Czy bohaterska Babcia Noncia doczeka się wreszcie należytej czci? Radna ma pomysł.
Ta romska dziewczyna mieszkała w Rozwadowie w czasie okupacji. Za nic miała śmierć i strach, kulom się nie kłaniała. Uratowała pod okiem hitlerowców około 50- cioro dzieci. Wyniosła je sama z wagonów śmierci, a potem się nimi zajęła. Dlaczego o niej nikt nie pamięta?
Wiele mówi się o bohaterskich lekarzach z Rozwadowa, o obozach pracy, prześladowaniach, wiele mówi się też na całym świecie o Irenie Sendlerowej. Dlaczego nie mówi się o Alfredzie Markowskiej, rozwadowskiej Nonci? Ta kobieta powinna być w każdym podręczniku historii, powinno się o niej kręcić filmy, pisać książki i uczyć o niej dzieci w szkole.
O uhonorowanie Nonci zabiegał już radny Mariusz Bajek, do tematu wrócił w 2019 roku. Teraz radna Joanna Grobel- Proszowska w tej sprawie złożyła stosowną interpelację. Gdy rozwadowski dworzec jest już po remoncie, powinno na nim zawiesić się tablicę upamiętniającą Alfredę Markowską, która na tym dworcu pracowała wraz z innymi Romami. Ten dworzec był świadkiem jej działalności. I gdyby ściany mogły mówić, wiele byśmy dowiedzieli się jeszcze o czynach, o których milczy współczesna historia.
- Alfreda Markowska zatrudniona w czasie II wojny światowej na kolei w Rozwadowie, ratowała dzieci z transportów wiozących ludzi do obozów zagłady. Dworzec w Rozwadowie został wyremontowany i obecnie stanowi godne miejsce na upamiętnienie tej wspaniałej postaci, w formie tablicy umieszczonej na elewacji budynku. Na pewno należy zwrócić się do PKP o wyrażenie na to zgody, z czym nie powinno być problemu. Tablica przywracająca pamięć tej wspaniałej osoby stanowiłaby dobre kontynuowanie procesu utrwalania tożsamości obywateli naszej małej Ojczyzny, czego Pan Prezydent jest wielkim orędownikiem- czytamy w interpelacji zastępcy przewodniczącej Rady Miasta Joanny Grobel- Proszowskiej.
Alfreda Markowska, Noncia, urodziła się w taborze romskim. Gdy rozpoczęła się wojna miała 13 lat. Straciła całą, 80- osobową rodzinę, bo Niemcy wymordowali jej tabor. Stało się to wówczas, gdy Noncia wyszła do wsi po żywność. Gdy wróciła, zastała jedynie martwe ciała swych bliskich. Do naszego Rozwadowa los rzucił ją dwukrotnie, pierwszy raz zaraz po utracie rodziny. Przyjechała tu do krewnych, którzy przygarnęli ją i jej męża, z którym ślub zawarła w wieku około lat 15 (mąż uratował się tylko dlatego, że przed napaścią poszedł odwiedzić krewnych w Rozwadowie). Alfreda Markowska została później wraz z mężem osadzona w getcie w Lublinie, następnie przewieziona do Łodzi i Bełżca, skąd uciekła i powróciła do Rozwadowa. Tu osiadła, została zatrudniona na kolei i rozpoczęła prywatną wojnę z Niemcami. Noncia niczego się nie bała. Pod okiem Niemców wykradała dzieci z transportów jadących do obozów zagłady, szukała ich po lasach, gdzie Niemcy urządzali rzezie, nierzadko znajdowała je wśród trupów i rannych. Zabierała, ukrywała, karmiła i pocieszała, znajdowała ich krewnych, załatwiała fałszywe dokumenty i bezpiecznie wywoziła z dala od Niemców. Wiele z tych dzieci nie miało rodzin, więc Noncia znajdywała im nowe. Dla niej nie miało znaczenia, gdzie maluch się urodził. Ważne było życie ludzkie. Wśród uratowanych był m.in. Karol Parno Gierliński, nieżyjący już autor pierwszego romskiego elementarza. Babcia Noncia, bo tak wszyscy do niej mówili, po wojnie osiadła w Gorzowie Wielkopolskim. Wszyscy ją tam znali. Mimo sędziwego wieku wciąż pamiętała tamte złe czasy, ale już nie chciała o nich mówić. Te wspomnienia były żywą raną na jej sercu.
Alfreda Markowska odbudowała swój tabor. W roku 2006 została odznaczona Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Powstał nawet film o jej historii. W Gorzowie Wielkopolskim, na jednej ze szkół wymalowano mural z jej wizerunkiem. Zmarła 30 stycznia 2021 roku.
Komentarze
Czy są jakieś uratowane osoby? Uwierzę jak zobaczę.
Może Pani Proszowska powie rządowi żeby jednak nie zaklamywał historii zabierając istotne fakty i pamięć o bohaterach oraz żeby nie zmuszali ludzi do chodzenia na zboczone lekcje bo dzieci nie chcą być pożywką dla pedofili.
Śmiało, śmiało nie wstydźcie się.
Nie mówię że nie, ale przy tej grupie dla uwiarygodnienia warto byłoby poznać dane choćby jednego uratowanego jak słusznie zauważył mieszkaniec.
Po co pytac tych lotrow z pkp o zgode na zawieszenie tablicy.Sek w tym ze nie ma kasy na tablice.Gdy bedzie tablica to nikogo nie pytac i wieszac .Po co zgoda jak budynek dworca jest wspolny a niecprywatny prezesa penis....a.
Brawo Pani radna Proszowska za obywatelską postawę w bardzo słusznej sprawie. Proszę nie odpuszczać tematu i drążyć go na każdej sesji, do znudzenia. Jeśli i to nie pomoże to proszę zorganizować zbiórkę na tablicę pamiątkową i mural także. Skoro jest Pani wiceprzewodniczącą to może sama wystąpić(w przypadku obstrukcji pana LN!) do władz PKP o wyrażenie zgody na upamiętnienie bohaterki. My zrzucimy się na ten cel sami, sfinansujemy akt pamięci. Piękna inicjatywa.
Wstyd i dranstwo z tym prezesem PKP i czlonkami -pene... .Kasy zaciaga milionami dla siebie ,ale szkoda mu bylo na tablice dla bohaterki z Rozwadowa.Tablica za droga ale barierka niepotrzebna przy dworcu za 50 tys zlotych to zrobili.
Powinno być miejsce w którym potomni naszego regionu wiedzieli by że była taka osoba która ratowała dzieci i narażała swoje życie.To że była cyganką to świadczy o tym że cyganie też byli w czasie wojny ratującymi innych przed śmiercią.Powinno się dogadać z koleją i nazwać miejsce jej nazwiskiem .To rola naszych władz miasta.
Wikipedię to sobie sam możesz redagować. Imię i nazwisko jednej uratowanej osoby.
Czy potrafisz 'mieszkaniec" czytać ze zrozumieniem? W tekście jest napisane a jeśli ci mało to sięgnij do Wikipedii, tam się dowiesz więcej. Dlaczego wam jest trudno dostrzec prawdziwych bohaterów gdy szukacie ich na siłę wśród współczesnych? Przecież to jest nieuczciwe.
Proszę podać imię i nazwisko tylko jednej osoby, która została uratowana przez "Babcię Noncię"? To jest jakaś bzdura.
Gdzie my mieszkamy ? jak autor pyta sie- Na pewno należy zwrócić się do PKP o wyrażenie na to zgody,PKP to jakas nazwa ,moze nazelzy isc po prostu do zwyklego pracownika PKP i niech podpisze ze wyraza zgode na tablice.Budynek dworca nie jest juz zabytkiem, bo remont byl na wwriackich papierach i to skandal jest.Tu nie chodzi o podpis kogos z PKP,tylko o kase na ta tablice i montarz.Tylko jak nie ma kasy na otwarcie kasy biletowej to tez nie bedzie na ta tablice.PIS zadluzyl wszystko i jest teraz wielki upadek.
Przecież to chodzi o historyczna postać ścisle związaną z Rozwadowem a jeszcze bardziej z dworcem kolejowym który istnieje. Nasza bohaterka tam wówczas narażała swoje życie by ratować cudze, zwlaszcza dzieci jadące do komór gazowych. O zgrozo, to była przecież Polka, dlaczego Jej teraz odbiera się obywatelstwo? Mam nadzieję że pan prezydent załatwi tą sprawę pozytywnie bowiem on lubi powoływać się na dokonania b. prezydenta RP śp. Lecha Kaczyńskiego a ten byle kogo nie odznaczył bardzo wysokim orderem. Własnie śp. Alfreda Markowska została przez niego zauważona i doceniona. Czy trzeba lepszego uzasadnienia do upamiętnienia naszej Bohaterki?
~Kolas
To nic osobistego, to takie tylko, moje rozważania. Śmierć wynika bezpośrednio z Życia, bo gdyby się ktoś nie narodził to by nie umarł. Adam pewnie nie umrze, a jak chodzi do kościoła, a jeszcze może jest rycerzem, to od razu pójdzie bez umierania do nieba. Ciao...
~Kolas
No, ale przecież śmierć to coś naturalnego, dotyczy Mnie, Ciebie, Nas...Przyjdzie bez względu czy życzysz Mi, komuś, czy życzysz, albo i nie życzysz w ogóle. To nie jest kwestia życzeń dobrych, albo złych. To fakt, który bez wątpienia nastąpi, u tzw. Dobrego np. Adama i np. mniej dobrego O zgrozo! Ciebie też dotyczy.
Myślę że ten co życzy drugiemu śmierci
@Adam
No widzisz, ta „święta ziemia" nosi nas obydwu Ciebie i Mnie. Więc, który z nas jest większy sq-syn?
A co Q, bezimienni Polacy nie ratowali istnień ludzkich? Polskich, żydowskich, ukraińskich i innych? Bo wychodzi na to, że Romska starowinka ratowała dzieci, może i ratowała, ale czemu nie szukacie wśród swoich? Co nie było? Wychodzi na to, że trzeba pamiętać o obcych nacjach, że obce nacje są zacniejsze niż Polacy na własnej ziemi, bo widocznie Polacy to same ssyny? Tak? Serać mi się chce na te dzisiejszą Polskę i rozumianą polskość. Być Polakiem dzisiaj to tak, jakby stanąć w południe na rogu Marszałkowskiej z ptakiem na wierzchu.
Wynieslibyscie z narazeniem SWOJEGO zycie 50 dzieciakow........ watpie....wiec nie oczerniac i nie wyzywac,,, WSPANIALA kobieta, nalezy sie szacunek.
Nawet między Cyganami trafiali się uczciwi i dobrzy ludzie. Jest lub była ich garstka. Powinno się uhonorować taka osobę i jej dokonania. @o zgrozo. Gdy wybuchnie wojna ty i twoja rodzina nie powinna dostać żadnej pomocy. Będziesz prosił nawet Cyganów czy Polaków o pomoc, ale powinni cie traktować jak ty traktujesz innych, czyli jak powietrze.
Do „o zgrozo” z takimi poglądami to święta ziemia nie powinna Cię nosić
15 lat to prokurator. Mam nadzieję że obecnie są bardziej cywilizowani.
Oczywiście że powinna być w należyty sposób doceniona. Takich ludzi z poświęceniem dla innych, niosących pomoc nie bacząc na konsekwencje powinno się promować. Trzeba przełamywać narastające przez lata stereotypy o Romach ( jak w komentarzu niżej) o Polakach też się źle mówi, a przecież nie wszyscy przystajemy do tych stereotypów
Oczywiście że powinna być w należyty sposób doceniona. Takich ludzi z poświęceniem dla innych, niosących pomoc nie bacząc na konsekwencje powinno się promować. Trzeba przełamywać narastające przez lata stereotypy o Romach ( jak w komentarzu niżej) o Polakach też się źle mówi, a przecież nie wszyscy przystajemy do tych stereotypów
Wartość historii Polski przy bliższym poznaniu zamiast zyskiwać to jedynie traci... Bez żalu z mojej strony.
No i jeszcze tego brakowało. Cyganki raczej się zawsze kojarzyły z oszukiwaniem i kradzieżami. Kiedy się pojawiały w pobliżu obejścia to ginęły kury, z sieni domów okrycia, nawet konie że stajni. Cyganie byli tępieni zaraz po żydach. A oprawcy znali się na tym co robili.
Nareszcie może się ziści myślenie kategoriami patriotyzmu bo jak do tej pory to nic w praktyce nie znaczyło. Po prostu wyświechtany slogan używany najczęściej na wiecach i spotkaniach politycznych. Tam nie tylko powinna być umieszczona tablica pamiątkowa ale także wykonany mural z podobizną śp. Alfredy Markowskiej na szczytowej ścianie dworca od strony Charzewic. To przecież nie jest wydatek wielki by uczcić w ten sposób szczególną postać. Panie Nadbreeżny będzie więc okazja do otwarcia i przecięcia wstążki. Zaprosi pan stałe towarzystwo panu towarzyszące i będzie git. Więc jest to inicjatywa godna realizacji.