Pożegnaliśmy Danutę Stanielewicz
Podczas piątkowej sesji Rady Miasta, uroczyście pożegnano odchodzącą na emeryturę zastępcę dyrektora MOPS-u Danutę Stanielewicz.
Były słowa wdzięczności i kwiaty. Danuta Stanielewicz w pomocy społecznej pracowała od 1981 roku, kiedy to jeszcze bardziej skupiano się na „dawaniu ryby”, a nie jak to ma miejsce teraz, „wędki”. Przypomniała, że jej lata pracy przypadły na tzw. transformację, kiedy to pojawiły się nowe wyzwania, nowe problemy w postaci bezrobocia czy bezdomności.
- Chciałam powiedzieć, że pracując w pomocy społecznej, jak gdyby spełniałam się zawodowo, to jest fakt. Była to ta działka, gdzie występowały wszelkie problemy i nieoczekiwane z dnia na dzień nowe wyzwania, bo takie w pomocy społecznej są. Nigdy nie wiemy co przyniesie dzień następny. To powodowało, że człowiek musiał się cały czas rozwijać, poszukiwać i dążyć za tymi wszystkimi zmianami. Tak więc nie byłam tylko świadkiem, ale również i aktywnym uczestnikiem tych zmian- powiedziała Danuta Stanielewicz.
Odchodząca na emeryturę dyrektor zapewniła, że stalowowolski MOPS funkcjonuje dobrze, wychodząc naprzeciw potrzebom mieszkańców. Podziękowała wszystkim pracownikom i dyrektorowi, a także Komisji Rodziny, Opieki Społecznej i Zdrowia za współpracę i zaangażowanie.
- Chcę jeszcze zaznaczyć, żebyście dalej pamiętali o tym, że praca w pomocy społecznej, to jest praca z człowiekiem. Jest to trudna praca, bo związana z problemami ludzkimi, które staramy się rozwiązywać. Nie my je mamy rozwiązywać, tylko pomagać rozwiązywać przez ludzi, którzy do nas się zgłaszają, albo którzy są zgłaszani przez inne osoby prywatne, instytucje- mówiła odchodząca na emeryturę Danuta Stanielewicz.
Komentarze
a oze by tak jak we Lwoei uztc dykty aby zaslonic te sukcesy miasta
Tu nie chodzi o jakąś emerytkę, tylko o tego człenia z kłębkiem na głowie i co on odwala. Dostać miasto po Szlezaku na prostej do rozwoju, z kapitałem, gotowym planem. I co? 7 lat i prawie 300 mln długu, parę festynów i huśtawek które są już rozdupcone. Nie wspomnę już o Stali. Nawet już z czekami z dykty nie lata, tylko żegna emerytki. No to jest dramat.
No to się komentującym ulało. Człowiek się od razu lepiej poczuje, jak drugiego zrówna z błotem. A tu taka okazja, żeby podziękować za trudną pracę i włożone w nią całe serce.
W końcu idzie uffff i dobrze ile można
Dokładnie kabaret, wystarczyłoby ten element przebadać na mieści na zawartość alko. Chlasz, to pod most.
Mops to taka chora idea pomocy państwa jednostce. Choć ta jednostka niejednokrotnie mogłaby zadbać sama o swoje potrzeby egzystencjalne, ale ma na głowie o wiele bardziej ważniejsze sprawy. Żul, menel, itp., aby mógł nim być musi mieć zapewnione utrzymanie, opłacone mieszkanie, a jak go nie posiada to pomoc w jego zdobyciu i jednym słowem spokojny łeb by by móc bezstresowo się uwalić ruską naftą, kiedy pobierze zasiłek z kasy mopsu. Oczywiści to nikomu nie przeszkadza, wręcz nadaje się temu chwalebny akt, a wypacykowane i wyfiołkowane panie wracają po piętnastej do domów z poczuciem spełnionej misji uczynienia świata i życia innych lepszymi, niejednokrotnie spotykając na swojej drodze uwalonego podopiecznego.
Jubilatko, długich lat w dobrym zdrowiu i czerpaniu ze swojego źródełka czyli od pośrednika (ZUS)!
..... potrzebą mieszkańców. Szanowna Pani Mieszkańcy Stalowej Woli utrzymują siebie i swoje rodziny z...pracy. A wy czyli MOPS pomagacie i wspieracie głównie alkoholików i wszelkiej maści meneli oraz inną patologię, przyczyniając się tym samym do jej istnienia o rozrastania się, a wszystko to z podatków jakie wnosi społeczeństwo. Powiedziałbym, że smutna to misja niesienia pomocy(?). Ludzie naprawdę potrzebujący wsparcia nigdy do was nie przychodzą bo pomimo braku o i potrzeb posiadają godność i honor co, niejednokrotnie dopomaga w wyjściu z dołka.
Pani ANIA PYRKOSZ na zastępcę.Kobieta z poświęceniem.Pogoniłaby te lale w 20 cm obcasach.
Wspaniała osoba,konkretna i pełna empatii.Ciekawe kto za nią.Oby nie któraś z paniuś, które tylko się stroją ,a człowieka mają za nic.
"kiedy to jeszcze bardziej skupiano się na „dawaniu ryby”, a nie jak to ma miejsce teraz, „wędki”" - chyba odwrotnie...
emerycie wybierz eutanazję i wspieraj zus
Ja to bym pożegnał tą opozycję a w zasadzie pseudoopozycję.
ch**wieńko to jest z twoim mózgiem. I to bardzo ch**jowieńko!
Musi być strasznie hu.owieńko z finansami miasta skoro płezydęt Nogaleszny nie stawia już huśtawek, nawet obrazków na dykcie nie drukuje jak coś mogłoby wyglądać. Teraz to wygląda jakby weszła kolejna faza fikołka. Żegnamy emerytki z budżetówki. Pojedynczo i uroczyście
Ile nas to pożegnanie kosztowało?
A czymże ten pracownik się wyróżnił? Nie żartujcie.
Mnóstwo ludzi przechodzi na emerytury. A wy wyróżniacie urzędników którzy niczym się nie wyróżnili?