Po nocnej burzy…
Przeszła przez Podkarpacie, ale też przez inne rejony Polski i narobiła szkód także i u nas.
Poprzewracane drzewa, połamane gałęzie, poniszczone budynki, uszkodzone linie wysokiego napięcia, zalane ulice te same co zwykle. Stalowa Wola jak zawsze miała problem z tymi samymi drogami, a dokładnie, z przejazdem przez nie. Kierowcy musieli omijać choćby miejsce obok Sezamu i Ofiar Katynia. Na Poniatowskiego trzeba było usunąć drzewo.
- Burza, która wczoraj wieczorem przeszła nad naszym regionem połamała kilka drzew. Nasza jednostka została zadysponowana na ul. Poniatowskiego gdzie wiatr przewrócił niewielkie drzewo i połamał gałęzie dużej wierzby, które zawisły nad chodnikiem zagrażając przechodniom. Przy pomocy pilarki oraz drabiny gałęzie, które stwarzały zagrożenie zostały usunięte, a miejsce zostało zabezpieczone- relacjonują strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Stalowej Woli.
Rano bez prądu na Podkarpaciu było około 5 tysięcy odbiorców. Służby powoli przywracają pierwotny stan rzeczy. Do strażaków wciąż napływają zgłoszenia o zalanych piwnicach i uszkodzeniach. W całym województwie podkarpackim odnotowano ponad 150 interwencji, najwięcej z nich w powiatach: jasielskim, ropczycko- sędziszowskim, niżańskim, dębickim.
Zdjęcia: OSP Stalowa Wola, OSP Stale
Komentarze
a miało miasta nie zalewać
tunel zalany .cala noc pompy pompowaly wode.
Scenę zmiotlo do Sanu
wszystkie drzewapowinno sie wycinac przed burza za wlaszcza przy drogach
Gdzie można kupić te drewno?
połamane będzie na opał na zimę
Co nie wycięli to połamało.
Cieszył się ze w końcu pontonem mógł popływać
Bo w Sanie za płytko przez upały
A co z luckowym podwodnym tunelu na okulickiego?Napewno zalany!