Właściciele prywatnych żłobków w coraz gorszej sytuacji finansowej. Galopujący wzrost cen uderza ich po kieszeni

Image

Trudno jest z budżetu domowego wysupłać pieniądze na prywatny żłobek dla dziecka. Wielu rodziców zmuszonych jest zapisać maluszka do takiego, bo nie znajduje miejsc w tych publicznych. Tymczasem koszty prowadzenia takiej placówki urosły bardzo poważnie. Rodzice boją się, że opłata będzie wyższa, a prowadzący żłobek proszą gminę o zwiększenie dotacji.

I o to zabiega właśnie radny Damian Marczak.

W czerwcu do Rady Miasta Stalowa Wola, od osób prowadzących żłobki niepubliczne w Stalowej Woli, wpłynął wniosek dotyczący zwiększenia kwoty dotacji celowej. Warte podkreślenia jest to, że od 2020 roku ta dopłata gminna wynosi 400 zł na każde dziecko objęte opieką w żłobku oraz 150 zł na każde dziecko objęte opieką klubu dziecięcego. W piśmie właściciele żłobka podkreślili fakt, że w ostatnich miesiącach nastąpił wzrost cen za media i zwiększyły się inne koszty m.in. dotyczące wyposażenia i podstawowych artykułów (zabawki, meble, artykuły papiernicze, artykuły chemiczne, środki czystości itd.). Bez tego nie da się prowadzić żłobka i na pewnych rzeczach nie da się zaoszczędzić, chociażby równocześnie zachowując odpowiednie dla dzieci i pracowników warunku sanitarne. Kolejną sprawą jest podwyżka minimalnego wynagrodzenia dla pracowników oraz wzrost licznych opłat. Wszystko to składa się na to, że sytuacja finansowa żłobków prywatnych mocno się pogorszyła. Czy oznacza to, że za taki żłobek wkrótce trzeba będzie płacić więcej? Czy placówkom żłobkowym w Stalowej Woli może grozić bankructwo? Już teraz prowadzenie takiego punktu jest trudne. W naszym mieście nie zarabia się jak w Warszawie, Krakowie czy Wrocławiu, więc obecna cena za żłobek jest sporym obciążeniem dla rodziców. Dają sobie z tego sprawę prowadzący żłobki prywatne.

Jak mówi Damian Marczak radni w Radzie Miejskiej nie zostali poinformowani o piśmie, które wpłynęło do magistratu. Nie mieli więc żadnego wpływu na to, jaka odpowiedź została udzielona właścicielom żłobka- a była to odpowiedź odmowna.

W tej sytuacji radny uznał, że musi zająć się tematem i skierował stosowną interpelację w tej sprawie. To, że przewodniczący Rady Miasta nie poinformował radnych o treści pisma, uważa za skandaliczne.

Od 2020 roku kiedy ostatni raz, zresztą również na mój wniosek, dotacja ta została zwiększona nie było wyjścia naprzeciw tej grupie przedsiębiorców i nie zwiększono kwot ww. dotacji. Od 2020 roku zwiększyły się koszty pracy o ponad 50% (zwiększenie najniższego wynagrodzenia z 2600 zł do 3600 zł) podobnie jak koszty energii elektrycznej czy mediów. Zwiększyły się również koszty żłobków publicznych a pomimo to Prezydent Miasta nie widział potrzeby dialogu z przedsiębiorcami oraz wyjścia naprzeciw ich rosnącym kosztom. Zwrócić należy również uwagę na utratę wartości pieniądza w latach 2020-2023, która sięgnęła prawie 50%, bo taką właśnie w tych latach mieliśmy inflację- pisze w interpelacji radny Marczak.

Jak podkreśla radny żłobki niepubliczne tworzą 161 dodatkowych miejsc dla dzieci ze Stalowej Woli i okolic przy około 270 miejscach w żłobkach publicznych. W ten sposób wypełniają lukę, którą powinna załatać gmina Stalowa Wola myśląc o swoich małych mieszkańców.

To na naszej gminie ciąży obowiązek zapewnienia miejsc w żłobkach a współpraca z podmiotami niepublicznymi powinna dotyczyć doprowadzenia do takich warunków aby podmioty te bez zbytniego obciążania budżetów rodziców, którzy nie znaleźli miejsca w żłobkach publicznych byli w stanie zapewnić opiekę dla swoich dzieci na możliwie najlepszym poziomie. Koszt dziecka w żłobku niepublicznym jest wielokrotnie (w przypadku nowego żłobko-przedszkola nawet kilkudziesięciokrotnie) niższy niż w żłobkach miejskich co stanowi dodatkowy argument za zwiększeniem dotacji celowej. Żłobki niepubliczne mają dobrą opinię i świadczą usługi na wysokim poziomie- pisze w interpelacji radny Marczak.

I oczekuje od prezydenta Lucjusza Nadbereżnego przedłożenia przed radnymi uchwały dotyczącej podwyższenia dotacji celowej o 50%, co byłoby urealnieniem tej kwoty do 600 zł na każde dziecko objęte opieką żłobkową i 225 zł na dziecko objęte opieką klubu dziecięcego. W jego przekonaniu nie może być tak, że to rodzice i żłobki będą ponosić koszty galopujących wzrostów cen, a gmina ich kosztem będzie szukać oszczędności.

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =