NawigacjaStart » Forum » Stalowa Wola » Sport »
Nowy Temat Odpowiedz
« 1 2 3 4
Dostęp do broni palnej?, \"Czy powszechna dostępność broni palnej rzeczywiście zwiększy bezpieczeństwo obywateli?\"
Posty: 1228
Dołączył: 2 Sty 2009r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 31 Sie 2009r. 13:00  
Cytuj
ja to tylko wkladalem saletre do puszki zeby huklo umiech

Immortal - All Shall Fall
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 31 Sie 2009r. 13:00  
Cytuj

Immortal - All Shall Fall
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 495
Dołączył: 14 Kwie 2009r.
Skąd: Wyspa z duszą.
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 31 Sie 2009r. 14:17  
Cytuj
CYTAT
A co Ty na to?
Znaleziony granat
Bardzo nietypowy przedmiot znaleźli ochroniarze u jednego z gości łańcuckiego klubu.Młody mieszkaniec Kosiny miał w swoim plecaku granat.


Ciekawe co zrobiłby Januszek z osławionej
Agencji Ochrony Karabela w takiej sytuacjiwykrzyknik
Jego reakcja jest nieodgadniona,mysle ze by nie spękałok(Ja bym spękałneutralny)

CYTAT
Ochrona nocnych klubów ma za zadanie sprawdzać,czy goście nie wnoszą do lokalu własnego alkoholu lub innych niebezpiecznych przedmiotów.


Czy Agencja Ochrony"Skarem"w klubie NNN bezwzględnie egzekwuje w/w zadaniewykrzyknik
Odpowiem nieneutralny
Przynoszenie własnego alkoholu to norma w tym lokaluneutralny
Wypadało by wysłac na szkolenia cłopaków z tej Agencji,jedynie w czym są swietni to w ocenianiu walorów wchodzacyh do lokalu panienok
Resztę pozostawię bez komentarza,bo się zbyt osobiście zrobiłoneutralny

CYTAT
Okazało się, że znaleźli go na składzie złomu.


Znajac zycie nasi złomiarze juz wybrali co lepsze rzeczy na składach złomuwykrzyknik

CYTAT
A co by bylo gdyby mieli legalna bron? Kto wie co by z nia zrobili po paru glebszych?? good


Tego chyba nie wie niktneutralny
Pozdrawiamok

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 673
Dołączył: 13 Sie 2009r.
Skąd: stalowa wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 1 Wrz 2009r. 19:15  
Cytuj
wkleje artykuł którym może naświetli problem naszych przepisów dotyczących broni palnej i związanych z tym absurdów :-"(...)Naciesz się tatusiem, bo może iść za kratki"

Autor: pak2008 (zredagowany przez: Magda Głowala-Habel)

Słowa kluczowe: o broni i amunicji, ustawa, broń, amunicja, militaria, kolekcje, proch, deko, kolekcjoner militariów

2009-09-01 11:05:03


fot. W. Traczyk/Agencja SE/East News
W naszym społeczeństwie jest wielu pasjonatów kolekcjonujących najrozmaitsze przedmioty; zaczynając od znaczków, poprzez obrazy i antyczne meble skończywszy na skamieniałościach i minerałach.

W naszym społeczeństwie jest wielu pasjonatów kolekcjonujących najrozmaitsze przedmioty; zaczynając od znaczków, poprzez obrazy i antyczne meble skończywszy na skamieniałościach i minerałach.

Wśród tej rozległej grupy jest jeszcze jedna. Grupa tajemnicza, zastraszona, zamknięta w bardzo hermetycznym gronie, będąca ciągłym celem ataków nie tylko żądnej podniesienia statystyk prokuratury i policji, ale również żerujących na sensacji mediach. Mowa tutaj o kolekcjonerach militariów. Militaryści to także ludzie o olbrzymiej pasji, posiadający wielką wiedzę zdobytą dzięki wielogodzinnym studiom nad materiałami źródłowymi i porównawczymi, a jednak traktowani są jak groźni przestępcy.

Przez ostatnie lata stali się doskonałym sposobem na podnoszenie statystyk. Prawie, codziennie słyszymy o spektakularnej akcji polskiej policji w wyniku, której zabezpieczone zostały kolejne jednostki broni i amunicji.

Dlaczego tak jest?

Powodem zaistniałej sytuacji jest wciąż obowiązująca ustawa o broni i amunicji. Ustawa niedopracowana, pełna luk dających możliwości do nadinterpretacji przepisów oraz nie regulująca wielu aspektów dotyczących kolekcjonerów.

