Jest nowa umowa na System Roweru Miejskiego. Jej wartość to 3,27 mln zł
Opublikowano:
Już 1 kwietnia rowery miejskie wrócą na ulicę Stalowej Woli. W wyniku procedury przetargowej, po raz kolejny, zostało wybrane konsorcjum firm Orange Polska i Roovee. MZK podpisało umowę z wykonawcą na okres 4 lat, która opiewa na około 3,27 mln zł.
Mieszkańcy Stalowej Woli będą mieli do swojej dyspozycji zupełnie nowe rowery miejskie, jeszcze przez nikogo nieużytkowane. Będzie można je wypożyczyć w okresie od 1 kwietnia do 31 październik br. Dotychczas rowery były dostępne w 12 lokalizacjach, teraz ilość stacji zwiększy się do 15, co oznacza, że w systemie będzie znajdować się aż 150 jednośladów.
System Roweru Miejskiego będzie działać na tych samych zasadach co w minionych latach. Aby dokonać wypożyczenia trzeba będzie skorzystać z aplikacji. Rowery mają wmontowany GPS, są więc zabezpieczone przed kradzieżą. Osoby, które dopuszczą się aktów wandalizmu, będą musiały się liczyć z poważnymi konsekwencjami finansowymi. Teraz wybryki będą karane surowiej.
W ubiegłorocznym sezonie rowerowym miejskie jednoślady zostały wypożyczone 84 222 razy. Czas wszystkich przejazdów wyniósł 1 606 704,15 minut. Rowerzyści wykręcili dystans 162 333,89 km. W okresie 2019 – 2022 r. z systemu skorzystało 7 647 osób. W 2022 roku w systemie zarejestrowało się 1709 nowych użytkowników.
Korzystacie z rowerów miejskich? Co myślicie o tym systemie?
a co najciekawsze za ta kase którą miasto wydalo przez te wszystkie lata na system roweru , mozna by było kazdemu mieszkancowi miasta stalowa wola kupic nowy rower o wartosci az 1400 zl , kazdemu od niemowlaka do do stulatka
abo inaczej za kozda osobe która bedzie korzystala z roweru przez te 4 lata podatnicy juz zaplacili 430 zl a za tyle to mozna kipic rower i dac tym 7000 chytnych osob i niech sobie jeżdżą
A w Stalowej Woli zaprojektowano chodniki tak, żeby piesi chodzili gęsiego. Wzdłuż ul. Okulickiego chodnik ma tak małą szerokość, że nie można iść we dwójkę i minąć się z pieszym idącym z naprzeciwka. Trzeba chodzić gęsiego lub wejść na budowane już szersze niż chodnik drogi dla rowerów i narazić się na mandat i wulgary ze strony rowerzystów. Miasto przyjazne ludziom?
Pewien kierowca zobaczył leżącego na ziemi mężczyznę. Zaparkował samochód na najbliższym wolnym miejscu i ruszył udzielać pierwszej pomocy. Akcja się udała, życie zostało uratowane. Jednocześnie kierowca… dostał mandat za brak biletu parkingowego. Urzędnicy nie uznali jego odwołania.
Sytuacja wydarzyła się na początku marca w Gdańsku, w dzielnicy Wrzeszcz. Jadący ul. Własna Strzecha kierowca zauważył leżącego na ziemi mężczyznę.
Po jakimś czasie na miejscu pojawiła się karetka, a ratownicy przejęli udzielanie pomocy. Poszkodowany został uratowany – głównie dzięki kierowcy, który pierwszy ruszył na ratunek. Za swoją bohaterską postawę musi jednak zapłacić. Kiedy liczyła się każda sekunda, kierowca po prostu zaparkował samochód w pierwszym wolnym miejscu i nie tracił czasu na głupoty – tj. na opłacenie miejsca postojowego. Kilka dni później otrzymał… wezwanie do zapłaty opłaty dodatkowej za brak opłacenia postoju w strefie płatnego parkowania.
Bohater postanowił odwołać się od absurdalnego mandatu. Dwukrotnie. Nic nie wskórał.
Prezes dementuje. Nie ma powodów do paniki. Oszczędności w polskich bankach są bardziej bezpieczne niż w szwajcarskich.
Nie widzimy w Polsce żadnych objawów wycofywania depozytów z banków ani symptomów kryzysu, jaki odnotowano w przypadku kalifornijskich banków czy szwajcarskiego Credit Suisse – powiedział w piątkowym wywiadzie prezes Komisji Nadzoru Finansowego Jacek Jastrzębski.
~Slogan Nie rozbawiaj ludzi od rana. Przez tyle lat finansując takie rowery, za taką kasę to jest pewnie koszt sfinansowania każdej rodzinie w mieście roweru na własność i zaoszczędzenie na ich naprawach.
Obserwując zeszłe sezony to dla mnie marnowanie naszych pieniędzy.. Rowery typu cargo czy jak się to tam zwie były rozwalane przez małolaty, rowery rzucane gdzie popadnie i non stop niszczone.. Jakby g.wniarz jeden z drugim sam zarobił i kupił sobie rower to chuchałby i dmuchał na ten rower, a tak mamy to co mamy..
Ebo123 dobrze rozumiesz...
Niestety, ale tak to wygląda.
Jeszcze dodajmy "darmowe" przejazdy komunikacją miejską i okazuje się, że topione są grube miliony...
Kraków zmienił system na wynajem długoterminowy. Czyli np. przyjeżdża student i wypożycza rower na 2-3 miesiące. Tam nikt nie chciał korzystać z rowerów do dojazdów, bo ten segment przejęły hulajnogi. I nas niedługo to samo czeka.
Cytat:
"W ubiegłorocznym sezonie rowerowym miejskie jednoślady zostały wypożyczone 84 222 razy. Czas wszystkich przejazdów wyniósł 1 606 704,15 minut"
Czyli średnio na jedno wypożyczenie wypada 19,077 minut, nie całe pół godziny.
Czyli rozumie, że miasto zapłaci firmie za to, że rowery będą w Stalowej Woli a dodatkowo mieszkańcy zapłacą za tej samej firmie za wypożyczenie. Wyprowadźcie mnie z błędu jeśli się mylę, jak otworze na przykład wypożyczalnie sprzętu sportowego to miasto podpisze z moja firmą umowę i zapłaci mi za to a mieszkańcy zapłacą drugi raz korzystając z niej?
Czy nie powinno to być tak ,że miasto odpłatnie dzierżawi miejsca pod te stacje rowerowe?
oceniam to bardzo negatywnie, każdy normalny człowiek ma rower. Miasta nie stać by płacić swoim pracownikom więcej niż najniższa krajowa a stać ich na rowery
Czyli ok 850 000 za rok. Jak wypożyczono w zeszłym roku 85 000 razy i za rok będzie podobnie, to wypada ponad 10zł dopłaty miasta do każdego jednego wypożyczenia. Niech mnie ktoś poprawi jak źle licze.
I bardzo fajnie, że będą, przydają się bardzo często. Mimo, że sam mam dobry rower, to i tak zdarza się korzystać. Stacje są rozmieszczone optymalnie, rowery nie są najgorsze, bez problemu można się przemieszczać po Stalowej.
3 mln na takie głupoty? Podajcie ile wynoszą straty za zniszczone rowery przez tych głąbów z nich korzystających. Rowery są w sklepach kupić se a nie jeżdżą i postrach sieją i walnięte to byle gdzie leży. To nie poprawia poziomu życia jedynie stanowi problem i jest kosztem.
Komentarze
janie ale wtedy roweryki by sie na ulicach nie zmiescily a tak te 150 szt to prawie nie widac
a co najciekawsze za ta kase którą miasto wydalo przez te wszystkie lata na system roweru , mozna by było kazdemu mieszkancowi miasta stalowa wola kupic nowy rower o wartosci az 1400 zl , kazdemu od niemowlaka do do stulatka
abo inaczej za kozda osobe która bedzie korzystala z roweru przez te 4 lata podatnicy juz zaplacili 430 zl a za tyle to mozna kipic rower i dac tym 7000 chytnych osob i niech sobie jeżdżą
gdyby czas wypozyczenia przeliczyc na nanosekundy to wyszlaby jeszcze wieksza cyfra
Rowery nextbike były o wiele lepsze i wygodniejsze
A w Stalowej Woli zaprojektowano chodniki tak, żeby piesi chodzili gęsiego. Wzdłuż ul. Okulickiego chodnik ma tak małą szerokość, że nie można iść we dwójkę i minąć się z pieszym idącym z naprzeciwka. Trzeba chodzić gęsiego lub wejść na budowane już szersze niż chodnik drogi dla rowerów i narazić się na mandat i wulgary ze strony rowerzystów. Miasto przyjazne ludziom?
Jeżeli przejazdy będą podobne koszt będzie 5,04zł za 1 km przejechany rowerem. Plus dodatkowe opłaty samych użytkowników.
Pewien kierowca zobaczył leżącego na ziemi mężczyznę. Zaparkował samochód na najbliższym wolnym miejscu i ruszył udzielać pierwszej pomocy. Akcja się udała, życie zostało uratowane. Jednocześnie kierowca… dostał mandat za brak biletu parkingowego. Urzędnicy nie uznali jego odwołania.
Sytuacja wydarzyła się na początku marca w Gdańsku, w dzielnicy Wrzeszcz. Jadący ul. Własna Strzecha kierowca zauważył leżącego na ziemi mężczyznę.
Po jakimś czasie na miejscu pojawiła się karetka, a ratownicy przejęli udzielanie pomocy. Poszkodowany został uratowany – głównie dzięki kierowcy, który pierwszy ruszył na ratunek. Za swoją bohaterską postawę musi jednak zapłacić. Kiedy liczyła się każda sekunda, kierowca po prostu zaparkował samochód w pierwszym wolnym miejscu i nie tracił czasu na głupoty – tj. na opłacenie miejsca postojowego. Kilka dni później otrzymał… wezwanie do zapłaty opłaty dodatkowej za brak opłacenia postoju w strefie płatnego parkowania.
Bohater postanowił odwołać się od absurdalnego mandatu. Dwukrotnie. Nic nie wskórał.
Prezes dementuje. Nie ma powodów do paniki. Oszczędności w polskich bankach są bardziej bezpieczne niż w szwajcarskich.
Nie widzimy w Polsce żadnych objawów wycofywania depozytów z banków ani symptomów kryzysu, jaki odnotowano w przypadku kalifornijskich banków czy szwajcarskiego Credit Suisse – powiedział w piątkowym wywiadzie prezes Komisji Nadzoru Finansowego Jacek Jastrzębski.
~boby nie cztery lata a cztery sezony po sześć miesięcy to daje na sezon kwotę 817 500 zł. a na miesiąc 136 250 zł. plus parę tysi za wypożyczenie.
~Slogan Nie rozbawiaj ludzi od rana. Przez tyle lat finansując takie rowery, za taką kasę to jest pewnie koszt sfinansowania każdej rodzinie w mieście roweru na własność i zaoszczędzenie na ich naprawach.
Na 4 lata ??? Kto na tym zarobił ???
No i git.
Mieszkańcy tłumnie korzystają, a opozycja hejtowała.
Jak zwykle okazało się, że nie mają racji.
Obserwując zeszłe sezony to dla mnie marnowanie naszych pieniędzy.. Rowery typu cargo czy jak się to tam zwie były rozwalane przez małolaty, rowery rzucane gdzie popadnie i non stop niszczone.. Jakby g.wniarz jeden z drugim sam zarobił i kupił sobie rower to chuchałby i dmuchał na ten rower, a tak mamy to co mamy..
Taxi jest tańsze!!! 800 000 zł rocznie! Bogaty kraj! „Najlepsze interesy robi się na wielkich słomianych inwestycjach” I czegoś nie rozumiecie?
Ebo123 dobrze rozumiesz...
Niestety, ale tak to wygląda.
Jeszcze dodajmy "darmowe" przejazdy komunikacją miejską i okazuje się, że topione są grube miliony...
Kraków zmienił system na wynajem długoterminowy. Czyli np. przyjeżdża student i wypożycza rower na 2-3 miesiące. Tam nikt nie chciał korzystać z rowerów do dojazdów, bo ten segment przejęły hulajnogi. I nas niedługo to samo czeka.
Cytat:
"W ubiegłorocznym sezonie rowerowym miejskie jednoślady zostały wypożyczone 84 222 razy. Czas wszystkich przejazdów wyniósł 1 606 704,15 minut"
Czyli średnio na jedno wypożyczenie wypada 19,077 minut, nie całe pół godziny.
Czyli rozumie, że miasto zapłaci firmie za to, że rowery będą w Stalowej Woli a dodatkowo mieszkańcy zapłacą za tej samej firmie za wypożyczenie. Wyprowadźcie mnie z błędu jeśli się mylę, jak otworze na przykład wypożyczalnie sprzętu sportowego to miasto podpisze z moja firmą umowę i zapłaci mi za to a mieszkańcy zapłacą drugi raz korzystając z niej?
Czy nie powinno to być tak ,że miasto odpłatnie dzierżawi miejsca pod te stacje rowerowe?
hulajnogi robią bum
HULAJNOGI MIAŁY BYĆ TAK JAK W RZESZOWIE DLACZEGO NIEMA
oceniam to bardzo negatywnie, każdy normalny człowiek ma rower. Miasta nie stać by płacić swoim pracownikom więcej niż najniższa krajowa a stać ich na rowery
Czyli ok 850 000 za rok. Jak wypożyczono w zeszłym roku 85 000 razy i za rok będzie podobnie, to wypada ponad 10zł dopłaty miasta do każdego jednego wypożyczenia. Niech mnie ktoś poprawi jak źle licze.
I bardzo fajnie, że będą, przydają się bardzo często. Mimo, że sam mam dobry rower, to i tak zdarza się korzystać. Stacje są rozmieszczone optymalnie, rowery nie są najgorsze, bez problemu można się przemieszczać po Stalowej.
Niektóre miasta rezygnują z rowerów a tu proszę nowe nie śmiganie i taka kasa a było tyle krzyku że dewastowane porzucone itd.
Taniej wyjdzie jeździć taxi
3 mln na takie głupoty? Podajcie ile wynoszą straty za zniszczone rowery przez tych głąbów z nich korzystających. Rowery są w sklepach kupić se a nie jeżdżą i postrach sieją i walnięte to byle gdzie leży. To nie poprawia poziomu życia jedynie stanowi problem i jest kosztem.
1600 nowych rowerow po 2 tys mozna bylo by za ta sume kupic.Dac te rowery mieszkancom i nie trzeba infrastruktury i obslugi .Wiec gdzie tu sens umowy?