Na dzień zwycięstwa Znicz do cna spalił Stalówkę. Zgasł płomień zielono- czarnej nadziei



W piątek 9 maja Stal starła się ze Zniczem Pruszków. Znicz nie został zgaszony, a my ponieśliśmy totalną klęskę płonąc w żółto- czerwonymi ogniu Znicza.
To już 31. kolejka Betlic 1 Ligi. Dla Stali każdy mecz jest na wagę złota. Także i ten był. Znicz przyjechał bez zwolnionego dzień wcześniej trenera. Podobno Grzegorz Szoka dowiedział się, że nie jedzie ze swoją drużyną do Stalowej Woli siedząc już w autobusie. Niemniej jednak żółto- czerwoni mieli już pewne utrzymanie w lidze, a na awans nie mieli szans. Można więc powiedzieć, że sytuacja ta, nawet jakby odbiła się na zawodnikach, nie miała znaczenia dla ligowej tabeli. Ale nie odbiła się. Wprost przeciwnie, poniosła ich ku bramce zielono- czarnych.
Do piątkowego spotkania Znicz Pruszków miał na koncie 43 punkty, 11 zwycięstw, 10 remisów i 10 porażek. Zajmował 10 miejsce w ligowej tabeli. Stal miała przedostatnie, 17 miejsce. Zielono- czarni do piątku zdobyli 23 punkty 4 razy wygrywając, 11 razy remisując i 16 razy przegrywając.
Adi Mehremić pauzował w meczu za czerwoną kartkę.
I połowa zaczęła się źle dla Stalówki. Już w 6. minucie Damian Oko dostał żółtą kartkę za faul na zawodniku Znicza. Z kolei w zaledwie 8. minucie Dominik Sokół wrzucił futbolówkę w naszą bramkę. Przegrywaliśmy 0:1. Chwilę później zielono- czarni zmarnowali okazję do wyrównania wyniku. Na murawie zrobiło się dynamicznie i nerwowo. Brakowało celności i dobrego wykończenia akcji. Kibice Stali mocno poirytowani wyrażali swoje emocje. Niestety bliżej było do zdobycia drugiej bramki dla gości, niż dla piłkarzy z Hutniczej. Znicz atakował często, na szczęście niecelnie. W 33. minucie doszło do faulu dokonanego przez Kamila Wojtkowskiego (w polu karnym) na zawodniku przyjezdnych Mateuszu Karolu. Sędziowie VAR sprawdzili sytuację i sędzia główny ogłosił jedenastkę. Podszedł do niej w 37. Minucie Wiktor Nowak, ale strzał obronił Miłosz Piekutowski. Wprawdzie piłkę jeszcze próbował dobić Dominik Sokół, ale bezskutecznie. Wciąż było 0:1. Do I połowy doliczono 1 minutę. Na przerwę schodziliśmy z przegraną na koncie.
Bilans po I połowie: posiadanie piłki: 38% Stal SW, 62% Znicz, strzały na bramkę: 5 Stal SW, 8 Znicz, celne strzały na bramkę: 0 Stal SW, 2 Znicz, Faule: 4 Stal SW, 7 Znicz, żółte kartki: 2 Stal SW, 0 Znicz.
II połowa rozpoczęła się zmianami. Za Wojtkowskiego wszedł Thiago. W 55. minucie padł drugi gol dla Pruszkowian. Jego bohaterem był Wiktor Nowak. Brakowało obrony, brakowało zawodników Stalówki przed bramką Piekutowskiego, który w piątkowym spotkaniu miał co robić i który wielokrotnie uratował skórę zawodnikom z hutniczego grodu. W 58. minucie na boisko wszedł Jonathan Junior, a zszedł Jakub Svec. Goście wciąż atakowali i pod bramką zielono- czarnych było ich pełno. Widać było małe zaangażowanie Stali, miało się wrażenie, że to zupełnie inna drużyna niż ta walcząca z Polonią. Bierna obrona i tworzenie przestrzeni dla żółto- czerwonych dało rezultat. W 68. Mydlarz zmienił Walskiego. W 70. minucie Wiktor Nowak strzelił trzecią bramkę dla Znicza. I znów zabrakło obrońców, zabrakło w polu karnym zawodników zielono- czarnych, którzy zapobiegliby straconej w bezsensowny sposób bramce. Przegrywaliśmy 0:3. Kilka minut później mieliśmy okazję stracić kolejne bramki. Obronił niezawodny Piekutowski, który w piątek mierzył się z gradem piłek lecących wprost na niego. W 80. minucie na murawę weszli Urban i Surzyn, a zeszli Zaucha i Niepsuj. W 83. minucie Oko, za faul na zawodniku gości w polu karnym, dostał drugą żółtą kartkę (w rezultacie czerwoną). Ogłoszono jedenastkę. Podszedł do niej Daniel Stanclik. Po chwili przegrywaliśmy 0:4. To był pogrom. Kibice Stalówki podrażnieni do granic możliwości wykrzykiwali to, co czuli pod adresem zielono- czarnych. W 86. minucie Daniel Stanclik zdobył koleją bramkę dla Znicza Pruszków. Było już 0:5. Defensywa Stalówki poniosła w piątek kompletną porażkę. Wszyscy czekali już tylko na ostatni gwizdek sędziego. Ten zlitował się chyba nad nami, bo nie doliczył do spotkania już ani minuty.
Bilans po II połowie: posiadanie piłki: 46% Stal SW, 54% Znicz, strzały na bramkę: 12 Stal SW, 19 Znicz, celne strzały na bramkę: 1 Stal SW, 9 Znicz, Faule: 12 Stal SW, 15 Znicz, żółte kartki: 3 Stal SW, 0 Znicz, czerwone kartki: 1 Stal, 0 Znicz.
STAL STALOWA WOLA 0:5 (0:1) MKS ZNICZ PRUSZKÓW
STAL STALOWA WOLA
Skład podstawowy: Miłosz Piekutowski (BR), Łukasz Furtak, Kelechukwu Ibe- Torti, Michał Walski, Sebastian Strózik, Dawid Niepsuj, Jakub Banach (K), Jakub Svec, Patryk Zaucha, Kamil Wojtkowski, Damian Oko.
Rezerwowi: Mikołaj Smyłek (BR), Bartłomiej Kukułowicz, Bojan Gvozdenovic, Thiago Rodriques de Sousa, Michał Surzyn, Michał Mydlarz, Damian Urban, Jonathan Junior, Bartosz Bida.
Trener: Marcin Płuska.
MKS ZNICZ PRUSZKÓW
Skład podstawowy: Piotr Misztal (BR) (K), Michał Pawlik, Dominik Sokół, Radosław Majewski, Paweł Moskwik, Mateusz Karol, Filip Kendzia, Michał Bonecki, Wiktor Nowak, Patryk Plewka, Oskar Koprowski.
Rezerwowi: Kacper Napieraj (BR), Tymon Proczek, Kaito Imai, Vladyslav, Okhronchuk, Adrian Kazimierczak, Daniel Stanclik, Krystian Tabara, Łukasz Góra, Patryk Romanowski.
Trener: Marcin Przygoda.
Sędziowie: Tomasz Musiał- Kraków (główny), Marcin Ciepły (asystent), Dominik Paul (asystent), sędzia techniczny: Patryk Świerczek, VAR: Jacek Małyszek i Karol Iwanowicz.
Przewiń do komentarzy












































































Komentarze