Spotkanie z przyrodnikami

W Miejskiej Bibliotece Publicznej w Stalowej Woli odbyło się spotkanie przyrodnicze, organizowane przez Stowarzyszenie Stalowa Wola Nasze Miasto oraz grupę Stalowa Wola- Przyroda.
Spragnieni kontaktu z naturą mieszkańcy mogli uciec od spraw codziennych i posłuchać leśnych opowieści wielbiciela lasu i leśnego wędrowca Kamila Zybały, który opowiadał z pasją o okolicznych lasach i zwierzętach zamieszkujących okolicę, o potrzebie ochrony dzikiej przyrody i o bogactwie naturalnym, jakim niewątpliwie są rozległe tereny leśne przylegające do miasta. Następnie głos zabrał Przemysław Karpezo, znawca wszelakiego ptactwa oraz uzdolniony fotograf. Opowiedział on o tym, jakie ptaki możemy spotkać w bliższej i dalszej okolicy, jak prowadzić takie obserwacje w sposób poprawny oraz gdzie można zgłaszać stwierdzoną obecność rzadkich gatunków. Słuchacze chętnie włączali się do dyskusji na temat ptaków.
Na uczestników czekał również słodki poczęstunek oraz gorące napoje. Humory dopisywały i bez wątpienia nie było to ostatnie spotkanie stalowowolskich wielbicieli przyrody.
- Uważam, że takie spotkania, zarówno te terenowe, jak i stacjonarne, są przydatne z punktu widzenia mieszkańców, którzy mogą posłuchać, czy też zobaczyć na żywo dziką przyrodę, która jest w zasięgu ręki, tuż poza miastem lub nawet w jego granicach. Dzięki temu możemy promować aktywność fizyczną na łonie natury, jak również edukować o potrzebie ochrony przyrody i o jej wartości. Liczne pytania oraz sugestie, które usłyszałem od zebranych po spotkaniu wskazują na chęć uczestnictwa w kolejnej wycieczce terenowej po lesie, jak również w spotkaniu poświęconym licznym ptakom zamieszkujących miasto oraz jego okolice- mówi Kamil Zybała ze Stowarzyszenie Nasze Miasto.
Przewiń do komentarzy





Komentarze
a gdzie Agata?
DO DR WHO BIEDAKU GDZIE W STALÓWCE ŚWIEŻE POWIETRZE !!!
KRZYK BEZSILNOŚCI, NIC WIĘCEJ ~EDI.
Ktoś bierze ten ciężar na siebie, :-)
Umieram :-0
Niezle rykowisko robita Zieloni. Paśnik pełny?
A CO Z 1000HA RESZTEK PUSZCZY SANDOMIERSKIEJ DRODZY PRZYRODNICY !!!
Człowiek popasał na Mazurach i w Bieszczadach podziwiając przyrodę, odciski oraz kleszcze i nie wiedział jaki jest wyjątkowy i wybrany.
Jakby było coś w temacie metod kłusownictwa, to na pewno byłoby więcej luda!
Lokalną szczujnia już się odezwała, taka prawda niziny intelektualne prezentujesz
Ale tłumy 16 osób przyszło tam posiedzieć bo myśleli , że będzie coś za darmo. A to stowarzyszenie ''nie ich miasto'' to już jest paranoja.
No i kto wiedział że będzie takie spotkanie ....
Temat nie polityczny to i ku....wy siedzą cicho ????
No i super, że ktoś bierze ten ciężar na siebie, czekam na następne spotkanie, brawo Kamil i Przemo