Opozycja o Krabie i K9

Image

Radni Renata Butryn i Damian Marczak odnieśli się do spraw związanych z zamówieniami przez Polskę armatohaubic K9. Czy wyprą one naszego Kraba?

- Mnóstwo osób zabierało w tej sprawie głos. Zabierał ostatnio również głos pan poseł Weber na święcie Wojska Polskiego zapewniając, że będzie rozkwitała wręcz produkcja wszystkich tych urządzeń, również Borsuka, który jest dopiero testowany. Otóż pojawia się w dalszym ciągu szereg wypowiedzi specjalistów, którzy się na tym znają i jest absolutnie zgodność w tych poglądach, że zakup armatohaubic od Koreańczyków K9, niestety, przekreśla nasze sukcesy związane z rozszerzeniem produkcji armatohaubic Krab. I dlaczego? No dlatego, że po prostu Wojsko Polskie zostanie zaspokojone tą dostawą K9- mówiła na konferencji prasowej Renata Butryn, radna miejska.

Nie milkną echa rezygnacji z funkcji prezesa HSW Bartłomieja Zająca. Krab był jego oczkiem w głowie i to za jego prezesowania Stalowa Wola podpisała kontrakty rządowe na sprzedaż tej armatohaubicy. Jest ona z powodzeniem stosowana przez Ukrainę w wojnie z Rosją. Żołnierze sprzęt przetestowali na froncie w każdych warunkach i chcą go u siebie więcej. Dlaczego więc Polska nie rozszerzy produkcji Kraba w Stalowej Woli, tylko woli kupić K9 w Korei, skąd przypomnijmy, wzięliśmy już licencję na podwozia do naszych Krabów, ponieważ Łabędy nie poradziły sobie z jej poprawnym wyprodukowaniem? HSW nie jest obecnie w stanie wyprodukować więcej Krabów. Taka jest prawda. Nie ma takiej mocy przerobowej.

- Nie ma żadnej akcji działania na rzecz Krabów, jeśli chodzi o eksport, z wyjątkiem zamówień z Ukrainy i najbardziej niepokojące jest to, że pojawiają się w przestrzeni publicznej również takie wypowiedzi pana prezydenta Lucjusza Nadbereżnego, że huta nie miała mocy produkcyjnej, żeby zaspokoić potrzeby Wojska Polskiego. Ja rozmawiałam i z byłymi prezesami, i z obecnymi pracownikami huty. Problem polega na tym, że nie została dokładnie określona liczba zamówień w przyszłych latach. Nie można zatrudniać ludzi, budować hali, kupować urządzeń, żeby następnie zwalniać, bo wojsko nie zamówi. Muszą być najpierw zamówienia, konkretnie rozpisane na lata- tego nie ma- a następnie, jeśli chodzi o przyszłość, do tego dostosowuje się moce produkcyjne, kadrę zarządzającą. I to jest normalne, biznesowe rozwiązanie. Dlatego ja polecam mieszkańcom Stalowej Woli do zapoznania się z artykułami, a szczególnie bardzo ciekawym, pisanym obiektywnie, moim zdaniem, „Miałeś chamie Krab-a”. To jest nawiązanie do słynnego cytatu „Miałeś chamie złoty róg”- mówiła Renata Butryn.

Radna przypomniała, że kiedyś mówiło się o tym, że Huta Stalowa będzie w centrum europejskiej artylerii. W tym celu podejmowano współpracę z uczelniami technicznymi, z instytutami rozwijającymi nowoczesne technologie. Przypomniała, że w czasach, gdy kupowaliśmy licencję od Korei na podwozie, mieliśmy propozycję zakupu armatohaubic, ale nie podjęliśmy wówczas tematu planując własną produkcję i własny rozwój.

- W momencie, kiedy głosowaliśmy rezolucję w sprawie fabryki koreańskiej w Stalowej Woli, ja mówiłam, że na pierwszym miejscu- i apelowałam o to do pana prezydenta- stawiamy nasz przemysł obronny. Proszę zobaczyć, co jest w herbie Stalowej Woli, jak wygląda herb Stalowej Woli, do czego nawiązuje? I te zakłady- myślę, że od 2023 roku- może dotknąć ogromny regres, właśnie te zakłady zbrojeniowe w Hucie Stalowa Wola- mówiła radna.

O wzięcie spraw w swoje ręce zaapelował radny Damian Marczak. Pracownicy HSW poszli na wiele ustępstw czekając na lepsze czasy, a gdy one nadeszły, nie idzie się za ciosem i nie planuje zwiększenia produkcji, a wprost przeciwnie, ta produkcja może się zmniejszyć. Huta jest bardzo ważna z punktu całego miasta, regionu, Polski.

- Patrząc tak zewnętrznie, politycznie, choćby sam sposób, w jaki rząd Mateusza Morawieckiego, dokładnie pan minister Błaszczak, dokonuje zamówień w Korei, już wzbudza pewien rodzaj złości, gdyż jak wiecie państwo, do tej pory, przy tak dużych zamówieniach, poprzednie rządy zawsze starały się, żeby pewna część tych pieniędzy, naszych pieniędzy, pieniędzy Polaków, które zostały zainwestowane w produkcję zbrojeniową na zewnątrz, żeby te pieniądze do nas wróciły, czy to w formie fabryk, czy to w formie offsetu, badań naukowych itd., a w tym momencie wydaje się, że trochę to było tak, jak wejście do tego sklepu, ewentualnie wjazd autem do tego sklepu Daniela Obajtka w Pcimiu i zamówienie sobie: a poproszę 1000 czołgów i 500 armatohaubic- mówił Daniel Marczak.

Radny zadał pytanie: czy HSW będzie rozbudowywana? Bo przecież o tym mówiło się jeszcze rok temu. Skoro wojsko nasyci się armatohaubicami K9, nie będzie w którymś momencie potrzebować stalowowolskich Krabów. Wizerunkowo to też niedobry sygnał dla zagranicy, jeśli Polska kupuje cudze wyposażenie, a nie swoje. Marczak zaapelował też do pracowników HSW.

- Teraz w dużej mierze od nacisku społecznego zależy, czy Huta Stalowa Wola i te produkty, nad którymi do tej pory pracowało wiele osób z dużymi wyrzeczeniami, bo też trzeba wspomnieć, jakie wyrzeczenia przyjęli na siebie pracownicy np. pracując na 4/5 etatu w bardzo ciężkich czasach i to jakby ta ich krwawica w tym momencie jest zmarnowana, więc apeluję, drodzy państwo, zadbajcie o to, żeby produkcja Kraba została w Stalowej Woli i żeby zamówienia wojskowe tutaj cały czas wpływały, bo to jest nasz interes- mówił radny.

I dodał, że dobrze by było, żeby Stalowa Wola miała kilka takich filarów gospodarczych, na których mogłaby się podeprzeć. Będzie koreańska SK Nexilis, będą rodzime firmy, cała strefa przemysłowa. I oby tym najważniejszym filarem była również HSW ze swoją produkcją.

Jak dodała Renata Butryn, jedyną stroną, która obecnie na tym kontrakcie zyskuje, jest strona koreańska, a nie polska, nie stalowowolska.

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =