Złodzieje są wśród nas. Z klombów zniknęły kwiaty



Można je kupić w internecie od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych za sztukę, ale po co jak można bezczelnie ukraść i posadzić by cieszyły jedną parę oczu, a nie tysiące każdego dnia.
Z rabat miejskich znikają rośliny. Można powiedzieć, że kwiaty kochają wrażliwe dusze. Kto więc kradnie? Jakże trzeba być wstrętnym człowiekiem, by wykopać coś, co cieszyło oczy przechodniów. Możliwe, że ktoś ukradł rośliny do własnego ogrodu, na działkę czy balkon, ale może zrobił to jakiś zepsuty człowiek na handel. Tego jeszcze nie wiadomo. Przypomnieć jednak należy, że w mieście jest mnóstwo kamer i złodziej prędzej czy później wpadnie. Póki co jest smutno, także tym, którzy sadzą i pielęgnują rośliny w mieście.
- Przykra wiadomość dotarła od Pracowników miejskiej zieleni. Z ronda ul. Okulickiego – obok stacji benzynowej- skradziono 2 kolejne trytomy groniaste. Jedna sadzonka zniknęła jesienią, kolejne dwie podczas majowego weekendu. Przykro, że ta rzadka bylina już nie będzie ozdobą naszej wspólnej przestrzeni- z żalem informuje Miejski Zakład Komunalny w Stalowej Woli.
Bądźcie czujni i gdy widzicie, że ktoś kradnie nasze wspólne dobro, reagujcie. Te kwiaty, krzewy i drzewa sadzone są za nasze, wspólne pieniądze. Nie powinniśmy więc pozwalać, by nas okradano.
Komentarze