystko zależy od nas, policja za nas tego nie załatwi jeśli sami nie zaczniemy jeżdzić odpowiedzialnie.

Dla mnie "złotą zasadą" jest "dostosowanie prędkości jazdy do warunków na drodze". Może to wyświechtane juz określenie, ale:
1. Jeśli mam dobra widoczność, na drodze pusto, to sobie jadę troche szybciej nawet w ter zabudowanym (nie za szybko, bo dla policji to żaden argument)
2. Jeśli jade przez centrum stw o 16, na chodnikach pełno pieszych, a przede mna przejście dla pieszych bez świateł w dodatku to jadę wolniej i obserwuje pobocze czy czasem ktoś nie wejdzie.
3. Jeśli jest ciemna noc, pada deszcz i jest piątek ok 22.00 i pełno wariatów na drodze jade wolno i oczy mam dookoła głowy
4. Jeśli jadę rano do pracy główna w sznurku samochodów i ktoś mi z boku wyjeżdża tak że musze zwolnić, to nie denerwuję sie i nie klne, bo on tez musi do pracy dojechać, a jak nie ma świateł, to by tam stał i stał.
5.Jeśli widzę, że jezdnią jedzie przede mna jakiś dziadek chwiejnym torem to zwalniam i mijam go szerokim łukiem, a nie przeklinam go ja pan i władca szosy, bo dziadziu chce sobie pojechać na cmentarz czy do sklepu, a n a nogach by nie zaszedł.

Nie będę juz pisał, co robie jak jest ślisko, czy mokro, śnieg czy mgła itd, wszyscy wiedzą o co chodzi.
Trzeba po prostu myśleć i mieć w sobie troche kultury, ot co.

Jak się wypowiem na temat kierowców na rejestracjach RNI to pewnie połowa przyzna mi rację, a druga połowa to kierowcy na rejestracjach RNI :p to chyba nie jest przypadek że ZAWSZE kiedykolwiek byłam jako piesza zagrożona debilną jazdą takiego kierowcy, rejestracja jego (często sportowej) bryki była RNI. Może to głupie ale kiedyś przechodząc (już chyba z ponad rok temu) na pasach na JPII koło Biedronki, widząc jak sportowa wiejska fura rozpędza się od jedych świateł do drugich, wyprzedzając zwalniające inne samochody, i nie zamierza zwalniać widząc pieszych przechodzących przez pasy, jako ostatnia z przechodzących zwolniłam specjalnie żeby zobaczyć czy burak się zatrzyma...zatrzymał się...z piskiem opon...jakieś 25 cm odemnie...będąc oszołomiona jego głupotą zdołałam zauwazyć rejestrację RNI a w środku pełno (5) dresów... dodam że inni widząc to, po prostu uciekali z tych pasów :/ mam nadzieję że buraku to czytasz i kiedyś znajdzie się większy kozak i Ci kiedyś jedynym skutecznym argumentem strzałem w mordę wytłumaczy jak powineneś jeździć... albo wcale nie jeździć. To jest tylko jeden z przykładów z 5 lat jakie tu w Stalowej jestem, a jak już wspomniałam ZAWSZE swoje ograniczenie umysłowe ukazują kierowcy na rejestracjach RNI. Nie wiem z czego to wynika, kto wam daje prawo jazdy? może jakieś załatwianko było w Tarnobrzegu? tego się pewnie nie dowiemy, wiemy tylko że ludziom ograniczonym umysłowo nie powinno dawać się prawa jazdy, powinny być badania psychologiczne. W innych krajach jest to inaczej rozwiązane, w Anglii za takie zachowanie jak opisałam traci się prawo jazdy, od razu, bezdyskusyjnie, a gdyby doszło do potrącenia na pasach- nie wypłaciłby się burak do końca życia za odszkodowanie- dlatego potrącenia pieszych w Anglii to rzadkość. Amen

Chcecie zobaczyć Jak w stalowej jeżdzą kierowcy - wystarczy ustawić kamery na rondzie koło "Jubilatu" , lub też koło Huty (brama nr 1 lub 3 ) -zaraz po godzinie 15 przez 15-20 minut jest horror jak chłopy ze wsi jadą do domu .

Kurde, myślałem, że Huta jest w mieście.