Znaleźć zabytkową broń, to szczęście w nieszczęściu. Pierwszą rzeczą, na jaką należy zwrócić uwagę to brak, jakiegokolwiek przepisu mówiącego na temat destruktów. Destruktem nazwać możemy broń wykopaną z ziemi, spoczywającą w niej minimum 60 lat. Po tak długim działaniu korozji, kwaśnych deszczy oraz spoczywaniu w nie przyjaznym środowisku ziemnym, lufy tracą prześwit, powstają w nich głębokie wżery, zamki przy uderzeniu mogłyby się rozpaść, zaś mechanizmy spustowe stają się jednolitą bryłą, bardzo często niemożliwą do rozruszania.

Wszystkie te czynniki sprawiają, że taka broń traci swoje cechy użytkowe, co oznacza, że w żaden sposób nie jest możliwe "(…) w wyniku działania sprężonych gazów, powstających na skutek spalania materiału miotającego, wystrzelenie pocisku lub substancji z lufy albo z elementu zastępującego lufę, a przez to do rażenia celów na odległość". O czym mówi Art. 7. 1. w Ustawie o Broni i Amunicji.

Jednak już wcześniej ustawa mówi wyraźnie:

Art. 5. 1. Gotowe lub obrobione istotne części broni lub amunicji uważa się za broń lub amunicję.

oraz

2. Istotnymi częściami broni palnej i pneumatycznej są: szkielet broni, baskila, lufa, zamek, komora zamkowa oraz bęben nabojowy.

Ten zapis i wspomniany brak przepisów traktujących o destruktach sprawia, iż prokuratorzy mogą w dowolny sposób interpretować przepisy i traktować każdy destrukt, jako groźną broń, ponieważ zawiera on wymienione w ustawie elementy.

W czasie przeszukania taka "broń" jest konfiskowana i za pieniądze podatników zostaje poddana kosztowanym i długotrwałym ekspertyzom tylko po to, aby w większości przypadków stwierdzić, iż taki przedmiot bronią już nie jest i nigdy nie będzie.

BKA vs. CLK (czyli jak to egzemplarze dezaktywowane cudownie staję się w pełni sprawna bronią)

Aby zrozumieć to zagadnienie musimy najpierw wyjaśnić, czym jest tak zwane DEKO. DEKIEM nazywamy broń dezaktywowaną, czyli pozbawioną cech bojowych. Dezaktywacja polega na rozwierceniu komory nabojowej, zaspawaniu lufy lub wykonaniu otworu na całej jej długości oraz zeszlifowaniu iglicy wraz z czołem zamka itp.

Art. 6a. punkt 2 przedstawia nam definicje pozbawienia cech użytkowych: Przez pozbawienie broni palnej w sposób trwały cech użytkowych, zwane dalej "pozbawieniem cech użytkowych", rozumie się pozbawienie cech użytkowych wszystkich istotnych części broni palnej w taki sposób, by mimo działania sprężonych gazów, powstających na skutek spalania materiału miotającego, nie była zdolna do wystrzelenia pocisku lub substancji z lufy albo elementu ją zastępującego oraz do wywołania efektu wizualnego lub akustycznego, a przywrócenie broni cech użytkowych bez podjęcia czynności specjalistycznych nie było możliwe.

Dezaktywacji broni dokonuje przedsiębiorca wykonujący działalność gospodarczą w zakresie wytwarzania broni, zaś jednostką uprawnioną do potwierdzania pozbawienia cech użytkowych broni palnej jest Centralne Laboratorium Kryminalistyczne Komendy Głównej Policji (CLK KGP).

Według tego przepisu w Polsce legalne jest tylko i wyłącznie DEKO ze stemplem CLK. Broń pozbawiona cech bojowych w innych krajach np. Niemieckie DEKO stemplowane sygnaturami BKA. nie jest już dozwolone. BKA to niemiecki stempel bity na wszystkim, co przypomina broń (np.: repliki), oraz na tym, co kiedyś nią było. W Niemczech taką broń można kupić i posiadać bez najmniejszego problemu, oraz bez bezcelowej konieczności rejestracji. Problemy zaczynają się jednak zaraz po przekroczeniu granicy Rzeczpospolitej. Brak stempla CLK powoduje, że zakupione u naszych zachodnich sąsiadów DEKO w cudowny sposób staje się w pełni sprawną bronią. W konsekwencji tego, aby legalnie przewieźć taką "broń" musimy posiadać koncesje zezwalającą na jej obrót. Wspomniana koncesja nie tylko pozwala nam na przewiezienie eksponatu przez granicę, ale upoważnia nas także do legalnego przekazania go CLK by specjaliści dokonali koniecznych dodatkowych zmian w dezaktywacji wynikających z różnic miedzy Polską, a Niemiecką specyfikacją.

Koszty oraz procedury związane z uzyskaniem koncesji sprawiają, że przywiezienie eksponatu, który ma tylko ozdabiać kolekcję staje się całkowicie nie opłacalne.

