156 km od Stalowej Woli spadły pociski

Image

- Na terenie powiatu hrubieszowskiego doszło do eksplozji, która doprowadziła do śmierci dwóch polskich obywateli. Podwyższamy gotowość niektórych jednostek wojskowych i innych służb mundurowych- powiedział we wtorek rzecznik rządu Piotr Müller.

To zaledwie 2,5 godziny drogi stąd. Zrobiło się nerwowo, bo spadające na teren NATO pociski obcych wojsk oznaczać by mogły przystąpienie Paktu, w którym jest również Polska, do wojny. Stalowa Wola leży w linii drogowej ledwo 155,6 km dalej, w linii prostej- około 130 km.

Początkowo mówiono, że w Przewodowie, gdzie na terenie tamtejszej suszarni kukurydzy doszło do wybuchu, miała miejsce eksplozja spowodowana gazami. Potem podano, że spadające rosyjskie 2 pociski zabiły 2 osoby: kierowcę ciężarówki, która przywiozła kukurydzę i pracownika tejże suszarni. Od początku amerykańscy sojusznicy Polski nie chcieli przyjąć narracji, że doszło do eksplozji spowodowanej rosyjskimi pociskami. Mówiono, że może to być zaplątana ukraińska bomba i sprawę należy dopiero zbadać. Obecnie taka jest oficjalna wersja, że na Przewodów spadły z dużym prawdopodobieństwem 2 pociski ukraińskie.

Mateusz Morawiecki podjął od razu decyzje:

• Po pierwsze zdecydowaliśmy o podniesieniu gotowości bojowej wybranych oddziałów polskich sił zbrojnych, ze szczególnym uwzględnieniem monitorowania przestrzeni powietrznej razem z naszymi sojusznikami.

• Po drugie, prowadzimy analizy i konsultacje z naszymi sojusznikami z NATO w zakresie potencjalnego użycia artykułu 4 Traktatu Waszyngtońskiego, czyli artykułu, który uruchamia konsultacje w ramach Paktu Północnoatlantyckiego.

• Po trzecie zdecydowaliśmy również o wezwaniu ambasadora Federacji Rosyjskiej do Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Ze względu na wyjątkowość tej sytuacji zwracam się do Państwa z apelem, abyśmy byli gotowi na wszelkie fake newsy i ataki na polu informacyjnym. Miejmy na uwadze, że chaos i dezinformacja to broń, którą stale posługuje się Rosja. Zamęt, ferment, manipulacje – to jest ich broń. Nie możemy temu ulec. Słuchajmy komunikatów, które pochodzą ze sprawdzonych źródeł. Apeluję do wszystkich rodaków o zachowanie spokoju, o szczególną ostrożność wobec prób dezinformacji. Musimy być razem. Nie damy się zastraszyć. Razem jesteśmy silniejsi- napisał premier Mateusz Morawiecki.

A jakie jest Wasze zdanie w tym temacie? Czy obawiacie się, że konflikt eskaluje? Co Powinna zrobić Waszym zdaniem strona polska? Czy bliska odległość od naszego miasta spowodowała, że czujecie zagrożenie?

Foto: Remiza.pl


Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =