Wołyńska draka według wójta Walczaka i radnego Szlęzaka
– Mamy w Polsce segregację ofiar: są najważniejsze, ważne i mniej ważne, albo w ogóle nieważne, czyli zakłamane, przemilczane. Najwyższą cenę przywiązuje się w Polsce do, za przeproszeniem, trupów żydowskich, a tą ekstra najwyższą wartość mają ofiary żydowskie zamordowane przez Polaków, czy to w rzeczywisty sposób, czy wyimaginowany. To, co jest szczególnie ohydne, to wmontowywanie tego jako część mechanizmu holokaustu. Potem są Polacy mordowani przez Niemców i Sowietów, a w najniższej cenie, przemilczani są Polacy wymordowani przez Ukraińców na Wołyniu– grzmiał były prezydent, a obecnie radny wojewódzki Andrzej Szlęzak na spotkaniu pn. „Kłamstwo, strach i zdrada. Wokół ludobójstwa na Wołyniu”, zorganizowanym w Stalowej Woli 20 lipca br.
Na wspomnianym spotkaniu o swoich „perypetiach” i drace z posadowieniem pomnika „Rzeź Wołyńska” opowiadał zaś Zbigniew Walczak, wójt gminy Jarocin, prezes Zarządu Społecznego Komitetu Budowy Pomnika „Rzeź Wołyńska” w Domostawie.
Sprawa ciągnie się bowiem już kilka lat i nie da się nie odnieść wrażenia, że różne „czynniki” starają się „zapobiec” postawieniu tego pomnika lub ocenzurowaniu dzieła rzeźbiarza Andrzeja Pityńskiego, który wyraźnie zaznaczył w mailowej dyskusji z Walczakiem, że pomnik ma stanąć taki jaki jest, albo wcale.
Na czym te „perypetie” polegają? Z jakimi absurdami musi mierzyć się Zbigniew Walczak? Pomnik od kilku lat stał gotowy w Gliwicach, w przedsiębiorstwie, w którym mistrz Pityński wykonał go na zlecenie Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej z USA. Stowarzyszenie oczywiście opłaciło wykonanie go. Gdy na linii gmina Jarocin– SWAP wszystko już było dogadane, doszło do eskalacji konfliktu na Ukrainie i gliwicka firma stwierdziła, że… nie wyda pomnika ze względu na czynniki geopolityczne. Potem, gdy zarówno prezydent RP, jak i premier ostrzej wypowiadali się o wołyńskich zbrodniach, cytaty z ich wypowiedzi Walczak wysłał do Gliwic z argumentacją, żeby firma wobec jasnego stanowiska władz polskich nie tworzyła własnej geopolityki i wydała to, co nie jest jej własnością. Firma się zgodziła, ale żeby przewieźć pomnik, trzeba było go rozmontować i na powrót zmontować w miejscu posadowienia. Gliwice nie chciały tego zrobić, a kiedy znalazł się w końcu odważny fachowiec, gliwiccy wykonawcy zażądali wszelkich atestów i pozwoleń na każde urządzenie i człowieka, które będzie brał udział w wywożeniu „Rzezi Wołyńskiej”.
W międzyczasie był jeszcze jeden brak zgody na przewiezienie, bowiem do Gliwic mieli zgłaszać się „chętni na pomnik”. Okazało się, że ci „inni” to właśnie wójt Walczak i spec od pomników, któremu on zlecił przewiezienie „Rzezi Wołyńskiej”. Robiono więc wiele by zniechęcić lub uniemożliwić jego posadowienie w Domostawie.
– Kiedy już mieliśmy wywozić pomnik, nagle znalazły się jeszcze 4 chętne miasta na „Rzeź Wołyńską”. Tak poinformowało mnie Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej. W końcu doszliśmy do porozumienia, ale wtedy wiele osób zaczęło się dziwić: co to, taki pomnik na wsi stanie? I mówili to nawet przy mnie. Kiedy wreszcie przywieźliśmy pomnik do nas, był akurat 24 luty, rok po eskalacji konfliktu na Ukrainie. Oczywiście według Gazety Wyborczej, ta data nie była przypadkiem… – opowiadał wójt Walczak.- Oczywiście, były liczne sugestie by pomnik pozbawić najbardziej wymownych elementów świadczących tylko w niewielkim stopniu o okrucieństwach Ukraińców na Polakach.