Dla mnie deko to barbarzyństwo…

Musimy również pamiętać o kolekcjonerach, którzy uważają DEKO za barbarzyńskie niszczenie zabytków i chcieliby posiadać do celów kolekcjonerskich w pełni sprawną, nieuszkodzoną w sztuczny sposób broń wyprodukowaną przed 1945 rokiem. Teoretycznie obecna ustawa przewiduje taką opcję, jednak pozwolenie kolekcjonerskie nie obejmuje broni maszynowej i "karabinów strzelców wyborowych", co gorsze owe pozwolenie jest czystą teorią. W § 7 rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 20 marca 2000 r. w sprawie rodzajów szczególnie niebezpiecznych broni i amunicji... (Dz.U. Nr 19, poz. 240 z późn. zm.) czytamy:

(…) pozwolenie na broń palną do celów kolekcjonerskich może być wydane na:

1) kusze,

2) broń pneumatyczną w postaci pistoletów i karabinków,

3) broń palną w postaci pistoletów, rewolwerów i karabinów, z wyłączeniem broni opracowanej konstrukcyjnie po roku 1945 oraz broni automatycznej i karabinów strzelców wyborowych,

4) w pełni funkcjonalne kopie zabytkowej broni palnej ładowanej odprzodowo, wytworzone po roku 1850,

5) broń myśliwską, z wyłączeniem sztucerów opracowanych konstrukcyjnie po roku 1945.

Zastanawiający jest zapis na temat karabinów strzelców wyborowych. Co ustawodawca miał na myśli? Jeżeli bierzemy pod uwagę możliwość mocowania celowników optycznych to każdy sztucer myśliwski staje się bronią zakazaną, a przecież w pkt. 5 możemy przeczytać „(…) broń myśliwską, z wyłączeniem sztucerów opracowanych konstrukcyjnie po roku 1945".

Co ciekawe posiadając pozwolenie na broń w celach kolekcjonerskich nie jest się uprawnionym do posiadania amunicji oraz kolekcjonowania amunicji.

W dokumentach jakie należy złożyć musimy zaznaczyć ile chcemy zakupić i posiadać sztuk broni na pozwolenie. Idąc tym śladem, kolekcjoner musiałby od razu podać na przykład 100 sztuk, bo przecież nie jest wstanie określić jak liczną będzie posiadać kolekcję.

Jednak to nie koniec niespodzianek

Wraz z pozwoleniem na broń wnioskodawca otrzymuje zaświadczenie uprawniające do zakupu broni. Zaświadczenie to jest ważne przez 3 miesiące od daty jego wystawienia. Strona w tym terminie powinna nabyć broń i nie przekraczając 5 dni od daty zakupu zarejestrować. Rejestracji dokonuje właściwy organ Policji na podstawie dowodu nabycia broni i fakt ten potwierdza w legitymacji posiadacza broni.

Podsumowując, teoretycznie po dokonaniu biurowych formalności, spełnieniu wszystkich wymogów i zdaniu egzaminów możemy cieszyć się kolekcją sprawnej broni wyprodukowanej przed 1945 rokiem.

Mając pozwolenie kolekcjonerskie posiadać będziemy mogli tylko karabiny i pistolety. Dla osób marzących o sprawnych pistoletach maszynowych lub karabinach maszynowych, na przykład ukochane MP 40 lub Stg. 44 muszą pozostać w sferze marzeń, jak zresztą cała kolekcja "Legalnej broni".

W rzeczywistości praktyczne istnienie i działanie takiego pozwolenie jest nie możliwe przez nie przystosowane przepisy nie tylko w wymaganych dokumentach (odgórne określanie ilości zakupionych egzemplarzy), ale i również odnośnie zakupu oraz rejestrowania broni kolekcjonerskiej. Broń z czasów pierwszej lub drugiej wojny światowej nie jest do zakupienia w zwykłych sklepach z bronią. Kolekcjonerzy zdobywają takie eksponaty znajdując je na strychach, w piwnicach lub w starych skrytkach; odkupują od ludzi, których dziadek znalazł je w czasie wojny lub krótko po wojnie. Przez wymóg okazania faktury na zakupioną broń nie jest możliwe zarejestrowanie znalezionej broni lub odkupionej jako pamiątki rodzinnej. Tak naprawdę w momencie, kiedy dokonujemy pierwszej rejestracji ta broń zaczyna fizycznie istnieć i śledzenie jej dalszych losów jest już możliwe.

Czarny absurd (O prochu czarnym słów kilka)

W wyniku nowelizacji ustawy o broni i amunicji zostaje wprowadzony zapis do Art. 11.

