Prezydent apeluje o zaprzestanie szkalowania dobrego imienia miasta. Chcecie mnie odwołać? Zróbmy referendum.

Prezydent Lucjusz Nadbereżny odniósł się do plotek jakie krążą po Stalowej Woli. Zaprzeczył jakoby miasto miało być niewypłacalne. Zaznaczył, że wejście komisarza do miasta to bzdura.
Niepokojące plotki i duże wyzwania finansowe
W poniedziałek dziennikarze ze stalowowolskich mediów mieli okazję zobaczyć jak postępują prace budowlane na inwestycjach oświatowych prowadzonych przez miasto. Chodzi konkretnie o budowę nowego skrzydła dla PSP 11, budowę hali sportowej przy PSP 7, budowę Przedszkola nr 9 oraz budowę sali sportowej przy PSP 1. Prezydent odniósł się do plotek dotyczących tego, że prace budowlane na powstających obiektach oświatowych zostały przerwane, ze względu na niewypłacalność miasta.
- To są niestety te bardzo szkodliwe plotki, wymierzone we mnie politycznie. Ja to podkreślałem w oświadczeniu, które zostało wydane przez Miasto Stalowa Wola, że ja jestem zawsze otwarty na rzetelną debatę, dyskusję na forum Rady Miejskiej, w ciałach, które są do tego powołane, natomiast takie ciągłe przedstawianie Miasta Stalowej Woli, jakby ono było na jakiś gruzach, walące się, jest zupełnie niepoważne- mówi prezydent Lucjusz Nadbereżny.
Lucjusz Nadbereżny zaznacza, że podczas poniedziałkowego spotkania został zaprezentowany zaledwie urywek tego, jakie inwestycje prowadzi obecnie miasto. Faktury do zapłaty za te zadania miesięcznie wynoszą po kilka- kilkanaście milionów złotych. Zaznacza też, że inwestycje te powodują duże obciążenia, jednak miasto stara się je realizować płynnie, bez żadnych przeszkód. Wyjaśnia, że harmonogramy prac na budowach nie są zmieniane, czy zatrzymywane, wręcz przeciwnie, nawet przyspieszają.
- Wszystkie zadania są oparte na refundacji. Charakter takiej inwestycji jest taki, że my najpierw musimy zapłacić za prace żeby później otrzymać refundację za te wykonane prace. To naprawdę nie jest łatwe. Mówiłem wielokrotnie, że to będzie rok wymagający od nas żelaznej dyscypliny i czasami niełatwych również momentów. My sobie z tym radzimy (…) Wbrew temu co jest głoszone, my nie zaciągamy nowych kredytów, my działamy na tych działaniach, które są. Dla zobrazowania, na początku sierpnia Miasto Stalowa Wola na inwestycje wydało już 98 mln zł na zadania, które cały czas są realizowane. Przed nami kolejne duże faktury, kolejne płatności. Robimy wszystko, żeby nie zatrzymać tego pędu inwestycyjnego Miasta Stalowej Woli. Te budowy trwają, nic złego się nie dzieje i one będą trwały. Będą kolejne przetargi, kolejne działania. Miasto Stalowa Wola nie zatrzyma się w rozwoju. Ja na to nie pozwolę- zapewnia prezydent Lucjusz Nadbereżny.
Prezydent zaprzecza, że do Stalowej Woli może wejść komisarz
Na wtorek radni z dwóch miejskich klubów opozycyjnych (Stalowowolskie Porozumienie Samorządowe, Stalowa Wola od Nowa) zapowiedzieli organizację konferencji prasowych dotyczących sytuacji finansowej miasta. Prezydent odniósł się do tych planów.
- Jeżeli mamy zawiadomienia do różnych organów, czy utrudnianie prac administracyjnych Miastu Stalowa Wola w procesie inwestycyjnym i non stop tworzenie złego klimatu wokół Stalowej Woli, to przecież to nie pomaga. Tutaj pytanie: kto tu się kieruje jaką troską, jakie ma intencje?- zastanawia się Lucjusz Nadbereżny.
Prezydent porównuje miasto do działania samochodu, któremu cały czas przebijane są opony, przez co jazda jest utrudniona, tak samo jak dotarcie do wyznaczonego celu.
Czy zamiast szkalować miasto opozycja powinna zrobić referendum odwołujące prezydenta?
Lucjusz Nadbereżny zaznacza, że przez ostatnie 10 lat, czyli odkąd piastuje funkcję prezydenta Stalowej Woli, nie odnosił się krytycznie do rządów swojego poprzednika Andrzeja Szlęzaka, szanując go za pracę, którą wykonał.
- Dzisiaj trudno mi mówić z szacunkiem do osoby, która wypowiada takie bzdury na temat Miasta Stalowej Woli, która celowo wprowadza zły klimat. Opowiadanie, że komisarz może zająć moje miejsce, to jest nie tylko brak znajomości przepisów prawa samorządowego, ale to jest kreowanie tak bardzo szkodliwej, nieprawdziwej informacji na temat Miasta Stalowej Woli. Jeżeli ktoś ma ból ze względu na wynik wyborów samorządowych, które były tak niedawno, bo to jest kwiecień, bo jesteśmy kilka miesięcy po wyborach samorządowych, jeżeli ktoś ma jeszcze gorycz porażki, to ja apeluję: poczekajcie te kilka miesięcy, kiedy minie 9 miesięcy karencji powyborczej i rozpiszcie referendum. Miejcie odwagę złożyć wniosek, zebrać podpisy, a nie używajcie wizerunku Miasta Stalowej Woli, nie używajcie autorytetu Miasta Stalowej Woli, czy też instytucji kontrolnych, czy instytucji prawem określonych do tego, żeby politycznie wyprowadzić mnie, a nie wprowadzić jakiegoś komisarza z wielką szkodą dla Miasta Stalowej Woli- mówi Lucjusz Nadbereżny.
Włodarz miasta podkreśla, że nie ma żadnej przesłanki, żeby został wprowadzony komisarz. Zaznacza, że nie ma nic do ukrycia i jest gotowy na dialog, gotowy na wszystkie wyzwania. Rozwiewa także pojawiające się w opinii publicznej plotki, podkreślając po raz kolejny, że nigdzie się nie wybiera, chce się skupić na rozwoju Stalowej Woli. I to jest wyłącznie w jego planach.
Komentarze