Wypadek na Staszica. Ranna rowerzystka!

Image

Do tego zdarzenia doszło w czwartek 4 sierpnia br. około godziny 13:10. Ranna na wskutek potrącenia kobieta została odtransportowana karetką do szpitala.

Jadąca jednośladem po pasie wyznaczonym dla rowerów rowerzystka, podczas przekraczania uliczki osiedlowej, została potrącona przez kierującą Skodą Fabią (auto na szczecińskich numerach rejestracyjnych) kobietę. Poszkodowana upadając doznała złamania nogi.

Na miejsce przyjechały dwa wozy bojowe straży pożarnej, patrol policji ze stalowowolskiej drogówki i Zespół Ratownictwa Medycznego. Ze względu na poważne obrażenia ciała, których doznała rowerzystka, zdarzenie zostało zakwalifikowane jako wypadek.

Przewiń do komentarzy







Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~Pytam???

W takim razie skoro jak twierdzisz większość rowerzystow i tak prawo jazdy ma, to może należy wprowadzic obowiązek posiadania prawa jazdy dla wszystkich rowerzystow i zabierać to prawo jazdy za łamanie przepisów jadąc rowerem na takich samych zasadach jak zabiera się osobie jadęcej autem i hipokryzja wśród rowerzystow by się zakończyła?
Ta garstka osob bez prawa jazdy by je dorobiła i po problemie, ośrodki egzaminacyjne nie byłyby przepełnione skoro masz wiedzę że większość rowerzystow prawo jazdy i tak już ma? I wtedy rowerzyści nie tłumaczyliby się brakiem znajomości przepisów. Zapewniam Cie ze ja jadąc rowerem stosuje przepisy tak samo je stosuje, idąc pieszo,czy prowadząc auto, wiec nie uważam się za hipokryte. Zaczynam wątpić czy znasz znaczenie słowa hipokryzja.

~....?

a nie przyszlo na mysl że większość rowerzystów posiada prawo jazdy - i znowu potwierdzasz że to czysta hipokryzja z twojej strony.

~Pytam???

Hipokryzja mówisz? A nie jest hipokryzja twierdzenie że się nie zna przepisów, a mimo to obwinia się kogoś o ich łamanie? Skąd rowerzysta wie że kierowca auta złamał przepisy skoro ich nie zna?

~....?

a jedmak hipokryzja przemawia przez ciiebie, myślenie - wszyscy uczestnicy nie tylko rowerzyści. Prawo o ruchu drogowym, ja tu widzę nieznajomość z strony kierowcy.

~Pytam???

Ja tam nie wiem kto winny a kto niewinny, ani nie wiem w jakiej części nawet winny czy nie,bo nie wiem jakie były okoliczności zdarzenia. Pytam tylko, czy to zebra jest na jezdni czy na chodniku. Tak jaki niżej napisano w tym przypadku rozumiem że auto się włączało do ruchu z drogi podporządkowanej, ale w przypadku gdy rowerzysta przekracza w poprzek drogę z pierwszeństwem to nie rozumiem dlaczego uważa że ma pierwszeństwo wszak krzyżuje się droga z pierwszeństwem i droga dla rowerów która po skręcie jest polozona prostopadle do drogi z pierwszeństwem. Masz rację wypadałoby żeby i rowerzyści włączyli myślenie, a także zapoznali się z przepisami dotyczącymi rowerzystów, a nie tłumaczyć się ze nie wiedzą że mają o obowiązek sygnalizować zamiar skrętu wystawieniem ręki, oraz że przed wjazdem na zebrę mają równiez obowiązek opewn9c się że mogą z niej bezpiecznie skorzystać. Dla tych którzy nie wiedzieli, to już wiedzą, a resztę przepisow ruchu drogowego przeczytacie w prawie o ruchu drogowym. Nieznajomosc prawa nie zwalnia z jego stosowania.

~....?

nie no normalnie niewinny umiech. A wypadało by myślenie włączyć! Tak to każdy może się tłumaczyć, brawo za hipokryzję.

~Pytam???

Nigdy celowo nikomu nie blokuję ruchu,a jeżeli tak poproszę udowodnić celowe działanie kogoś. Czasem żeby włączyć się do ruchu muszę zatrzymać się przed linia zatrzymania i owszem zatrzymać się tylnia częścią auta na zebrze, ale poprostu tak są zbudowane te miejsca i nie jest to zależne od kierowcy. Ale mam wrażenie że rowerzyści celowo wjezdzaja niejednokrotnie wprost przed maskę? A od kiedy przejście dla pieszych będące na jezdni 0przeznaczonej dla aut jest po to żeby pieszy/rowerzysta mógł z marszu na nią wtargnac? Czy zebry nie były stworzone właśnie po to żeby pieszy się przed nią zatrzymał rozejrzal, i po zatrzymaniu się aut bezpiecznie skorzystał z możliwości przejscia na drugą stronę? Od zawsze zebra byla częścią jezdni a nie chodnika jak się obecnie niektórym wydaje. Ogólnie to jest tak ze rowerzysta przed zebra nie zwalnia i się nie rozgladnie tylko przyspiesza bo musi być pierwszy mając gdzieś człowieka siedzącego w aucie bo człowieka widzi tylko w sobie samym. Ogólnie to jest tak ze rowerzysta jedzie droga dla rowerów, a nagle zmienia kierunek ruchu nie sygnalizując manewru i ku zaskoczeniu wszystkich wjeżdża pod auto albo w strone chodnika w mój wózek z dzieckiem, po czym zostawia mnie z przestraszonym dzieckiem i daleko w poważaniu ma czy nie zrobił krzywdy, poprostu sobie odjeżdża czym Prędzej. I jak to jest? Biedni rowerzyści nie znają przepisów skierowanych do nich, ale winę potrafią zawsze wskazać choć twierdzą że nie wiedzą jakie są przepisy, choć nie znają dokładnych okoliczności zdarzenia. (widzę błędy popełniane przez kierowców aut, ale widzę też że rowerzyści nawet nie starają się nie popełniać błędów ciągle tłumacząc się rzekoma nieznajomością przepisów?)

~....?

Ogolnie to tak jak na trzecim zdjeciu wygląda każdy przejazd rowerowy, czyli zablokowany przez paniska w autach, tych niby co znają przepisy, ja się Pytam od kiedy przejscie dla pieszych i przejazdy rowerowe to miejsce do oczekiwamia na możliwość włączenia się do ruchu czy tez wjazdu na skrzyżowanie - od kiedy to celowe blokowanie ruchu innemu uczestnikowi jest zgodne z przepisami ?

~Pytam???

Aha, czyli podsumowując... Auto włączając się do ruchu musi ustąpić pierwszeństwa
rowerzystom poruszającym się droga z pierwszeństwem przejazdu lub wzdłuż tej drogi(to rozumiem). Ale czy auto poruszające się droga z pierwszeństwem przejazdu musi ustąpić pierwszeństwa rowerzystom na drodze dla rowerów zmieniającym kierunek ruchu i włączającym się do ruchu, chcącym przekroczyć drogę z pierwszeństwem przejazdu w poprzek? Czyli w zasadzie wszystkie drogi dla rowerów są drogami z pierwszeństwem? A wszystkie drogi dla aut są drogami podporządkowane względem rowerzystów? Hmmm zaczynam nie rozumieć logiki tego świata. A jak rowerzysta jedzie droga dla rowerów przed siebie to po czym poznać że zamierza zmienić kierunek ruchu i przejechac w poprzek drogę z pierwszenstwem która porusza się auto?

~J 23

Do Pytam??? No już o tym pisałem, że banda idiotów uważa, że pierwszeństwo rowerzysty na przejeździe dla rowerów wynika z tego, że droga dla rowerów biegnie wzdłuż drogi z pierwszeństwem - to jest absolutna bzdura. Ale czego oczekiwać od rowerzystów? Z pewnością nie można od nich oczekiwać znajomości przepisów, a co dopiero ich stosowania... Zachowują się jakby innych uczestników ruchu nie było i jeżdżą w sposób bardzo niebezpieczny nie dostosowując prędkości do warunków na drodze i tym samym powodują zagrożenie w ruchu. Bo jak nazwać rowerzystę, który pędzi ile sił w pedałach drogą dla rowerów graniczącą z chodnikiem tuż obok idących chodnikiem kilkuletnich dzieci? Czy Ci rowerzyści mają rozum? To samo dotyczy wjazdu z pełną prędkością na przejazdy dla rowerów - przecież rowerzyści nie dają szans kierowcom ich zauważyć. To prawo jest tak niebezpieczne a do tego paniska na rowerach mają w nosie bezpieczeństwo więc wypadków jest i będzie mnóstwo. Paradoksalnie chyba wypadków było mniej gdy dróg dla rowerów nie było, a rowerzystów były ogromne ilości w Stalowej Woli. Teraz rowerzystom coś się w mózgach poprzewracało i koniecznie chcą udowodnić kierowcom, że wjadą tuż pod maskę na przejazd umiech Przed przejazdem rowerzyści powinni poruszać się z prędkością pieszego, wtedy kierowcy mieliby szansę zauważyć rowerzystów, a teraz to pa pełnej gdzieś zza krzaków, za pleców kierowcy trochę chodnikiem, trochę jezdnią byleby wjechać na przejazd przed samochodem.

~Pytam???

Wyjaśnijcie mi coś proszę? Bo tak ta Pani Rowerzystka jechała wzdłuż drogi głównej a kierowca przekraczał w poprzek jej drogę w związku z czym skoro Pani jechała wzdłuż drogi z pierwszeństwem to miała pierwszeństwo, a auto włączało sie do ruchu więc miało obowiązek ustąpić pierwszeństwa poruszającej się droga z pierwszeństwem rowerzystce, czy tak? Więc dlaczego skoro auto jedzie droga z pierwszeństwem przejazdu, a rowerzysta zjeżdża z drogi dla rowerów w lewo dla przykładu, przekraczając w poprzek te drogę z pierwszeństwem, czyli tak samo włączając się do ruchu jak z drogi podporządkowanej, to dlaczego rowerzysta włączając się do ruchu z usytuowanej drogi dla rowerów jak droga podporządkowana uważa że ma prawo do pierwszeństwa przed autem który porusza się droga z pierwszeństwem przejazdu?

rodzynek

Kierowcy samochodów muszą się nauczyć zatrzymywania przed przejsciami dla pieszych i przejazdami rowerowymi . A nie zatrzymywanie się na pasach i dopiero się rozgląda

~fgh

Rowerzysta nie może przejeżdżać na przejściu dla rowerzystów na zasadzie "jadę i mam wszystko w d". Musi zwolnić tak żeby zareagować, gdy pojazd jednak się nie zatrzyma. Zwłaszcza jak widzi pojazd z obcą rejestracją, to może napotkać niezapoznanego z terenem kierowcę.

~Likier ka..

Zabrać prawo jazdy

~Vateusz

Nie wiem jak duże spięcie w inkubatorze musieli mieć ci wszyscy idioci doszukujacy się winy po stronie cyklistki. Chyba bardziej prostego i klarownego przykladu wymuszenia pierwszeństwa przez kierowcę, ciężko tutaj szukać. Pani jechała właściwym pasem, główną drogą. To samochod włączał sie do ruchu; mam nadzieję, że za szybko nie właczy się ponownie.

~Bbb

A moze z tych na jezdni robimy Święte Krowy?

~Aaa

Za ten wypadek odpowiadają pisuary,to oni zrobili z tych na pasach święte krowy

~przypadki

Rowerzyści na ścieżkach dla rowerów czują sie zbyt pewnie. Trzeba zwracac wagę na boczne uliczki bo zawsze może cos nam wyjechać. Przepisy przepisami a zdrowy rozsądek nie powinien nigdy nikogo opuszczać. Największe niebezpieczenstwo to ścieżki dla rowerów na drogach. Jaki duren to wymyślił ?

~gumisiok

Odkad pisiory w Sejmie dali zielone swiatlo dla pieszych to strach wejsc na przejscie.Bo na dwoch pasach jada auta i jeden zatrzymas sie a na pasie obok nie i juz o malo co nie wjechali we mnie.Teraz czekam az wszyscy przejada wtedy przechodze.A jak ktos sie zatrzyma przed przejsciem to udaje ze czekam na kogos.

~kupbilet

Czy z pierwszeństwem, czy bez, zawsze można wjechać pod koła auta.