Pozwolenia na broń nie wymaga się w przypadku:

1). Posiadania broni palnej wytworzonej przed rokiem 1850 lub replikę tej broni (…).

Zapis ten dał możliwość swobodnego dostępu do sprawnej broni wyprodukowanej przed 1850, strzelających replik takiej broni oraz amunicji do wyżej wymienionych w postaci prochu czarnego i kapiszonów. Poprawka jednak nie uwzględniła art. 4 ustawy o broni i amunicji:

2. Ilekroć w ustawie jest mowa o amunicji, należy przez to rozumieć amunicję do broni palnej.

3. W rozumieniu ustawy amunicją są naboje scalone i naboje ślepe przeznaczone do strzelania z broni palnej.

W rozumieniu ustawy amunicją do broni palnej, a wiec i broni czarno prochowej są tylko naboje scalone oraz ślepe, a nabywać je możemy tylko i wyłączenie posiadając pozwolenie na broń. Art. 14.

Amunicję można nabywać na podstawie legitymacji posiadacza broni lub świadectwa broni, wyłącznie dla tej broni, która jest określona w legitymacji albo na podstawie świadectwa broni i pisemnego zamówienia podmiotu uprawnionego do nabycia amunicji.

Powstała więc luka, która nie reguluje w żaden sposób kwestii nabywania i przechowywania prochu czarnego oraz kapiszonów, które są konieczne do strzelania z broni wymienionej w artykule 4.

W efekcie nabywając i posiadając proch czarny możemy odpowiedzieć karnie. Wszystko zależy tylko i wyłącznie od interpretacji ustawy, a z tym niestety jest różnie. Na szczęście zawsze można się bronić dyrektywą 91/477/EWG z dnia 18 czerwca 1991 r. w sprawie kontroli nabywania i posiadania broni, która wyraźnie mówi, że:

"Przepisy dotyczące nabywania i posiadania amunicji są takie same, jak przepisy dotyczące posiadania broni palnej, do której przeznaczona jest amunicja".

Reasumując nie możemy dopuścić do tego by Polskie prawo pozwalało na gnębienie ludzi pasji, którzy nie są groźnymi przestępcami jak zorganizowane grupy przestępcze, dilerzy, złodzieje, czy chodzący na wolności pedofile. Policja i prokuratura powinna skoncentrować działania na prawdziwych przestępcach, a nie trwonić czas wykorzystując publiczne pieniądze na niegroźnych ludziach pasji. Rozmawiałem kiedyś z przypadkową osobą w pociągu. Nasza rozmowa zeszła na przestępczość i kolekcjonerów. Po długiej rozmowie usłyszałem od tej osoby bardzo ważne słowa, które zostaną w mojej głowie chyba już do końca moich dni. "Wolę mieć za sąsiada osobę, dzięki, której moje dzieci mogą poznać namacalny kawałek historii, niż martwić się, że któreś z nich zostanie napadnięte w drodze ze szkoły".

Dlatego też, powstał projekt nowelizacji o Ustawy o broni i amunicji. Pilotowany jest on, przez stowarzyszenia strzeleckie oraz SKRP (Stowarzyszenie Kolekcjonerów RzeczyPospolitej). Projekt ustawy zawiera rozwiązania wymienionych przeze mnie w artykule kwestii przez, które tak naprawdę cierpią niewinne osoby, nie robiące nikomu krzywdy. Dlatego popierając nowelizację ustawy o broni i amunicji damy możliwość kolekcjonerom rozwinięcia skrzydeł i pozwolimy chodzić im z podniesioną głową. Dając im możliwość bycia dumnymi z tego, kim są i czym się zajmują sprawimy, że Polskie społeczeństwo nie straci, lecz zyska bardzo wiele.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 495
Dołączył: 14 Kwie 2009r.
Skąd: Wyspa z duszą.
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 14 Wrz 2009r. 19:38  
Cytuj
kolo1 - Słyszałes kiedys o takim przypadku z naszego miastaneutralny
10-cio latek przyniósł do jednej ze szkół podstawowych w St
Woli na lekcje oczywiscie pistolet Vis mod.35 tu masz fote
Obrazek
Biedactwo chwaliło sie na lekcji i broń zabrała nauczycielkaokNa pytanie skad ma ta jednostke broni,twierdził że znalazł ją podczas zabawy w pobliżu domu.wykrzyknik
Dobre nie:szok:
Ktos tam twierdził ze bron była sprawna,choc troche mnie to dziwi bo policja zwykle uważa destrukty za sprawne a potem często się okazuje że jest inaczejwykrzyknik

Prawdziwa perławykrzyknik
Obrazek
Maja ludziska pomysły zwariowaneok

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
« 1 2 3 4
Nowy Temat Odpowiedz

NawigacjaStart » Forum » Stalowa Wola » Sport »