Pomnik miał stanąć w Domostawie przy S19 w 79. rocznicę rzezi. Nie stanął, przez wspomniane wcześniej „turbulencje” i kłopoty. A te były nawet kiedy Społeczny Komitetu Budowy Pomnika chciał odprawić mszę za pomordowanych.
– Kiedy proboszcz dowiedział się, że będzie odprawiał ją ksiądz Tadeusz Isakowicz– Zaleski, stwierdził, że musi zapytać o to kurię. Stamtąd przyszło zaś pismo, że w sprawie odprawienia mszy należy zapytać także… urzędników państwowych – opowiadał wójt i pokazywał kolejne pisma którymi „boksował się” z kurią i czytał co śmieszniejsze fragmenty tychże. – Proboszcz kłamał w kurii, doszło nawet do tego, że powiedział, że otrzymał pogróżki w związku z postawieniem „Rzezi Wołyńskiej”. On, przeciwnik budowy pomnika, dostał pogróżki. Dziwne, że ja, inicjator jakoś gróźb nie otrzymałem od nikogo. To się kupy nie trzyma– stwierdził wójt Walczak.
W 79. rocznicę wmurowano akt erekcyjny, wraz z ziemią przywiezioną z miejsc rzezi. Pomnik powstaje, a postępy związanie z jego budową, można śledzić na stronie gminy Jarocin, w zakładce „Z placu budowy”.
Andrzej Szlęzak, radny wojewódzki ganił polskie media, establishment, bez względu na polityczne barwy:
– Mamy w Polsce segregację ofiar: są najważniejsze, ważne i mniej ważne, albo w ogóle nieważne, czyli zakłamane, przemilczane. Najwyższą cenę przywiązuje się w Polsce do, za przeproszeniem, trupów żydowskich, a tą ekstra najwyższą wartość mają ofiary żydowskie zamordowane przez Polaków, czy to w rzeczywisty sposób, czy wyimaginowany. To, co jest szczególnie ohydne, to wmontowywanie tego jako część mechanizmu holokaustu. W najmniejszej cenie są Polacy wymordowani przez Ukraińców na Wołyniu Na szczęście to się udaje odkłamać i nagłośnić. Mamy dzisiaj 10. rocznicę rekonstrukcji mordów na Polakach w Radymnie. Ja i Miasto Stalowa Wola miało w tym swój udział. Miasto dało 20 tysięcy złotych z funduszu na promocję miasta. Ta rekonstrukcja była przerwaniem tamy milczenia wobec Polaków zamordowanych nie tylko na Wołyniu. Rekonstrukcja transmitowana była na Polsacie, a w studiu siedział Piotr Tyma, ówczesny prezes Związku Ukraińców w Polsce. Po transmisji powiedział mniej więcej to: no tak, diabli wzięli naszą kilkunastoletnia pracę– stwierdził Szlęzak.
Według Szlęzaka od tego czasu nie da się już powiedzieć, że Polaków mordowali członkowie OUN-UPA, a Ukraińcy.
– Chłopi ukraińscy morowali Polaków: sąsiadów, członków swoich rodzin, Polaków, którzy ożenili się, albo wyszli za mąż za Ukraińców. Te mordy trzeba zakwalifikować jako ludobójstwo, a nie czystkę etniczną. Było to zaplanowane, zorganizowane, zrodziło się na skutek funkcjonowania ideologii i miało na celu likwidację fizyczną. Wszystkie warunki prawne zostały spełnione. Tam była ideologia ukraińskiego nazizmu, ideologia, która ma w swej istocie mordowanie. Jeśli przeczytacie państwo kanoniczne dzieło ukraińskiego nazizmu, ale zatytułowane „Nacjonalizm” Dmytro Doncowa i porównacie z „Mein Kampf” Hitlera, to powiecie, że Hitler jest stosunkowo łagodny– perorował Andrzej Szlęzak.
