Nie narzekajmy jeden na drugiego tylko zacznijmy bardziej dbać o własne bezpieczeństwo na ulicach naszego miasta. Jesteśmy tylko ludźmi i każdy z nas ma swoje kłopoty, problemy i roztargnienia co powoduje gorsze skupienie i popełnianie błędów, które wynikają również z warunków pogodowych.
Szanujmy się wzajemnie a nie tylko przekrzykujmy się kto ma rację czy pierwszeństwo, bo raczej każdy z nas popełnia błędy mniejsze i większe, fajnie jak można je naprawić gorzej jak są nieodwracalne na przykład kalectwo.

ddd

ddd

ddd

Znalazł się głupi Jasio

Zanim kogoś obrazisz to się zastanów czy zrobił wpis specjalnie czy, może wystąpił jakiś błąd i akurat w tym przypadku tak jest. Nie wiem dlaczego wczoraj nie mogłem nic dodać mimo prób z przeglądarki google i dzisiaj zresztą też i dopiero na firefoxie mi się udało. Wczoraj chciałem zwrócić uwagę jakie jest zainteresowanie tematem poprawy i kultury na ulicach naszego miasta ale jak widać tylko ujadać każdy na każdego potrafi i szukać winnych w tematach o wypadkach pieszo-rowerowo-samochodowych.

życzę ci byś trafił na pieniacza i zrobi ci koło życi. Zapłacisz parę baniek na jakiś społeczny cel to zmądrzejesz. Ten wpis nadaje się do pozwu sądowego.

Ty kabi się tak nie napinaj bo ci żyłka pęknie

Odświeżam temat ponieważ jest na czasie. Nie ma co toczyć wojny o to kto gorzej zachowuje się na drodze kierowca, rowerzysta czy pieszy ale zawsze warto zachować zdrowy rozsądek i zadbać samemu o własne życie czy zdrowie.
Zdjęcia powyżej najlepiej to ukazują a niestety samochód nie zatrzyma się w miejscu nawet jadący przepisowo.

A ja z kolei moge napisac "drogi kierowco, wlaczaj swiatla mijania
w warunkach gorszej widocznosci, bo nie widze twojego tylka I moge ci sie w niego wp..ic". Automatyczne nie zwalniaja z myslenia

Saint(rozumiem, że to do mnie) tak się składa, że nie posiadam świateł dziennych i jak wiesz, a może nie wiesz obowiązek jazdy na światłach mijania obowiązuje 365 dni w roku. Na światłach pozycyjnych jeżdżę również 365 dni w roku niezależnie od pogody(nawet w słoneczne dni, mimo ścieżki) swoim rowerem nie wyłączając myślenia, bo cenię sobie zdrowie i życie.

Uwierz mi na słowo kamizelka ani rozwaga nie parzy a może uratować