Wielkie Gwiazdy na rozwadowskim Festiwalu Muzycznym

Image

Za nami kolejne muzyczne spotkanie w ramach XXXII Międzynarodowego Festiwalu Muzycznego w Rozwadowie.

Nie po raz pierwszy swoim występem uświetniła rozwadowski festiwal. I znów zachwyciła publiczność, i znów poniosła serca i dusze na skrzydłach muzyki. Alicja Węgorzewska (mezzosopran), gwiazda o międzynarodowej sławie, śpiewająca na największych scenach, po raz kolejny przyjechała do Rozwadowa. Na organach towarzyszył jej dyrektor Festiwalu Robert Grudzień. A, że koncert odbywał się pod tytułem „Podaj rękę Ukrainie”, nie mogło zabrać artysty z kraju, który obecnie odpiera ataki Rosji. Dla publiczności zaśpiewała więc również sopranistka Halina Risna. Takie kameralne wręcz spotkanie, to wyjątkowa okazja do przeżywania sztuki w wąskim gronie melomanów, pasjonatów, prawdziwie kochających dobrą muzykę. Bo gdy wielki świat przyjeżdża do Stalowej Woli, takiej okazji wręcz nie sposób zmarnować.

- Nie ma artysty bez publiczności. Czas pandemii pokazał jak bardzo prawdziwe są te słowa, że możemy tworzyć, możemy być, możemy działać, a jednocześnie, jeśli nie będzie publiczności, to nie możemy nadać sensu tym naszym działaniom. A dzisiaj koncert poświęcony i dedykowany Ukrainie. Od momentu wybuchu wojny przyjęliśmy parę milionów Ukraińców, pomagamy na co dzień, ale bardzo ważne jest także takie przesłanie artystyczne dla świata. Patrząc na to, co się dzieje w Europie widzimy, że są kraje, które powoli wycofują się z tego wsparcia merytorycznego i przesłania, czyli protestujemy przeciwko wojnie, ale tolerujemy również wiele zachowań. Cieszę się, że Polska jest krajem, który jest tolerancyjny w tym zakresie. Dzisiaj będę występować ze wspaniałą skrzypaczką, śpiewaczką. Będziemy się wspierać, będziemy też dawać światu nadzieję, bo to, że oni mogą przyjechać do naszego kraju, to jest jedna rzecz, ale że mogą tworzyć i występować, to też bardzo ważny aspekt- mówiła Alicja Węgorzewska.

Sopranistka Halina Risna z Ukrainy nie kryła radości, że ma szansę wystąpić w Polsce.

- Dzisiaj śpiewamy takie popularne utwory ukraińskie, które sprawiają, że czuję się jak w domu. Wtedy Ukraina jest we mnie, a ja jestem ze swoim narodem. Śpiewamy je i znamy od dziecka. Są to pieśni ludowe, a ja zaśpiewam też dziś smutną pieśń weselną (…). Te koncerty to nie jest jakby tylko to, że śpiewamy w języku ukraińskim, ale jest to też nasza wdzięczność, nas, artystów, bo dziś wystąpi jeszcze jedna artystka z Krymu, skrzypaczka, wdzięczność dla narodu polskiego za pomoc i wsparcie i podanie ręki narodowi, który teraz tak cierpi- mówiła Halina Risna.

Artystka mieszka w Polsce od 3 lat, tutaj skończyła studia w Lublinie. Tutaj też rozwija swoją karierę.

A co za tydzień?

- Za tydzień narratorem koncertu będzie Olga Bończyk, wybitna polska aktorka. Mamy w tym roku „Rok romantyzmu polskiego” ustanowiony przez Sejm. Wiele takich inicjatyw odbywa się również w Polsce, w różnych miejscach, także w kościołach i Olga Bończyk podjęła się tego tematu, aby pokazać też najpiękniejsze strofy, poezję, prozę, to, co romantycy w swoich marzeniach nam napisali i to, co do dzisiaj lubimy słuchać. Nawiąże np. do Juliusza Słowackiego, czyli do jego wiersza, w którym jak gdyby przewidział wybór Jana Pawła II na stolicę piotrową, że idzie słowiański papież... Nigdy wcześniej słowiańskiego papieża nie było. Będzie także „Fortepian Chopina” Norwida, będą fragmenty z „Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza, m.in. „Koncert Jankiela”, oczywiście nie grany na cymbałach, ale recytowany, będzie też fragment „Litwo, ojczyzno moja” (…), będzie także koncert muzyki Fryderyka Chopina- mówił dyrektor Festiwalu Robert Grudzień.

Przypomniał również, że muzyka i literatura są przecież uniwersalne w różnych czasach. Zrywy niepodległościowe, tęsknota za wolną ojczyzną, o którą walczy Ukraina… To nadal jest aktualne, a teraz znów poprzez sztukę możemy nieść takie przesłanie światu. Takie wołanie o pokój jest przecież także motywem przewodnim tegorocznego Festiwalu w Rozwadowie.

Materiał video

Przewiń do komentarzy



















Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~gwiazda

Strój tej gwiazdy .....nikt tak sie nie ubiera do kościoła, mógł jej to jakis ksiądz powiedzieć....

~oki

Kościół zamieniony na salę koncertową. Diva operowa z nagimi ramionami na tle krzyża i świec na ołtarzu. Budzi to niesmak co najmniej. Są inne miejsca na takie eventy!

~ss300

Moim zadaniem. Nie jestem fanem, ale gwiazdy w tym przypadku to chyba upadła. Wielkie słowa, a zabawa żadna, gdzie są dzieci, osoby młode. Pożegnanie z kościołem. Zrzucają winę na Rodziców, a nie widzą winy w sobie. BÓG dał człowiekowi wolną wolę , a wy ją ograniczacie. To kto ważniejszy wasza władza, czy wola BOGA?

wytacarz

Sami starsi ludzie.Emeryci ciężko styrani pracą w kombinacie HUTA STALOWA WOLA w latach 70 i 80. Nikogo młodego nie widać

~Ewa

Moim zdaniem Kościół nie jest miejscem na tego typu imprezy

~Ania

Pan Grudzień zapowiadając solistów zaprosił ich na.... SCENĘ ! Wydawało mi się do tej pory, że w kościele miejsce z ołtarzem to prezbiterium ?