Czy u Was też ciepła woda w kranie podgrzewana przez Pec jest po prostu zimna? Obecnie trzeba puścić wodę i czekać conajmniej pół minuty by była znośna? Jutro będziemy składać reklamacje, ale pytanie czy to tylko Poręby, czy w człym mieście?

Jak finalnie ciepła leci to wina jest u Was w bloku - pewnie pompa cyrkulacyjna siadła.

Moim zdaniem w licznikach powinien być czujnik załączający wodomierz po dopłynięciu gorącej wody. A tak płaci się za zimną jakby była gorąca. A na PEC by nie przystało bo musiałoby pilnować temperatury wody.

Rozliczanie kosztów wody i ciepła dla bloku nie odbywa się na podstawie indywidualnych liczników (w przeciwieństwie do prądu i gazu), tylko na podstawie głównego wodomierza zamontowanego na wejściu wodociągu do budynku i ciepłomierza w węźle cieplnym. Te wskazują zużycie i jego koszt, a to jak to będzie podzielone pomiędzy mieszkańców to już ustalenia wspólnoty czy spółdzielni. Dużo budynków nie ma podzielników ciepła i koszty są przeliczane solidarnie na m2 powierzchni. Ale nawet gdyby były podzielniki ciepła i załóżmy, że nikt by nie ogrzewał mieszkań, to ciepło i tak jest dostarczane do budynku, żeby grzać wodę w cyrkulacji lub klatki schodowe. Ktoś za to musi zapłacić.

U mnie na porębach aż za gorąca leci...

U mnie na porębach aż za gorąca leci...

Na Młodyniu tak samo. Odnoszę wrażenie, że dzieje się tak od tego momentu, gdy na trzy dni wyłączyli ciepłą wodę.

Naprawili, po interwencji coś poprawili