~do lol

brawo za uczciwe myślenie

~ludzie

zawsze w takich zdarzeniach czy to z udziałem pieszych czy to rowerzystów zawsze obwiniani są ci uczestwicy ruchu nie ważne go go wina ale nigdy nie obwoiniacie kierowców wygląda to tak że rowerzyści i piesi są zamyśleni i nie myślą a 100% kierowców nie popełnia błędów

~Lol

Co ty pier.... jakie celowe działanie. To chyba z twojej strony, nie odwracaj kota ogonem, przepisy są jednoznaczne w tej kwestii, skoro rowerzysta miał pierwszeństwo, to nie mógł wjechać pod koła auta. Auto wjechało pod koła rowerzysty, lub inaczej wymusiło pierwszeństwo przejazdu. A ty namawiasz, usprawiedliwiając kierowców, do łamania przepisów ruchu drogowego.

~do j23

w tym wypadku jedzie starsza Pani a kierowca miał tylko spojrzeć w lewo i w prawo tyle. Ta ścieżka jest połączona z chodnikiem i każdy kto się nią poruszał miał pierwszeństwo poprostu 1m wcześniej trzeba było się rozglądnąć

~do kupbilet

Ty byś namówił kogoś z rodziny na utratę zdrowia lu życia dla odszkodowania ?

~kupbilet

Może to celowe działanie niektórych rowerzystów? Wjeżdżanie wprost pod koła samochodów. Może chodzi o pieniądze z ewent. odszkodowania? Jak nie dla niego, to może rodzina coś dostanie? Warte przemyślenia.

~Dominik

Proszę osobę poszkodowaną w wypadku lub jej rodzinę o kontakt, przekażę istotne informacje w sprawie. Dominik tel. 663152419

~J 23

Wiecie dlaczego kierowca skręcając w drogę poprzeczną (w lewo lub w prawo) ma ustąpić pierwszeństwa pieszym? Dlatego, żeby pieszy nie musiał oglądać się do tyłu (co nie oznacza, że nie powinien zachować ostrożności i upewnić się, że nic mu nie zagraża bo nie ma nieomylnych kierowców). Niestety ustawodawca zmusza kierowców do oglądania się do tyłu bo o ile pieszych kierowca skręcający w drogę poprzeczną widzi, to rowerzystów jadących szybko niestety już nie. Rowerzyści jeżdżą jak na wyścigach pojawiają się zza pleców i nie sygnalizując nawet gdzie chcą jechać pedałują jeszcze szybciej przed przejazdami. Kompletnie nie zwracają uwagi na innych uczestników ruchu. Kierowcy zatem oglądają się do tyłu bo oddalonej od jezdni drogi dla rowerów w lusterkach nie widać. Proste pytanie czy kierowcy celowo wjeżdżają w rowerzystów? No przecież nie! Dlatego widać wyraźnie, że przepisy są złe. Rowerzyści powinni zwalniać do prędkości pieszego przed przejazdami tak aby byli widoczni dla kierowców. Widać wyraźnie, że część rowerzystów to zwykli piraci drogowi, jeżdżą za szybko w stosunku do warunków na drodze powodując zagrożenia w ruchu no i nie przestrzegają przepisów. Są niewidoczni bo świateł nie włączają podczas deszczu, mgły czy o zmierzchu lub w nocy.

~J 23

Jak się podoba psucie przepisów ruchu drogowego przez obecny rząd i ministerstwo infrastruktury? Ciekawe co jeszcze zepsują. Wieloletni spadkowy trend wypadków właśnie się skończył. Dziwne? Ciekawe czego jeszcze będą wymagali od kierowców - bo przecież rowerzyści i piesi mogą wszystko. Może kierowcy będą przeprowadzali pieszych przez przejścia a może będą robili im śniadanie przed wyjściem? W żadnym kraju nie zrzucono na kierowców odpowiedzialności za bezpieczeństwo pieszych i rowerzystów. W żadnym! U nas ustawą można wszystko. A okazuje się, że jednak fizycznych ograniczeń percepcji i analizy bardzo wielu bodźców przez kierowców ustawa nie załatwi. Nie ma i nigdy nie będzie nieomylnych kierowców więc nie można całego całej odpowiedzialności za bezpieczeństwo w ruchu przenieść na kierowców. Czy ministerstwo to kiedyś zrozumie?

~Lol

KIEROWCA - kfalifikujesz się na badania psychotechniczne i psychiatryczne, zabranie uprawnień do prowadzenia pojazdów mechanicznych do końca życia - tam wystarcz popatrzeć w lewo i w prawo, ustąpić pierwszeństwa - OGARNIJ SIĘ BANDYTO DROGOWY - ty byś zaraz zabijał i łamał