Przekonywał, że nie ma co liczyć na przeprosiny Ukraińców za zbrodnie, one nie będą nigdy ani szczere, ani wynikające z żalu.
– Postarajmy się o pochowanie pomordowanych, którzy leżą tam jak, za przeproszeniem, pies pod miedzą– stwierdził radny wojewódzki.
Komentarze
Na logikę i wyczuciu czasu w którym aktualnie żyjemy, najlepiej jest teraz ten temat odłożyć na później. Przede wszystkim, jeżeli nam zależy na pokoju w naszym kraju i chcemy by Świat też pomagał Ukrainie to temat ten odłóżmy. Doceniam tych dwóch Panów, ich autorytety, ale nie teraz.
co za tendencyjny tytuł...
wydarzenie było ciekawe i ważne.
Pan Andrzej Szlęzak to ten Pan z PSL? mądrze gada na temat żydów ale prezydentem miasta był marnym
Zobaczcie wywiad na yt red.Gadowskiego z Pitynskim co powiedział prez.Nadbeesezny na temat pomnika i dlaczego nie ma go w mieście.
Prawem rozbójniczym gdy się jest w Sejmie po to żeby być w opozycji bez zaplecza do rządzenia to wszystko można powiedzieć.
Wiec opowiadają ze chcieliby wszystko zmienić bez mówienia jak.
Ale długo się tak nie da bo robi się śmiesznie jak z Korwinem.
Opozycja chwyta się brzytwy w próbie oddania władzy niemcom i ruskim. Jak nie psychuszka jakieś baby to walczą z Polakami zamiast z Ukraincami. Konfabulacja do tego dołączyła.
Niech Konfabulacja wejdzie w koalicje z POKO i niech zmusi Ukraińców do czegokolwiek bez zerwania stosunków dyplomatycznych i udziału w odbudowie.
Ruskie i Niemcy zacierają ręce dla takich pożytecznych trolli.
Grzegorz trzeba mu ten komentarz wymalowac na transparencie i przynies mu pod jego wille zeby przeczytal,bo nie ma czasu tu zagladac.Ludzie ledwo ciagna te ooplaty i potaki ,bo zarabiaja minimum,a urzednicy pokazuja sie i zarabiaja 4 razy tyle co my plus premie .Wstyd ze pisowcy nie chcieli tego pomnika u nas.Jankersi nakazali im sluzyc ukrainie a nie mowic prawde o ukrainskich zbrodniach.
9 lat rządów chłopca w krótkich spodniach z czupryną i Ani jednego dużego inwestora lub 2-3 mniejszych. Nawet na truciciela z miedzią Korea made in trzeba będzie jeszcze 2 lata poczekać. Tylko tam nikt normalny nie będzie pracował.
Kudłaty wynocha.
Oki, nie pomników nam trzeba tylko nowoczesnych terapii i leków.
Żartowalem.....
"Alfred" nie uda ci się zakłamać rzeczywistości, więc nie sil się coś co nie przysłoni próżności, samouwielbienia, pyszałkowatości twojego guru. Na początku gdy objął fotel to starał się choć trochę naśladować poprzednika. Wysiadywał w gabinecie po S. do późnych godzin wieczornych i nie wiedzieć czemu to robił ale siedział. Przyjmował interesantów ale to trwało krótko. Gdy obrósł w piórka zaczął opuszczać ciepłe gniazdko i coraz częściej go nie było w magistracie. Teraz to on jest takie panisko, że ludzi ma daleko w d...O tym zaświadcza niechęć do ich przyjmowania a tłumaczenie jego arogancji tym, że urzędnicy w jego imieniu przyjmują interesantów dowodzi jak daleko odleciał z magistratu. To jest po prostu skandal i lekceważenie obywateli tych którzy go utrzymują płacąc mu sowicie każdego miesiąca. Na dobrą sprawę ten twój "pracuś" jak go pieszczotliwie nazwałeś/aś nie wie co to jest samorząd bowiem lewitując między gminą a rządem zatracił poczucie komu ma służyć. Teraz będzie to szczególnie widoczne gdy będzie organizował "wybory" swojej partii - przyzwoitość nakazywałaby mu wzięcie na ten czas urlopu bezpłatnego. Czy w ogóle winien to robić skoro jest prezydentem miasta a nie partii? To tak samo jak dojenie kasy z PGNiG z tzw. "rady nadzorczej". Czy ma to cokolwiek wspólnego z moralnością? Nie! Więc pozostaje otwartym pytanie ile dostajesz za służbę panu? Proszę nie wstydź się!
Alfred
Pracuś?
Nieudacznik.
W ilu radach spółek zasiada w czasie kiedy powinien być prezydentem dla mieszkańców, a polityczna posada w regionie tarnobrzeskim w czasie godzin pracy prezydenta, za darmo to wszystko wykonuje.
A zadłużenie miasta na bzdury bo przecież strefa ekonomiczna może za 15 lat powstanie dla imigrantów, ponieważ normalni ludzie uciekają z miasta. Stalowa Wola będzie miastem ukraińskim, hinduskich i muzułmańskim.
Pomnik powinien stanąć w bardziej eksponowanym miejscu, najlepiej w Warszawie, ale duże miasta, w tym Rzeszów, Stalowa Wola nie zgodziły się na przyjęcie pomnika. Dobrze, że znalazł się odważny wójt z Domostawy. Pomnik oddaje prawdę o bestialskich mordach na Polakach. O tym nie można zapomnieć. Kto nie pamięta własnej historii, skazany jest na jej powtórzenie. Najważniejsza w tym momencie jest sprawa ekshumacji i godnego pochowania pomordowanych. Nawet prymitywne ludy chowają zmarłych w grobach a nie wrzucają do dołów i studni jakby to były bezpańskie psy.. Ekshumacje pokazałyby światu jakich okrucieństw dopuszczali się Ukraińcy na bezbronnych kobietach, dzieciach i starcach i chyba tego właśnie Ukraina się obawia, że sympatia świata odwróciła by się od nich.
Prezydentura Ślęzaka to był szczyt nieudolności. Obecny przy tamtym to pracuś.
Ale ciągnie do korytka..
Inscenizacja była ale na Ukraincach nie zrobila wrażenia bo nie pozwalają pochować naszych.
Gdyby ruskie zdobyli Ukrainę to sami by zaoferowali zeby pokazać światu jaka to dzicz a nie swiatli Rosjanie.
Każdy sobie rzepkę skrobię. Ale To Ukraina musi się zgodzić no i tego się boją. Cały czar prysnie jakie to gieroje. Szlezak z Konfabulacją uprawia tanią kampanie wyborczą a UE chce nam skasować Trybunal Stanu. Niech postawią pomnik o wrednych Szwabach zaraz obok :-)
Niestety Szrek też chciał wycinać lasy, na szczęście nie mógł dogadać się z nadleśnictwem. Niedługo po stalowowolskich lasach zostanie tylko wspomnienie, a do pracy trzeba będzie ściągać imigrantów ze wschodu.
I Karski też z głodu nie umrze.
Jedynym skompromitowanym jest Kudłaty dlatego tak chce uciec z miasta. 1000 ha i strefa jest dobrym pomysłem, ale przy jego możliwościach intelektualnych i ekonomicznych niemożliwym do zrealizowania. Brak pracowników zachamuje wszystko a imigranci ,
no chyba nie o to chodziło.
Grupa Webera i jego czeki bez pokrycia, chociaż Kurskiemu na chleb wystarczy
OkrucieństwO Ukraińców na PolakachA u nas pisowcy zabronili stawiac tego pomnika, bo z gory dostali taki prikaz .
To w Stalowej nie można było zrobi inscenizacji. To 1 agdzie 11lat
Do Zzz:Nie pamiętasz kolego słynnej inscenizacji mordu naszych rodaków na Wołyniu w Radymnie.Tylko burmistrz tego miasta i Szlęzak mieli ku.wa odwagę to zorganizować bo wszyscy byli obsrani!!!!Wszystko było transmitowane przez TVN24 na żywo 10 lat temu!!!W tle muzyka Krzesimira Dębskiego.Nie mów o człowieku który ma więcej odwagi niż niejeden z nas mówić to co chce!Dlaczego Lucek zabronił postawić pomnik u nas pamięci tych ofiar?Bo to jest teraz niepoprawne politycznie!To mnie wku.wia u Lucka bo nie ma swojego zdania i idzie pod dyktando wiadomo kogo.Lucek wszystko ciągnie,inwesuje,to wszytsko zostanie, przez koneksje ale gdyby na Jego miejscu był Szlęzak....
Przestań się kompromitować
Gdyby Szrek miał układy Kudłatego nieudacznika ekonomicznego i pieniądze z tego tytułu Stalowa Wola była by na poziomie Rzeszowa oczywiście biorąc pod uwagę liczbę mieszkańców.
Szreka długi szły na inwestycję a nie place zabaw i przyszłe nieograniczone koszty utrzymania.
PiS nie lubi inteligentów, nie daje mi czternastki.
Szrek był wizjonerem, lecz nie był w stanie swoich wizji zrealizować. Oto kilka powodów, dlaczego przegrał wybory:
1. Jak ktoś mu podpadł, to się mścił do końca:
- konflikt z KK po próbie zagarnięcia miejskiej działki (m.in. wyłączanie świateł)
- konflikt z działaczami klubu (dlatego nie kontynuował stadionu i nie szukał finansowania)
- konflikt ze Społem (zerwane umowy najmu lokali, bo rozwieszali plakaty PiS-u)
- konflikt z Ruchem Narodowym, bo pokazali mu miejsce w szeregu (wcześniej wielki zwolennik)
- konflikt z rządem (był skłócony prawie ze wszystkimi)
- trzeba ukarać prezesa inkubatora/biblioteki, bo wpuścił spotkanie niezgodne z myślą przewodnią
- Lucjusz tuż po objęciu sterów uratował bibliotekę, bo musielibyśmy zwracać dofinansowanie z UE (konflikt z KUL?)
2. Pogarda dla motłochu - otaczał się profesorami, miał do nich słabość (nie umiał powiedzieć NIE), dlatego m.in. mamy kocie łby w parku - ale to motłoch idzie na wybory i trzeba mieć dobre relacje ze zwykłymi ludźmi.
3. W trzeciej kadencji nikt nie panował nad inwestycjami. Nie zrealizował wielu obietnic, m.in. trzeciego mostu na Sanie (o tym było wiadomo na początku, bo skąd pieniądze, ale czy miasto faktycznie się o nie starało?). Afera w MZK przypieczętowała porażkę w wyborach.
O sukcesach Szreka napiszę później. To był dobry prezydent przez dwie kadencje, miał wizję rozwoju miasta, stawaliśmy się znaczącym ośrodkiem przemysłowym i naukowym na Podkarpaciu, ale czegoś zabrakło, oprócz kasy pewnie też doświadczenia i spójnej wizji tego wszystkiego, właśnie tej spójnej wizji brakowało, by wszystko połączyć w całość.
Pamiętacie jak Lucjusz dzwonił do ks. Isakowicza-Zalewskiego, żeby nie przyjeżdżał, bo Szrek walczy z krzyżem? A ksiądz mu nie uwierzył i uznał to za grę polityczną.
O Ferencu też się mówi, że nic nie zrobił, że rozwój Rzeszowa to zasługa położenia miasta, inwestorów, uczelni, mieszkańców, ale przynajmniej miał dobre relacje z rządem, z Kościołem i kasa do Rzeszowa płynęła.
Do Kajtek
Wytrzeźwiałeś konfidencie SB? To morda w kubeł kurduplu.
Wszystko się zgadza tylko ku.wa nie zapominajmy o ruskim mirze i dlatego morda w kubeł. Czas na rozliczenia jeszcze przyjdzie.
Ruscy mają więcej na sumieniu niż Ukraińcy w stosunku do Polaków.
W ich mogiłach jest nas dużo więcej .
Pił ten co wrzucił telefon do puszki kwestujących pieniądze,czyżby zapomniałem są zdjęcia.
Wysłać go do ruskich niech walczy z Ukraina.