Świetny początek wiosny dla Stali

Image

Długa przerwa zimowa dobiegła końca i piłkarze Stali Stalowa Wola znów wybiegli na ligowe boisko. Pierwszym rywalem podopiecznych trenera Surmy był zespół Cracovii II Kraków, a więc jeden z głównych rywali w walce o awans. Przed tym spotkaniem Stalówka miała tylko jednopunktową przewagę nad rywalami ze stolicy Małopolski.

Sobotnie spotkanie na trybunach zgromadziło ok. 1300 widzów, którzy od pierwszych minut oglądali wyrównane spotkanie. Na szczęście dla kibiców obie drużyny nastawiły się na grę ofensywną. Groźniejsza „z przodu” w tym spotkaniu była ekipa z Hutniczej. W pierwszych 45 minutach bardzo aktywny pod bramką przeciwnika był wracający do Stalowej Woli Kacper Wydra. Niestety młodemu napastnikowi zabrakło nieco szczęścia i w tym spotkaniu nie zdołał on pokonać bramkarza gości. Pochwały należą się kapitanowi zielono- czarnych Jakubowi Kowalskiemu, który nie tylko skutecznie grał w defensywie, ale był wyjątkowo aktywny w ataku.

W pierwszej połowie goście zagrozili bramce strzeżonej przez Furmana tak naprawdę tylko raz. Pięknym strzałem nożycami popisał się jeden z zawodników „Pasów”. Nasz młody golkiper wykazał się wspaniałą robinsonadą i wybił piłkę zmierzającą do bramki na rzut rożny. Na przerwę obie ekipy schodziły bez zdobyczy bramkowych. W przerwie dotarły do nas dobre wiadomości z Połańca, gdzie lokalna ekipa Czarnych sensacyjnie ograła dotychczasowego lidera rozgrywek Avie Świdnik (4:2). Wiadomość ta dodatkowo zmotywowała zielono-czarnych, którzy na drugą połowę wybiegli z mocnym postanowieniem wygrania tego spotkania.

Drugie 45 minut to koncertowa gra Stali, która przejęła zdecydowanie inicjatywę na boisku. Z przodu mocno pracował Mariusz Szuszkiewicz, który w 64 minucie otworzył wynik sobotniego spotkania. Niezbyt wysoki napastnik, najwyżej wyskoczył do piłki dośrodkowanej przez Jakuba Kowalskiego i strzałem głową wpakował piłkę do bramki. Radość kibiców zgromadzonych na trybunach PCPN była tym większa, że gospodarze po objęciu prowadzenia nie bronili wcale wyniku, a starali się do ostatnich minut podwyższyć wynik. Swoje sytuacje na to mieli m.in.: Soszyński, Szuszkiewicz, Kołbon oraz Olszewski. Niestety piłka po ich strzałach nie znalazła drogi do bramki. Stal ostatecznie wygrała bardzo ważny mecz, który pozwolił jej wskoczyć na fotel lidera (przynajmniej na kilka godzin. Kszo-Wieczysta godz. 18:00). Cieszy gra na „zero” z tyłu, przeciwko tak mocnemu przeciwnikowi. I tutaj trzeba wspomnieć o najlepszym zawodniku w tym meczu. Mowa tu o cichym bohaterze, odpowiedzialnym za „brudną robotę” – Łukaszu Soszyńskim. Defensywny pomocnik Stali wykonał niesamowitą pracę rozbijając ataki gości. Dzięki jego grze w obronie reszta zespołu mogła skupić się na zadaniach ofensywnych.

4.03.2023 r. Stalowa Wola godz. 14:00

Stal Stalowa Wola 1:0 Cracovia II Kraków (0:0)

Bramki: 64’ Szuszkiewicz

Widzów: 1300


Stal:
Furman, Olszewski, Kowalski,Banach, Kucharczyk, Grasza, Kołbon, Soszyński, Imiela, Wydra, Szuszkiewicz

Rez: Smyłek, Hudzik, Stępniowski, Wojtak, Grabarz, Filipczuk, Ziarko, Pikuła, Rogala

Przewiń do komentarzy








































Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =